mamuskamaj
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mamuskamaj
-
X wiesz, jakby dzieciaczki urodziły się faktycznie małe, to wtedy można zawsze iść do sklepu i dokupić mniejsze rozmiary. W innym przypadku nie ma sensu. Zresztą Ty masz faceta obrotnego to nawet jak go wyślesz i powiesz co i jak to da sobie radę :)
-
X co do ciuszków to ja na Twoim miejscu nie kupowałabym mniejszych, chyba że chcesz na wyjście do lekarza mieć po jednym komplecie, żeby to jakoś wyglądało. Tak na prawdę ciężko powiedzieć jakie te nasze maluchy się urodzą- żona mojego kuzyna mówiła, że w domu zakładała małemu rozmiar 62 i fakt że trochę było wszystko luźne, ale szybko wyrósł i po 3 tygodnia były już w sam raz:)
-
Kropeczko witaj kochana!!! Ja byłam na ostatniej wizycie na początku marca, teraz idę na początku kwietnia, czyli normalnie miesięczny odstęp. Nie wiem jak będzie później, jak tylko się dowiem to napiszę. Wiesz może i to faktycznie zależy od wyników, ale z tego co słyszałam to ostatnie 2-1,5 miesiąca powinno się chodzić co 2 tygodnie.
-
Witajcie :) Jeszcze raz dziękuję za życzenia :) Ja w ciągu dnia mierzę cukier chyba z sześć razy. Na weekend była u mnie ciocia, pielęgniarka i sprawdzała te moje pomiary i mówiła, że są w normie. Nic nadzwyczajnego nie widzi, także luzik :P Mi osobiście też się wydaje, że cukrzycy nie mam, a to badanie krzywej po prostu było niewiarygodne. Także teraz mogę już spać spokojnie :) Dzisiaj u nas piękny dzień, słoneczko już świeci od samego rana. Może na spacerek jakiś się wybiorę, no kto wie...
-
My tez jeszcze mieszkamy z rodzicami moimi, ale na razie nie ma takich spiec i nieporozumien. Mam nadzieje, ze tak zostanie do konca, chociaz najbardziej obawiam sie okresu po porodzie. Wiem, ze moja mama raczej nie bedzie sie wtracala, tymbardziej ze jeszcze pracuje i nie bedzie miala za duzo czasu :P
-
Witam wiosennie :) U mnie słoneczko za oknem świeci, normalnie aż chce się żyć. Faktycznie mogloby byc troche cieplej, ale ja wcale, a wcale nie narzekam. Dzisiaj w koncu odwiedzilam fryzjera, ale niestety nie zdecydowalam sie na odwazna fryzure. Moze jak urodze moja kochana Zuzie, to wtedy bede miala wiecej odwagi :P Ja na razie wstrzymuje sie z praniem i prasowaniem, choc nie krywam, ze jest ciezko. Codziennie otwieram szafe i normalnie widzac ciuszki, tak mnie korci, ze hej. Ale jeszcze te 2 tygodnie sie wstrzymam. Cv kochana to teraz po podrozy wypoczywaj. Moze przez nia masz takie dolegliwosci. Milka dobrze, ze zadzwonilas do lekarza i umowilas sie na wizyte. Lepiej dmuchac na zimne. A u mnie dzisiaj na obiadek fasolka po bretonsku. Juz czuje te zapachy, mniam I przepraszam, ze bez polskich znakow, ale pisze z angielskiej klawiatury :(
-
A na mnie pełnia nie wpłynęła, jeśli chodzi o bezsenność, wręcz przeciwnie. Spałam bardzo dobrze, nawet o dziwo wstałam tylko raz do toalety. Chyba Zuzia zrobiła mi prezent urodzinowy i dała trochę wypocząć. Coś zachmurzyło się u mnie i chyba będzie padało, a ranek zapowiadał się tak ładnie :(
-
Dzięki śliczne za życzenia :) Właśnie przed chwilką pojechał mój kuzyn z żoną, posiedziałam trochę z nimi i też jestem już padnięta. Mam nadzieję, że dzisiejszej nocy pośpię sobie troszeczkę :) Brzusio został wyściskany, wycałowany a teraz są tego skutki. Moja mała królewna zaczyna się budzić i rozpychać- ale jak ciocia mówiła, aby się poruszała to nie reagowała :P Hehe Dobra ja już uciekam lulać, bo padam. Buziaki
-
Stokrotka to fajnie, że dzieciaczki są zdrowe. Faktycznie teraz lepiej abyś dużo odpoczywała i co najważniejsze nie martw się na zapas. Zobaczysz co lekarz powie Ci na wizycie. I pewnie, że Cię pamiętamy- drugą mamuśkę bliźniaków. Ale Wam normalnie zazdroszczę :)
-
Ja wczoraj miałam pełne 32 tygodnie, dzisiaj zaczynam 33 tydzień. Już coraz bliżej :)
-
Wow, teraz to widać kto pierwszy się rozpakuje :P Powiem Wam, że moja koleżanka też spodziewała się córeczki i przenosiła 8 dni. Także może być różnie. Ja mam nadzieję, że urodzę w terminie, a jeśli szybciej to też się nie obrażę :P
-
X kochana Ty jak się będziesz tak denerwowała to miesiąca nie wytrzymasz.
