Ja od miesiąca siedze na L4-w czwartek wracam niestety do pracy.Z jedej strony chce jeszcze troche popracowac bo nudzi mi sie siedzenie caly dzien w domu,ale w drugiej jak pomyśle ze musze tam wracac to aż mi sie odechciewa.Ja mieszkam w Uk a tu na ciąże patrza tak jakby z przymrużeniem oka.Dla nich ciąża do 3 miesiąca to nie ciąża.Wszystko sie możę zdarzyć.Wiec moje odejście przyjeli nieciekawie.Zaczeli glupio komentowac(najbardziej inne angielki)bo one pracowaly przez cala ciąże itp.A najgorsze że kolezanka tez byla w ciązy-jakos tak samo jak ja i niestety straciła dziecko.Wiec zobaczymy jak wroce .Jezeli dalej bedzie tak jak wczeniej to znowu odejde,mam ich w D....:)