Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kropeczka_między_brwiami

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kropeczka_między_brwiami

  1. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Pewnie każda z was to czuje, ale nie mogę się już doczekać. Wciąż myślę o maleństwie, jakie jest, jaki ma nosek, jak wygląda. Kurcze tak strasznie tęsknię za tym szkrabem, tak często o niej myślę, mówię do niej. Nibby jest we mnie a jednak brakuje mi, że nie mogę jej na ręce wziąć:) ale mnie wzięło na rozczulanie. Hmmmm ja już chcę żeby był maj - chociaż kwiecień:) niby ten maluch kopie i kręci się a jednak, wciąż mam wrażenie, że jest tak daleko... Gdy patrzę na dzieciaki, na maluchy w wózeczkach to mi się łezka do mojej biedronki kręci:)
  2. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    ...x... dobrze że dałaś info o torbach, ja też się muszę zaopatrzyć. jaTUŚKA - daj potem znać jak twój bobasek. Widzę, że coś mnie ominęło z tymi chusteczkami hihihi i zdążyłam kupić przed przeczytaniem opinii. Emilia_83 - ja tej emerytce dałam popalić. Tylko wysiadują na tych poczekalniach i dają lekarzom i innym czekolady i inne bonusy a potem ci rozbestwieni nie chcą nam leków przepisywać, krwi pobierać - zdaje im się że im się wszystko należy. Na szczęście nie ze mną. Emilia_83 - ja też miałam takie wrażenie, że moja mała czkawek nie ma i okazało się niedawno ze ma. Czasmi ciężko je wychwycić bo maluchowi się cyka, my nie do końca wiemy o co chodzi a czytałam zaniepokojona, ze niektóre baby w ogóle ich nie odczuwają i na początku są przestraszone, że ich dzieciaki nie mają cykania:) Ja od niedawna ją czuję, czasami w nocy, czasami w dzień ale jest to delikatne pulsowanie - na początku myliłam to z biciem serduszka. Wydawało mi się że to serduszko ale przecież ono jest maleńkie i z pewnością bym go nie wyczuła. hej szczęściara2020:) dołączajcie do nas dziewczyny bo u nas jest fajnie i ciepło i nawet ostatnio pomarańczówek nie widzę hihihi Trelevinaaaa ja to pinda jestem, zawsze coś przegapię. Ale to też dlatego, że dzisiaj mam zły dzień. Tak mi od rana ciśnienie skacze że cieszę sie, że to już piątek. Moja mała podskakuje też i tak sobie na wzajem wzdrygamy:) mamuskamaj - ja mam to samo, czuję jak zmniejsza mi się apetyt co u mnie raczej nie powinno mieć miejsca. Chcę jeść i jeść i jeszcze raz jeść:) ale rzeczywiście, wciąż czuję że jestem syta:) dziwne Cukrowe tematy - kurcze ja z mężem nie pamiętam kiedy kupowaliśmy cukier. My nie cukrzymy:) omija nas ta euforia:) Dziewczyny co to mają być za podkłady - nie wystarczą podpaski takie maxi??? Dajcie jakieś info co to ma być bo ja jeszcze nie jestem w nie zaopatrzona.
  3. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Dziewczyny mające tesco pod nosem - jest promocja. Właśnie kupiłam chusteczki johnssona za 17 z groszami - 4 opakowania za 17 zł, a w każdym opakowaniu chyba 64 chusteczki. Miała być ta promocja na oillan i chyba ją przegapiłam.
  4. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    opowiadacie o podwyżkach, wiecie, jeszcze 4 lata temu zarabiałam o połowę mniej niż teraz a stać mnie było na niemal wszystko, w tym czasie umeblowałam mieszkanie, zrobiłam fajny remoncik a teraz skrobię się po tyłku i zastanawiam skad wziąć pieniądze na nowe meble. To jakaś paranoja... Moja mała właśnie sobie skacze - ma czkawkę:) Mój szef z kolei zły na mnie że wychodzę wcześniej z pracy - uważam, ze lepszy marny pracownik niż żaden a dopiero od tygodnia wychodzę a już bunt. Ciekawe jak w kwietniu w ogóle nie przyjdę - co on wtedy powie...
