Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iisia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ja też podziwiam i zazdroszczę dużej rodziny w młodym wieku. Ja pierwsze miałam w wieku 29 lat a drugie to będzie prawie 32, więc jeśli zdołam kiedykolwiek namówić na trzecie mojego męża, to już będę na prawdę stara ;) Zdecydowaliśmy się na pierwsze dziecko tak poźno z czystego lenistwa (4 lata po ślubie i 5 po studiach), żeby trochę pokorzystać z życia i popodrózować, więc teraz mamy konsekwencje. Teraz załuję. Szczególnie to teraz odczuwam w strosunku do naszych rodziców, że już nie są tacy młodzi a chciałabym żeby dzieci miały jak najdłużej dziadków.
  2. Mama 3 synusiów. Zgadzam się z Tobą, że najlepiej poprzestać maksymalnie na 11dc, skoro z 13 dc masz chłopaka Ja też znam przypadki wpadek zaraz (ale to zaraz) po okresie, gdzie urodziły się same córy a normalnie wcześniej nigdy nie było z tego ciąży. Chociaż mam też koleżankę, która ma chłopca z 8 dc, o której pisałam, tylko że ona w tym cyklu nie robiła testów i chociaż ma regularne cykle, może miała akurat przesuniętą owulację. Ja zwróciłam jeszcze uwagę na jedną rzecz u mnie. Mianowicie o naszego synka staraliśmy się od 12 dc do 17 dc, to było bez planowania i żadnych obserwacji ale wtedy cykle miałam regularne 27,5 dnia i owu pewnie ok. 13 dc / 14 dc. To co pamiętam, to że miałam obfity śluz. Teraz jak staraliśmy się o córkę, generalnie tego śluzu prawie nie miałam, tzn. w niektórych cyklach udało mi się zaobserwować, ale to były maksymlanie 2-3 dni a w cyklu, a w cyklu, w którym zaciążyliśmy w ogóle nie udało mi się zaobserwować. Nawet brałam wiesiołek, bo podobno miał zwiększać ilość śluzu (tak ktoś napisał na tym forum), ale mi to nic nie dało. Więc może jakość śluzu ma znaczenie, że niektóre dziewczyny mają chłopaków ze starań przed owu, kiedy inne mają córki, ale to już takie moje przemyślenia :).
  3. Też chciałam opisać mój przypadek, bo półtora roku zaczęłam i nadal czytam to forum od deski do deski i jest to moje główne źródło wiedzy o planowaniu (kupiłam też książkę Wójcika, ale są to wyrzucone pieniądze, bo 100 razy więcej info jest tu) i mam olbrzymi sentyment do tego topiku. Mam synka, który w czerwcu skończył 2 lata, dla równowagi płci w domu planowałam teraz dziewczynkę - na przełomie marca/kwietnia pojawi się druga dzidzia i wg usg połówkowego zrobionego na koniec 22 tygodnia (oraz wcześniej w 20 tygodniu u innego lekarza) ma być córcia, chociaż jestem zaskoczona, bo ja czułam i nadal czuję, że będzie drugi synek, więc może się jeszcze objawi, chociaż lekarka mówiła, że to już niemożliwe;-) I tak od lipca zeszłego roku do listopada obserwowałam cykle, co u mnie było kluczowe, bo cykle po pierwszej ciąży miałam mega rozregulowane od 20 do 32 dni (przed pierwszą ciążą jak w zegarku 27 i pół dnia). Opierałam się głównie na testach, (próbowałam też z temperaturą, ale nie miałam wytrwałości). I tak na ok. 5-6 dnie przed owu na teście pojawiała się druga kreseczka, potem stopniowo się wzmacniała i szybciej ciemniała od zrobienia testu, na max 3 dni prze owu była bardzo wyraźna (nazywałam to test prawie pozytywny, bo druga kreska była ciągle ciut słabsza) a następnego dnia test był już pozytywny (czyli 2 kreski równo widoczne) i po ok. 36 h była owu. Starania były od listopada do lipca, przy czym nie w każdy cykl, bo czasami przeszkadzały wyjazdy służbowe lub cykl był tak krótki, że owu była zaraz po @, więc łącznie udało się nam za 7 razem. Najpierw kończyliśmy, gdy pojawiała się delikatna kreseczka, ale te 5-6 dni było za dużo, przesuwaliśmy się stopniowo o jeden dzień, próbowaliśmy 2 cykle na 3 dni przed owu i nic. W czerwcu mąż już odmówił współpracy (jemu płeć drugiego dziecka jest zupełnie obojętna a tylko śmiał się z moich metod;), ja też już bardzo chciałam drugiego dzieciaczka obojętnie czy synka czy córę, a warunki były sprzyjające, bo mieliśmy urlop starania były więc codziennie po @, przed, w trakcie i po owulacji (testy nadal robiłam, żeby przy moich nieregularnych cyklach nie przegapić owu) i nic. W lipcu też mieliśmy próbować przez cały cykl, ale ze względu na mój wyjazd służbowy skończyliśmy 13 dc (11 dc pojawiła się druga kreska na teście a 13 dc była już bardzo wyraźna, 14 dc test był prawie pozytywny a 15 dc rano już całkiem pozytywny), więc owu pewnie miałam 16 dc. Starania były co 2 dzień od 7 dc, czyli 7,9,11 i 13 dc. Myślę więc, że te ostatnie starania były na 2,5 dnia przed owu. 26 dc zrobiłam test ciążowy (ten sam i tego samego dnia co w ciąży z synkiem podobno czuły i wykrywający 7dniową ciążę) ale był negatywny, następny zrobiłam dopiero 31 dc i był pozytywny. Późną owu potwierdziła też lekarka na pierwszym usg potwierdzającym ciążę w 6 tygodniu, bo zarodek był ok. 3-4 dni mniejszy niż ze standardowego cyklu z owu przypadającą w 14 dc spytała więc czy mam po prostu długie cykle ale na wszelki wypadek miałam po tygodniu powtórzone usg i zarodek urósł pięknie, ale był ciągle o te 3-4 dni mniejszy. Z moich prywatnych doświadczeń akurat w przeciwieństwie do tendencji z tego forum znam starania tylko na chłopczyka - pozytywne: jedna kuzynka zaplanowała synka a druga dwóch synków i negatywne 2 przyjaciółki i szwagierka też planowały chłopców (szwagierka miała nawet monitoring cyklu) i mają córy. Inna koleżanka po pierwszej córce, bardzo chciała synka, zadanie miała ułatwione bo owu zawsze 15 dnia jak w zegarku, 2 cykle bez sukcesu, w 3 cyklu seks był 8 dnia dla przyjemności (co dotychczas często praktykowali), potem nie było starań, bo w owu mąż był w delegacji a tu ciąża, nastawili się już na drugą córę a mają synka. Z drugiej strony 3 inne znajome nie planowały w ogóle ciąży a co dopiero płci, zaliczyły wpadki z seksu zaraz po @ i mają córy. Kolejna koleżanka zaczyna teraz w grudniu starania na chłopaka (czekała od marca tylko na kalendarz chiński), wszystko zaplanowane tip top i dam znać, jak jej wyjdzie. Myślę, że to planowanie oczywiście nie daje pewności, ale w jakimś stopniu na pewno zwiększa pr-stwo. Ewik pozdrawiam ciepło, Ty OM miałaś 28 czerwca a ja 29 czerwca, więc jedziemy na jednym wózku. Pozdrowienia szczególne też dla Bajaderki Tobie kibicowałam, gdy sama zaczęłam myśleć o drugim dzieciaczku.
×