Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

viera1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez viera1

  1. Gandzia 24 ja też się staram ponad 3 lata, a tak intensywie to ok. pół roku. Lparoskopię miałam mieć w tym szpitalu co HSG, ale po tym co tam przeszłam zmieniłam na inny szpital w innym mieście. Dodatkowo to zapalenie mi się przyplątało :( leki biorę, ale nie ma poprawy - ciągle boli :( Ja obawiam się, że oba jajowody mam niedrożne, bo kontarst nie przeszedł na HSG wcale, no ale może podczas laparo lekarze coś zdziałają (tylko niech to zapalenie przejdzie, bo z zapaleniem pewnie zabieg jest niewykonalny i groźny), a jak nie to invitro. A Ty myślałaś w ogóle o invitro? Ja często myślę i czasem uważam, że to już lepsze od tych wszystkich starań i porażek - pod warunkiem, że invito się uda. Pozdrawiam Cię ciepło :)))
  2. Hej dziewczyny i ja do Was dołączę. w listopadzie miałam HSG - wynik niejasny - prawdopodobnie niedrożne oba jajowody. Prawdopodobnie podczas HSG zarazili mi jajowód grzybicą (lekarz chyba spał i nie doczytał moich wyników posiewu :( ). Obecnie leczę zapalenie jajowodu antybiotykami. W międzyczasie zrobiłam badanie na hormony i FSH wyszło zawysokie, resztę hormonów mam zrobić w 21 dniu cyklu. Lekarz orzekł, że nie zastosuje leczenia hormonalnego (mimo, że wyniki mam złe, bo jeśli mam niedrożne jajowody to i tak mi nic nie pomoże). Czekam na laparoskopię, którą będę miała w lutym i boję się bardzo wyników. J
  3. No to chyba jstem szczególnie trudnym przypadkiem. Teraz okazało się, że mam zapalenie jajowodu. Prawdopodobnie zarazili mnie na HSG grzybem. Dopiero mój gin zinterpretował badanie czystości pochwy i odkrył jakąś grzybicę :(((((((buuuu. W poradni leczenia niepłodności nic nie powiedzieli, mimo, że pokazałam wynik i skierowali mnie na HSG. Płakać mi się chce jak pomyśle jacy kretyni nie lekarze pracują w takich poradniach. Nie dość, że cierpię, bo mnie boli, to dostałam antybiotyki i mam się narazie nie starać o dzidziusia. Ku przestrodze - dziewczyny czytajcie wyniki swoich badań i konsultujcie z innymi lekarzami, ja tego nie zrobiłam :(
  4. Evimati skoro będziesz miała zabieg, spróbuj poprosić lekarza, żeby zrobili Ci laparoskopię. To badanie pozwala ustalić drożność jajowodów (jeśli na HSG wyjdzie wynik niejasny - tak jak u mnie), a w przypadku małej niedrożności - udrożnić jajowody. Bo wydaje mi się, że HSG razem z tym zabiegiem to nie zrobią, a laparoskopię już prędzej. Ja sama czekam na laparo - będę miała w lutym. Trzymaj się i uszy do góry :)
  5. No i dostałam @, nawet nie zdążyłam iść na betę :(. Dodatkowo termin laparoskopii mi się przesunął ze stycznia na luty :(((
  6. Dziewczyny bardzo wam dziękuję za radę. W środę mam USG i wizytę u lekarza, który powie czemu ten jajnik boli i co robić. Betę zrobię jakby mi się okres spóźniał, czyli za 4 dni. Niechcę się nakręcać i rozczarować
  7. Dziewczyny zrobiłam kolejny test - wynik negatywny :( Sama nie wiem cieszyć się czy płakać
  8. Zapomniała dodać, że lekarz powiedział, że to może być torbiel :(
  9. Oczywiście @ powinnam dostać 13 stycznia, a nie grudnia, a test już wyrzuciłam. Kupię i jutro zrobię następny