  5. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Cześć dziewczyny, ja od rana wkurzona. Podniosły mi ciśnienie w laboratorium, gdy przed pracą chciałam oddać krew na badanie. NIe dość, ze się człowiek do pracy spieszy, laboratorium niby całodobowo czynne a one za biurkiem kawę sobie piją. Jak podniosłam głos to się jedna emerytka od mnie przyczepiła, że nie mam pokory. Więc jej powiedziałam, ze to już nie te czasy kiedy człowiek musiał mieć pokorę - dzisiaj wszystko jest prywatne i nie zamierzam być pokorna, jak za chwilkę za badanie mam 100 zł zapłacić. Ja się do pracy spieszę i nie będę czekała aż się panie po nocy uruchomią. Kurcze ja w pracy muszę być na czas a tam normalnie wolna amerykanka. Nie byłabym taka zła gdyby nie to, ze już kiedyś ta pani co pobiera krew była taka niemiła, ustawiała mnie w tym gabinecie jak jakąś małolatę więc jej wtedy odpuściłam, miałam pokorę ale tym razem - o nie:) Do pracy oczywiście się spóźniłam, zmarzłam troszkę. Mówicie o bezsenności - ja spię jak niemowlak. Nawet po południu dałam sobie dobrą godzinkę snu:) no i jak zwykle o 19 byłam już znów w łóżku. Ja wiem, ja tak sypiam bo mam słabą morfologię. Zobaczymy jaka mi dzisiaj witaminka B12 wyjdzie, jak bardzo niska to pewnie dlatego też śpię jak dzidziuś.
  6. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    agnes71 ja idę na Kamińskiego bo mi znów bliżej tutaj. Poza tym chodzę tutaj od paru miesięcy do poradni przyszpitalnej i już staram się o ustalenie cesarki. Tam na borowskiej nie wiedziałam, czy już się przenieśli, muszę do koleżanki zadzwonić ona jest tam położną. Mieli do maja cały majdan przenieśc ale czy zdążyli nie wiem. Osobiście polecam ci również Borowską bo wiem że jest tam dobra obsługa, są specjaliści no i z żadnym z tych szpitali nie miałam nieprzyjemności. Wszędzie mnie przyjmowano bez problemu, z uśmiechem na twarzy. Na Dyrekcyjnej/Borowskiej bardzo fajny lekarz jest - nazywa się Kwiecień, bardzo ładnie zachowywał się wobec każdej pacjentki na izbie przyjęć i ujął mnie swoją kompetencją. Jako jedyny potrafił mi sporo powiedzieć o zagrożeniach mojej ciąży po operacji. Tym się u mnie zasłużył. Na Kamińskiego znów mam bliżej, tutaj pracuje moja siostra, na oddziale na którym będę miała cesarkę - więc raczej to miejsce przeważa. No a poza tym fakt, ze też w tej poradni do której od niedawna chodzę ładnie się zachowują, zarówno lekarze jak i położne - czuję także tutaj wysoki standard. Wiele wrocławianek jedzie do trzebnicy rodzić a ja osobiście odradzam to miejsce i mimo, że do trzebnicy mam parę kilometrów, bliżej niż do Wrocławia to nie poszłabym tam rodzić za nic. Ale cieszę się, że masz te same typy co ja:) Borowska i Kamińskiego:)
  7. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Dziewczyny, zagadka - co jest z moim mężem???? Wczoraj pytam czy idzie ze mną na USG to wiecie co, powiedział, że się nie, że mam iść sama, że jakieś ma dziwne wewnątrz odczucia. No ale pytam go o co chodzi, mówi że jakoś dziwnie się czuje podczas tego badania. Ja już go pytałam kiedyś na kiedy mam umawiać wizytę to już mnie zastanowiło, że jakoś tak wymigiwał się i w ogóle dziwnie zachowywał. Pomyślałam na początku, ze to może dlatego, że doktor rzeczywiście badał mnie tym aparatem dopochwowo - myślałam, ze może to mojemu mężowi przeszkadza, i wskazuję mu na tą sytuację on mówi że nie o to chodzi. Mówi, że dziwnie się czuje... No i zgaduj zgadula o co mu chodzi...
