Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

viera1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez viera1

  1. TheOleska my robiliśmy badania w poradni leczenia niepłodności na nfz, mój Man brał coś na krążenia, kwas foliowy i magnefar B6. Lekarz kazał wybrać leki i przyjśc na kontrolę. A Twój co bierze?
  2. Agnieszka 28 a Ty w tym cyklu z laparo będziesz działała? Ja zdecydowała, że tak, bo lekarka powiedziała - "działać". lindunia30 mam nadzieję, że się udało :) Powiedz, czemu miałać inseminację? Ja zastanawiam się, czy czasem nie mam wrogiego śluzu, bo jeszcze tego nie zbadałam, a z tego co wiem, to wtedy robi się inseminację
  3. przepraszam Agnieszka 28 pomyliłam Twój nick :(
  4. Agniecha 28, no to widzę, że u Ciebie dobrze, u mnie też już pisałam wcześniej :) Cieszę się, bo trzymałam za Ciebie kciuki. DANUTI przykro mi, że to nie ciąża, ale mam nadzieję, że w końcu się uda i Tobie i mnie i wszystkim Dziewczyną tutaj, które tak bardzo pragną mieć dziecko
  5. Bardzo Wam dziękuję za informację. DANUTI a Ty w którym jesteś cyklu po laparo?
  6. Dziewczyny rzucam pytanie otwarte i będę wdzięczna za wszystkie opinie. Kiedy po laparoskopii można zacząć starać dię o dziecko? Lekarz powiedział mi tylko, żeby działać i, że przez dwa pierwsze cykle powinnam miec hormony w normie, a później trzeba sprawdzić. Dodam tylko, że od razu po laparoskopii dostałam @, mimo, że poprzednia skończyła mi się na dwa dni przed zabiegiem.
  7. werka98 nie chciałabym pisać nazwiska na forum.Dziękuję za słowa otuchy venaa86 mi też lekaż przed laparo powiedział, że mam PCO, podobno zrobiła mi się otoczka wokół jajnika - był powiększony i daltego nie miałam owulacji. Powiedz mi proszę, czy można zajść w ciążę z PCO po takim zabiegu nie biorąc żadnych leków?
  8. Cześć Dziewczyny, Ja własnie wróciłam do domu po laparoskopii. Miałam sprawdzaną drożność jajowodów, bo na HSG wyszły oba niedrożne. Wlewymkontrasy najpierw nie chciał przejść,ale później przeszedł, więc udrożnili. Z prawym mieli więcej zabawy, bo jajnik miałam przyrośnięty trzema zrostami do macicy,ale zrosty usuneli. Zatem mam już drożne oba jajowody ...........ufffff Dodatkowo podziurkowali mi jajniki, tek, żeby jajeczka się łatwiej wydostawały. Pani Doktror powiedziała, że przez pierwsze 2 cykle mam nie brać żadnych wspomagaczy (bo dostałamluteinę), a po 2 cyklach zrobić badanie hormonów i w razie co (jak znowu wyjdzie niski progesteron) brać luteinę. Ja się bardzo bałam laparoskopii, ale teraz już wiem, że nie jest taka straszna
  9. agnieszka28. też będę za Cibie trzymała kciuki :)
  10. werka 98 ja nie jestem z Katowic, ale będę miała tam laparoskopię :) Po przygodach jakie przeszłam podczas HSG przestałam wierzyć lekarzą z mojego miasta i stąd decyzja o zabiegu w Katowicach. Na jakiej podstawie ma Ci lekarz sprawdzać czy owulacja była? Ja miałam na podstawie badania krwi i wtedy krew musiałam mieć pobraną w 21 dniu cyklu +- 1 dzeń
  11. agnieszka28 no to mi się termin laparoskopii zmienił. Wczoraj zadzwoniła do mnie Pani Doktor i powiedziała, że mogę mieć badania w piątek i operację w piątek. Zatem nie będę musiała siedzieć w weekend w szpitalu i czekać na laparo. Może nawet jak nie będzie powikłań w niedzielę mnie wypiszą :) Zatem jutro mam zabieg!!! Szok. ściskam Cięmocno i tzrymam za Ciebie kciuki, a Ty trzymaj za mnie dobra?
