mamuskamaj
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mamuskamaj
-
Penelopa na zaparcia spróbuj migdały, mi pomagają i nie mam żadnych problemów. Ja też mam podobnie, chociaż na razie nie proszę męża, żeby mi pomagał. Teraz mam zamiar kupić sobie półbuty, które będę mogła założyć bez schylania się, bo faktycznie wtedy brzuszek boli. A zauważyłam, że nawet jak siadam, kładę się czy wstaję to stękam jak stara baba. Ale teraz to chyba już każda z nas tak ma... X faktycznie z naszą służbą zdrowia jest nieciekawie. Zawsze starałam się chodzić prywatnie do lekarzy, a teraz myślałam że chociaż raz uda mi się szybciej umówić na NFZ i co, nico :P
-
Witam. Ja dzisiaj też z samego rana. Normalnie jestem wkurzona. Pisałam Wam, że muszę iść na poradę do diabetologa. Otóż dzwoniłam i umówiłam się 11, czy w ten ;piątek. Dzisiaj dzwoni babka, nie wspomnę już nawet że o 7:30, że niestety musi przełożyć mi wizytę, bo skrócili im limit. I zgadnijcie na kiedy? Oczywiście na 23 marca. Normalnie szlag mnie trafia. Teraz będę musiała iść zapewne prywatnie i znowu zapłacić ze 100 zł- kiedy miałabym już ze dwie paczki pampersów ( wiecie jakoś jestem przekonana w takich sprawach do wizyt prywatnych, ale teraz mam jeszcze wydatki). Po co ja wogóle płacę składki na ubezpieczenie? Skoro i tak chodzę prywatnie do lekarzy. Myślałam, że chociaż uda mi się do diabetyka na NFZ. Masakra, nawet nie chce mi się gadać na ten temat. Ehhh Zaraz zadzwonię do innej przychodni. A tymczasem miłego dzionka. Wstawać śpiochy :)
-
milka duży ten Twój maluszek, tylko pozazdrościć. Najważniejsze, że rozwija się prawidłowo :)
-
Pristina ja będę świętowała urodzinki, a Ty będziesz przyrzekała na dobre i na złe :)
-
Ale tu cisza, mamuśki gdzie jesteście????
-
Trelevinaaaa u mnie najgorzej jest z plecami. Śmieję się do mojego i mówię, że mnie d..pa boli. No i kości miednicy, faktycznie się rozszerzają, bo dają znać o sobie. Najgorsze jest to, że za długo nie mogę siedzieć, bo później umieram. A brzuszek oczywiście coraz większy, nawet wczoraj lekarz powiedział, że bardzo ładnie się prezentuje, hehe
-
Penelopa ja ostatnio byłam w pepco, ale niestety nie widziałam tych ubranek z gazetki. Za to dokupiłam jeszcze śpiochy małej, bo były w promocji. Gatunkowo bardzo fajne, bawełenka- także mogę polecić.
-
Straszne są te filmiki. Jeden obejrzałam, ale drugiego już nie dałam rady. Normalnie szok, że nikt nie robi nic w tym kierunku, aby odebrać dziecko. Przykra sprawa...
-
Nela apat mozesz brac, ale oczywiscie rozsadnie
-
U mnie tez jest podobnie. Tzn. tato jeszcze ze mna porozmawia troszeczke na temat ciazy. Natomiast tesc, chyba tez mu tak glupio sie zapytac. Ale za to tesciowa pyta i on slyszy co i jak.
-
A ja sie przestalam przejmowac takimi komentarzami. Zawsze obracam kota ogonem i mowie, jaka to laska ze mnie, heh Nawet jeden znajomy, jak tylko mnie widzi, to mowi że wygladam teraz lepiej niz przed ciaza :P
-
To widzę teściu pełną parą oczekuje wnuczki. Chciałoby się powiedzieć: i tu cytuję ''co za idiota'' :P
-
X dobrze powiedziałaś tej Twojej kochanej mamusi :)
-
Emilia nie przejmuj się takim gadaniem. Każda kobieta jest inna i w ciąży różnie przybiera na wadze. Np. moja siostra przytyła tylko 13 kg i poszło jej tylko w brzuszek. Piszę tylko, bo w porównaniu do mnie to bardzo malutko. Ja już mam więcej kg na plusie od niej, a tu zostały jeszcze dwa miesiące. A na dodatek wypchało mnie wszędzie. Mój M się śmieje, że jedyne co mi nie przytyło to nogi od kolana w dół. A przecież ja należę do tych szczupłych :) Wiem z drugiej strony, że czasami trudno słucha się takich rzeczy. Ja bym na Twoim miejscu dyskretnie zwróciła uwagę koleżance, że źle się czujesz z takimi ''komplementami'' na Twój temat. Może to poskutkuje :)
-
Kropeczko a może to przez siedzącą pracę? Moja koleżanka tak miała i lekarz chyba od 6 miesiąca wysłał ją na l4. Z tego powodu miała nawet plamienia. Nie chcę straszyć, ale może najwyższa pora iść na zwolnienie, hmm? Wiem, że dla Ciebie jako dla aktywnej kobiety może oznaczać masakrę, ale dzidziuś teraz jest najważniejszy.
