mamuskamaj
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mamuskamaj
-
Trelev no właśnie sama nie wiem co o tym myśleć, ale chyba coś w tym jest. W naszych przypadkach się sprawdza. Może same sobie wkręcamy, hehe Dla mnie 11 dni dłużej to strasznie długo, tymbardziej że już nie czuję się najlepiej :(
-
Ja też się melduję nadal 2w1. Trelev ja też tak mówiłam do siebie: wytrwaj do terminu i co? Dzisiaj już po i trochę się denerwuję. Może w tym jest jednak trochę prawdy, że jak matki przenoszą, to córki też. Moja siostra też przenosiła kilka dni i teraz tak sobie myślę, że coś w tym jest. A najgorsze jest to, że mnie 11 dni, o matko :P Macie jakieś doświadczenia z tym tematem związane??? Z jednej strony nie jestem do tego przekonana, bo wiadomo że każda kobieta jest inna, ale z drugiej... Dzisiaj coś mnie brzuch pobolewa i jest mi niedobrze, bleeee
-
Kropeczka teraz nie ma co się martwić, że nie możesz karmić naturalnie. Jak pokarm Ci zanikł to nic nie poradzisz a nerwy dodatkowo mogą wpłynąć niekorzystnie na malutką. Kurcze nie mogę teraz znaleźć tej nazwy:( Ale pamiętam też, że pomagał nawiew suszarką po brzuszku i później delikatny masaż brzuszka. Wiem też, że są kropelki dostępne u nas w aptekach, ale najlepiej je używać po zasięgnięciu opinii lekarza.
-
Kropeczko widziałam zdjęcia, Twoja malutka jest prześliczna. I powiem Ci, że wcale nie wygląda na taką kruszynkę :) Cieszę się, że doszłaś tak szybko do siebie :) Natomiast co do zatwardzeń, hmmm wiesz ja jestem pierworódką, ale pamiętam dobrze jak moja siostra była mała, że pomagają czopki albo są takie specjalne kropelki dla niemowląt na zaparcia- są bardzo skuteczne, ale niestety nie wiem czy są dostępne w Polsce. Zaraz Ci napiszę ich nazwę- moja kuzynka wiem, że sprowadzała je z Niemiec.
-
Widzisz fauletka, gdyby to ode mnie zależało... Mam siostrę byczka i wiem, że ciężko będzie :)
-
Emilia pewnie, że będziesz miała lepszą opiekę niż w domu i ktg na miejscu. Może faktycznie z tego wszystkiego samo się ruszy i będzie dobrze :) Ja będę musiała w poniedziałek zadzwonić do swojej gin i umówić się na spotkanie- chociaż mam wielką nadzieję, że do końca tygodnia będę miała mała przy sobie. A i muszę spisać numer do kogoś innego :) X to teraz możesz sobie powypoczywać na spokojnie. Wiadomo swojego łóżeczka nic nie zastąpi :) To ja Ci życzę, abyś już musiała wracać do szpitala z akcją porodową:) A swoją drogą muszę Ci powiedzieć, że dzielna z Ciebie dziewczyna ;)
-
Fauletka mnie już powyprzedzały, hehe
-
A ja dzisiaj na pocieszenie zrobiłam sobie koktajl z truskawek, a co. Małej i tak się nie śpieszy na ten świat to przynajmniej sobie pojem :)
-
CV kochana wielkie gratki. Cieszę się, że już zapomniałaś o porodzie :) Emilia trzymaj się i głowa do góry. Wiem, ze przechodzisz teraz ciężki okres, ale niunia jest najważniejsza.
-
Ja chcę być następna, no w końcu dzisiaj dziołcha może się urodzić!!! Tylko objawów brak :(
-
Dziewczyny napiszcie mi czy Was też męczą straszne skurcze w pachwinach. Ja mam takie, że czasami normalnie nie mogę chodzić.