  12. DANUTI ja też trzymam za Ciebie kciuki bardzo mocno i mam nadzieję, że się udało :) Kochana napisz koniecznie jak już będziesz wiedziała co to. :)
  13. venaa86, ja z tym śluzem, to mam jakoś dziwnie :( więc chyba nie bardzo Ci pomoge. W ogóle nie mogę zaobserwować śluzu w dni płodne. Haha, może go nie mam, ale to chyba niemożliwe. Co do tempki to w pierwszej połowie cyklu mam książkowo czyli 36,6 stopni, a w drugiej około 36,9-37,0. Bardzo Ci dziękuję za słowa otuchy, ale wiem, że nawet bez okwulacji można mieć normalnie terminowo @
  14. venaa86 ja mam miesiączki jak w zegarku - co 28 dni. Bardzo żadko zdarza mi się jakieś odchylenie typu - dwa dni wcześniej. Tak więc nie wiem co z tymi owulacjami.
  15. Dziewczyny, ja też napewno opiszę wrażenia po laparo. Tymczasem termin zabiegu zbliża się nieubłagalnie :( Ja poza tym, że wyszło mi, że mam niedrożne jajowody - badałam hormony, które też mi wyszły źle. Dodatkowo po badaniu krwi lekarz powiedział, że owaulacji nie miałam, więc nie wiadomo, czy mam owulacje w ogóle :( Narzaie dostałam hormony, których jeszcze nie zaczęłam brać no i skierowanie na laparo. Nie wiem tylko co z tą owulacją :( Chyba są na to jakieś leki? Ja w szpitalu spędzę 6 dni (niestety "załapałam" się na weekend) i w piątek mam badania, a zabieg dopiero w poniedziałek, w środę natomiast wypis (pod warunkiem, że nie będzie komplikacji - tak mi powiedziała Pani Doktor). O żelu na zrosty nie syłyszałam, żaden lekarz o tym nie mówił. Wiem natomiast, że jest maść na blizny, bo ją stosowałam po operacji stopy, ale blizny i tak zostały - więc maść się nie sprawdziła agnieszka28. ja też żąłuję, że nie masz zabiegu w Katowicach też byłoby mi raźniej, jakbyśmy razem w szpitalu leżały. A jeszcze na koniec wypowiedzi powiem wam, ża ja w życiu nie przypuszczałam, że będę miała problemy z zajściem w ciążę. Odkładałam decyzję o potomstwie, bo zawsze było coś ważniejszego - praca, nauka, etc, a teraz mam już lat 31 i wielkiego stracha, że przez ten stracony czas mogę nigdy nie mieć dzici :(((
  16. agnieszka28. napisałaś, że będziesz miała laparo 21 lutego. Ja też! Piszesz też o klinice w katowicach :) Ja mam laparo właśnie w Katowicach. Czy ty też? Ale by było, jakbyśmy się spotkały :)
  17. hej dziewczyny, ja też bym zdecydowała się na in vitro, a narazie czekam na laparoskopię, która już 21 lutego i się boję :(
  18. AgaCzewa ja mam ogromną prośbę o przesłanie info o laparoskopii w katowicach - mój mail viera1@o2.pl Sama będę miała tam laparo :)
  19. Michaline no to gratuluję serdecznie i powodzenia w staraniach :)
  20. iwcciastudent jeśli masz taką możliwość, to lepiej zmień termin na wcześniejszy, ale to moje prywatne zdanie. Może wypowiedzą się dziewczyny, które są już po laparo?