  10. Dziewczyny, trochę mnie tu nie było, ale u mnie chyba nie za dobre wieści. Przypomne tylko że HSG wykazalo niejasny wynik prawdopodobieństwo niedrożnych obu jajowodów. Od tygodnia strasznie mnie kluje w podbrzuszu - z jednej strony. W zasadzie boli mnie też tak jakby w samy wejściu do pochwy - taki dziwny ból :( Poszłam do lekarza i stwierdził, że mam powiększony jajnik i to on boli - skierował mnie więc na USG, niestety muszę czekać tydzien. Wczoraj zrobiłam test ciążowy (miesiączkę powinnam dostać ok. 13 grudnia) i wydaje mi się że wyszły dwie kreski. Piszę wydaje mi się, bo druga była bardzo słaba dostrzegalna tylko pod kątem jak pochyliłam test. Obawiam się, że jesli, to może to być ciąża pozamaciczna, bo ciągle mnie boli no i lekarz wykrył ten powiększony jajnik. Może któraś z Was miała podobnie, lub słyszała o czymś takim, to proszę o info, strasznie się denerwuję i zaczynam załamywać :(
  11. sabcia74 badanie czystości pochwy też miałam i cytologię - to potrzebne było do wykonania HSG. Widzę, że hormony będę mogła zrobić dopiero w następnym miesiącu, bo jestem już w 8 dniu cyklu. Powiedz mi jeszcze czym się różni laparotomia od laparoskopii. Ja mam niby skierowanie na laparoskopię diagnostyczną, no bo do końca to u mnie nic nie wiadomo :( Leczę się też na NFZ
  12. Dziewczyny, czytam Wasze wypowiedzi i jestem zdziwiona przebiegiem swojego leczenia :( Niektóre z Was miały przeprowadzone wiele badań, zanim zostały skierowane na HSG, a ja nic :( Od razu wysłali mnie na HSG gdzie przypominam nie określili do końca czy mam drożne jajowody (pewnie nie, bo z moich starań nic nie wynika). Jedno jest pewne kontrast się nie wylał, ale na wyniakach napisali że to z powodu: skurczu jajowodów, zbyt małej ilości podanego środka kontrastującego, lub z powodu niedrożności jajowodów. Zostałam więc skierowana na laparoskopię, której termin mam w styczniu, ale rozmawiałam ze znajomą lekarką, żeby dopytać się o radę i powiedziała, żebym zrobiła laparoskopię, to będę miała pewność więc w styczniu idę na zabieg. Ostatnio chciałam zrobić sobie badania - hormony - prywatnie, bo nikt mnie nie skierował na żadne badania oprócz HSG, ale byłam w trakcie miesiączki i Pani z laboratorium nie potrafiła określić czy w trakcie @ można :( Robiłyście te badania - podpowiedzcie proszę w którym dniu cyklu je się robi - bo jestem kompletnie zielona :( Rozpisałam się strasznie, jakoś pomaga mi to nie zwariować :)
  13. ULALALA_2005 nie jesteś osamotniona, ja z narzeczonym tak słyszymy od 11 lat, a im dłużej ze sobą jesteśmy tym częściej sobie rodzina życzy naszego potomka. Mówię sobie na poważnie, bo już pomijając to, że na każde nasze święto życzą nam dziecka, nawet ostatnio na parapetówce w nowym mieszkaniu słyszeliśmy "..........i żeby wam się tutaj coś wykluło", ale sobie też życzą: "żebym została babcią, żebym został pradziadkiem" itd,itp. Sistra cioteczna mojego narzeczonego "wpadła" i co? Szybko ślub i ma rocznego maluszka, a my nic :( Tak się układa i nie można się załamać, choć gadanie bliskich jest przykre, czasem tak, że ryczeć się chce. Ja czekam na laparoskopię i mogę tylko czekać, nic nie zmienię :(((((((( choćbym na głowie stawała. Pozdrawiam ciepło
  14. Helenka1 mi też po hsg mesiączka się spóźniła. Robiłam testy jak oszalała, bo miałam nadzieję. Niestety @ przyszła wczoraj, albo "stety", bo mam wyznaczony termin laparoskopii, a ją się robi do 10 dnia cyklu, więc nie chciałabym, żeby mi się tam coś poprzestawiało. Ja miałam objawy ciąży, no ale były tylko w mojej głowie, poprostu tak pragnę dziecka, że roję sobie objawy. Czytałam, że przy ciąży urojonej można nawet psychicznie zatrzymać sobie miesiączkę, czy spowododać powiększenie brzucha Straszna ta psychika :( Ja muszę czekać do stycznia, choć bardziej niż zabiegu boję się diagnozy, że jednak oba są niedrożne
  15. czekając na Tosię ja też mam w styczniu laparoskopię, bo na moim HSG wyszło, że chyba jajowody są niedrożne. Laparo robi się w moim przypadku, żeby do końca sprawdzić czy mam niedrożne jajowody i w razie "w" udrożnić, jeśli się wogóle da, bo nie zawsze jest to możliwe. Hormonów nie miałam badanych mój gin od razu zaczął od HSG i dalej laparoskopię zlecił. Tak to u mnie wygląda
