Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kropeczka_między_brwiami

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kropeczka_między_brwiami

  1. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Znów_mama - nie gadaj o pieśniach bo ja uwielbiam taką muzykę, mi się też łezki cisną jak słyszę wojenko, wojenko:) co do porodu to ja też wiem, że już czas. Dzwoniłam właśnie do położnej i mówię jej o moich objawach. Powiedziała mi że boli bo to normalne a 36 tydzień to niemal termin porodu więc mam grzecznie siedzieć i czekać w domu bo z izby mnie odeślą. Powiedziałam że mam rozwolnienie, że mi się chce wymiotować a ona na to że mam się przygotować że w ciągu tygodnia nastąpi poród. Cóż, więc siedzę i czekam, teraz a jak w nocy mnie złapie taki ból to pieprzę wszystko i jadę na pogotowie. Napisałam też już do mojego doktora z Gdańska, tego od jelit, że ma spać z telefonem w razie potrzeby gdyby chciano się go poradzić. Zapytałąm też jego o zdanie co myśli o moim bólu żołądka. weska mi po nospie na chwilkę się uspokoiło, na tyle że mogłam na godzinkę zasnąć po czym mój mąż kopnął mnie w krzyż i zbudziłam się. Jak już otworzyłam oczy to znów czułam ból. Ja mam nadzieję, zę maął wytrzyma jeszcze dwa tygodnie. Mam cały czas wrażenie że jest za mała. Ale na naturę nie ma rady. Siedzę cierpliwie i czekam, jeśli będzie bolało jak to położna mówi zazwyczaj boli w nocy bo wydziela się oksytocyna i organizm szykuje się na poród. Jeśli będzie tak to zmykam na pogotowie i dam znać Antence bo do niej mam numer, żeby wam napisała co i jak u mnie i małej. Na razie czuję jak ona sie tam rozpycha, ja czuję się lepiej.
  2. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Cześć dziewczyny z rana... Właśnie chcę zmolestować lekarza niech mnie jakiś zbada. Całą noc zwijałam się z bólu. Do moich problemów jelitowych jeszcze doszedł tak przeraźliwy ból w dole brzucha. Taki jak na miesiączkę tylko silniejszy. Ja chyba rodzę. Nie czuję by odeszły mi wody czy coś takiego ale ból jest okropny. Chodzę zgięta w pół. Mój mąż nalegał bym pojechała na pogotowie ale po nospie na chwilkę zasnęłam więc uznałam, że jeszcze nie czas. Nie chcę go męczyć bo ja poleżę w łóżku a on pojedzie do pracy. Cóż, teraz zadzwonię do przychodni do której chodzę niech zbada mnie lekarz. Przy okazji powiem o tym jak boli mnie żołądek, że mam cały czas rozwolnienie i cholernie chce mi się wymiotować. Jak ja bardzo chciałam wytrzymać jeszcze ten tydzień a rozkłada mnie na jego początku. Ehhhhhh Dzięki dziewczyny za pocieszenie z tym seksem. Ja wczoraj zaszalałam i dzisiaj mam:) nie wiem jaka jest przyczyna boich bóli podbrzusza ale niebawem się dowiem co się dzieje i koneicznie wam napiszę:)
  3. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Cześć dziewczyny, piszę na kolanie w trakcie przygotowania obiadku:) po obiadku pojedziemy sobie w świat. Barlonetka - rozumiem twoje rozgoryczenie, będzie dobrze kochana. Nasze dzidziusie są już dużo bezpieczniejsze i już jesteśmy na końcówce. Ja też mocno ściskam nogi, żeby się wcześniej nie wypakować. Idę jednak alarmować do mojego lekarza bo zdaje się że złapałam poważną niedrożnośc jelit i nie mogę jeść. W ogóle nie przełykam, dostałam jakiegoś wstretu bo cały czas boli mnie żołądek i wole być głodna niż najedzona. HmmmmAntenko moja ty się uwijaj z zakupami bo