Jestem po 2. tabletce. Jak na razie ze skutków ubocznych zauważyłam zmniejszone łaknienie (pożądane w moim przypadku, jako że cierpię na zaburzenia odżywiania. m.in.) i rozszerzone źrenice kilka godzin po zażyciu. Nie mam żadnych dolegliwości żołądkowych, humor jak na razie dopisuje, śpię bardzo głęboko (nieco trudniej mnie wybudzić - alarm w komórce dzwoni dwa razy dłużej zanim się zorientuję o co biega) i mam bardzo realistyczne sny. Pamiętam je wszystkie po przebudzeniu. Wiem, że to dopiero drugi dzień, ale wydaje mi się, że moja głowa lepiej pracuje. Przypominam sobie różne rzeczy, swobodniej prowadzę rozmowę
, nie jestem taka "dzika". Wczoraj miałam co prawda "napad" ziewania, chociaż nie czułam się senna, ale wiadomo - to mała cena za lepsze samopoczucie.
Jest tu ktoś jeszcze kto dopiero zaczyna?