Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kropeczka_między_brwiami

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kropeczka_między_brwiami

  1. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    weska - a po czym on się ma zresetować jak od niedawna jesteście pod jednym dachem. Zaproponuj mu z uśmiechem na ustach, że możecie się wspólnie zresetować (poleżeć razem w wannie czy w łóżku) najfajniejszy reset we dwoje:)
  2. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Ja tak jak Emilia od razu eliminuję takie znajomości i ogólnie cholerykiem jestem więc awantura gotowa. Sama też wiem jak się przyjaźnie kończą i ja miałam przyjaciół i powierników... Jak mój mąż słyszy słowo przyjaciel to ma gęsią skórkę i taką samą mam ja. Zwykle, w 99% przyjaźń kończy się fascynacją, zainteresowaniem i innymi rzeczami. Uważam, że takie rzeczy kończy się w zarodku ale wiem, że są dziewczyny które wolą spokojnie i powoli, obchodzą sytuację. Ja jednak do nich nie należę. Sama jednak doradzam spokój i troszkę oddalenia. O faceta czasami nie warto sie bić bo on się pewniej czuje i skacze nam po głowie. Może jak facet zobaczy że się już nim tak bardzo nie interesuje to zrozumie co traci. No a trzeba powiedzieć że traci wiele, bo to takie fajne chwile razem kiedy maluch dokazuje w brzuchu....
  3. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    weska - masz rację, najlepszym lekiem na faceta to oziębłość. Niech nie myśli, że jesteś oddana do końca. Nie staraj się, skoro on się nie stara. Jeśli to nie tylko twoje hormony to szybko się zorientuje, że wymykasz mu się z rąk. Na razie skup się na swoim dzidziusiu. Nie denerwuj się bo to jemu zaszkodzi. Facet szybko wyczuje, ze jest coś nie tak i zacznie czuć się zagrożony. Z doświadczenia wiem, ze facetowi nie wolno za bardzo nadskakiwać.... Ja gdy jestem dla mojego męża troszkę lepsza niż zwykle to mi chłopina wariuje:):):) głowa do góry weska, masz maluszka i zadbaj o niego do końca ciąży - a wszystko inne się wyjaśni a czas rozwiąże każdy problem.
  4. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Tak ja zgadzam się z Emilią. Są wyjątki ale ja się na nie nie natknęłam. Najgorsze jest to, że ci nasi mężczyźni lubią takie bogate życiowo kobiety - wiem coś o tym bo i mój mąż miał taką przyjaciółkę, powierniczkę, cholera wie jak to nazwać. Oczywiście nic mi o tym nie mówił a dowiedziałam się wszystkiego z bilingu telefonicznego. Z racji tego, że nie miałam pod ręką żadnej walizki pojechałam do Biedronki po reklamówki i spakowałam mu szmatki w kilka takich zrywek... Po dwóch miesiącach przyjęłam znów:) hihihihi Nie no serio nie uznaję przyjaźni. Jeśli jest małżeństwo, partnerstwo to najlepszym przyjacielem jest ta druga połowa. Bo kto dla twojego faceta zrobi więcej niż ty, kto poświęci więcej niż rodzina?? To zrozumiałe, że tobie może zaufać a inna baba to moze by chciała się pocieszyć ale jakby przyszło co do czego nawet by na niego palcem nie kiwnęła, nie pomogła - nie ma przyjaźni. Ja tak mojemu staremu wytłumaczyłam, że jak taka fajna z niej przyjaciółka, jak taka powierniczka to niech teraz przyjedzie po niego, zabierze jego i jego pakunki (z Biedronki ) do siebie, niech go przenocuje. I co, nie znalazła się taka przyjaciółka co by taką pomoc zaoferowała. W rezultacie poszedł do rodziców. Co do wychodzenia, to wszystko fajnie niech łązi, ale niech nei zapomina kogo ma w domu, bo w domu ma wszystko co najważniejsze na świecie, w domu jest cały jego świat i wszystko co warte zainteresowania...
  5. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    weska - kochana, hmmm widzę że zależy ci na tym by twój partner był spełniony, by się nie dusił. Wiesz może rzeczywiście my, zazdrosne baby troszkę mamy wybujałą wyobraźnię ale rzeczywiście układ emocjonalny jest dość niebezpieczny, w sensie, że ktoś inny mu imponuje, prowadzi... Wyobrażam sobie jak się możesz czuć. Może rzeczywiście lepiej milczeć, lepiej się wyciszyć, przestać się martwić chociaż pewnie czujesz się osamotniona. Może rzeczywiście za radą penelopy porozmawiaj, powiedz jak się czujesz... Kurcze ja mimo wszystko nie znoszę przyjaciółek:/ ehhhh to my powinnyśmy być powierniczkami i pierwszymi skrzypcami.