ja już myślałam ze zostane na końcu a przygotowałam się już jak na wojnę. Mała ma pokoik zrobiony wreszcie, jest tak tak ładnie i przytulnie. Nawet jej mamusia nową kanapę kupiła, żeby było po czym skakać:) i gdzie ją karmić. O wielkości brzucha mówicie - ja ostatnio to przeżywam znów kryzys bo kto mnie spotyka to nie widzi mojej małej. Ludzie gdy im zwracam uwagę dopiero widzą że mam brzuszek. Oczywiście jak dodaję że to już leci 9 miesiąc to otwierają buzię ze zdziwienia. Nie ma się co martwić chyba bo lekarze oceniają że mała nie jest taka mała i w dodatku kopie mi w mój pozaszywany żołądek że zatkała mi wszystko. Powinno więc być dobrze. Ja marze o wytrzymaniu jeszcze 2 tygodni. Potem sama zgłoszę się do szpitala bo nie jem, boli wciąż ten żoładek i jelita i z trudem to wytrzymuję, zwłaszcza w nocy gdy leże. Staram się jednak wytrzymać ten ból - jeszcze dwa tygodnie i jadę na pogotowie, niech już tego szkraba wyciągają. Dzieci urodzonie w 38 tygodniu są to maluszki urodzone w terminie:) Ja mam już pierwsze objawy zbliżqającego się porodu. Śluz mam taki dziwnie podbarwiony, taki żółtawy, taki lekko brązowawy, widziałam wczoraj dziwne przezroczyste coś na bieliźnie, to chyba powoli kruszy się ten czop. Poza tym te bóle i wymioty. Ehhhh A tak dziewczyny jeszcze mnie nakrzyczcie że panikuję ale od dawna nie kochałam się z mężem i dzisiaj rano dałam się namówić, albo raczej to on się dał namówić przeze mnie. Martwię się o dzidzię że ją tam troszkę potrzepałam. Teraz mam wyrzuty sumienia ze to 36 tydzień a ja harcuję. Teraz dla odmiany ona mi kopie mocno i aż kołderka podskakuje... Mściciel mały :)
  4. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    jaTUŚKA - zadałaś tyle pytań.. Ja też chciałabym na nie znać odpowiedzi. Nawet nie wiem co to są skurcze przepowiadające. Ja nie czuję żadnych skurczy w ogóle od mojego pobytu w szpitalu nic nie czuję poza kopnięciami małej. A też zastanawiam się jak poznać że to już to - ile odejdzie tych wód?? Na dzień dzisiejszy czuję tylko że mam upławy. Mam wrażenie jakby były one lekko zabarwione, takie jakieś brudnawe są. Staram się wyczytywać, analizować ale nie panikuję. Wydaje mi się, że jeszcze do świąt wytrzymam bo nie czuję nic. Żadnego zmęczenia, brzuszek mam taki jaki miałam, a nawet sporo energii we mnie drzemie. Cóż, mam wrażenie że do 10 maja nie wytrzymam jednak, że jednak mała urodzi się wcześniej. Jednakże co do objawów to nie potrafię nic powiedzieć, nie wiem co kiedy i jak się dzieje... Dopiero dzisiaj zainteresowałam się tematem bo wcześniej nie myślałam o częstotliwości skurczów, o ilośc odchodzących wód płodowych, o wyglądzie tego czopa śluzowego.... Ehhhh dziewczyny - powoli kończy się ten fajny okres. Mi będzie brakowało brzuszka, serio. Nigdy nie czułam się tak dobrze jak z malutką. Nie miałam tyle energii, tyle chęci by zrobić tyle fajnych rzeczy. Nie było mi w ogóle ciężko...
  5. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Kasiulaaa s-ce - ja nawet nie chcę myśleć że to już poród... Mam jeszcze tyle do zrobienia, musze kuchnię pomalować, i tyle rzeczy kupić. Ja mam nadzieję, że ta biegunka za chwilkę ustąpi. Cały przyszły tydzień mam zabiegany i nie chcę jeszcze małej wypuszczać z brzuszka. A w ogóle to przed swiętami nie chce słyszeć o porodzie bo planuję sie porządnie najeść przed karmieniem.
