mamuskamaj
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mamuskamaj
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 34
-
Atena dziękuję ślicznie a teraz idę świętować ;) Może jeszcze się odezwe później ;)
-
Dziewczyny za to moja mała pinda dzisiaj bardzo mało je. Nawet jak zawsze na noc wciskała 120 ml, to teraz 50 i już mleczko beee. Ale zapewne nadrobi w nocy jak to ostatnio bywa.
-
Atena niestety nie wiem dlaczego moja mała odrzuciła cyca. Jak pisałam wcześniej z butelki piła zaledwie kilka razy, nie wiem sama może z 5 góra. Wątpię, żeby dziecko po tylu razach poczuło ''smak butelki''. Chyba, że... Zaczęło się od tego, że zaczęła robić coraz dłuższe przerwy w jedzeniu. później krzyk i prężenie, nie mogła się uspokoić- i na pewno ją nic nie bolało. W końcu trzeba było po 6 h przerwie dać butelkę, bo już zaczęłam się martwić. Ale i tak się cieszyłam, bo w nocy ciągnęła ładnie- po kilku dniach też przestała. Wiecie ile ja nerwów zjadłam i nawet zdarzało mi się płakać. Normalnie mówię Wam szok. Walczyliśmy tak z 3 tygodnie i nic było już coraz gorzej :( Teraz nawet już nie mam mleka, a mała wcina tylko mm, bo zapasy się skończyły ( była karmiona do 3 miesiąca). I też słyszę pierwszy raz o tym, że zmienia się smak mleka. No proszę, proszę. Zuzia już po kąpieli, właśnie śpi. Dzisiaj postanowiłam położyć ją do nas do łóżka. Mam nadzieję, że bedzie spała spokojniej. Mój mąż mówi, że mała jeszcze chyba nie dorosła do spania sama. Zabawne, bo na cycu spała bez problemu ;) A i najważniejsze. Mąż przychodzi do domu, po całym dniu spędzonym na budowie i mówi że chyba go powieszę. Myślę sobie o co mu chodzi??? AAAAA dzisiaj sama kąpałam Zuzię (pewnie o to)- mówię, że jasne ma przechlapane;) A on, żebym zadzwoniła i zamówiła pizze, a jutro mi coś kupi Hehe spojrzał na zegarek a tam data 29 sierpnia- nasza druga rocznica!!! I byśmy zapomnieli :) Także Penelopka wszystkiego naj, naj i oby jak najdłużej- zapamiętałam że Wy również macie rocznicę ( i jeszcze jakaś majóweczka, ale wypadło mi z głowy)
-
Izamaj nie karmię, bo mała odrzuciła cyca całkowicie i zmuszeni zostaliśmy do przejścia na mm. Emilia moja Zuzia też ciągnęła cyca bardzo krótko. 5 minut to była dla niej norma. Jak jadła z 7 to ja byłam happy :) A przybierała prawidłowo na wadze. Może po prostu mały nie potrzebuje więcej? Skoro piszesz, że przybiera normalnie to nie ma czym się martwić.
-
Ehhh zjadło mi posta :( Dobra na szybko, moja Zuzia też się już przekręca z brzuszka na plecki i odwrotnie. Dzisiaj mieliśmy kupę śmiechu z niej. Przy okazji musiała spróbować jak smakuje jej kocyk. Język jej tylko latała w tą i z powrotem :) Julietta my też już na mm i mała wstaje częściej niż przy cycu :( Też myślałam, że pośpi dłużej ale niestety, jest o wiele, wiele gorzej. W ogóle śpi bardzo niespokojnie od dwóch tygodni- może jednak trochę jej brakuje cyca Uciekam pobudka ...