  8. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    A teraz troszkę o mnie i znów o mojej witaminie - wczoraj pisał do mnie mój chirurg i znów mi namieszał w głowie bo już byłam nastawiona, że nie wezmę tego zastrzyki i wiecie co, odbieram wieczorem pocztę a tam mój doktor pisze, że zgadza się jednak z ginekologiem i mam wziąć zastrzyk. No kurcze żadnej stabilności w tym życiu:P
  9. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Art. 30. 1. Zasiłek macierzyński przysługuje również w razie urodzenia dziecka po ustaniu ubezpieczenia chorobowego, jeżeli ubezpieczenie to ustało w okresie ciąży: 1) wskutek ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy; 2) z naruszeniem przepisów prawa, stwierdzonym prawomocnym orzeczeniem sądu. 2. W przypadku, o którym mowa w ust. 1, zasiłek macierzyński przysługuje za okres odpowiadający części urlopu macierzyńskiego, która przypada po porodzie. 3. Ubezpieczonej będącej pracownicą, z którą rozwiązano stosunek pracy w okresie ciąży z powodu ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy i której nie zapewniono innego zatrudnienia, przysługuje do dnia porodu zasiłek w wysokości zasiłku macierzyńskiego. 4. Ubezpieczonej będącej pracownicą zatrudnioną na podstawie umowy o pracę na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy, z którą umowa o pracę na podstawie art. 177 3 Kodeksu pracy została przedłużona do dnia porodu - przysługuje prawo do zasiłku macierzyńskiego po ustaniu ubezpieczenia. Ciebie przyszłaMAMI interesuje pkt. 4 + art. 177$3 Kodeksu pracy - Art. 177. 1. Pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę w okresie ciąży, a także w okresie urlopu macierzyńskiego pracownicy, chyba że zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z jej winy i reprezentująca pracownicę zakładowa organizacja związkowa wyraziła zgodę na rozwiązanie umowy. 2. Przepisu 1 nie stosuje się do pracownicy w okresie próbnym nie przekraczającym jednego miesiąca. 3. Umowa o pracę zawarta na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu. 31. Przepisu 3 nie stosuje się do umowy o pracę na czas określony zawartej w celu zastępstwa pracownika w czasie jego usprawiedliwionej nieobecności w pracy. 4. Rozwiązanie przez pracodawcę umowy o pracę za wypowiedzeniem w okresie ciąży lub urlopu macierzyńskiego może nastąpić tylko w razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy. Pracodawca jest obowiązany uzgodnić z reprezentującą pracownicę zakładową organizacją związkową termin rozwiązania umowy o pracę. W razie niemożności zapewnienia w tym okresie innego zatrudnienia, pracownicy przysługują świadczenia określone w odrębnych przepisach. Okres pobierania tych świadczeń wlicza się do okresu zatrudnienia, od którego zależą uprawnienia pracownicze. 5. Przepisy 1, 2 i 4 stosuje się odpowiednio także do pracownika-ojca wychowującego dziecko w okresie korzystania z urlopu macierzyńskiego. Pracodawca nie może cię zwolnić w okresie próbnym jeśli twoja umowa jest dłuższa niż 1 miesiąc. Jesli stosunek pracy uległ jednak rozwiązaniu bo umowa wygasła to albo idziesz do pracodawcy i wnosisz o przedłużenie umowy albo od razu do ZUSu z wnioskiem o wymierzenie ci zasiłku macierzyńskiego do dnia porodu. Takie jest moje zdanie, mogę się mylić w kwestii gdzie iść najpierw i o co prosić ale takie masz prawa, by być objętą ochorną jako ciężarna.