  6. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    No ładnie, próbuję coś ustalić w kwestii mojej biegunki i moich bóli brzuszka i okazuje się, że biegunka jest częstym objawem zbliżającego się porodu. Kurcze, a ja dostaję takich bóli i trzymają mnie za żołądek i jelita. Rano miewam mdłości i zbiera mi się na wymioty. Podobno taka biegunka i tzw. oczyszczanie się organizmu może się zacząć już na dwa tygodnie przed porodem. Chyba czas wsłuchiwać się w swój organizm...
  7. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Jestem z wami jestem, chociaż przez mój remont i absencję w pracy rzadko siedzę na kafe. No cóż, wiedziałam że tak będzie, że jak pójdę na zwolnienie to się nudzić nie będę i w rezultacie nic nie odpocznę.
  8. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Cześć dziewczyny, ja znów po chwili jestem... Zaraz Was podczytam a najpierw opowiem o tym, że czuję się od jakiegoś czasu fatalnie. Bardzo boli mnie brzuszek, ale nie tak ginekologicznie lecz czuję się jakbym się czymś zatruła. Mała kopie mnie po moim dość mocno poszkodowanym już żołądku, moje jelita grają we mnie, mam wrażenie cały czas, że chce mi się do toalety. Ciarki mnie przechodzą non stop. Okropne to uczucie. Cóż, wreszcie muszę poczuć, że jestem w ciąży bo do tej pory czułam się fantastycznie. Boję się tylko, że rozpakuję się przez to wszystko przed majem. Apetyt mnie opuścił całkowicie. Przez to kopanie po żołądku mam jem jak wróbelek a jak tylko coś zjem to mam wrażenie, że mi jelita rozerwie. Zaraz idę napisać maila mojemu doktorowi od mojej operacji, niech się wypowie. POdczutuję was i stwierdzam, ze jeszcze tak wielu rzeczy nie mam. Muszę faktycznie mleczko kupić. Planuję małą na cycek od razu wstawić ale warto mieć jakiś zapas mleczka. Justyna_87 - gratuluję dobrych wieści o maluszku. Fajny duży chłopak. Moja mała tydzień temu miała 2100 więc też w sumie mała nie jest. Cieszy mnie to że nasze maluchy tak ładnie rosną. Martucha171 i inne dziewczyny - mnie czasami pobolewa podbrzusze. Nie wiem od czego to zależne ale boli momentami, czasami jak na miesiączkę, czasami jakby się naciągało... Ogólnie zaczyna się odzywać. I też wieczorami. No właśnie, a opowiedzcie dziewczyny jak wyglądają w ogóle te skurcze przepowiadające. Mnie się skurcze kojarzą z nagłym chwyceniem za brzuch i po chwili z ich ustąpieniem, czy tak to wygląda?? weska - super wieści, majowa kwietniówka z ciebie może się zrobić. Ja życzę tylko by jak się już będziecie witały to po świetach. Najedz się babo porządnie. Ja mojemu brzuszkowi od miesiąca już grożę paluszkiem, ze jak będzie chciała wyjśc to niech nie robi głupstw i wyłazi po świętach. Jeszcze sobie wielkanocnych smakołyków razem pojemy:)
  9. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    cześć dziewczyny, dawno się nie odzywałam... Kurce wciąż biegam i coś załatwiam a od kiedy nie siedzę regularnie przed komputerem w pracy to i z wami regularnie nie jestem. Mam nadzieję, że jeszcze wszystkie jesteśmy w dwupaku. Byłam w zeszłym tygodniu u lekarza i moja mała ma już prawie 2100:) malutko w porównaniu z waszymi brzdącami ale i tak się cieszę:) Ogólnie czuję się świetnie. Mam tyle energii. Malujemy, robimy mały remoncik, przygotowujemy się na przyjście małej. Lekarz wyznaczył mi już termin CC i mam ją mieć 10 maja:) to wstępna data bo wspominali coś o 4 maja, ale dopiero po wizycie się dowiem co i jak bo tego dnia mam właśnie zaplanowaną kolejną wizytę. Kurcze w biegu wciąż jestem, a byłam pewna ze jak pójdę wreszcie do domu to odpocznę. Nic z tego. I w pracy jeszcze jedną nogą a drugą w domu. I tak wpadam na chwilkę do biura, robię co potrzeba i zmykam do domu sprzątać po moim remoncie. Muszę wam powiedzieć że brzuch mi w ogóle nie twardnieje ale nie mogę sobie hemoglobiny za nic w świecie podnieść. Od ostatniej wizyty brałam regularnie żelazo w zwiększonej dawce i nic. Nie skoczyło ani troszkę i mnie lekarz straszy, że z niską morfologią nie zrobią mi cesarki. hmmmm No i w kropce jestem. Już sie nie mogę doczekać porodu. Zostało nam jeszcze parę tygodni:) ostatnie tak piękne tygodnie. Ja czuję się świetnie, wiosna już za oknem, strasznie się cieszę tym wszystkim i muszę przyznać że ten okres był piękny, nie dokuczały mi żadne dolegliwości, czułam się cudownie, mam fajny mały brzuszek, który czasem mnie martwi ale umożliwia mi jeszcze dużą aktywność:) SUPER:) To jak??? Jesteśmy wszystkie w dwupakach???