-
Jejku ja ja Wam zazdroszczę tych przespanych nocy. U nas niestety bez zmian, tzn. podobnie jak u Julietty, Zuzia budzi się co 2,5-3h na jedzenie. A w miedzy czasie jeszcze kilka pobudek. Normalnie szok... Już czasami ciężko wyrobić. A najgorsze jest to, że w dzień też długo nie sypia :( Zuzia, 19.05.2011 r. Słodziak nasz kochany http://suwaczki.slub-wesele.pl/201105194974.html
-
Wysłałam zdjęcia Zuzi na @
-
Wow, no nie wierzę. Faktycznie Emilia było co nadrabiać :) Ja szczerze mówiąc to o 22 już mi się oczy zamykają i nie mam już siły na kompa i pisanie :) A na dodatek moja mała księżniczka już od kilku dni się wybudza o 22:30 i muszę ją usypiać na rękach, bo inaczej nie może zasnąć i strasznie marudzi. Od dzisiaj wprowadzamy nowe mleko i zobaczymy czy będą jakieś rezultaty, bo normalnie już czasami nie wyrabiam :( Chyba, że mała jest taka niespokojna przez te upały ??? Już sama nie wiem... A co do oliwki, to ja już nie używam. Przeczytałam, że niektórym dzieciom, właśnie przez smarowanie główki oliwką, pojawia się ciemieniucha. I u nas zapewne tak było, dlatego oliwce mówimy już nie!!! Teraz myjemy jej włoski płynem do kąpieli i już jest ok:)
-
Oj było nadrabiania dzisiaj :) Jak Wy to robicie, że macie czas, widocznie dzieci dają. Mimo, że moja mała jest dość spokojna w dzień to i tak w sumie nie mam na nic czasu. A najgorsze jest to, że bardzo mało śpi :( Robi sobie drzemki co 2-3 h na góra 30 minut. Więc raczej nie jestem w stanie nic porządnie zrobić w tym czasie, nawet przysiąść na kafe :) Szczerze mówiąc to nawet nie załączam kompa, bo i po co. No może zdarzę zjeść i tyle :P Tak jak pisałyście, skończyły się dobre czasy, kiedy to nasze maluszki tylko jadły i spały :) A dzisiaj przyszedł do mnie hula hoop. Jestem już po pierwszym treningu i odczuwam już mięśnie. Oj jutro będą bolały jak nie wiem co. Ale podobnie i u mnie albo brzuch, albo JA!!! Trzeba coś zrobić z tym cholerstwem
-
Atenka moja mała waży 5750 a ma sporo fałdek i wcale nie wygląda na małą ;) Zresztą ja się bardzo cieszę, że nie jest za bardzo pulchniutka, bo i po co :) X dziewczyny piszą dobrze. Nam też mówili, że po szczepieniu może wystąpić gorączka. Do 38 stopni nie należy nic robić i nic podawać. Powyżej możesz skontaktować się z pogotowiem, zawsze coś doradzą. A temperatura 37 u dzieci to normalna sprawa ( a jak sama piszesz macie gorąco w pokoju- może to jest rezultat tego ) Mój M. też panikował jak Zuzia miała 37 i lekarz rozwiał obawy :)
-
Ja znowu wieczorową porą :) Mała zniosła szczepienie bardzo dzielnie a najśmieszniejsze jest to, że najbardziej krzyczała przy szczepionce doustnej. A to z tego powodu, że nie znosi już leżeć na rękach, hehe. Ale mieliśmy ubaw z niej ;) Natomiast wkłucie ją chyba w ogóle nie bolało, tylko przy wstrzykiwaniu płynu mina jej się skwasiła, zaraz właczyliśmy jej zabawkę i już było git. Uśmiech na twarzy :) Oby więcej takich szczepień było... Czarna moja Zuzia już potrafi trzymać główkę bardzo długo, ale pewnie dlatego że często leży na brzuszku i trenuje. Poza tym bardzo jej odpowiada taka pozycja. Natomiast jak leży na pleckach to potrafi się zgiąć w pół i zaczyna powoli się podnosić. Ostatnio jechaliśmy w samochodzie i mój mąż opowiadał jak mała złapała się za pas zabezpieczający fotelik i normalnie chciała się podnieść. Zresztą jak da się jej już palce to potrafi już podnieść się do pozycji siedzącej. No i już zakminiła jak przewrócić się z brzuszka na plecki. Ale dość o Zuzie, bo będzie zaraz że się wychwalam ;P Każde dziecko jest inne i inaczej się rozwija. I tak jak napisała Kropeczka są dzieciaczki leniuszki :)
-
Wow, ale się rozpisałyście :) Na razie nie mam czasu i nie nadrobię wszystkiego, niestety ale w chwili wolnej postaram się. Ja też dzisiaj zamówiłam hula hoop i czekam na dostawę. Dopbra mykam mała wstała :)