  6. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    kurcze skoro skład ten sam to w zasadzie powinno się tak samo dozować. No ja tak to rozumiem. hmmmmm ciężka sprawa.
  7. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    hmmmm weska - to co mówisz jednak mnie troszkę niepokoi. Ja jestem starej daty kobitką i nie będę głaskać po głowie tylko powiem, zebyś najpierw zlikwidowała przyjaciółkę. Jak dla mnie to w ogóle nie ma miejsca na takie osoby w życiu partnerów. Może się ze mną nie zgodzicie ale to jest moje zdanie - można mieć koleżanki, można mieć kolegów ale najlepszą przyjaciółką jest żona albo partnerka. Przepraszam za szczerość, ale za dużo wolności w związku też nie jest dobre, co do reszty to chyba musicie się dotrzeć. Ciężko mi oceniać, nie znam was, ale po prostu trzeba sobie we dwoje wyrobić wspólny grunt. Ja przechodziłam też przez taki etap. Może niektóre kobitki się ze mną nie zgodzą ale ja w ogóle nie uznaję przyjaciółek....
  8. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Trelevinaaaa - ja wyczytałam ze zamiast oilatum można kupić oillan. Rzeczywiście cena zdecydowanie łagodniejsza a dziewczyny piszą na forach, ze efekt ten sam. Więc ja kupię oilan. weska - nie martw się, faceci tak mają. Kochają nas ale nie wiedzą jak ten cały temat ugryźć. Nie denerwuj się bo jego zachowanie nie musi oznaczać tego o czym ty myślisz a jeśłi nachodzi w dodatku na twoje hormony to już zupełnie się nie dogadacie. Nie martw się, mój mąż jest taki sam... Taki sam, w sensie że spodziewam się, że pogłaszcza brzucho i w rezultacie często na nim wymuszam. Staram się go zainteresować bo wiem, że on do końca nie wie jak się za mnie zabrać:) Nie denerwuj się, ja miałam pierwsze miesiące takie, wciąż się kłóciliśmy no i na to doszły jeszcze inne problemy. Wydaje mi się, że się oddaliliśmy - moje hormony też nie sprzyjają bliskości, w ogóle nie chcę się kochać, nie interesuje mnie seks, a gdy już zaczniemy to ja szybko urywam w połowie zabawy, potem denerwuję się, że mąż nie nalega ehhh no to właśnie nasze humorki. Ja się dąsam, on chyba nie potrafi mnie przekonać, okazać zainteresowania i problem gotowy.
  9. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    przepraszam, ja znów w okolicach kosmetyków. Czytam o zamiennikach oilatum i są równie dobre. Może któraś mama wie coś o kosmetykach oillan. Jak widzę ceny to są rzeczywiście konkurencyjne w porównaniu z oilatum.
  10. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    dajcie dziewczyny linka do emulsji oilatum jaką będziecie kupowały albo już kupiłyście.
  11. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Czytam właśnie o kosmetykach dla maluchów i mamy na jednym forum polecają by używać z umiarem - w sumie ograniczają się tylko do oilatum do kąpieli, do mydełka, i sudocremu. Czyli żadnych oliwek... Hmmmm jejku ale ja jestem zielona w maluchowych tematach:)
  12. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    A dziewczyny sprawdzałyście jak cenowo wypada nivea??? Czy są to raczej tanie czy średnie kosmetyki? Ciekawi mnie to bo nigdy nie robiłam takiego porównania a chciałabym sprawdzić jak wypadają te kosmetyki w zestawieniu z innymi. No niewątpliwą zaletą jest to, że są dostępne w każdym sklepie i nie trzeba wyszukiwać miejsc gdzie można je dostać.