  10. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Nocna zmiana zaspała... mamuskamaj, cv - śledzę wasz wątek o butelkach i myślę sobie jak mało jeszcze wiem. Ja osobiście zastanawiam się nad TT, powiem szczerze - podobają mi się wizualnie:) Emilia_83 - ty się kochana nie martw koleżanką, żadna z niej specjalistka. Spuchłaś to spuchłaś, wiele kobiet tak ma i już. Nie martw się, będzie dobrze. A gruba nie jesteś tylko masz malucha w sobie i to naturalna kolej rzeczy że człowiek troszkę inaczej wygląda. Chciałabym być na twoim miejscu i być grubą... Co do pakowania, ja pierwsza krzyczałam o spakowaniu się do szpitala a wczoraj moja mama mnie zaczepiła, że w ten weekend to już muszę się spakować. Ma w sumie rację bo nie znamy dnia ani godziny - lepiej być przyszykowaną. majowe_szczescie widzę że ty podobnie jak ja odpuszczasz już:) no ja w poniedziałek jem ciepłą jajecznicę na boczku:) i ganiam w kapciach po domu. Odpoczywam. Przesądy - ja na małą cały czas kapuśniak gotowałam. Hihihi a i nie wyglądam jak na dziewczynę bo zdaje mi się, że wygląd mi się poprawił. Jakoś się sobie podobam więc wydaje mi się, ze przesądy są nieco na wyrost. Apetyt? Ja mam to samo kochana, wpieprzam jak dzik... Nie mam dna i wciąż chodzę głodna. Mówisz o bólu kości a mnie bolą ścięgna między nogami. kurcze jaki to jest dziwny ból, takiego nadwyrężenia. tigero - ty się kochana ciesz, ja zamiast zaoszczędzić to wydaję takie ilości kasy na jedzenie. Wszystko przejadam, jem dwa trzy obiady i w gruncie rzeczy doigrałam się. Wyobraź sobie, ze u mnie na uniwerku jadam dość często i jak nigdy nie miałam z tym problemów tak nabawiłam się zimna albo jakiejś innej cholery. No usta mi spierzchły a w dodatku boli mnie jeden punkcik i domyślam się że to jakieś zimno. Na wadze dalej stoję kochana, brzuch rośnie a ja stoję i ani drgnę. No cóż został ostatni miesiąc więc w maju się uspokoję jak tylko małą zobaczę.
