Mi ta próba się nie udała: mleczko tonik krem itd - do doopy. Wydałam na to tylko kupę kasy. W efekcie moja skóra nie była już tak przesuszona i zaczerwieniona, ale za to pojawiły się watahy czerwonych pryszczy.
Myję wodą, ale nie z kranu, tylko przegotowaną + żel do mycia twarzy żółty z AA. I vsio! Kiedys przeczytałam artykuł o jakiejś polskiej "gwiazdko - celebrytce" nie wiem chyba Foremniakowej, która powiedziała, że nigdy nie umyje twarzy wodą, której by się nie napiła. I to prawda. Napijesz się kranówki?
Do pań, które myją twarz bez użycia wody
w Zdrowie i uroda
Napisano