Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kropeczka_między_brwiami

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kropeczka_między_brwiami

  1. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Ja moją teściową lubię - biedna widzi że stary pacan przesadza i chce nadrobić swoim zachowaniem. Lubię ją, nie mogę powiedzieć by mi coś złego powiedziała. Może miała kilka wpadek ale raczej się z tego śmieję niż chowam urazę. hihihihi
  2. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    No mój teściu oczekuje az nogami przebiera. On mnie nie lubi a najbardziej mnie wkurw... jak mojego męża bratanica kręci się po pokoju on ją głaszcza po głowie i mówi - moja wnusia... Wiecie tak na pokaz. Mi to lotto jak ja to mówię, bo co on dla mnie znaczy? nic... ale na to wszystko patrzy jego syn i nie jest mu pewnie do śmiechu. W ogóle mój mąż się często z atego starego buraka wstydzi. Widzi że ja nie odzywam się, nie komentuję ale jest mu tak cholernie wstyd, a mi tak cholernie jego żal że nawet nie porywam się na komentarze. Nie chcę etmu chłopakowi mnożyć przykrości. Ostatnio mi powiedział, dwa dni temu, że czuje się sam i czuje że tylko siebie mamy - ma rację bo tatusia ma takiego zwiewnego, że wnuczka od niego nawet dobrych życzeń na przywitanie nie dostanie, już nie wspomnę o takim prezencie jak wózek, czy coś innego... Mnie to nei boli, bo facet jest mi obcy i będę moje dziecko kochała bez względu na teścia ale z pewnoscią mojemu mężowi musi być przykro. Stary pacan.
  3. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    ...X... masz charakterek. Ja tak kiedyś napyskowałam teściowi. Teść skarżył się na mojego męża, że moj mąż wyzwał od idiotów swojego brata (jego najmłodszego syna) więc ja powiedziałam, ze wziął przykład z tatusia bo tato tez mi kiedyś powiedział o moim mezu: co za idiota:):):) zgasił się i chyba od tamtej pory mnie nie lubi W ogóle słuchajcie, ja jestem już 8 miesiąc w ciąży a mój teść jeszcze nigdy o nic nie zapytał, nie pogratulował nam, nie cieszy się i ogólnie jak wchodzę do nich to siedzi i się nie odzywa. Traktujemy się jak powietrze:)
  4. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Emilia_83 - nie martw się, kochana 10 kg czyli tyle ile masz w sobie dzidziusia, macicy, wód i ogólnie całej wody. Pewnie nie przytyłaś sama w sobie więcej niż 2 kg więc się nie przejmuj. Nie bierz sobie do serca, jedź i nie przejmuj się bo widzisz to normalny przyrost wagi i nie tyjesz jakoś zatrważająco. Nie przejmuj się gadaniem. Jedz i nie żałuj sobie...
  5. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    jaTUŚKA - ja mam podobnie, u mnei brzucha nie widać, ale na szczęście nikt mi takimi dobrymi życzeniami nie macha przed nosem. Kurcze ja bym się obraziła jakby mi ktośp owiedział czy wszystko ze mną i z małą w porządku bo wiecie jaka jestem przewrażliwiona na punkcie jej zdrowia. Martwię się jak cholera a ktoś mi jeszcze bedie gdybał nad moim brzuchem. Ja wtedy od razu drżę i bym zaraz się denerowwała ze ktoś mi źle życzy. Tez nie daję brzuchola dotykać....
  6. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Dziewczyny - fajnie jest być tą pierwszą ale współczuję tej ostatniej z nas:) Wszystkie już będą zajmowały się szkrabami a ostatnia będzie czekała na swojego. Ehhhh nie chciałabym być ostatnia. W ogóle tak już tęsknię za moim maleństwem że chciałabym już je mieć na rękach:)
  7. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Emilia_83 - nie przejmuj się kroczem, podobno to normalne. Naciągają się więzadła i boli. Mnie też boli, na początku panikowała a teraz po prostu staram się je znieść. koleżankę tez olej - nie tyjesz kochana tylko woda się w tobie zbiera - to normalny objaw. Taki urok bab w ciąży, za chwilkę się wypakujesz i będziesz super, sexi mamusią:)
  8. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Dziewczyny czytam o objawach 8 i 9 miesiąca i w zasadzie zdziwiona jestem, że podobno w dwóch ostatnich miesiącach kobieta raczej ma tendencję do chudnięcia niż tycia.