  11. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Trelevinaaaa - wiesz, rzeczywiście tak jest, że najadam się małą ilością jedzenia ale.... zawsze jest jakieś ale:) zależy jaką miałaś operację - jeśli jest to opaska to rzeczywiście, ona jest nastawiona na zmniejszenie ilości. Czyli zjesz malutko. Ja miałam RGB i tu już nie tylko mam mniejszą pojemność ale ogólnie ta operacja polega na tym, by bez względu na ilość jedzenia schudnąć. Grubas jednak wszystko potrafi i ja nauczyłam się jeść bardzo wolno, dokładnie przeżuwać i tym sposobem mogę zjeść dużo więcej. A jeśli jeszcze siedzę przy stole przez dwie godziny to okazuje się, że przez te dwie godziny małymi kęsami zjadłam dużo więcej niż mogę pomieścić:) Istotą mojej operacji jest to, że mogę zjeść (teoretycznie) tonę czekolady i tonę tłuszczu a z tego niewiele wchłonę bo nie trawię ani cukrów ani tłuszczów ja je po prostu wydalam:) stąd chudnie się mimo wszystko, bez względu na ilość. Ja jestem cały czas głodna, muszę przyznać, że jem dość dużo, że nie ograniczam się w niczym, jadam słodycze, jadam dość dużo chlebka, no a mimo to chudnę. Na początku drastycznie leciałam w dół a teraz raczej waga mi stoi w miejscu. Po ciąży pewnie troszkę jeszcze zlecę ale mi zostało do zrzucenia jeszcze 10 kg i jestem wolna:) te 10 kg muszę zrzucić samoistnie, nie odchudzając się w ciągu następnych dwóch lat:)
  12. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Cześć dziewczyny, atena35 - cześć kotek:) mnie tam pępek nie boli ale zauważyłam że bolą mnie boki brzuszka. Rozciąga się. Dzisiaj w nocy przechodziłam korytarzem, stanęłam i nie mogłam oczom uwierzyć jaką ja mam wielką piłkę przed sobą. Chyba rzeczywiście dopiero teraz mnie wywali. Co do pępka to widzę, ze znacznie mi się spłycił, ale nie boli. agnes - śliczne to łózio:) aż się rozmarzyłam. Emilia_83 - super wieści:) nie martw się innymi objawami, na tym etapie już może nas coś niepokoić ale chyba wszystkie dotrwamy w dobrym stanie do końca. Lekami się nie martw tak na dobrą sprawę na każdym leku jest jakieś przeciwskazanie nawet na witaminie C. Ja sama wiem, jak strasznie potrafię się zestresować przyjmowaniem leków, w końcu dostaję zastrzyki w tyłek, zastrzyki na których też jest napisane, że nie wolno... Spokojnie. Ja wczoraj zauważyłam że moja mała chyba rzeczywiście rośnie jak na drożdżach. Nie wspomnę już o tym, że mam taki apetyt jak jeszcze nigdy. Dziewczyny, znów zjadam konia z kopytami i nie czuję sytości. Straszne ale prawdziwe. Dzisiaj na śniadanie już zjadłam wszystko co ze sobą zabrałam będę siedziała cały dzień głodna. Po prostu nie mogę się opanować. Co do wielkości małej to czuję pod rękoma jaka ona już jest duża, gdy się przewraca z boku na bok to to jej napinanie brzuchola po prostu czasami boli. Ojjj mały łobuz rośnie, ja już widzę jaką piłkę noszę przed sobą. Ciekawa jestem ile będzie ważyła na kolejnej wizycie ale zdaje mi się, że mam jednak małego dużego urwisa w sobie. Kurcze dopiero zjadłam dwie podwójne kanapki a już głodna jestem.... Ehhhhh Dzisiejszą noc na szczęście przespałam do końca... Czuję się porządnie wypoczęta.
  13. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Trelvinaaaa - rekordzistką w przekręcaniu się z boku na bok jestem ja:) hihihi ja już o 19 leżę w wyrku i słucham TV (słucham tego co mój mąż ogląda):) Od trzech nocy męczy mnie bezsenność. Budzę się o 1,30 i czekam do 3 aż mi się zachce spać:)
