Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kropeczka_między_brwiami

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kropeczka_między_brwiami

  1. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Kooralinkaa - gratuluję, super, wiedziałam że cię twój urwisek zaskoczy:)
  2. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Penelopka - najważniejsze że twoje maleństwo jest zdrowe... ja kochana byłam pewna że mam synusia a się okazała mała i co na początku byłam zawiedziona, może nie zawiedziona, ale nie wiedziałam co z tym fantem zrobić, nie miałam imienia, nic kompletnie. Nie miałam koncepcji jak wychować malucha, ale te myśli zwątpienia trwały tylko 3 sekundy bo gdy schodziłam już z łóżka uśmiech miałam od ucha do ucha. Pokochasz go jak nikogo innego, nawet teraz kochasz go nad życie ale jeszcze o tym nie wiesz. Ja dzisiaj stwierdziłam, że przepadłam, zakochałam się bez reszty i już nikt nie ukradnie mojego serca bo należy do mojej maleńkiej. Czasami sobie tak myślę, że chyba nie da się bardziej kochać i tęsknić za kimś... Farbuje właśnie włosy i lecę zaraz do Gdańska, sterroryzuję konduktora, jak mi nie da klucza to zasnę w jego pomieszczeniu służbowym hihi.
  3. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Dziewczyny, ja dzisiaj w nocy jadę z Wrocławia do Gdańska i tak się zastanawiam. Niby w pociągu jest przedział dla mamy z dzieckiem ale ciekawe czy mi konduktor odtworzy jeśli miejsca nie będzie?? Przecież ja też mama z dzieckiem:)
  4. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Już sobie przypomniałam... Zastanawiam się, bo ja np. zauważyłam że moje brodawki są wciąż takie jakbym je czymś naoliwiła, po prostu cały czas mi się wydają tłuste, albo spocone, mokre. Czy wy też coś takiego zauważacie?? Podobno już niedługo przyjdzie czas, że zaczniemy wydzielać mleczko, podobno można to zauważyć na długo przed porodem jako żółtawą wydzielinę. Może którejś z was już się to zaczęło?
  5. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    bartolenka - ja widzę że mi mała służy ale po prostu z braku energii o siebie nie dbam. Serio, ani włosów sobie nie nakręcę, ani się nie pomaluje... Ciągle czuję się niewyspana, jakaś taka zmęczona. Nic mi się nie chce robić, ani makijażu ani nawet uczyć mi się nie chce. Dzisiaj jakimś trafem zaliczyłam jeden z testów na uczelni a nic nie umiałam bo po prostu nie miałam siły.
  6. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    A ja mam w ogóle jakieś dziwne sny. Takie nietypowe, gdzieś czytałam, że to wina hormonów. Nawet niespecjalnie się nimi przejmuję, chociaż kiedyś byłam bardzo zabobonna:) A co do złych dni to ja od jakiegoś czasu mam samie kiepskie nastroje głównie. Wciąż jestem zmęczona, nie stroję się, bo nie mam na to energii, jakaś taka apatyczna jestem.
  7. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    A ja o dziwo w ciąży jestem a nie choruję, raz byłam przeziębiona na początku i od tamtej pory spokój. Mam nadzieję, że już mi tak zostanie.
  8. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    penelopa kruz - ty koniecznie napisz kto u ciebie mieszka. W ogóle dziewczyny dzisiaj w nocy do Gdańska jadę do mojego chirurga, żeby mi powiedział czy mogę naturalnie rodzić czy cesarkę. Od niego wszystko zależy.... Jeszcze chciałam Was zapytać o coś... i zapomniałammmmmmmmmmmmmmmmmmmm o co chciałam pytać. Hihihi
  9. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Ja też dałam trochę literek - na znak solidarności hihi też uważam że powinna się ujawnić bo co to za odwaga przytyki w ukryciu. Jak ja nie znoszę tchórzy:P :P
  10. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    stylowaa - no ja wiem, jak się potrafią nastroje zmieniać, ale w ogóle nie mam dzisiaj już skrupułów. Ja się starałam, uważam, że byłam dobrym pracownikiem i to tylko ryzyko mojego szefa że takiego dobrego pracownika, i pełnego wiedzy wystawia za drzwi. Pójdę do konkurencji, jakaś alternatywa zawsze jest. Przecież nie będę pokutnicą i nie będę sobie i dziecku odmawiała bo koleś mi nie daje należnych mi świadczeń. W ogóle nie będę miała wyrzutów. Nade mną i nad moim dzieckiem on się nie lituje.
