madziullka_88

Mój ma jakiś senny dzień pobawił sie troche i spi jak zabity chyba ta bogoda tak na niego działa...już zdążyłam posprzatac, upiec biszkopt i chyba za obiad trzeba sie brać. sama bym poszła spać, w koncu odkad mały w domu całej nocki ani razu nie przespałam ale bombel pewnie zaraz wstaje.

Nie bede komentowała niektórych postów....niech pisza co chca a my swoje Bombelek przespał cała nocke ma dwie pory na jedzonko ale przez sen je daje znac ze głodny i wstaje robie flache, obudził sie jak tatuś wychodził do pracy o 6 chwile sie pobawili i znów zasną. tera tez śpi wiec mam chwile. troche sie martwie bo nie wiele zjadł 130ml przez noc gdzie normalnie 300 puszcza:/ kaszki tez zostawił ale może w dzien nadrobi zobaczymy. Na dworze mroz juz 3 dzien w domu ale może dzis na pare minut wezme go na spacer zeby troszke powietrza złapał. Nie mam jeszcze sanek a wózek ma dobre koła i jest lekki wiec idzie jak burza po sniegu sprawdzałam w niedziele jak spadł pierwszy porzadny snieg. Pozdrawiam, trzymajcie sie cieplutko:)

Ja krzesełka jeszcze nie kupiłam planuje na gwiazdke małemu zafundowac. Co do zupek to gotuje sama marchewka ziemniaczek to podstawa dodaje pojedynczo natke pietruszki albo brokuła czy kalafiora. Znajoma mi podpowiedziała zeby makaronu troszke dodac ale mojemu to nie smakaowało. Co do serków to moja siostra dawała swojej małej danio i inne serki juz od 3 miesiaca po łyżeczse czy dwie i nie miały wiekszych problemów. A jak z włosami u waszych dzieciaczków bo mój urodził sie prawie łysy i dopiero powoli mu ruszaja. Pamietam jak inne dziewczyny rodziły to ich pociechy miały takie długie czuprynki....od razu kucyka można było wiązać :p

Nie no mały normalnie kupke robi, raz na dwa dni to u niego norma, ale ponoc dzieci na sztucznym mleku tak maja... Co do smoczka to od urodzenia miał taką bulwe wielka, teraz jak mu wymienialam to pisało ze powyżej 6 miesiąca ten smok, no ale jak kupowaŁam jeszcze w ciązy to był od 0 do 6 miesiąca nie wiem chyba po prostu drukuja to co chca. ja swojemu dalam smoczka jeszcze w szpitalu bo nie mogłam patrzec jak lezy i sobie na pusto cmoka jak by cyca szukał...a przeciez przez pare pierwszych dni nie mogłam go nawet podnieść z plastkikowego łóżko-wózka na intensywnej.... Szkoda ze twoja dzidzia jeszcze wszpitalu... i ten rotawirus... ja wczoraj z pediatra rozmawiałam o szczepieniu i uswiadomila mnie ze lepiej bedzie zaszczepic małego na te pneumokoki.....

Mój głupawki dostaje jak widzi ze zbliżam sie z danonkiem...a jest jeden wielki ryk jak sie skonczy.... Ja nie wiem wszyscy mówia ze moj synek to troche odmieniec jest bo jak ssie smoczka to nie tak jak trzeba w poziomie tylko w pionie i na nosie ma czerwona odgnieciona kreche...juz nie wspomne ze jak tak cucha to wypycha jezyk i wyglada jak jak troche pijak z ... fajka;p . u mnie na dworze jest pieknie ale cholernie zimno -20st masakra...

czarna maskara- poród był cięzki bo nie maialam parych i kazali przeć na"sucho" dopiero lekarze jak mi na brzuch nacisneli to udało mi sie urodzic, mały oplatany pępowiną poddusił sie, szybko go pózniej ranimowali... objawów to ja żadnych nie widziałam tak szczerze, fakt ze 3 dni spal i na kroplówkach był dopiero pozniej stopniowo mleko podawali, potem wyglądał jak normalne dziecko, teraz go na bierząca kontroluje: audiolog, neurolog, kardiolog. Na wejsciu audiolog powiedział mi ze po takich antybiotykach problemy ze słuchem moga pojawić sie za jakiś czas. ale na razie jest dobrze, słysszy i prawidłowo sie rozwija, pozostało mi tylko kontrolować wszystko co jakis czas. Ksawcio jeszce nie ma ząbków, przewraca sie na brzuszek, sam siedzi jak sie go posadzi przez dłuższy czas, pożera wszystko co mu w rączki wpadnie, i do staje głupawki na widok swojej prababci piszczy i cały sie rusza ze szczęścia...:] dajecie swoim maluchom danonki??

No właśnie co do tej odporności to na razie nie jest źle, dwa razy lekki katar miał, ale szybko przeszło. na razie jest dobrze, ale zobaczymy.... Jak na razie to mnie pneumokokami strasza, ze jest w grupie ryzyka, ale ja sie gorzej boje późniejszych skutków bo szczepionka jest dopiero 10 lat ma rynku...Mój synek leżał długo bo przez tydzień jeden aantybiotyk, który nie zwalczył tej zarazy, potem drugi przez 8 dni, trzeci który poskutkował, ale za to na koniec zapalenie płuc...