  14. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    ...x... - cholera ale wieści przynosisz. Jedyne pocieszenie to chyba tylko takie, że mamusie dwojaczków raczej wcześniej się rozpakowują więc się nie martw. Dobrze, że w dobrych rękach jesteś. Teraz ja też już bardziej przestraszona. Dzisiaj pogadam z szefem, że to moje ostatnie dwa dni i poproszę bo by się do końca ze mną rozliczył. Chcę już leżeć. Najbardziej cieszę się z wagi twoich maluchów. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć odnośnie rozmiarów ciuszków. przy dwójce to troszkę inaczej się kształtuje ale może powinnaś zaopatrzyć się w jakiś dodatkowy mniejszy zestaw. cv - pocieszyłaś mnie tą wagą. Czyżby te maluchy tak szybko rosły.. Hmm ja czuję, że moja mała jest większa niż jeszcze kilka dni temu, ja sama jem jak maszynka. Wciągam wszystko a każdego kopniaka czuję tak mocno że czasami zaboli. tigero - mówisz, że masz wizyty częściej. Ciekawa jestem co mi powie teraz 1.04. może i ja będę musiała częściej się pokazywać chociaż na samym początku położna mi wspominała że u nich tego raczej nie praktykują. Widzę, że inne dziewczyny też częściej chodzą. penelopa kruz - no widzisz, musiałam się troszkę gimnastykować i wprowadzam dziewczynę ale czarno to widzę. W ogóle mój szef gdy przyszedł do pracy wtedy gdy mnie nie było załamał ręce. Nie wiedział nic, kompletnie. Przyszła dziewczyna i ona tak samo. Nie mieli zielonego pojęcia co się dzieje w firmie, nie wiedzieli co gdzie leży - zginą tutaj... Stąd właśnie ta moja organizacja, mojego zastępstwa. Znów_mama - brawo, brawo. Mam ma wyglądać dobrze:) ja też nie noszę namiotów:) Dzisiaj jestem wyjątkowo zmęczona. Przede mną ostatni tydzień zajęć na uczelni i mam wolne. Już mnie brzuch nie boli, nie twardnieje więc ja dalej sobie folguję. Już widziałam dzisiaj minę mojego ojca. Patrzył na mnie taki zły, że wychodzę rano i pakuję się z moim mężem. Oni już najchętniej widzieliby mnie w łóżku a ja skoro czuję się już lepiej chce wykorzystać jeszcze tę chwilkę, ten tydzień. Obiecałam sobie że jutro jednak odpocznę i zostanę dłużej w łóżku.
  15. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    ...x... - z nami mamuśkami tak już jest, mówimy by się nie martwić a same panikujemy:) ale dobrze, przestaję o tym myśleć. Z resztą bądąc teraz w szpitalu leżałam z takimi dwoma szkrabami. Jeden urodził się ciężki - prawie 5 kg a drugi miał 2800 i smiać mi się chce bo ten mniejszy co godzinę wisiał na cycku:) taki miał mały apetyt hihi:)
  16. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    mamuskamaj ja też słyszałam, że powinno się częściej odwiedzać lekarza. Cóż, zobaczymy co mi powie tym razem. Mam wizytę na początku kwietnia a ostatnią miałam na początku marca, też miesięczny odstęp.
  17. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Cześć dziewczyny, miło że o mnie pomyślałyście. Ja po wyjściu ze szpitala zostałam zasypana przez szefa telefonami bo w zasadzie mimo, że będę odpoczywała już to wprowadzam jeszcze dziewczynę na moje miejsce. Czarno to widzę, bo ona zaczyna mi wymiękać i nie wiem czy się nie podda przed końcem miesiąca. Poza tym dużo odpoczywam i mało siedzę przy komputerze. Rzeczywiście te skurcze i twardnienia już mi nie dokuczają. Przeszło - od czau do czasu tylko troszkę odczuwam twardnienie ale myślę, ze jest to zupełnie normalne. Teraz troszkę Was nadrobię. #stokrotka# - nie martw się i odpoczywaj, jakoś dotrwamy do końca:) do maja:) Lorien - mój mąż tak samo bardzo pokochał maleństwo, w ogóle niby mówi się, ze dziecko się urodzi (dopiero urodzi) - my mamy wrażenie, ze ona od początku jest z nami:) i też strasznie już za maluchem tęsknimy i czekamy aż pobryka poza brzuszkiem. Co do twardnień to mam takie same zalecenia, magnez i leżenie w łóżeczku. cv - ależ wielki ten twój bobas. Jesteśmy mniej więcej w tym samym tygodniu a moja mała w zeszłą środę ważyła 1611 