w calym domu mam wszedzie "łyse" podłogi, w sensie ze nie mam dywanów, wykładzin itp, tylko płytki, deski czy panele.Teraz robimy sypialnie i sama juz nie wiem czy nie zrobic wykładziny?w castoramie widziałam taką fajna puszystą, włochatą wykładzinę :) w kolorze trawy :)
tylko że to fajnie wyglada i jest fajne jak jest nowe, potem staje sie siedliskiem kurzu, brudu, włosów, bakterii , roztoczy itp :o
dlatego mam łyse podłogi, bo wiem ze jak odkurze, umyje to jest czysto a dywan czy wykładzina nigdy nie bedzie czysty, nawet po "praniu":o
co radzicie?