-
O kurka, to ładnie tam u nich się dzieje. Jeszcze ze 2-3 tygodnie i my zaczniemy :P
-
Penelopa nie wiem jak to jest dokładnie. Szczerze mówiąc też się dzisiaj wkurzyłam, bo muszę się kłuć ze dwa, trzy razy, aby dokonać pomiaru. A wiem, że krwi jest wystarczająco dużo. Nie wiem czy to przez te paski, czy są jakieś wadliwe, no chyba że ja się nie znam i dlatego. Ehh głupie urządzenie, a ja się denerwuję. Szkoda słów...
-
Witam. U mnie nawet dzisiaj słoneczko przebija się zza chmur, także mam nadzieję, że pogoda wróci :) Ja już dzisiaj po drugim ukłuciu i na razie wydaje mi się, że cukier w normie. Ale niestety nie znam się na tym za dobrze, muszę poczytać na necie :)
-
To ja też zmykam na filmik :)
-
Kropeczko przynajmniej tyle dobrego, że zobaczyłaś że będzie Ci dobrze na oddziale :)
-
Penelopa z moczem też miałam cyrki i w przyszłym tygodniu idę na następne badanie. Nie miałam cukru, ale za to wyszło mi białko, nawet mam podkreślone, składniki mineralne, krwinki i nabłonki ze zlepami. Wydaje mi się, że mogło to mieć związek z infekcją, ale badanie mam powtórzyć i wtedy zobaczymy
-
Kropeczka i bardzo dobrze, że poszłaś i nie zlekceważyłaś objawów. A tak niedawno pisała Ci o mojej koleżance i jej pracy siedzącej. Miała te same objawy co Ty, tylko plus plamienia. I tyle razy mówiłyśmy Ci przystopuj. Ale teraz przynajmniej będziesz zmuszona trochę odpoczywać, a nie tylko praca, szkoła i non stop w ruchu. Teraz dzidzia najważniejsza!!!! Odpoczywaj, ściskam
-
Ale wiadoma rzecz dzidzia teraz najważniejsza, więc się przemęczę przez ten tydzień i zobaczymy co mi powiedzą. Jutro rano pierwszy pomiar :)
-
Po 75 też na pewno 140. Ja się nie przejmuję, bo mi osobiście się wydaje, że wynik nie był wiarygodny. Ja np. nie czekałam 2 h w laboratorium tylko wypuścili mnie normalnie do domu. Więc może dlatego tak wyszło. A najgorsze jest to, że nawet nie pozwolili przez te 2h pić wody.
-
Atena no niestety :( Co ja bidna pocznę :P Będzie dobrze :)
-
Trelevina ja miałam 75 g i po 2 h 153
-
Stylowa współczuję bardzo. Przypuszczam jak teraz się czujecie, ale ludzie normalnie nie mają serca. Tymbardziej teraz, właśnie ja też uważam że najlepiej jest na swoim, przynajmniej ma się tą stabilizację. Ale niestety w dzisiejszych czasach nie każdego stać na taki rarytas :( X łóżeczka śliczne, teraz to tylko już zostało czekać na maluchy :) PrzyszłaMami gratulacje, następny chłopak nam się szykuje :) Mi się wydawało, że będzie chłopak a tu wyszła dziewczynka :) Bardzo się cieszę z tego powodu, mąż też, ale wiadomo, w przyszłości na pewno będzie chciał syna z prawdziwego zdarzenia :P Weska co do pytań. Ja ostatnio też miałam zrobić listę, zle oczywiście zabrakło czasu. Na pewno musisz wypytać tak jak napisałaś co dla Ciebie i dziecka, ja zapytam też o salę z toaletą, ile za taką przyjemność trzeba zapłacić, jak z położną wygląda sytuacja, jak z porodem rodzinnym i na razie tyle mi przychodzi do głowy :( Znow_mamo jak zawsze pomocna, tylko faktycznie żeby starczyła nam sił na walczenie o swoje podczas porodu :P X moje łóżeczko też na początku pachniało intensywnie, teraz po miesiącu już nic a nic nie czuję. Powiem Ci, że najgorsze są pierwsze dni, później zapach się ulatnia :) Trelevinaaaa ja mam ten sam problem co Ty:( ostatnio też się umęczyłam straszecznie. Brzuch przeszkadza mi całkowicie, nic tam nie widzę :( A teraz o mnie. Właśnie przed chwilką skończyłam robić karpatkę :) Wizyta u diabetologa była trochę męcząca, najpierw musiałam odczekam swoje w kolejce, był mały poślizg ponad godzinny. Pani wyczytywała z listy i ja byłam przedostatnia :( Ale powiedziała, że nie mam za dużo podniesionego cukru, ale trzeba to sprawdzić oczywiście. Zaleciła żebym nie słodziła herbaty (chyba, że słodzikiem), nie jadła słodyczy, nie piła mleka w czystek postaci, ani żadnych zupek mlecznych i przerzuciła się na ciemne pieczywo. Codziennie przed posiłkami i w określonych odtępach czasowych po posiłkach mam się kłuć i sprawdzać cukier- wszystko zapisywać w takim specjalnym notesiku. I po tygodniu oczywiście na kontrolę i wówczas zobaczymy co i jak. Także nie jest aż tak źle, tym bardziej że do słodyczy już mnie nie ciągnie, chlebek ciemny bardzo lubię. Najgorsze jest jednak to, że nie mogę jeść mleka z płatkami. A to moje ulubione śniadanko :( No to się rozpisałam :)
-
Dzień doberek, Ja dzisiaj miałam straszną noc, mało spałam, wstawałam chyba z cztery czy pięć razy do toalety. Normalnie jest coraz gorzej. Nie zdąże nadrobić co popisałyście, zaraz zmykam do lekarza. Jak wrócę dam znać co i jak. Buziaki