gram. Kurcze i znów się będę martwiła, że chyba za mało. Przy takich rozmiarach maluszka to ja zaczynam świrować. Emilia_83 - dziękuję za troskę:) co do ubytków w kościach to nie zauważyłam ale słyszałam, że mrowienie w kościach oznacza ubytki wapnia. Ja takie miałam, dziwne mrowienia ale staram się tym nie przejmować. MI z rodzicami też jest bardzo dobrze, co już wcześniej mówiłam:) Fenoterol?? ja w szpitalu dostawałam ten lek właśnie przeciwko moim twardnieniom. Podobno odczuwa się po nim złe samopoczucie a nawet lekkie stany depresyjne. Więc się dziewczyny uzbrójcie w cierpliwość. Znów_mama - twoje maleństwo to też nie maleństwo. Kurcze duże te wasze brzdące. stylowaa - gratuluję jeszcze raz synusia hihihi wiem jak bardzo czekałaś na wizytę, zwłaszcza przy tych waszych zwyczajach tam na obczyźnie. Musisz być szczęśliwa że widziałaś się z małym:) Co do mojej pracy to jeszcze tu bywam. Tak jak mówiłam wprowadzam dziewczynę, no i w szkole też muszę jeszcze pobywać od czasu do czasu. Dzisiaj i jutro mam intensywniejsze. Potem do końca tygodnia odpoczywam. Ja powoli zaczęłam puchnąć. Podobno widać już wyraźnie mój brzuszek. Możliwe, bo ja już palców u stóp nie widzę, więc chyba urosłam. Na wadze jednak stoję, wydawało mi się, ze przytyłam 2 kg ale to fałszywy alarm. Zatrzymała mi się chwilowo woda po sterydach i dzisiaj rano znów miałam stałą wagę. Chciałam was zapytać - czy zwiększyli wam wasi lekarze częstotliwość wizyt?? MI położna powiedziała, że jeśli czuję się dobrze, to mogę po prostu przychodzić do końca w takim rytmie jak chodziłam, czyli co miesiąc. Mam teraz tylko w ciągu dwóch tygodni skontrolować swoją szyjkę. agnes71 - mój maluszek też należy do tych z przedziału miedzy 2500 a 3000 gram. Mam nadzieję, że nie będzie mniejsza. ...x... - dla ciebie przesyłam również uśmiech za troskę:):):) jestem z wami:) Dzisiejszej nocy nie mogłam spać. Marzyłam sobie o wakacjach nad morzem z małą i z moim mężem. Marzyłam o gofrach z bitą śmietaną i jagodami, o leżeniu na plaży i nie myśleniu o niczym... Nie mogłam całą noc przysnąć. Teraz za to siedzę i się dąsam i myślę że w tym roku pewnie nie pojedziemy na te gofry ale w przyszłym już tak... Odpowiedzcie mi dziewczyny o tych wizytach, lekarze zapraszają was częściej???
  18. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    sto lat mamuśkamaj - spełnienia marzeń....
  19. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    znów jestem, najedzona już i wyspana. Cały dzień spałam. A miałam dzisiaj znów ciężki dzień, no myslałam już że z nów wyląduję w szpitalu bo tak się wystraszyłam, że aż mi słabo było. Mój tato popijał sodę i się zakrztusił. Kurcze, tak niefortunnie, że nie mógł złapac oddechu i już prawie klękał bo nie miał siły na odddech, zrobił się siny i byłam pewna, że nie złapie oddechu.Boże jak to groźnie wyglądało... Ehhh dobrze, że ten dzień się już skończył.
  20. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Wstałam już, śpię niemal cały czas. Wstaję tylko na jedzonko. Wczoraj cały dzień przespałam, dzisiaj całą noc... Wychodzi zmęczenie. ...x... - nie martw się tylko pij magnez. Mnie niczym innym nie ratowali jak tylko jakimś lekiem i magnezem. Mówią, że magnez na takie twardnienia jest najlepszy i oczywiście odpoczynek i jeszcze raz odpoczynek. Mój mąż też się troszkę przejął i wszystko za mnie robi hihi poniekąd na niego się tego dnia też wkurzyłam więc ma zasługę w moim kamyczku na brzuszku. Lorien - no lekarz mi powiedział, że żadnego seksu, ale to i tak mnie nie dotyczy bo ja d dłuższego czasu nawet nie myślę o czymś takim jak seks:) Zjadłam już jedną miseczkę rosołku, idę po następną.... Mniam:) potem wrócę.