  10. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Cześć od rana:) justz - super wieści, uspokoiły cię pewnie troszkę:) to super... Stylowa u was rzeczywiście tam procedury jak w kryminale:) hihihi agnes71 - opuściłaś nas troszkę. Jak u ciebie? Super, że uwijasz się z zakupami. Chciałam cię zapytać czy wiesz w którym szpitalu będziesz rodziła, bo my w sumie z jednego miasta więc chętnie zapoznam się z twoją opinią. majowe_szczescie - nie martw się linczem, ja tez pracuję i zamierzam siedzieć w pracy do końca marca a jak się uda to nawet w kwietniu. Fakt, oszczędzam się i jestem w pracy 3 - 4 godziny - po prostu wychodzę i jadę do domu, nie będę małej dusiła w pozycji siedzącej. Współczuję z powodu lusterek ale podobno to dość częsta sytuacja, że właśnie one giną. Z drugiej jednak strony, to twój mąż pewnie nawet zadowolony będzie że ma nowe lusterka:) to jakaś miła niespodzianka dla niego. Justynka_87 - ja wcześniej nie odczuwałam czkawki mojej małej. Nawet byłam zaniepokojona tym, a teraz czuję dość często - czasami kilka razy w ciągu dnia no i w nocy mi się zdarza. Ja się zastanawiam bardziej dlaczego ona tak długo "cyka". U mnie może to trwać nawet kilkanaście minut:) PrzyszłaMAMI - jeśli pracujesz na okres próby to tak jakbyś pracowała na umowie na czas określony. Jesli umowa na okres próby nie zostaje przedłużona a ty jesteś w ciąży więcej niż 3 miesiące należy ci się zasiłek macierzyński od ZUSu w wysokośći 100% wymiaru podstawy. Nawet wczoraj się o tym uczyłam i byłam zdziwiona, że taki przywilej przysługuje również w związku z umową na okres próby. Ważne jest tylko by umowa na okres próby trwała dłużej niż miesiąc a ty byś była w ciąży powyżej 3 miesięcy. Zaraz podam podsatwę prawną ale to nie jest kodeks pracy lecz ustawa: art. 30 ustawy o świadczeniach z tytułu choroby i macierzyństwa. Pewna to informacja bo usłyszałam ją wczoraj od pani profesor zajmującej się świadczeniami społecznymi. Jest to tzw. zasiłek macierzyński przysługujący po ustaniu ubezpieczenia. Nie ma znaczenia, ze umowa była na próbę jeśli próba trwała powyżej miesiąca. Myślę ze w takej sytuacji musisz wystąpić do ZUSu z wnioskiem o przyznanie ci takiego świadczenia które wypłacane będzie do dnia porodu. Nie wiem dokładnie jak to w ZUie się odbywa ale skoro masz ustawę i przysługuje ci takie świadczenie nie daj się zbyć w zusie tym paniom które wiedzą lepiej. Co do zwolnienia to mnie się wydaje że powinny być dane pracodwacy jednak nie mam pojęcia czy takie zwolnienie L4 obowiązuje jeśli nie masz zatrudnienia - nie wiem:)
  11. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Lorien - ja tez kupiłam te małe i chyba mamy te same - ja kupiłam huggies. Do szpitala te małe zabieram bo jak mowię nie wiem jaka będzie mała. jejku zmykam na uczlenię:)
  12. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    A nie widziałam pytania ...X... Nie wiem, do tej pory nie były to bardzo popularne w Polsce zabiegi i ciężko było się w ogóle załapać na taką operację. Wykonywały je tylko chyba trzy ośrodki w Polsce. Od dwóch, trzech lat widać spory wzrost zainteresowania tymi zabiegami. Ja sama zapisując się na operację bałam się jak cholera bo niewiele osób było po, poza tym byłam w Gdańsku jedyną która czekała na zabieg. Miałam go zrobionego szybko bo nie było innych chętnych. Dzisiaj gdy wchodzę na poczekalnię do mojego doktora to siedzi kilkanaście osób i oczekuje na wizytę - kiedy ja się zapisywałam 3 lata temu siedziałam tylko ja i moja siostra a mój doktor trzymał nas w gabinecie 6 godzin i tłumaczył nam co i jak się z nami będzie działo. W Stanach jest to bardziej popularne, u nas też już ludzie częściej interesują się tematem. W jestem rzeczywiście 3 w Polsce. Oprócz mnie chyba dwie dziewczyny z Łodzi zaszły w ciążę. Na naszej stronie dotyczącej otyłości też chyba