  16. justynp - GRATULACJE!!! Piękny podarek na Święta Bożego Narodzenia :)
  17. asiula0007 to współczuję. Ja się boję nie samego zabiegu, ale jego wyniku. A w którym szpitalu miałaś laporaskopię robioną? Myślę, że jak nie będę już miała innej możliwości to zdecyduję się na invitro. A tak swoją drogą to nie fajnie - myślisz sobie nie jestem taka stara, dobrze się czuję.etc a tu się okazuje, że w środku coś tam nie gra :( ja w życiu by się nie spodziewała, że mogę mieć problem z zajście w ciążę, bo nawet nigdy mnie jajniki nie bolały więc co to za stany zapalne?.........a jednak
  18. asiula0007 ja dostałam i opis i zdjęcia, ale lekarz zobaczył opis i dał diagnozę bez oglądania zdjęć, bo nawet nie miał kopmutera żeby je zobaczyć :( Sama obejrzałam zdjęcia w domu i nic tam nie widziałam, zupełnie nic :( więc pewnie opis się zgadza. A Tobie wyszły na badaniu niedrożne i co dalej? Też dostałaś skierowanie na laparoskopię?
  19. MyszkaM86 właśnie o to chodzi, że na wyniku mam jasno napisane, że w żadnym z jajowodów nie zaobserwowano wylewu środka cieniującego i w zarówno w prawym jak i w lewym nie da się wykluczyć niedrożności. Zatem nic nie pracuje tam w środku jak powinno i dlatego sierowali mnie dalej na laparoskopię
  20. nadia dziękuję za słowa otuchy . A co do twojego postu, to nie wiem jakie śrgodki podają podczas HSG, bo ja nie miałam w ogóle znieczulenia, ale wydeje mi się, że nie ampicylinę. A swoją drogą to zbieg okoliczności, bo ja też jestem na nią uczulona :)
  21. no to klapa. Miałam HSG na którym powiedzieli, że jeden jajowód mam niedrożny, a drugi drożny ale niestety jak odebrałam wyniki zobaczyłam, że wynik jest nejasny i oba są albo niedrożne albo jajowody się skurczyły podczas badania albo było podane za mało środka cieniującego ze względu na to,że mnie strasznie to badanie bolało :( Dostałam skierowanie na laparoskopię - idę w styczniu. Ale bardzo się boję bo wiem, że jeśli jajowody są niedrożne zaraz przy ujćsiu do macicy, to nie można ich udrożnić i zostaje tylko invitro :(((((
  22. nadja00 to, że mnie to badanie bolało, nie znaczy, że tak wszystkie dziewczyny mają. Na badaniu na którym byłam wychodziły dziewczyny z uśmiechem i mówiły, że straszne to wcale nie było. Poza tym, jeśli będziesz miała znieczulenie, to tym bardziej nie powinnaś się obawiać bólu i wydaje mi się, że nie ma co się bać. Uszy do góry i trzymam kciuki :))) Bądź dzielna
  23. O a co to ta cysta? Czy to się robi jak się próbuje zaraz po HSG? Trochę mie to niepokoi :(((
  24. Cześć Dziewczyny, ja robiłam HSG w piątek. Niestety strasznie mnie to badanie bolało. Okazało się, że mam jeden jajowod niedrożny, a drugi drożny, (choć naprawdę wydaje mi się, że mi go udrożnili w czasie badania, bo bolało ogromnie, a przy drożnych podobno tak nie boli). Minęły 4 dni, a ja jednak ciągle krwawię. Nie wiem czy to takie normalne, bo w przychodni poinformowali mnie, że krawawienie powinno ustąpić po 1 lub 2 dniach. Dodatkowo bardzo mnie ten jajnik boli. Nie wiem co robić :( Czy któraś z Was miała podobnie? Lekarka poinformowała mnie, że po 2, 3 dniach mogę rozpocząć znów starania o dziecko - co uczyniłam, ale teraz mam obawy, czy to była słuszna decyzja, bo czytałam, że niektóre dzieczyny zaszły po HSG w ciąże i poroniły, bo podobno nie można od razu po :( Jeśli któraś z Was była w podobnej sytuacji proszę niech napisze co i jak jeśli tak mnie ciągle boli. bo się bardzo martwię.
×