Niegdyś wzorowa

http://www.youtube.com/watch?v=rn_YodiJO6k&feature=BFa&list=LLGXTeiFjKwn5i6Doq80jydg&lf=mh_lolz Mniam mniam :)

Nie zdążyłam. No trudno.

W którym? Upoluję zaraz :D

Hmmm... jakieś poważne tematy wrzucasz, a mnie z filozoficzno-duchowo-egzystencjalnymi zagadnieniami dzisiaj nie po drodze. :O Ale pochwalić należy, że pojęcie odpowiedzialności nie jest Ci obce.

No masz... :O Tak bezczelnie w czułą nutę człowieczeństwa uderzyć.

A skąd pewność, że z Tobą bym się akurat podzieliła? :P

Czemu właśnie odpowiedzialności?

I niebezpieczne. A fascynacja z czasem moja, nierzadko zastępowana irytacją.

Oswoić, powiadasz... :D Napiszę krótko. Dzikie zwierzę można oswoić, ale to jak noszenie w kieszeni bomby z opóźnionym zapłonem. Nigdy nie wiesz, kiedy sztucznie uładzona, lecz nadal dzika natura da o sobie znać.

Mój nastrój pozostawia wiele do życzenia. Wszedł w fazę bojową. W takie dni zazwyczaj wyciągam z dna szuflady zadania, które czekają na takie właśnie chwile: załatwianie spraw w urzędach, egzekwowanie niespełnionych obietnic itd. Słowem... wszystko to, co nie obejdzie się bez złośliwości, tudzież jazdy na ostrej k... :D

Jestem gościnna. Ale korzystanie z mojego talerza bez uprzedniego przyzwolenia może skutkować odgryzieniem ręki :D Boję się dzikich zwierząt. Podziwiam, ale z bezpiecznej odległości.

Gotować lubię, ale w ilościach rozsądnych. Hurtowa produkcja mnie nie kręci. Nie polecam również wyjadać mi z talerza :P Te pierogi to na zapas, do zamrażarki.

http://www.youtube.com/watch?v=XM5Tvou9kmw&feature=like-suggest

Mój nastrój lepszy o 80 ulepionych pierogów. Wciąż nie powala, ale jakieś symptomy lepszego są.

Mogłabym napisać spierd... gdybyś był sprawcą mojego podłego nastroju. Do Ciebie się uśmiechnę. :) Dzięki za troskę :)

Nie polecam swojego towarzystwa.

Dobrze, że to publiczne forum i istynkt samozachowawczy nie pozwala na obnażanie się, bo w przeciwnym wypadku miałbyś dosyć mojego zrzędzenia szybciej, niż Ci się wydaje :D

Raczej uciekać :D

Takie tam... życie czasem dołuje.

Wiosennie za oknem, ale na pewno nie w mojej duszy.

Spoko. Mamy nową koleżankę. Pozdrawiam

Ty też się nie odzywałeś. Sądziłam, że Cię nie ma.

Dziękuję za kwiaty.

http://www.youtube.com/watch?v=5eNV5Hyb9u8&feature=BFa&list=LLGXTeiFjKwn5i6Doq80jydg&lf=mh_lolz