-
Witam wieczorową porą :) Ja też się dołączam do życzeń. Wszystkiego naj, naj dla naszej mamuśki. A ja właśnie wszystko przygotowałam do kąpieli i czekam, aż mała się obudzi. Dzisiaj popołudniu zrobiła się trochę marudna i okazało się, że jest po prostu śpiąca. Budziła się tak z dwa razy, napiła się później zjadła i nadal sobie śpiocha :)
-
Witam Ja niewyspana po nocce. Ta nasza Zuźka kiedyś doprowadzi mamę do szału ;) Normalnie wstaje co 2 h. Przecież nawet jak była tylko na samym cycu spała dłużej. A już myślałam, że jej to przeszło- mieliśmy kilka takich krytycznych nocek- później znowu spała z pięć nocy ładnie i znowu. Masakra... Swoją drogą myślałam, że jak pije już mm to będzie przesypiała o wiele, wiele dłużej. A tu nici :( U nas dzisiaj jest ładne słoneczko, ale za to wieje zimny wiatr, brrrrrr A przepis na rafaelo faktycznie prosty. I jak tu się nie skusić na słodkości... A kilogramy są nadal do zrzucenia :( A najgorsze jest to, że waga stoi w miejscu :(
-
Penelopa dzięki wielkie. Już dodałam do zakładek, jutro przejrzę allegro i zamówię :) Ja też obawiałam się, że Zuźka nie będzie chciała odzwyczaić się od spania z rodzicami- w łóżku zawsze było wygodniej mi karmić- a tu normalnie się zdziwiłam. Mała miała tylko pierwszy raz nerwowy, więc pogłaskałam po główce, przytuliłam ja i w końcu po 15 minutach usnęła. Na drugi dzień już było lepiej. A trzeci to już bomba, położyłam ją na boczku i zasnęła bez problemu. Teraz już sama usypia bez mojej pomocy. Pośpiewa sobie i pada ;)
-
Penelopa mam wielką prośbę. Podałabyś mi link do tej maty, wiem że już kilka razy było podawane, ale gapa ze mnie nie zapisałam, a nie chcę przeglądać tyle stron. Z góry wielkie dzięki
-
Moje dziecko dzisiaj wymiata. Chyba czuje się już dorosłe, hehe :P Spała 1,5 h (jak na nią to mega długo- zazwyczaj śpi z 20-30 min), obudziła się z płaczem- czytaj głodna. Nakarmiłam ją i dalej poszła spać. Normalnie nie wierzę :) A u nas powoli robi się karpatka :) W końcu weekend tuż, tuż...
-
Znow_mama znowu rozwiała wszelkie wątpliwości. Jak dobrze, że Cię mamy :)
-
DeeYaa ale śmieszek z Twojego bobaska. śliczne zdjęcia, no i jak te nasze dzieciaczki szybko rosną Mamae na pewno dziewczyny wysla Ci namiary na maila :) A dzieciaczki wprost przeurocze.
-
Ja też się już witam :) Trelev tak masz rację, dzisiaj Zuzia kończy 3 miesiące. A wczoraj byłam u babci i rozmawiałyśmy o porodzie. W pewnym momencie zapytała mnie czy miałam bóle krzyżowe i wyobraźcie sobie, że już nie pamiętam, hehe Tak chciałam sobie przypomnieć i pamiętam tylko, że bolało jak odeszły wody płodowe i tyle ;) Zresztą zaraz jak tylko położyli mi moją kruszynkę na brzuszku to już mogłam się śmiać i rozmawiałam normalnie z położną. Wszystko minęło i już prawie nie pamiętałam o bólu :) A My z rana byłyśmy już na dworku i nawet Zuzia się kimnęła trochę. Teraz jak patrzę się na tą ulewę to się cieszę, że spacerek został zaliczony. A swoją drogą wkurza mnie to, że jak przychodzi weekend to pogoda się psuje. Ehhhh Penelopa a to mnie zdziwiłaś. Ale faktycznie jak lekarz mówił, że można juz wprowadzać jabłuszko, to można spróbować. Niby tyle trąbią o tym 4 miesiącu i aby nie za wcześnie. Ja idę w środę do swojego to się wypytam co on myśli na ten temat. Zobaczymy co powie. Zuzia śpi sobie smacznie chyba już około godzinki. Aż dziwne, bo w dzień takie długie drzemki jej się nie zdarzają. Może to przez pogodę, hmm? Albo zaraz się obudzi i tyle :P
-
Atena moja mała 3,5 tygodnia temu ważyła 5200. Teraz idziemy na szczepienie w środę i dowiemy ile się przybrała :) Ja tam nie zamierzam niczym tuczyć Zuzi. Przybiera ładnie na wadze, więc nie widzę potrzeby. A to że waży mniej niż inne dzieci w jej wieku, trudno...