  9. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Wiem, ja teraz przybrałam troszkę inną strategię. Nie chcę całkowicie rezygnować z pracy bo nawet mi to nie będzie po drodze ale wychodzę po prostu o 12 z pracy. Dzisiaj siedzę bo mam po południu jeszcze zajęcia ale jutro pracuję tylko od 8 - 12 i lecę do domu. Nie będę tutaj wysiadywała. Ja myślę, że już czas wystopować. Z niecierpliwością czekam na wiosnę bo jak tylko zrobi się cieplej to ja będę miała ochotę sprzątać, malować i remontować dla mojego malucha... Postanowiłam, że posiedzę do końca marca. Potem już w kwietniu odpoczywam.
  10. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Nie no kurcze zaczynam się zastanawiać bo cały czas w zasadzie twardnieje mi brzuch... Jak tylko się poruszę, wstanę - cokolwiek... Przy każdej zmianie pozycji, jak chodzę, dziwne to. Mała bryka i raczej nie zauważam jakoby była jakaś niespokojna albo inna niż zawsze. Martwi mnie to ze tak często jednak ten brzuch mi twardnieje. Niby nie boli a jednak odczuwam wypychanie do przodu.
  11. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Moje maleństwo mnie tak pokopało, ze aż boli. Coś jej niewygodnie dzisiaj było... Teraz siedzi cicho bo ja wkurzona jestem. Jak ja nie znoszę, jak ktoś wypowiada się za moimi plecami na mój temat i w dodatku mówi kłamstwa... Ehhh nawet mi się opowiadać nie chce.
  12. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    stylowaa - ja myśe ze za późno nie jest bo normalnie do 33 tygodnia się powinno iśc na USG oceniające, a dodatkowo robi sę 4d - nie moim zdaniem nie będzie za późno.
  13. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    mamuskamaj - mi od samego początku mówili, ze dziecko jest mniejsze o 4 dni i każdy lekarz mi tak mówi więc chyba coś w tym jest. Nie absolutnie się nie martwię bo wiem, ze tp mi liczyli według 28 dniowych cykli a ja zazwyczaj miałam 30 - 31 więc jak dla mnie wszystko się zgadza. Ja dopiero się dowiem o terminie, bo z tą moją cesarką to dopiero muszę ustalić ale chciałabym urodzić w pierwszej połowie maja. Więc może będzie to ten 13. Co do skurczy to ja sama nie wiem - nie chce się wcześniej niż powinnam rozłożyć. Ale powtarzają mi się dość często, zwłaszcza gdy coś robię, gdy jestem w ruchu, a wcześniej to tylko w nocy je miewałam, teraz i w nocy i w dzień - twardnieje i mi taki szpic wystaje. Dziwne bo normalnie mam okrągłe brzucho a podczas tych skórczy to taki szpiczasty.
  14. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Jeszcze jedną mam kwestiię - kurcze okropnie mi macica twardnieje. Już w weekend tak czułam, ale to chyba mi się nasila. Oczywiście nie pankuję ale jest to dość częste i nawet gdy idę, i nie powinnam tego czuć nagle przystaję bo mam twardy kamień na brzuszku. Hmmmm dość często mi się to teraz powtarza. Wy zdaje się pijecie magnez, może ja też spróbuję. Nie boli mnie to ale tak dziwnie się czuję jak mi nagle coś wystaje mocniej z brzucha.
  15. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    mamuskamaj - my mamy termin na taki sam dzień - tyle że mój termin wyliczyli z miesiączki a okazuje się, że mała jest 4 dni młodsza i będzie na 17 maja:) Jest też mniejsza od twojej więc chyba coś w tym jest. Pytałam ciebie bo patrzyłam na ten filmik i zastanawiałam się, czy moje maleństwo tez tak będzie dobrze widać, ale chyba mogę się spodziewać widoku takiej dużej panny skoro mamy mniej więcej taki sam termin:) Trelevinaaaa - ja uwielbiam poniedziałki bo to jedyny dzień w tygodniu kiedy nie jestem jeszcze zmęczona:) wstaję rześka i w ogóle mi się chce:) Nie martw się kilogramami:) wszystko idzie w bąbelka:) No to miałaś dzień - okropnyyyyyy Co do filmiku to ja idę w przyszłą środę - celowo umówiłam się na późne popołudnie, żeby zabrać mojego męża za sobą ale ten coś nie chce iść. Chyba się domyślam dlaczego - woli, żebym mu przyniosła filmik do domu bo ostatnio chyba dziwnie się czuł, jak jakiś facet wkładał mi do środka takie wielkie coś... Hahahahaha ja mam wrażenie, ze to przez to, bo zawsze bardzo interesuje się zdjęciami, filmikami i chciałby ją zobaczyć. Muszę z nim pogadać niech nie smęci bo to tylko doktor a druga rzecz to już nie będzie wkłądał hahahaha tylko jeździł po brzuszku. Witaj znów fauletka....:)
  16. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    mamuskamaj - śliczny ten twój dzidziuś. Z zapartym tchem na tą sliczna buzię patrzyłam. Ja ide na USG w przyszłym tygodniu. W którym ty jesteś tygodniu??? Dziewczyny chciałam zapytać o nietypowe objawy - od paru dni zauważam u siebie mdłości. Nie występowały one od pierwszego trymestru a teraz mam jakieś dziwne odczucie w żołądku, mdli mnie i nie mam apetytu. Nawet w podobnych godzinach je mam co w pierwszym trymestrze - rano do południa mogę jeść w każdej ilości jedzonko a po południu już siedze i się dąsam. Przeszkadza mi zapach i wszystko mnie drażni, mam cały czas uczucie zniechęcenia w żołądku... jaTUŚKA - dziękuję za info. Ja zamierzam iśc na zastrzyk. Pójdę w piątek, najpierw zrobię sobie badanie na poziom witaminki. Mam nadzieję, że nie będzie zbyt niski.