-
Milka pełnia 17-go także jeszcze kilka dni :)
-
Sprawdzam suwaczek a tu DZISIAJ PORÓD!!! HEHEHE
-
Witam!!! Ja też nadal 2w1 i po dzisiejszej nocy nic nie zapowiada, aby było inaczej. A miałam taką nadzieję, że mój kochany uparciuch czeka na 13-go, hehe a tu lipa. Emilia faktycznie z tym czopem to masz. Ja też wyczytałam, że jak odchodzi bezbarwny to nawet można z dwa tygodnie jeszcze pochodzić. Widzę, że czekamy niecierpliwie na nasze maleństwa. Oby jak najszybciej, bo najbardziej obawiam się tego, że przenoszę prawie dwa tygodnie jak moja mama :( Jestem ciekawa jak tam się CV miewa. Może kolejną majóweczkę wpiszemy dzisiaj do naszej magicznej tabelki??? Oby... Roksik a Ty jak się czujesz? Dzisiaj ten nasz magiczny dzień. Ja nadal mam nadzieję, że coś jeszcze się wydarzy ;) Dzisiaj pewnie znowu będzie natłok telefonów, czy jestem już po :)
-
Mam wielką nadzieję, że coś się ruszy, hehe Dziewczyny do dzieła ;) Cv widzę, że po kilkudniowej przerwie znowu się zacznie. Trzymam kciuki, aby było szybko i bez bólu :)
-
Roksik ja widać nasz maleństwa uważają, że 13-stego w piątek to super data na narodziny. Ja mam taka nadzieje, że tak jest :) A jeśli nie to trudno, chodzimy już razem 40 tygodni to pochodzimy jeszcze z 2, a co ;)
-
Pristina ja też łykałam magnez ze względu na moje skurcze i też odstawiłam z 1,5 tygodnia temu, ale skurcze odczuwam. Nawet jak brałam to czułam je, tylko krótkie i mało intensywne.
-
Emilia jestem jestem. Dzisiaj z rana nie miałam czasu, aby napisać ale już się melduję. Niestety ja nadal 2w1 :) Męczą mnie skurcze, ale nie na tyle aby jechać do szpitala. Mam nadzieję, że moja kochaniutka córcia w końcu się zdecyduje, bo normalnie już nie mam siły. Tal dzisiaj mówiłam, że ona chyba czeka na ten piątek 13-go lub tą pełnię 17-go. Mam wielką nadzieję, że nie przenoszę jej za długo, bo mnie coś trafi :) A najgorsze jest to, że każdy już wydzwania do mnie i pyta czy to już. Oszaleć można, chyba wyłączę komórkę :) Emilia w razie w mam numer do Ciebie i jeszcze do kogoś, a na bank mąż też potwierdzi poród na maila :) Także miejmy nadzieję, że już za niedługo będziemy razem :) Faktycznie widzę, że pomarańczki wprowadzają niezdrową atmosferę, może po prostu najlepiej będzie je ignorować??? Hmmm??? A co do wyników na paciorkowca ja też mam napisane ujemny, także chyba to zależy od laboratorium.
-
Witam mamuśki:) Jak dzisiaj samopoczucie? U mnie bez zmian, mała uparciuch jeden, nie chce wychodzić;) Chociaż humor w porównaniu do dnia wczorajszego dopisuje :) Wczoraj posiedziałam trochę na słonku i chyba pomogło. DeeYaa jaka Twoja córeczka jest śliczna. Ja też już chcę mieć swoją przy sobie :) Emilia właśnie jak tam u Ciebie kochana, coś się nie odzywasz. Daj znać czy Cię wzięło, bo normalnie się martwię o Ciebie. Coś chyba dawno się nie odzywała Znow_mama, jestem ciekawa jak tam u niej i jak Zośka się sprawuje.
-
Ale sie rozkręciłyście dzisiaj, hehe Szczerze powiem, że ja jestem chętna do rodzenia, ale niestety akcji brak. Już wszyscy czekają niecierpliwie na małą i pytają no kiedy wreszcie się urodzi. A ja na to, że zapytajcie ją osobiście, bo ja nie wiem kiedy nabierze ochoty :P Moja mama przenosiła ciążę i mam nadzieję, że mi się to nie trafi.
-
Illayla musisz wejsc w moje konto- znajduje się pod tematem forum i wpisać co chcesz w sygnatura/stopka i powinno Ci wyskoczyć
-
Illayla uparte te nasze dziołchy, hehe A co do apetytu to ja mam podobnie, Raz zjadłabym wszystko co jest w lodówce a innego dnia wogóle bez kolacji mogę iść spać
-
Kasiula widziałam na nk to zdjęcie. Śliczne ujęcie. Widzę, że Puszek zaakceptował nową domowniczkę :)
-
Ja osobiście nie boję się porodu i nastawiłam się, że będzie szybko i bezboleśnie ;) także optymizm to połowa sukcesu :) Kasiula jak ja Ci zazdroszczę, że malutką masz już przy sobie. Jak widać bardzo grzeczna dziewczynka :) Mam nadzieję, że nasza też taka będzie
-
Illayla mam wielką nadzieję, że do piątku urodzę, bo nie chciałabym przenosić. Ale zaczynam wątpić w szybki poród, hehe Jednak moja Zuźka chyba nie należy do dziewczynek urodzonych przed terminem, hehe