jedna jest ale nie mam z nią kontaktu, ona chyba wyjechała gdzieś za granicę. W Gdańsku u mojego doktora jestem tylko ja. A może źle to wytłumaczyłam - po moim typie operacji są tylko 3 dziewczyny bo jest to dość inwazyjna metoda i ogranicza wchłanianie. Wiele dziewczyn decyduje się na opaski, które są zawodne i rodzą wiele powikłań ale po opaskach już jest spora liczba kobiet z dziećmi jednak nie mogę liczyć n aich pomoc bo one mają tylko opaskę a ja mam przestawione jelita, wyłączoną dwunastnicę a mój żołądek ma pojemność zaledwie szklanki. To zupełnie coś innego. O ile po opasce nie musisz przyjmować witamin to po ten mojej metodzie muszę. Dlatego właśnie jestem wśród tych niewielu kobiet które są w ciąży i zastanawiają się jak to zrobić by maluch dostał tyle ile potrzebuje. Ja zjadając tabliczkę czekolady w całości niemal ją wydalam, nie wchłaniam jej. Zjadając cały bochenek chleba, w mojej krwi trafia jedna kromka. Na tym to właśnie polega - mogę zjeść wszystko o czym marzę, całą pizze, ogromną o ile się zmieści, czekolady, słodycze, wszystko i nie przytyję bo przelatuje przeze mnie. Tym różni się ta metoda od opaski. Opaskę zakłada się na żołądek i nie możesz zjeść więcej niż 100 gram. Ja mogę zjeść kilogram, oczywiście nie na raz bo też mam mniejszy żołądek, ale mogę, i z tego kilograma 100 gram tylko się wchłonie.
  13. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    A ja łózio już mam, wózio też:) po bracie (zastanawiam się jeszcze nad zakupem nowego ale na razie obstaje przy tym), mam trochę kosmetyków, pieluszki new born ale zdaje się, że muszę kupić jeszcze kilka paczek, chociaż jedną takich malusich. NIe wiem jaka mała będzie mała więc kupię wstępnie dwie paczki takich maleńkich - tam jest chyba około 30 pieluszek. Jeśli mała jest mała to na razie zostanę przy tym rozmiarze a jeśli jest większa kupię większe. Ubranka mam - tylko muszę je porządnie wyprać i wyprasować - dostałam pokaźny spadek po bratówce. Muszę kupić jedynie butelki, pościel do łózia, hmmmm nie mam termometru tego bezdotykowego, nie mam podstawowych leków dla malucha a z tego co wiem to w szpitalach dają rozpiski co warto mieć w domku. Ja myślę, że pozostaje mi jeszcze jakiś tysiąc wydać i mam wszystko - hihihihi, ostatnio podliczyłam i okazało się, że w 600 zł się zamknę jednak pewnie znając moją rozrzutność skończy się na większej kwocie:) A widzicie - jak ja znam moją dzidzię... Mówiłam wam wczoraj, że mój leniuszek nie lubi pracy, po wczorajszym męczącym dniu dzisiaj już się mało odzywa i tylko troszkę brykała i tak do weekendu kiedy będzie zrelaksowana:)
  14. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Hahaha TV nie dla mnie a opowiedziałam Wam o tym bo bardzo mnie buduje podejście ludzi do ludzi. Nie znoszę gburów i takich co to się wynoszą. Cieszę się, że ten doktor powiedział mi przez telefon to wszystko, bardzo mnie to uspokoiło - mam teraz przeświadczenie, ze zrobiłam wszystko co w mojej mocy, że dowiedziałam się wszystkiego. Po prostu nie chcę zaszkodzić mojej małej:) a opinia ludzi, którzy się z tym zetknęli bardzo mnie pociesza, i chyba odwdzięczę się jeśli podam informację o pomocy mi tym ludziom którzy przez to przeszli. Wiele w Polsce jest ośrodków które operują ale nie ma ginekologów którzy znają temat. Chirurdzy stwarzają kompleksowe ośrodki gdzie zapewniają opiekę psychologów i dietetyków a co z dziewczynami?? Jest tyle młodych dziewczyn po operacji które za chwilkę będą rodziły... i nie ma lekarzy którzy znają się na tych ciążach:)