  11. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    stylowaa - ja tez tak sądzę, że pracodawca zwłaszcza w cywilizowanym kraju więcej traci na gnębieniu pracownika. Przy nagłaśnianiu takiej sprawy, czy w ogóle przy konflikcie od takiego pracodawcy nawet firmy się odwracają bo dzisiaj często firmy zarabiają dzięki swojej reputacji. A ta twoja kierowniczka to niech się nie czuje jakby jakimś kołchozem zarządzała bo gdybyś swojemu pracodawcy przez nią problemów narobiła to kierowniczką by już nie była. Możesz ją na boku o tym pouczyć, że jak poskarżysz się gdziekolwiek, do związków np. to z jej winy i wówczas ona poniesie najpoważniejsze konsekwencje. Więc niech się nie sadzi bo ty świadoma jesteś swoich praw. Niech ona boi się ciebie, a ni ety jej:)
  12. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Kasiulaaa s-ce - nie mam zdania co do sterylizatora bo nie będę kupowała:)
  13. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Stylowa - twoja szefowa nie ma sumienia, ja jestem dzisiaj w podobnych nerwach ale skupię się na tobie. Wiem, że czasami jest po prostu tak, ze boimy się odezwać i sami na tym tracimy. Pracujesz na Islandii i jak sądzę jest tam zachowany jakiś system ochorny kobiety ciężarnej. Kochana, niech się ta twoja szefowa nad tobą nie znęca bo pracownik to nie niewolnik i prawa ci przysługują a że kierowniczka kieruje się realiami polskimi to już jej sprawa. Kochana, tak jest opieka kobiety ciężarnej i jeśli nie wolno ci dźwigać to takie twoje prawo, nie wolno i już, jeśli przysługuje ci inna ochrona typu skrócony czas pracy, z uwagi na ciąże to ona ci przysługuje i koniec. Ja ci powiem, że z doświadczenia mojego akademickiego wiem, że bez względu na to, czy jesteś w Polsce czy na Islandii jeśli coś pracownikowi przysługuje to warto o to walczyć. Nie jesteś niewolnikiem, podając swojego pracodawcę do sądu masz wygraną sprawę i jeszcze spore odszkodowanie na koncie. Zapoznaj się z tamtejszym kodeksem pracy, pewnie są jakieś różnice. Jeśli masz mieć skrócony czas pracy i lepsze warunki to poproś o nie pracodawcę. Ja wiem, że jest łatwo powiedzieć, nawet mnie nie jest łatwo bo i ja czekam na moją wypłatę i nic na razie mówię, ale na wypadek gdyby mi szef nie zapłacił mam już plan. Ja tak czy owak odzyskam te pieniądze. A ty się kochana nie daj, bo ta kierowniczka będzie po tobie jeździła, żeby sobie wyrobić premie i bonusy.
  14. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Zainspirowana waszymi pomiarami i ja się zmierzyłam. Więc najpierw za cel wzięłam spodnie, które zwężałam, dopasowując do siebie już będąc w ciąży o której jeszcze nie wiedziałam. Spodnie mają 87 cm. Nie są to biodrówki, mają wysoki stan. Zmierzyłam siebie i dzisiaj na wysokości pępka mam 108:) kurcze ale ja grubasek jestem. Hihi oczywiście nie sugerujcie się dziewczyny moimi wymiarami ale ja nie jestem i nie byłam taka szczupła jak większość z was. Ale fajnie, że mój brzuszek tak rośnie - jednak rośnie pomimo że ja schudłam. Jeśli o pozycję spania chodzi to u mnie nie wchodzi żadna pozycja w grę jak tylko leżenie na plecach. Gdy przewrócę się na bok, obojętnie który to mała zaczyna kopać. Strasznie cieszy mnie to jak mała bryka w brzuszku, dzisiaj myślałam, że wyskoczy z brzuszka, w każdą stronę rozciągała się:) mnie w domu znów wróciła kwestia imienia - znów rozpatrujemy między Natalką a Mają:) Wy też takie niezdecydowane??