-
Czarna wiem doskonale co to znaczy. U nas jest tak samo. Jesteśmy w trakcie budowy, mąż najpierw nadrabia na budowie, później praca. Wraca w nocy, śpi, rano coś zje i od nowa Polska Ludowa... Wolne ma przeważnie niedziele i poniedziałki. Więc w każdą niedzielę staramy się spędzać czas razem i wykorzystać na maxa. Poniedziałek wiadomo, trzeba popracować... Znow_mamo no no. Nowa fryzurka bardzo twarzowa. Pasuje do Ciebie jak ulał. Gratuluję dobrego wyboru. Ja też chciałabym się skusić na coś nowego, ale jeszcze się waham. Kropeczka ja na wszelki wypadek sprawdziłabym tą fałdkę. Lepiej dmuchać na zimne X maluchy czadowe :) Majka faktycznie podobna jest do Ciebie, hehe W końcu córusia mamusi ;) A my już po kąpieli i mała sobie śpiewa sama aaa, zaraz zaśnie :) A i dzisiaj pojechałyśmy po te body do lidla i wyobraźcie sobie, że było tyle wiary, że szok. O 9 godzinie już były ciuszki poprzebierane :( Ale jeszcze teściowa też kupiła jakieś, więc ok :)
-
Pristina czosnek zmienia smak mleka to fakt.
-
Pristina to nie jestem sama. Mama mi mówiła, że my też dość szybko same odrzucałyśmy cyca, ale kiedy poczułyśmy nowe smaki i pokarmy. A przecież Zuzia miała 2,5 miesiąca i nic jej nie podawałam ,,nowego,,. Zresztą nawet bym się bała... A tu takie cyrki. No ale co zrobię z tą moją złośnicą. Przecież nie mogę się na nią gniewać ;)
-
Helooo Esti to współczuję tej całej sytuacji. A z drugiej strony dlaczego Wy się macie dostosowywać???? Jaka niepoważna babka... Ja też miałam ten problem z cycem. Mała wręcz wrzeszczała i nie chciała jeść. Zdarzało się, że nie jadła 5-6 godzin. Myślałam, że jak porządnie zgłodnieje to zacznie ssać, ale w końcu nic z tego nie było. Musiałam już podać butlę, niestety. Teraz praktycznie już odrzuciła cyca :( Przysysa sie jedynie jak jest jeszcze zaspana, ale to i tak nie zawsze. Czasami byłam już taka zła i miałam takie nerwy, aż mnie ponosiło i w końcu doszłam do wniosku, że przecież to co ja czuję odbija się na dziecku. Teraz podaję butlę, systemem mieszanym. Ściągam mleczko w ciągu dnia (niestety jest go coraz mniej) i mam jeszcze kilka słoiczków zamrożonych. Nie chcę nikogo straszyć, ale u nas zaczęło się od tego, a teraz sytuacja wygląda jak wygląda. Nawet zdarzyło mi się poryczeć, że muszę jej podawać mm. Próbowałam już wiele metod, może Wam się przydadza. Tak jak pisała Emilia, pozycja na leżąco-przeważnie działa w nocy. Karmienie w kapturkach- wyciskałam trochę mleczka do środka i przystawiałam małą. Próbowałam podawać butlę i za chwilkę przystawiać do piersi. W sumie bez rezultatu :( Życzę Wam powodzenia w tej walce- ja tak walczyłam przez 2 tygodnie. Może coś zrobiłam nie tak? Sama nie wiem- a wspomnę jeszcze, że przed tym cyrkiem mała dostała butelkę zaledwie kilka razy- tylko w celu dopojenia i może tylko z dwa razy z mleczkiem moim, kiedy musieliśmy wybyć z domu. Jednak mówią, że dziecko szybko przyzwyczaja się do butelki i u nas się to sprawdziło. Przy drugim dziecku już nie powtórzę tego błędu.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 34