  21. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    No a jeszcze wam powiem, ze ja na serio myslałam ze wszytstko jest ok, myśłam że to normalne ale lekarz mi mówi, że takie chodzenie z kołkiem miedzy nogami i zgiętą to nie jest normalne. W sumie cieszę się, że poszłam. Ogólnie koniec z seksem hihihi i ze spacerami też jak już to bardzooo blisko. Czyli do kuchni do lodówki. A jeszcze się pochwalę, że bardzo podoba mi się oddział na którym będę. Jest bardzo nowoczesny i fajna tam obsługa.
  22. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Cześć Antenko:) chciałam ci smska napisać, ale nie chciałam cię martwić. Poza tym nic mi się nie chce. Mój szef już wypisuje smski kiedy mnie wypuszczają - hihihi dobre nie:) Ale ja zostaję już w domu. Odpoczywam bo się troszkę na laski napatrzyłam, trzymają je tam i podtrzymują w nogami w górze, bo miały twardnienia i wody się zaczynają sączyć. Nie chce mi się poza tym.
  23. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Cześć dziewczyny, ja wróciłam dzisiaj po pobycie w szpitalu. Sprawdziła się moja teoria z torbą. W środę wieczorem już po kilku dniach mocnego twardnienia brzucha poleciałam na pogotowie bo miałam taki twardy brzuch że aż czułam się zaniepokojona. Lekarz który mnie badał kazał mi zostać w szpitalu i zostałam. Mówił, że mam szyjkę skróconą i jeśli nie zostanę to za tydzień urodzę. Po kilku kroplówkach z magnezu i po zastrzykach sterydów wreszcie doszłam do siebie, brzuch nie twardnieje, w zasadzie mogę już chodzić, poruszać się i w ogóle czuję się lepiej. Cieszę się, że pojechałam z tym twardnieniem bo na serio, czułam się już dość dziwnie. Myślałam, ze to normalne, ale jak może być normalnym to, ze chodzę okrakiem i cały czas trzymam się za brzuch. Lorien - jeśli ci tylko troszkę twardnieje to chyba nie ma problemu ale ja już tylko się poruszyłam i od razu twardy, zmiana pozycji - twardy... Już czułam się okropnie, nie mogłam do sklepu wyjść. Kazali mi się oszczędzać, koniec z pracą, ze szkołą - mam leżeć i odpoczywać chyba że chcę za dwa tygodnie się rozsypać. A była ze mną dziewczyna, obok na łóżku w 34 tygodniu której dwa tygodnie temu lekarz kazał wystopować. I tak wystopowała, że odeszły jej wody płodowe i na siłę lekarze ją trzymają teraz wierzcie mi głową w dół - tyłek wyżej niż głowa, żeby wody nie uciekały bo zmierzają do uzupelnienia tych wód. Jej dzidzia ma 1700 gram, i też utrzymują je i dają jak nam dawali sterydy żebyw razie porodu dzidzia mogła oddychać. Ja wyszłam bez bólu i twradnienia a ona dalej leży. tigero - rzeczywiście to twoje malenstwo to duże maleństwo. Ja leżałam na sali z dziewczyną ktorej maluch w 35 tygodniu wazył juz 3 kg, urodził się z wagą 5:) Ehhh poczytałam was troszkę ale zasypiam już. cały dzień odpoczywałam ale kilku miesięczne zmęczenie daje znać o sobie i znów mnie wciąga do łóżka. Mam 2 kg na plusie po sterydach w spzitalu hihi:) Justynka_87 - ty też masz fajnego bąbelka:) hihi rosną nam te maluchy. Moja mała\przytyła troszkę i lekarz mówił, że ma już 1611 gram. Czyli 150 więcej niż dwa tygodnie temu. JOLA1237 - następne maleństwo hihi ogromne:) Idę się położyć spać... jutro napiszę:)
  24. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    Wybaczcie dziewczyny, ja dzisiaj mam doła...
  25. kropeczka_między_brwiami

    MAJ 2011

    justz - ja mam to samo. Tylko że u mnie nawet słodycze nie pomagają. Ogólnie staram się zaczepiać brzuszek, mała daje o sobie znać ale wkurza mnie to, że nie wiem na 100% jaka ona jest, czy ma wszystko czego jej potrzeba. Ehhhh kiedy ona już wyjdzie z tego swojego przytulnego mieszkanka.
×