Niegdyś wzorowa

Czuję się przyparta... do muru :D

Byle nie zaparcie... na dodatek chroniczne

Tkwiłam w błędnym widać przekonaniu, że my tutaj się przepychamy słownie a nie uprawiamy wzajemną adorację :O

Hardcor ;)

Miłego papierowy@

Jak będe chciała być do czegoś zmuszana, to zmuszę Cię do użycia tych sposobów :D

Być może posiadasz umiejętność "otwierania ludzkich dusz". Nie wiem. Możliwe, że wyśpiewałabym wiele. Ale będę się upierać, że nie tu, ku uciesze milczącej forumowej gawiedzi :D

Nie obawiam się :) Niby jak miałbyś mnie zmusić, żebym napisała coś, czego nie chcę ujawnić, prawda? ;)

Wolałabym nie. Nie mam zbyt wiele z ekshibicjonisty

Jest tego trochę więcej, ale ostatnio się wywnętrzyłam zbyt, więc sobie odpuszczam. Tutaj nie wolno tego robić. Sam wiesz ;)

Nie mówię :) Tam wielokropek na końcu jest, jakby nie zauważył ;) Ciekawe to jakie...:P

Nie mówię. :) Mam też inne, chociażby jedzenie, muzyka, pisanie...

Jakieś przyjemności trzeba w życiu mieć ;)

Gdybym była taka mądra, to nie byłoby w moim życiu tylu pytań bez odpowiedzi.

No tak, zabrzmiało to niezbyt skromnie :O

Ja??? :D Widać mocna w gębie jestem. I tyle ;) Ja duszę na piedestale stawiam. I chociaż często każe mi za dużo myśleć, czyniąc tym krzywdę, nie pozbawię Jej władzy nade mną. Człowiek myślący za dużo trudniej ma znaleźć szczęście. Głupcom żyje się lepiej.

Ty wydajesz się twardo stąpać po ziemi. Świadomy siebie, wiedzący, czego chcesz. Nie pasuje mi do Ciebie ta piosenka ;)

http://www.youtube.com/watch?v=tel6LjgLDCI

Co nie zabije to wzmocni. Tego się trzymam. Hardcorowego wieczoru papierowy@ ;)

Życie to nie bajka, jak to mówią. A i ze mnie taka księżniczka jak z Giertycha Mister Poland. :D

Tak to jest, gdy się nie ma jaj w najważniejszych kwestiach. Ale pojęcie odpowiedzialności czy ponoszenia konsekwencji opanowałam całkiem nieźle. Zresztą nieważne, bo zaczynam za dużo niepotrzebnych rzeczy pisać.

Niestety... W przeciwieństwie do Ciebie, nie jestem pogodzona do końca ani ze sobą, ani ze swoim życiem. :O

Lubię. W Trójmieście mamy biuro regionalne. Okazja do spotkania będzie ;) Ale naprawdę na miejscu jest co robić. Szczerze mówiąc potrzeba mi oddechu. Od pracy, od życia... :O

No nie... Właśnie się dowiedziałam, że najprawdopodobniej mam się do Trójmiasta szykować niedługo. :O Jakbym na miejscu nie miała co robić :O

Wielce apetyczne dźwięki. Uwielbiam ;)