-
Właśnie przypomniało mi się cioś i znowu narobiłam sobie ochoty na jedzonko. Wczoraj zrobiłam sobie mega pyszny deser. Zmiksowałam w blenderze mandarynki, marchewke, jabłko i banana. Smakuje tak jak te deserki ze słoiczków. Lecę chyba sobie znowu zrobić, mniam...
-
Ja bym raczej stawiała na X :) Chociaż sama chciałabym urodzić pierwsza, heh
-
Lorien to fajnie, że mąż tak mówi. Ja tak ostatnio rozmyślałam o mężczyznach, jak dziecko- jeszcze nie narodzone, potrafi zmienić faceta. Normalnie czasami o 360 stopni, hehe
-
Witam. Kochane wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobitek. Mój już rano złożył mi życzenia, hihi Kropeczka faktycznie w tabelce nakładamy się na siebie co do dnia porodu. Nie martw się, że Twoja mała jest mniejsza o 4 dni. To wszystko jest w granicach błędu :) U mnie na poprzedniej wizycie wyszło, że mała jest większa o 9 dni (tp określili na 4 maja), a teraz termin porodu przesunął się o jeden dzień, czyli na 14 maja. W trzecim trymestrze już wyniki mogą być lekko zafałszowane, a moja gin mówi żeby trzymać się terminu tego pierwszego, od ostatniej miesiączki. Może urodzimy razem? I powiem, że ja też obawiałam się, że nie będzie już za dobrze widać malutkiej, a tu wyszło przecudnie.
-
Penelopa niby od kwietnia każda matka ma mieć taką możliwość. Ale jak to będzie to się okaże. Ja będę walczyła o moje prawa, hehe
-
Kropeczka Początek 31 tygodnia :) Termin na 13 maja :) A jeśli chodzi o te Twoje mdłości, ja też tak czasami mam (rzadko bo rzadko). Nie wiem od czego to może być, ale się zdarza.
-
A właśnie przed chwilką obejrzałam następny odcinek o wampirach, to już będzie 4 z drugiej serii. Następny jutro- już nie mogę się doczekać :)
-
To dobrze Lorien, że wszystko w porządku. Także teraz wypoczywaj dużo, nie przemęczaj się...
-
CV mi się wydaje, że po dwóch godzinach norma to 140. Czyli wychodzi u Ciebie wszystko w porządku. Ja po tym czasie miałam 153 i muszę iść do poradni diabetologicznej :(
-
Fakt badanie trochę kosztuje, u nas podnieśli cenę z 200 na 220 zł, więc jakby nie patrzeć wydatek jest. Ale za to jaka pamiątka :) A z badaniem to ryzyk fizyk, albo pokaże buźkę, albo nie. Dlatego ciężko jest namawiać do niego :) Z zakupami natomiast to też, o dziwo, naciska mąż. W tym miesiącu miałam już nic nie kupować, tylko poczekać na kwiecień. Mój M. doszedł do wniosku, że lepiej teraz bo później nie wiadomo jak z kasą będzie :) I powiem Ci jaTUŚKA, że w zupełności rozumiem. Ja gdybym była w Twojej sytuacji też bym poczekała z zakupami. Ale jak już będziecie na swoim to szalej kochana!!! W gruncie rzeczy to mało czasu zostało i bardzo szybciutko zleci :) A z badaniem decyzja należy do Was, niemniej jednak, jakbyście się zdecydowali, życzę powodzenia :) Może Twój maluszek też będzie taki łaskawy, jak moja Zuzia :)