  17. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    penelopa kruz - u ciebie z tą szałwią jak z moją witaminą... i bądź mądra i decyduj:)
  18. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Kurcze czytam i czytam i wiem już mniej niż wcześniej. Kiedy byłam nieświadoma przyjmowałam te zastrzyki i był spokój - nie myślałam tyle a teraz siedzę czytam i nabieram sobie do głowy... Ehhhhh W piątek zobaczę jaki mam poziom, od tego zacznę jak bardzo niski to idę na zastrzyk. mam nadzieję, że będzie jednak w miarę normalny ten mój stan... Kurcze jak ja wytrzymam do tego maja. Każdego dnia się martwię.
  19. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Czytam o tych zastrzykach, podczytuję zagraniczne strony. Cóż, jest tam napisane, ze jeśli jest poważny niedobór witaminy to kobieta w ciąży powinna dostawać zastrzyki. Szkoda, ze u nas nie ma takich informacji. Ale powiem wam że troszkę się pocieszyłam. Okazuje się, ze dzidzie zazwyczaj rodzą się z większym poziomem witaminy b12 niż mama a w dodatku nie jest tak łatwo o niedobór witaminy bo nasz organizm ma jej zgromadzonej na około 3 lata:) mam nadzieję, że ja nadromadziłam jej dużo. Cóż idę dalej czytać...
  20. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Ja dzisiaj zmykam wcześniej do domu. Uznałam, że jestem nadgorliwa. Jestem dogadana z szefem, że codziennie wychodzę do szkoły, i zawsze wychodziłam. Ale teraz mam zdecydowanie mniej zajęć i nie muszę się w niej ciągle pojawiać, stąd zwykle zostawałam po prostu w pracy. Ale w sumie dlaczego mam rezygnować z wolnego czasu - taka była umowa, wychodzę wcześniej a co z tym czasem zrobię to chyba moja sprawa. Więc dzisiaj pracuję do 13 potem zmykam do domku:) pójdę na długi spacerek - może rozchodzę to moje krocze hihihi:)
  21. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Znów_mama - to teraz ja słowa pocieszenia kieruję do ciebie - nie martw się, nie jesteś grubiutka, ja mam aż 84 kg na sobie więc z was wszystkich jestem najcięższa:)
  22. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    penelopa kruz - słyszałam, że to nie ma znaczenia dla ilości pokarmu. Taka ogólnie panuje opinia ale mnie się wydaje, że jednak jakieś znaczenie ona ma. Dla mnie bynajmniej to zrozumiałe - piersi przygotowują się do karmienia, czego u mnie, mimo pokaźnego rozmiaru nie widać. Mam takie sflaczałe te cycki, ze aż wstyd mowić. ...x... - mi moja mama doradziła by od początku przyzwyczajać dziecko do naszych proszków. O ile więc upiorę jej pierwsze ciuszki w proszku dla dzieci, bo to będzie jednak noworodek to kocyki, pościel, rożek będę miała wyprane w naszym by dziecka skóra przyzwyczajona była do każdego z tych proszków. Ja wiem, że może pojawić się nieoczekiwana alergia ale chciałabym spróbować mieszać po prostu. Nie chcę sterylności w stosunku do mojego szkraba. Poza tym wydatki związane z osobną pralką i detergentami są pokaźne...