  15. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Dobre wieści - podbuduję waszą wiarę w służbę zdrowia. Własnie przed chwilką znalazłam doktora, ginekologa który napisał wiele artykułów o ciążach po operacji, który zna troszkę realia panujące zwłaszcza w USA. U nas okazuje się, że jestem 3 przypadkiem ciąży po operacji. Zadzwoniłam do niego i poprosiłam o radę, opowiedziałam w czym rzecz, że chirurg ma odmienne niż ginekolog zdanie dotyczące zastrzyków z witaminą B12. Facet przez telefon powiedział mi, ze mam się nie przejmować, że mam tylko łykać tabletki. Iść spokojnie na poziom witaminy B12 jeśli bedzie bardzoo niski to dawać sobie podwójną dawkę tabletek, i za tydzień znów iść na wyniki. Jeśli dalej będzie niski to przyjąć zastrzyk. Doktor był bardzo miły, powiedział, ze rozumie moje obawy zwłaszcza, że w Polsce jest małe doświadczenie w prowadzeniu ciąży po operacji. Uspokoił mnie jednak, bo powiedziałam, ze już przyjęłam te zastrzyki i zastanawiam się nad kolejnymi - powiedział, że mam się nie martwić, że na pewno nie zaszkodziłam. Co prawda w USA jedni zalecają tylko doustne przyjmowanie a inni z kolei zastrzyki - jedna i druga forma jest bezpieczna. Fajnie, że istnieją tacy ludzie którzy się nie dąsają na cały świat i potrafią pomóc człowiekowi. Powiedział, że prześle mi parę swoich artykułów i będę mogła poczytać. Od razu zamieszczę te artykuły na stronie dla osób po operacjach, może mu się w jakiś sposób odwdzięczę.
  16. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    dziewczyny, a kosmetyki i ręczniki dla maluchów też zabieracie ze sobą do szpitala???
  17. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Moja mała z kolei leży w poprzek, to też chyba przez moją anatomię bo raczej brzuch mam rozłożony w szerokość niż wystający. Ona sobie leży jak w kołysce dlatego nie czuję kolan na moich wnętrznościach tylko właśnie rozpycha się w poprzek:)
  18. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Ja mam podobnie jak Znów_mama. W ogóle nie czuję się źle. Ostatnio biegłam do tramwaju i tak szybko przebierałam nóżkami, że w pewnym momencie przystanęłam i zdziwiona byłam, że ja sobie tak po prostu frygam, bez zadyszki, w ogóle jakbym w ciąży nie była. Tak szybko przebierałam nóżkami że mnie to cholernie zdziwiło bo to już 8 miesiąc się zaczyna a ja biegam jakby w ogóle mnie nie dotyczył temat ciąży. Też mi nic specjalnie nie dolega (oprócz braku apetytu od paru dni i postępujący zanik ochoty na seks od kilku miesięcy). To są obecnie jedyne dwie dolegliwości. Wcześniej bolały mnie plecy ale przeszło, teraz odczuwam krocze, ale tylko je odczuwam, nie jest jakoś specjalnie nasilony ten ból, w zupełności da się wytrzymać a często nawet go nie zauważam.
  19. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Penelopka - no daję radę się zgiąć w pół, tak jak mówiłam nie mam wielkiego brzuchola i niektórzy nawet nie zauważają go. Co do tych zgięć to moja mama słusznie zauważyła - ja jestem przyzywczajona do brzucha i do większego ciałka bo przez lata przecież nosiłam na sobie mega ciężar i brzuch z przodu więc co tam ciaża - to tylko chwilowy powrót do tego co było. Wtedy musiałam sobie radzić z butami tak jak teraz. justz - ja regularnie też się w nocy budzę, wstaję mniej więcej trzy razy w nocy, raz na siusiu, raz żeby sobie posiedzieć na toalecie bo mnie dopada od samego początku rozwolnienie a raz żeby się najeść. Mój lekarz pyta się jak ja to wytrzymuję i jak po takich nocach udaje mi się wstać o 5 rano hihihi - a jednak, w ogóle tyle energii w sobie czuję. Trelevinaaaa - no normalnie się zginam do kostek, żeby pociągnąć zamek od kozaków. Nogi mam normalnie położone na podłodze i zazwyczaj udaje mi się zgiąc żeby ten zamek podciągnąć. No i w samochodzie mam głeboko pod siedzeniem odcięcie zapłonu i też muszę się położyć na własnych udach, żeby do niego dosięgnąć. Nie wiem jak to jest, ale tak jak mówię, staram się nie zapominać że jest brzuszek i zazwyczaj podnoszę nogę, podciągam ją do samego tyłka i zapinam zamek ale zdarza mi się zapomnieć i zgiąć. Wtedy po prostu się wkurzam na siebie, że znów małą gniotę.