  15. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Dziewczyny, nie panikuję jeszcze bo wiem, że nie bardzo może sobie ten mój szefunio pozwolić na kiwanie mnie bo jak mówiłam, wiem wszystko o firmie o przekrętach itp. Zapłacić mi musi i zrobi to prędzej czy później. Na razie z resztą już od lat utrzymuje mnie mój mąż, on na nas zarabia bo moja wypłata niemal w całości idzie na mój studia, i na moje potrzeby. Płacę dość duże czesne, poza tym książki, materiały no i to, ze studiuję wieczorowo - przez cały dzień poza domem muszę zjeść i dojechać na uczelnie. Więc ja zarabiam na moje wykształcenie a mój mąż na mnie. Nie ma dramatu, chciałam tylko przepracować jeszcze do końca lutego bo to zawsze dwie wypłaty i mam cały następny semestr opłacony. Dzięki jednak za słowa otuchy. Byłam zła troszkę wczoraj bo mnie załamali tym że muszę od razu za cały semestr zapłacić a to są ogromne jak dla mnie pieniądze. Zwłaszcza teraz w ciąży przy wydatkach na lekarza wyciągnąć tak po prostu z portfela prawie 5 tysięcy nie jest łatwo. Jakoś damy sobie radę. Szef mi zapłaci to ja zapłacę za szkołę:) Tak jeszcze na marginesie powiem, ze moja mama często kupuje mojej małej ciuszki w takim osiedlowym sklepie, w takiej prywacie. I wiecie wczoraj mi przyniosła takie średnie śpiochy za 25 zł a ja godzinkę wcześniej za 14 zł oglądałam takie piękne śpioszki w jednej z sieci dla dzieciaków. Nie będę kupowała w tych drogich osiedlowych sklepach...
  16. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Więc ja jestem po rozmowie i szef mi powiedział, że dostaniemy wypłatę jak spłyną należności... Czyli ja mam powiedzieć w banku, ze kredyty się zapłacą jak szef mi zapłaci. No cóż, na razie czekam. Muszę czekać, bo muszę tu siedzieć jeszcze do lutego ze względu na tę kasę. Cóż, mam nadzieję że zapłaci mi normalnie. Z końcem lutego po prostu odchodzę na zwolnienie.
  17. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Ja maluchowi też będę raczej gotowała a jadłam te gerberki bo je bardzo lubiłam. A lubię gotować i mam zawsze fajne pomysły więc moja mała będzie jadła raczej przyrządzone przez mamusię. Mamy też mały ogródek więc i warzywa się jakieś znajdą (ekologiczne). Ja uwielbiam zupy, parówek raczej nie jadam, chleb to u mnie w ustach w ogóle rzadkość bo chyba jeden bochenek starczyłby mi na cały miesiąc. Mój mąż jest fanem takiego niezdrowego jedzenia. Ja kiedyś też byłam ale po tej mojej operacji zupełnie zmieniły się moje nawyki żywieniowe. Już nie wspomnę o tym, że jem mało, czyli jedna kromka chleba na śniadanie i to wszystko, wędlin niemal nie jadam bo zwykle wkładam na chleb jakieś okruchy z mięska, np. z obiadu. Poza tym właśnie smakuje mi takie jałowe jedzenie, pozbawione polepszaczy smaku jak gotowana wołowinka, czy parowana.