  13. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    stylowaa - dzięki za opinię. Nie chcę zaczynać od bardzo drogich rzeczy, nie chcę przyzwyczajać małej. No i fakt, że nie mieszkam we Wrocławiu tylko w okolicach. Muszę kupować coś co jest w najbliższym sklepie, bo potem takie zmiany kosmetyków mogą być różne. Ja już powoli się pakuję dziewczyny. Muszę się przygotować. Nie wiem co mam zabrać ze sobą do szpitala. Nie wiem co dla małej. Nie uwierzycie mi ale kupiłam woreczki jednorazowe i mama mi naszykuje 5 kompletów ubrań. Ja zupełnie nie wiem jak ubrać bobasa. Mama mi doradzi, naszykuje spiochy i kaftaniki zebym miała do szpitala. Jak wam już kiedyś mowiłam, dzidziusia widziałam na obrazkach i nie wiem jak ją ubrać a jak będę miała zapakowane w gotowe kompleciki to sobie poradzę w szpitalu:) no i małymi kroczkami nauczę się wszytkiego:)
  14. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Cześć poniedziałkowe, w tym miesiącu kupuję już powoli. Najpierw myślę o kosmetykach i łóżeczku. W związku z tym też moje pytanie - ja chciałam kupić kosmetyki nivea baby, czy polecacie. Nie są drogie, dostępne w każdym sklepie więc nie będę musiała przebijać się na koniec miasta żeby kupić to co mojemu maluchowi dobrze służy. Nastawiam się na razie właśnie na nivea. Zaraz polecę do marketu i sprawdzę jak mają się ceny sklepowe do cen z netu. Dobra wiadomość z poniedziałku - moja mała chyba mnie dzisiaj kopnęła bardzo wysoko. Tak około 7 cm powyżej pępka czułam jej nóżkę. BYło to ze dwa trzy razy, ja spałam i tylko ręką dotknęłam w miejsce w którym to było, po czym mała znów się uspokoiła. Kasiulaaa s-ce - gratuluję jedzonka, ja tez już się nie mogę doczekać kiedy zacznie coś lecieć. Boję się mleczka troszkę bo wiem, że gdy ono już będzie i gdy mała będzie to trzeba mi przestawić się na inną dietę:( ehhhh na to konto zabieram mojego męża na ostre jedzonko. cv - u mnie niedzielka tak leniwa ie była, wykorzystałam to, że nie chce mi się tak siusiu i poszłam na spacerek. Piękna pogoda u nas była. tigero - wracaj do zdrowia:)
  15. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    I znów pędzicie... ja dzisiaj miałam pracowity dzień. Właśnie posprzątałam z moim mężem szafki i szufladki. Zawsze miałam w nich pełno papierów, notatek i kwitków. Posegregowałam wszystko i wypieprzyłam to co zbędne. Nawet nie zastanawiałam się, czy coś mi się przyda, bo zawsze gdy myślę, że mi się przyda to nigdy się nie przydaje. Więc wypieprzyłam wszystko. Jutro posprzątam szafę, tam też mam sporo śmieci, jakiś staroci. Nawet w kanapie w pojemniku na pościel trzymałam jakieś ciuchy, jakieś szmaty bo nigdy nie miałam miejsca na ich przechowywanie. Wywalam jutro wszystko a zwłaszcza z miejsc do których nie zaglądałam od lat. Trelevinaaaa - mówisz o karmieniu i specjalnej diecie a ja już drżę na twoje słowa. Jak ja się boję, że nie będę umiała utrzymać diety. Chociaż zastanawiam się, skoro ja nie wchłaniam tłuszczu ani cukru w takich ilościach to może będę mogła jeść smażone - bo i tak przecież nie przedostanie się... Hmmm muszę zapytać mojego lekarza. penelopa kruz - ja karmić bym chciała ale nie wiem czy mi się to uda. Na razie cycki mi maleją, w ogóle nie czuję żeby się zmieniały. może poza tym, że brodawki mam ciemniejsze no i te czopki w kanalikach... ...x... - ty chcesz zainwestować w elektryczny laktator a ja słyszałam właśnie, że najlepszy jest ręczny z aventu. Zapytaj może na kafe są doświadczone w tej dziedzinie mamy. Jeśli o ból cyców chodzi to rzeczywiście i ja od wielu dziewcząt słyszałam że początki bywają bolesne. hmmmm ciekawe czy ja wytrzymam. Mi wygodniej będzie z cycem. Tak polecają moje dziewczyny - jednak z butelką w nocy trzeba biegać a na cycku to się malucha w łóżku przystawia. Wiem też z doświadczenia, że jak się raz da butelkę zamiast cyca to maluch szybko przyzwyczaja się do butelki bo z niej jednak łatwiej leci niż z cycka. Więc wolę na razie nie dawać butli.
  16. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Nie było aż tak dużo nadrabiania.... Miałam wczoraj ciężki dzień... Ehhh pokłóciłam się z moją siostrą, z moją mamą... Normalnie z każdej strony mnie rolują a ja zawsze przymykałam oczy na wszystko ale wczoraj już mi nerwy pościły... Płakałam cały wieczór, brzuch mnie bolał, a teraz głowa z nadmiaru wrażeń...
  17. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    nie kuście pysznościami... ja mam dzisiaj w domu zupkę pieczarkową:)
  18. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    hahahaha ale się uśmiałam. Mój mąż mówi w odniesieniu do wielkich brzuchów, że porządna fura musi mieć solidny garaż:) hahahahaha Rozumiem, że w temacie depilacji jesteście. Otóż powiem wam, ze ja niedawno porządnie, ale to porządnie się wydepilowałam, nawet mi brzuch nie przeszkodził chociaż też nie widziałam wiele ale po tym przestałam wciąż czuć się brudna. Wspominałam wam kiedyś, ze mi się wydawało że jestem niedomyta, serio. Wciąż tylko w wannie bym leżała bo mi się zdawało że śmierdzę. I po depilacji przeszło odczucie dziwnego zapachu i uczucie nieświeżości.