  20. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Kurcze nie wiem czy inteligentna ale autentycznie mam wrażenie, że ociera się i kopie w to wgłebienie gdzie odciskają się te moje leginsy. Tak mniej wiecej w połowie brzucha.
  21. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Penelopka ja mam odwrotnie - mi się zapomina często o tym, że mam brzuch i składam się w pół jak wcześniej po czym przypominam sobie, że przecież tam jest maluch i wpadam w panikę że ją zgniotłam. Mam tak zwłaszcza w samochodzie, gdzie żeby go uruchomić muszę się porządnie zgiąć, no i przy zakładaniu butów też się tak "składam". I zawsze potem dotykam brzucha czy tam wszystko w porządku bo się autentycznie zapominam a nasze maleństwa już nie są takie małe.
  22. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    justz - dlaczego myślisz że jest taki mały??? Ja miałam podobnie, wciąż mi się wydawało, że mała jest za mała, a okazuje się że lekarz mówi, że jest normalna. Wiesz teraz to już chyba dzieciaki rosną w swoim tempie i zgodnie z genami bo niektóre rodzą się z wagą 4 kg i więcej a niektóre mają zaledwie 2,5 kg.
  23. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Ja mimo że w wiele rzeczy wchodzę to przerzuciłam się na bardzo luźne w pasie spodnie. Zauważyłam, że mając na sobie getry (zwykle nosiłam leginsy i jakąś tunikę) to mała kopała wciąż w szew. Tak jakby te spodnie wrzynając się w mój brzuszek uwierały ją.
  24. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Dziewczyny się ociągały od wczoraj - tylko jedna stronka do nadrobienia. Jak już mówiłam wychodzę wcześniej z pracy więc wczoraj też się urwałam. Penelopka - moja mama mówi że dzicku powinno się zakładać czapeczkę nawet latem, więc ja już mam zapas. Co do ubrań z pepco to powiem, że nawet ostatnio patrzyłam i podoba mi się cena, gatunek też nie jest zły. Kupiłam tam kilka ręczników bo mają tam taki kącik dla malucha i zawsze coś fajnego można wyrwać w przystępnej cenie. milka_k-ce - super wieści, jejku jak to cieszy jak co chwilkę któraś z nas przychodzi z większą wagą maleństwa. Twój mały ma już 1900 - duży chłopak:) który w ogóle to już twój tydzień??? Ja w środę idę na USG to oceniające, zrobię od razy 4D dla mojej rodzinki bo zawsze wszyscy siedzą i wpatrują się w moje zdjęcia USG:) Ciekawe ile mała przytyła od zeszłego tygodnia. Ja mam wrażenie, że ona rośnie niezależnie od mojej diety bo teraz od dwóch tygodni mam słaby apetyt a czuję malucha z każdym dniem mocniej, odczuwam jak mocno potrafi kopnąć i rozpychać się nóżkami. Jest już tak wysoko, i w ogóle czuję że jest dość spora:) dziwne to wszystko ale nasze dzieci nas sobie porządnie podjadają:)
  25. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    mój tato się przejmuje strasznie. Tuczy mnie tylko - ciągle mi podstawia do jedzenia coś dobrego. Ale ja się wstydziłam jemu powiedzieć. Jakoś tak głupio się czułam żeby powiedzieć tacie że będę miała dzidziusia. Kurcze nie wiem dlaczego tak miałam. Mój mąż się pochwalił, nie mógł wytrzymać.
×