  18. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    KURCZe i odechciało mi się gerberka:/ bleeeee
  19. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Cześć dziewczyny, ale u mnie okropny dzisiaj poranek - wyszłam z domu a tutaj gołoledź:) więc troszkę się poślizgałam:) Dzisiaj mam zamiar rozmawiać z szefem, niech sobie nie myśli, że będę milczała. Zapytam się go jak długo tak jeszcze będzie, co z wypłatą i w ogóle go przycisnę. Cóż uważam, że nie opłaca mu się kiwać pracownika który o firmie wie wszystko i tym samym może być albo sprzymierzeńcem albo wrogiem. Jeśli o gerberki chodzi to ja je uwielbiam - mniam:) agnes71 - ja czasami miewam bóle ale chyba rzeczywiście są one wynikime tego rozciągającego się brzuszka. też czuję je na wysokości jajników. Tak na marginesie to moja mała dzisiaj rano tak brykała, ze mało z brzuszka mi nie wyskoczyła. Uwielbiam jak ona tak szaleje, ale dzisiaj przeszła samą siebie - jakiś gorący temperament będzie miała ta moja mała, cały czas tańcuje hihi:) Chyba chciała mnie obudzić bym wyszła z łóżka, przestała się wylegiwać i zaczęła dzień, chyba lubi jak bujam ją spacerując:)
  20. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    tigero - super sprawa ten parowar. O ile sama używam jakiegoś bezfirmowego to jednak używam i po miesiącach uważam, że smakuje mi takie jedzonko, jest przede wszystkim zdrowe bo zachowuje wszelkie wartości odżywcze i lekkie. Można się przyzwyczaić a nawet polubić te smaki. Polecam pieczarki z parowaru, strasznie mi smakują, poza tym wołowinka z plastrem czerwonej papryki na wierzchu. Mniam:) A jeszcze tak powiem co do dietetycznego i pełnowartościowego jedzenia to np. jak mi moja dietetyk mówiła, że zamiast jogurtu, który jest w zasadzie sztuczny, pełen cukru i ma niewiele wspólnego ze zdrowiem - serio (zwłaszcza wszelkie jogurty owocowe) poleciła bym jadła słoiczki gerbera, te dla dzieci. No i ja wam powiem, ze ja je uwielbiam. Nie tylko te owocowe ale mięsne i obiadki również. Ja wiem, że w ciąży nie należy się odchudzać, ale uważam, ze pewne zdrowe elementy można wprowadzić. Maluchom potrzebne są witaminki a nie puste jedzonko:)
  21. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    ania2011 - ja jeszcze nie zauważyłam presji na karmienie ze strony rodziny czy znajomych po prostu sama chciałam przez jakiś czas spróbować chociaż tak jak mówię mogę z tym mieć problem. Niby mam duży biust ale chyba wiele z niego nie wycisnę. Chciałam karmić chociaż pewnie długo nie będę mogła ponieważ z natury rzeczy mam skłonność do niedoborów witamin a jak wiadomo karmienie ogałaca zupełnie z takich związków.
  22. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Szef znów dzisiaj się nie zjawił i nici z wypłaty. Poza tym dowiedziałam się o tym, że za ostatni semestr studiów muszę zapłacić w jednej racie, z góry do końca marca - przy moim braku wypłat i przy kwocie prawie 5 tysięcy czesnego zaczynam się zastanawiać jak to zrobić. Dobrze, że do marca jeszcze troszkę czasu. Ale nie narzekam już - będzie dobrze, teraz jesteśmy we dwie więc sobie poradzimy. Co dwie głowy to nie jedna. justz - nie martw się, nie zwariowałaś. Ja tez tak mam, wciąż panikuje i wmawiam sobie różne rzeczy. Wypatruje tylko symptomów których mogę się przyczepić. Z niecierpliwością czekam na każde kopnięcie a gdy mała się nie odzywa to ja zaczynam być niespokojna i zaniepokojona jej milczeniem. Na szczęście te dni kiedy ona nie kręci się zdarzają się już sporadycznie, no i moja mała też stosunkowo wcześnie zaczęła kopać i dawać o sobie znać (w16-17 tygodniu, a bulgotki to nawet wcześniej - niby pierwsza ciąża). Nie martw się więc każda mama ma chyba takie stany zaniepokojenia.
