Niegdyś wzorowa

Wszystko jest relatywne malkolm z.

iftar> po tym wyznaniu nie opędzisz się od zleceń ;)

Z tym zaprawianiem też może być. ;)

Powtarzam zawsze, że wzorowa byłam aż się naprawiłam ;)

malkom z> :D:D:D Nie chodziłam niestety, ale podoba mi się Twoje skojarzenie ;)

Filmik znam chyba od 5 lat już, ale nie stąd.

Filmik kultowy. Uwielbiam :)

malkolm z> Coś w temacie much ;) Poznałam bardzo dawno, ale do dziś mnie śmieszy :D http://www.youtube.com/watch?v=VCH6n-OGSJA

Tak na biegu jeszcze ostrożny... Wzorowa byłam aż się naprawiłam ;) Trzymajcie się Panowie i Panie.

Ja nie wiem. Do baru za rogiem nie chadzam :D Dobra, spadam do domu. Dziś wcześniej, bo sprawy naglące mnie ku temu popychają. Miłego wieczoru.

Co dobrego papierowy@?

iftar> nie wiem, jak było kiedyś, ja ledwie kilka postów niedawno tam zamieściłam, ale się temat mocno rozjechał za przyczyną opluwaczy, jak to wszędzie... Przyznam szczerze, że na studiowanie ponad tysiąca stron nie mam natchnienia ;) Bywałaś tam często?

A i "owszę" ;) Czasem lubię polecieć na filozoficzną nutę ;)

W Kuchni?

Strasznie nie lubię tego powiedzenia, bo kiedyś mnie nim ktoś katował wręcz, ale chlera! Muszę użyć, po pasuje jak ulał: Wyluzuj malkolm z! Prawda jest taka, że najlepsze efekty przynosi ingorowanie much ;)

malkolm z, nie postrzegam Ciebie jako muchy. Na razie nie mam zdania na Twój temat, bo Cię ani trochę nie poznałam. To było bardzo luźne wtrącenie, coś jak "na święta ceny idą w górę" :) Dla zmiany tematu, dla rozluźnienia, dla żartu, po prostu "tak se" ;)

"Jaka mucha?" Każda mucha, która mi przeszkadza. Jaka by nie była. Mucha, jak to mucha, raz na monitorze, raz na kupie siada. Byle nie w odwrotnej kolejności :D

Najgorzej, to jak mucha lata :O

Mazowiecka zrzęda melduje się ;) Właśnie wróciłam z wyprawy do Ksiąg Wieczystych. Przemarzłam na śmierć prawie, bo na parkingu miejsc zero, więc musiałam kombinować z parkowaniem gdzie indziej i ostatecznie spacerek miałam jako dodatek. A że miałam szpilki zamiast kozaczków, to i stopy mam lodowate :O

Ana, swoim entuzjazmem po prostu zarażasz :) Aż pomyślałam o Świętach i się uśmiechnęłam :) Ja też mam już koncepcję na dekorację choinki. A czuję się lepiej. Końskie dawki leków postawiły mnie na nogi ;) Udanego buszowania po sklepach ;)

Cześć

Miłego popołudnia wszystkim. Na mnie też już dzisiaj czas. Możliwe, że do napisania jutro.

Ja też stworzenie mięsożerne :) Nie znaczy to, że warzywami gardzę, ale liczy się przede wszystkim konkrecik ;)

Żeby się wystraszyć, trzeba mieć ku temu jakiś powód. Na razie żadnego tutaj nie znalazłam.