  23. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    penelopa kruz - zabrzmi to dziwnie ale jak ja zazdroszczę tych wycieków:) u mnie nic... nic - susza....
  24. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Cześć dziewczyny, miałam ciężki weekend, sporo sprzątałam, troszkę zmęczona byłam - nawet nie zaglądałam na kafe. POdjęłam decyzję, że jeszcze dzisiaj poczytam bo z tego co się dowiedziałam to podobno przez wstrzyknięcia tej witaminy leczy się korzonki, które zdarzają się również kobietom w ciąży. No i fakt, że przyjęłam już ją będąc w ciąży też mnie z jednej strony pociesza z drugiej strony martwi. Bo ginekolog powiedział, że powinnam, że nic się nie stanie a mój chirurg szwankuje. Pytałam innego ginekologa i też powiedział mi, że lepiej przyjąć niż doprowadzić do niedoboru. Więc tym razem też wezmę, pójdę pod koniec tygodnia na zastrzyk, ale najpierw oddam krew, żeby sprawdzić jaki mam poziom witaminki. NIe chcę zaszkodzić małej, ale z drugiej strony ta witamina nie jest toksyczna, nie prowadzi się oddziaływania na kobietach w ciąży ale jest ona zupełnie pochodzenia organicznego więc jak tłumaczyła mi lekarka, nie powinna mi zaszkodzić. Ja się troszkę wystraszyłam tym co powiedział mój chirurg że kobiety w ciąży nie powinny jej brać. I od stycznia nie brałam. Nie chce jednak doprowadzić do niedoboru i idę w piątek na zastrzyk. Wszystkim rozpalonym i chorym dziewczynom współczuję - ja mam jakąś dziwną odporność i mimo właśnie braków witamin po operacji jakoś się trzymam i mogę siedzieć wśród przeziębionych i nic, nawet mnie żadna cholera nie złapie. penelopa kruz - ja tego wicka to nie tylko do smarowania używałam, czasami mieszam jedną łyżeczkę z gorącą wodą nakrywam się ręcznikiem i wdycham. Pomaga mi zwłaszcza na zapalenie krtani. justz - mój brzuszek nie urósł wcale. W cm mam tyle samo co przed miesiącem, kiedy w ogóle mówiłyśmy pierwszy raz o powiększeniu brzuszka. Trelevinaaaa - dziękuję, pocieszyłaś mnie troszkę tymi lekami. Już podjęłam decyzję i tak jak pisałam idę na zastrzyk. Lorien - rozmawiałam z lekarzem o tym kroczu i on mi powiedział, że ścięgna właśnie w tymmiejscu są bardzo obciążone rosnącym dzidziusiem, poza tym pojawia się ból po uderzeniach dzieciaków. To jest podobny ból do bólu żeber, czy innych skopanych części ciała. Dziecko uciska nas tam i zaczynamy po prostu odczuwać dyskomfort. Ja czasami mam wrażenie, że mam piłkę tenisową między nogami. Boli zwłaszcza gdy jestem po całym dniu i rzeczywiście, również gdy przekręcam się w łóżku. No i przede wszystkim gdy podnoszę nogę wyżej niż powinnam (np. smaruję się balsamem trzymając nogę na wannie). Co do pakunków to ja powoli zaczynam, przygotuję sobie torbę z najwazniejszymi rzeczami, kupiłam już koszule do szpitala, spakuję małą i zapakuję jej kosmetyki, i tak ich teraz nie potrzebuję. Najważniejsze bym zabrała ze sobą dokumenty ze szpitali i konsultacje z moim chirurgiem. Bez tego będzie problem z cesarką. Chcę już się zapakować bo będę czuła się bezpieczniej. Potem gdyby coś się wydarzyło to mój mąż nawet nie będzie wiedział co i jak:) A do ubranka tez już się przekonałam - nie będę się jakimiś przesądami kierowała. Wszystko już powinnam mieć naszykowane i przygotowane na nasz wspólny powrót ze szpitala. Kurcze ale ten twój maluszek jest dużyyyyy:) Fajny urósł:) tigero - ja właśnie ten tydzień poświęcę na wertowanie stron, zwłaszcza odnośnie leczenia korzonków i może coś na zagranicznych będzie napisane, coś co mnie uspokoi. Kurcze ja dodatkowo martwię się tym, ze już przyjmowałam tą witaminę - nie jak zalecają normalnie raz w miesiącu, ale raz na dwa miesiące sobie wstrzykiwałam omijając