  21. no to cię napisałam i całą wiadomość mi wycięło, zatem jeszcze raz :)venaa86 oczywiścnie nie mam pewności, czy owulacja była. Wiem tylko, że mój pęcherzyk w poniedziałek miał 18 mm (więc już w zasadzie był na finiszu) tak mi powiedziała lekarka na USG - no ale to oczywiście nie gwarantuje owulacji (to wiem). Poprostu połączyłam wyniki testów owulacyjnych i wielkość pęcherzyka i tak sobie gdybam. Tylko bardzo długo ten wynik jest pozytywny. Czytałam nawet, że testy owu mogą wykrywać ciążę, (bo skład LH i hormonu w ciąży jest bardzo podobny jeśli chodzi o budowę), ele to wykazują zazwyczaj po 9-10 dniach od zapłodnienia, czyli się nie nakręcam :( iwcciastudent ja też czekam na laparoskopię, (będę miała w lutym), z tego co zaprzyjaźniona ginekolog mi powiedziała, to zabieg powinno się przeprowadzić do 10 dnia cyklu, ale są różne szkoły :). Jak byłam ostatnio w szpitalu, to lekarka powiedziała mi, że u nich laparoskopię wykonują do 12 dnia cyklu. Mi się osobiscie wydaje, że kwestia tych przedziałów czasu wynika z tego, że podczas zabiegu nie chcą uszkodzić jajeczka. Trzymam za ciebie kciuki i opowiedz koniecznie wrażenia (zwłaczsza jak będziesz miała dobre wyniki haha, to nabiorę wiary, że i mnie to pomoże). Straszanie się rozpisałam przepraszam bardzo i będę wdzięczna za inne pomysły, dlaczego testy LH wychodzą mi pozytywnie już 5 dzień
  22. Dziewczyny, jako, że jesteście już specjalistkami, proszę doradźcie. W poniedziałek byłam na USG i lekarka powiedziała, że pęcherzyk nie pękł (choć powinien wg. moich obliczeń pęknąć 5 dni wcześniej). Następnego dnia zabrałam się więc do dzieł :), ale robiłam testy owul. i do dziś dnia, czyli przez 5 dni mam za każdym razem wynik pozytywny. Dzisiaj jak mierzyłam tem. rano wyszło, że jest niższa o 0,2 stopnia. Kiedy w takim razie jest ta owulacja i czy w ogóle nastąpiła? Starałam się tylko 1 dnia czyli w dzień po tym jak lekarka powiedziała, że pęcherzyk ma 18 mm, a póxniej już nie, bo wyczytałam, że lepiej powstrzymać się od sexu przez 5 dni przed owul. Tylko, że teraz nie wiem czy się jeszcze starać, jak testy są ciągle pozytywne. Dziś mnie też boli podbrzusze, ale tym się nie sugeruję, bo leczę zapalenie jajnika i często mnie różnie boli. Podpowiedzcie proszę :)))
  23. Dziewczyny, jako, że jesteście już specjalistkami, proszę doradźcie. W poniedziałek byłam na USG i lekarka powiedziała, że pęcherzyk nie pękł (choć powinien wg. moich obliczeń pęknąć 5 dni wcześniej). Następnego dnia zabrałam się więc do dzieł :), ale robiłam testy owul. i do dziś dnia, czyli przez 5 dni mam za każdym razem wynik pozytywny. Dzisiaj jak mierzyłam tem. rano wyszło, że jest niższa o 0,2 stopnia. Kiedy w takim razie jest ta owulacja i czy w ogóle nastąpiła? Starałam się tylko 1 dnia czyli w dzień po tym jak lekarka powiedziała, że pęcherzyk ma 18 mm, a póxniej już nie, bo wyczytałam, że lepiej powstrzymać się od sexu przez 5 dni przed owul. Tylko, że teraz nie wiem czy się jeszcze starać, jak testy są ciągle pozytywne. Dziś mnie też boli podbrzusze, ale tym się nie sugeruję, bo leczę zapalenie jajnika i często mnie różnie boli. Podpowiedzcie proszę :)))
  24. AgaCzewa, bardzo się sieszę z Twojego wyniku i nastawienia. Dodajesz mi wiary Kochana, bo ja czekam na laparo, która będzie w lutym. Powiedz co znaczy, że miałaś pozlepiane jajowody? Znaczy niedrożne? Trzymaj się ciepło, zdrowiej.........no i do dzieła :)
  25. Gandzia 24 z moim narzeczonym wszystko w porządku, tylko moja ciało nawala :( A w jakim mieście robisz laparoskopię jeśli można zapytać? Mnie nawet nie zaproponował lekarz inseminacji powiedział, że laparo wszystko wyjaśni, a jak wynik będzie zły to tylko invitro mi zostaje. Co do laparo zabiegu nie boję się tak bardzo, najgorsze dla mnie to usłyszeć zły wynik
×