  23. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    bunia3 - tak, pracuję na umowę, mogę po urlopie wrócić do pracy,ale nie bardzo chce. Oczywiście teraz też obejmuje mnie ochrona - dzięki Bogu:) Wiesz zwolnić mnie nie można, ale gdy jestem tutaj to trzeba mi płacić pełnowartościową pensję a po co, skoro można znaleźć inne alternatywy. Mój szef jak myślę wykombinował sobie idealną sytuację, że moja siostra, która mnie zastępuje jeśli będzie miała z czymkolwiek problem to zwróci się naturalnie do mnie, a ja jej pomogę z każdym problemem (za darmo)... I chciałby widzieć mnie na zwolnieniu, moja obowiązki przejmuje ona a jak będzie coś ważnego albo poważna sprawa to ona zadzwoni do mnie a ja przyjadę i dla niej to zrobię. Czyli dwóch pracowników za jedną pensję. Jednak ja już powiedziałam siostrze że miała czas nauczyć sie tego co ja robię, trzy lata siedzi obok mnie i był czas na wszystko, teraz gdy ja odejdę nie życzę sobie telefonów i pytań. Nie ma mnie, jestem zupełnie obcym pracownikiem. Mi nikt za moje poświęcenie nie zapłaci. I tak też zrobię, już jej powiedziałam że lepiej by do mnie z pytaniami nie dzwoniła bo jej nie odpowiem, będzie tylko na mnie obrażona. Ma szefa, on jej doradzi, a ja mam wolne i koniec. Więc ona się głupio śmieje bo jest pewna że ja zartuję ale nie żartuję. To jest praca a nie przedszkole. Ja za darmo nie będę pracowała i on apowinna to rozumieć. Jakiekolwiek pytanie spotka się z brakiem odpowiedzi. Właśnie na to liczy mój szef, ale się nie doczeka. Ja już widzę panikę mojej siostry, usilnie poszukuje pracy w której da sobie radę. Do tej pory robiła wszystko pod moim okiem i zawsze ją sprawdzałam, jak było coś poważnego to ja robiłam. Teraz sama robi wszystko bez mojej opieki i wsparcia. Szef mnie wkurza, bo tak jest to prywatna firma, i on często szedł mi na rękę. Zwalniał mnie na uczelnię, pozwalał mi się czasami tutaj uczyć ale ja uważam że też byłam dobrym pracownikiem. W zamian za to przyjeżdżałam do pracy za innych, zarabiałam dla niego sporo pieniędzy. Teraz on knuje coś, dąsa się, udaje że jest wciąż ze mnie niezadowolony. Ja jestem ciekawa jaką minę zrobi jak odejdę i nie odpowiem na żadne pytanie, nikogo, ani jego ani siostry, ani serwisantów. Nie ma mnie, nie wiem. Moja siostra już szuka pracy, może odejdzie szybciej niż ja. Pogubią się tutaj. Ale rzeczywiście praca w prywacie to katorga. kombinacje z umowami, wieczne oszczędności, urlopy i ich wymiar, L4 i inne rzeczy. No ja miałam tyle dobrze, że skończyłam spokojnie studia w tej pracy przy w miarę godnej pensji. No ale dzisiaj chciałabym zostać potraktowana jak na to zasłużyłam.
  24. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    penelopa kruz - całkiem dobra uwaga, rzeczywiście niekiedy trzeba czekać i może się okazać że nie dostaniemy takie wózka jaki chcemy. Hmmm wypada więc zaplanować jego zakup wcześniej. Ja w przyszłym miesiącu chcę kupić łóżeczko a za dwa już wózeczek. Na razie mam przeboje z kasa. Mój szef miga się z wypłatą, nie daje w całości pieniędzy, jeszcze nie dostałam części należnej mi wypłaty. Chyba chciałby żebym odeszła już na zwolnienie. Jednak ja na razie nie chcę i muszę znosić te jego dąsy. Obawiam się, że nie będzie chciał mi wypłacić części kasy. Nie chcę iść na zwolnienie bo dostanę tylko podstawę a co z pieniędzmi które sobie wypracowuję. Myślałam o L4 dopiero za dwa miesiące. Mówię wam dziewczyny mam straszny humor, jestem zła i boję się, że będę musiała odejść wcześniej a nie stać mnie cholera na to, bo mam jeszcze poważne zobowiązania. Kurcze no jestem cała w nerwach.
  25. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    agnes71 - nie wiem jak inne mamy ale ja nie lubię nowinek i uważam, że taki sprzęt chyba nie jest niezbędny. Jakoś chyba nie włączyłabym takiego urządzenia bo czułabym się tak jakby życie mojego malucha było w ciągłym niebezpieczeństwie. Hmmm może się mylę ale macierzyństwo wyobrażam sobie jako spokojny czas, który w całości poświęcam mojemu dziecku czytając bajki i bawiąc się z nim, takie ustrojstwa jakoś psują moje wyobrażenie idylli:):):) Chętnie jednak posłucham rad innych mam:)
×