pierwszy trymestr. Teraz chcę przyjąć bo mała jest już duża i potrzebuje jej bardzo. Nie damy radę pociągnąć na moim żołądku we dwie:) bartolenka - ja kupiłam już ręczniki, mam dwa z tym kapturkiem i dwa zwykłe dość duże ręczniki. Na razie wydaje mi się, ze to wystarczy. Chciałam mieć jednak nowe rzeczy dla małej bo nie chcę wcierać w nią od razu naszych bakterii:) Co do ruchów to ja zauważyłam ze moje dziecko odczuwa nastroje. W weekend jest bardzo ruchliwa, ojej mało z brzuszka nie wyskoczy. Bawi się z nami - gdy mój mąż ją wczoraj szukał po brzuszku to ona tak kopała, wyczekiwała aż ręka przestanie jeździć po skórze i szybciutko kopniaczka dawała. A było to tak mocne, że oni się bawili a ja podskakiwałam. Dziwnie to wygląda ale mój mąż się z nią bawi w chowanego, zabiera rękę w inną część brzucha i obojgu nam się zdaje że ona idzię w tę część za tą ręką:) Ale wracając do nastrojów - poniewaz jeszcze pracuję to wydaje mi się, że mojemu szkrabowi się to nie podoba. Gdy jest weekend to mała tam bryka, tańczy i w ogóle tylko fikołki w tym brzuchu robi, w poniedziałki gdy jeszcze nie jestem aż tak zmeczona również dokazuje, wtorki już są spokojniejsze a końcówka tygodnia to dla mnie dramat. Ona siedzi cicho, odpoczywa, nie odzywa się a ja od zmysłów odchodzę. Mam wrażenie, że ona razem ze mną jest zmęczona po cały tygodniu. Obiecałam sobie, że popracuję do końca miesiąca i cały kwiecień odpoczywam - nie będę dziecka męczyła. Lorien - u mnie podobnie, mój mąż idzie na L4 z powodu mojej cesarki a potem myśli o tacierzyńskim ale .... no i to ale właśnie jest bo zdaje mi się że tacierzyński i macierzyński nie mogą być wzięte równolegle. Albo jedno jest na takim urlopie albo drugie. Może po nas wziąć tacierzyński zadaje się. Ja w sobotę byłam na zakupach - kupiłam parę rzeczy mojemu mężowi, bo oczywiście ja na razie nie inwestuję w swój zmieniający się wygląd:) no i kupiłam małej łózeczko. Razem kupiliśmy takie zwykłe proste sosnowe łózio i materacyk. Kupiłam jej wanienkę ale tą z ikei - spodobała mi się. Do łózia już wybrałam pościel w krateczkę różową, pościel to tzw. komplet pościeli czyli razem z tymi ochraniaczami. Nie jest droga bo kosztuje 150 zł a oprócz baldachimu ma wszystko, czyli ochraniacze, prześcieradło, wkłady do poszewek i poszewki. Pójdę po nią w przyszłym tygodniu jak mi troszkę wolnych środków spłynie:) Lorien - ja ciśnienie na ostatniej wizycie miałam 135/90 ale byłam po kawie, więc pewnie normalnie nie mam zbyt wysokiego. Ogólnie ja raczej narzekam na niskie ciśnienie - czasami mierzę sobie aparatem gdy czuję się słabo i rzeczywiście mam takie w normie.
  25. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Nocna zmiania... Spać nie mogę, denerwuję się... Doradźcie mi dziewczyny bo zwariuję. Ja po tej operacji muszę przyjmować co miesiąc zastrzyki z witaminy B12. Będąc w ciąży przyjęłam ją 3 razy. Ominęłam w ogóle 1 trymestr bo tak zalecał mi lekarz. A teraz, teraz sie denerwuję bo ostatnią dawkę wzięłam w styczniu i powinnam już dostać w dupę kolejną ale nikt mi nie chce pewnie powiedzieć że powinnam ją przyjmować. Nikt nie chce powiedzieć że tak, że powinnam, ze nic mi nie grozi. jeden młody lekarz tylko mi powiedział, że jeśli mam ją przyjmować to lepiej bym wzięła niż nie wzięła. No i ja glupia tak chodze i biję się z myślami. Mój chirurg mówi że mam pytac ginekologa, gineklolodzy pierszy raz widzą babe po takiej operacji i tak od annasza do kajfasza. A może wśród was jest jakaś dziewczyna, która też przyjmuje jakieś leki?? Czy są takie które powinny coś łykać, wstrzykiwać obojetne - byle powiedzieć mi czy one coś przyjmują i co powiedzieli ginekolodzy.
×