  19. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    A ja właśnie wcześniej mięska nie jadałam, a teraz - jak nie zacznę dnia od kabanosa to jestem chora. Mogę na obiad zjeść tylko mięso co kiedyś było u mnie niewykonalne. A poza tym jeśli o ilości chodzi to też jem makabrycznie dużo. Mogę siedzieć i jeść, i w ogóle dna nie ma. Ale zauważyłam że jem jednak troszkę mniej niż dwa tygodnie temu - witaminki chyba mi pomagają.
  20. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Trelevinaaaa - nie martw się może cię jakiś wirus dopadł. Często tak się zdarza, zwłaszcza jeśli zatrucie wychodzi i dołem i górą:) Nie wiem czy cię dobrze zrozumiałam ale liczysz miesiące tak jak się powinno potocznie liczyć upływ czasu. Więc ja tak samo liczę coś w tych tygodniach dziwnie się nie odnajduję i przyjmuję, że każdy 6 dzień miesiąca to u mnie początek nowego miesiąca ciąży. I tak 6 marca zacznę 8 miesiąc ciąży bo 6 sierpnia miałam ostatnią miesiączkę. Tak mi łatwiej i lepiej się z tym czuję:) Stylowaa - mnie w sumie od niczego nie odrzuciło. No może jem mniej, zdecydowanie mniej słodyczy. Zauważyłam jednak że jadam chętnie rzeczy, których wcześniej nie jadłam, np. wątróbkę czy boczek faszerowany:)
  21. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Dziewczyny nie przejmujcie się zimnem - już za chwilkę wiosna. Zobaczycie jak nam szybko ten czas, podły zimny czas zleci:):):) jak ja się nie mogę doczekać na śpiew ptaszków, kawę na tarasie i spacerki w ciepłym słoneczku:)
  22. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Nie przybędzie - nie żałuj sobie:) mniam
  23. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    zachęcę was do galaretki z truskawkami i bitą śmietaną:) mniam właśnie jem:)
  24. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Znów_mama - ja miałam wrażenie, że jestem notorycznie głodna bo mała rośnie:) a teraz jak zmieniłam te witaminki to jadam o połowę mniej. Wiesz u mnie to nie problem z jedzeniem o mogę zjeść słonika inie przytyję ale zdziwiona jestem że w dwa tygodnie po zmianie leku ja mam mniejszy apetyt. Hmmm nie wiem czy to źle czy dobrze, może powinnam nadal jadać dużo. Ale faktycznie w ciąży budzę się w nocy, czasami kilka razy w nocy i idę jeść:) moja mała dzisiaj brykała jak zła, całą noc ćwiczyła i obudziła mnie o 2 więc jak już otworzyłam oczy to wypadało coś zjeść:)
  25. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Cześć o poranku, majowe_szczescie - mówisz że męczy cię bezsenność, ja przyzwyczajona jestem do takiej dziwnej bezsenności więc to dla mnie w sumie nie męczarnia. Jak nie mój mąż (chrapie jak dzik) to stres i tak co jakiś czas miewałam bardzo wiele nieprzespanych nocy. A jak ciężarówka to w ogóle się nie czuję. Mam wrażenie, że taki stan miałam od zawsze. Czuję się świetnie, nic mi nie ciąży - no może poza tym kręgosłupem, którego ból jak mi się zdaje jest wynikiem tego, że sypiam na wznak. Coca - cola to i moje uzależnienie -ja dalej ją pijam, chociaż wszyscy na mnie krzyczą to od czasu do czas szklanka nie zaszkodzi. Ale powiem Wam ciekawostkę, u mojej położnej na biurku stoi zawsze cola bo podobno wszystkie ciężarówki bardzo ją lubią i na niestrawność, zgagę i wymioty pomaga im tylko cola:) Emilia_83 - gratulacje potwierdzenia chłopczyka (jaki on duży):). Ale się musisz dobrze czuć po wizycie - ja to wytrzymać nie mogę i nie mogę się doczekać kolejnej wizyty:) taka jestem ciekawa jaka ta moja mała już duża. Wczoraj zauważyłam że mała kopie już wyżej. Tak ze 3 cm powyżej pępka. Bardzo mnie to cieszy bo to dla mnie namacalny dowód że ona rośnie. ...x... - ja dzisiaj w nocy chciałam zasilić waszą nocną zmianę, opadł cały mój stres i czułam się jakaś wypoczęta:) stąd brak snu:)
×