SM_40
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez SM_40
-
Mon cheri ja się też nie zabezpieczałam nigdy jedynie co to rzadko gumka ale mój małżonek zawsze o to dbał żeby wiesz nie było a jak chciałam to ja wykombinowałam i się udawało ...... byłam w szoku bo jak już wcześniej pisałam z córka 3 lata zajść nie mogłam a byłam młodsza i to o ile........jak ma być będzie.U mnie było ale widzicie coś się dzieje że się źle rozwija obumiera nie wiadomo dlaczego :( wszystkie badania porobione więc coś nie tak ale nie wiadomo co ............ Cześć Ewaa ;)
-
Karmi_ ;) hejka fajny nick :P u mnie mój mąż powiedział podobnie stwierdził tak skoro próbowaliśmy już 3 razy i nie udało się widocznie tak musiało być nie jest nam dane wiec mamy tylko jedną córkę i z tego musimy się cieszyć mamy chociaż je a jak ktoś nie ma wcale dzieci nie mamy się co winić zrobiliśmy wszystko co było możliwe żeby mieć kolejne ale nie mamy na niektóre rzeczy wpływu niestety Mon cheri kochana jestem ale wiesz wczoraj ciężki dzień miałam :( miesiąc od starty dziecka wiesz te dni mnie przytłaczają :( Pozdrowiona dla wszystkich
-
Reniu jak pisałam są lepsze i gorsze dni ale wiesz tez mam jakąś widocznie obronę bo serio bym już w wariatkowie była po tych wszystkich moich przeżyciach nie mówię tylko o poronieniach ale i dzieciństwie itd......... Nawet terapeutka mi powiedziała jak ja to wszytko znosiłam i nikt mi nigdy nie pomógł ja zawsze byłam z problemem sama na mamę liczyć nigdy nie mogłam niestety zawsze rozwiązywałam wszytko sama ile można było i tak jest do dziś ..........
-
Coni 38 dziękuję ja również przytulam no wiesz do dojścia do siebie jeszcze sporo czasu i niestety nie zawsze jest fajnie ale staram się jakoś żyć jakoś funkcjonować bo muszę nie mam wyjścia a i nie mogę się niestety załamać całkowicie mam córkę dla niej jestem i muszę być gdyby nie ona ni9e wiem jak by to było mąż mnie też wspiera dużo pomaga nie poznaje go jest człowiekiem nie wylewnym ale teraz jakoś stanął na wysokości zadania Nie raz musi znosić moje złe dni i pewni mu nie łatwo jest ale jakoś dajemy rade. Co nas nie zabije to nas wzmocni i tak musi być może przez to wszystko bardziej się zbliżymy jeszcze do siebie docenimy co mamy a co straciliśmy (ostatnio jak płakałam strasznie mąż cierpiał patrząc na to tuląc mnie pytał jak ci pomóc a ja mu oddaj mi nasze dziecko :( ale sama wiesz to nie możliwe tak bardzo je pragnęliśmy nie raz na serio jest ciężko. :( Moja koleżanka wczoraj urodziła synka i wiecie ciesze się ale za razem strasznie mi smutno patrzeć na to maleństwo myślę ja nie będę już tulić takiego małego człowieczka mojego człowieczka ............. A wcześniej 15stego urodziła szwagierka kuzynki masakra zawsze jak straciłam dziecko ktoś rodził w moim otoczeniu to tak nie raz jakby wszytko przeciwko mnie się sprzysięgło nie jestem złośliwie zawistna tylko przygnębiona bo oni mają swoje szczęścia a ja kolejne utraciłam :( Pozdrawiam wszystkie :) Prinzesska zdrówka życzę
-
Droga moja mon cheri ja nie zamierzam w swoich staraniach nic zmienić niestety nie zdecyduję się świadomie na kolejne dziecko :( boję się strasznie no chyba ze coś by się przytrafiło ale w moim przypadku to marne szanse (wtedy bym została przed faktem dokonanym ) Moja psychika i moja rodzina nie zniesie dalej takich przeżyć muszę myśleć też o córce nie tylko o sobie ona strasznie to przeżyła ja zresztą nie mniej ja będę jej potrzebna i muszę być na tyle sprawna żeby ja wspierać czy kiedyś pomagać przy wnukach a nie na jakiś psychotropach siedzieć w swoim świecie.Żałuję ze życie mnie tak doświadczyło,że nie mam drugiego dziecka że moja córka będzie jedynaczką (ja też jestem ,choć mam rodzeństwo przybrane ze strony ojca ale nie mamy kontaktu ) i nie jestem rozpieszczona i życie mnie też nie rozpieszczało niestety :( Mam tylko nadzieję że kiedyś będzie dobrze i doczekam szczęśliwie wnuków i będę je kochać i rozpieszczać ;)
-
kasia_Blue wiesz co ja na szczęście do niego to chodzę na kontrolne wizyty to endokrynolog wiesz co jakieś 2 lata ;) Po za tym po moich przejściach zaczynam serio odczuwać taka niechęć w stosunku do nas pacjentek przez lekarzy wiesz nie raz się spotkałam z takim traktowaniem że szok :( nic mnie już chyba nie zdziwi :(
-
Renia nie zniknęłam ;) nie ma co pisać wiesz tyle tylko ze byłam u endo na kontroli USG mam co 2 lata i wyniki sobie zrobiłam TSH, Ft4,Ft3 i są super wiec spoko dal mi tylko na jakieś Anty TPO i powiedział jak mu nadmieniłam że po raz kolejny straciłam dziecko że jestem już za stara na dzieci :( a czy mnie kiedyś badano w kierunku choroby autoimmunologicznej bo jako dziecko chorowałam na reumatoidalne zapalenie stawów i mięśnia sercowego i teraz mam OB 42 więc mówiłam że mam dyskopatię i problemy od dziecka ze stawami i OB zawsze mam podwyższone (zawsze 25-30) .. Tak mnie podsumował że poczułam się jak stara babcia już całkiem :( Mam już serdecznie dość tego chorego podejścia do nas kobiety to żenada jest :( Pozdrawiam serdecznie wszystkie dziewczyny
-
Reniu droga a jak mam pisać nie czuje do nikogo nienawiści nie raz mam dołki ale przecież nie mogę się wyżywać na innych nie raz mogę być wiesz nie kumata bo mam za dużo na głowie i jestem przygnębiona cala ta moja sprawa i sytuacja walki ze szpitalem wiec różnie bywa ale ja kocham dzieci mimo swoich strat każdej z całego serca życzę dzieciaczków :) Tobie również i wszystkim które sobie tego życzą, a ja wam będę kibicować i frmuowa ciocią mogę być :) :D
-
Renu bardzo ci współczuję :( a najbardziej córce bo ona pewnie to strasznie przeżyła :( zostanie jej długo to w pamięci :( ja wiem bo mój pies został potrącony a wręcz przejechany na moich oczach ale przeżył bo taka dziura go uratowała w asfalcie miał szyta głowę wycięty kawałek ale wyszedł z tego i łapki tez szyte miał a ja przeszłam to strasznie i do tej pory mam traumę i rzadko z nim wychodzę bo się boję a było to przed blokiem samym :( biedna ta Twoja córcia Ja natomiast też mam dziś straszny dzień :( wyobraźcie sobie że w mam wyniki z histopatologii na szczęście nie ma komórek rakowych ale napisali że brak elementów płodu czyli stwierdzili ze to było puste jajo płodowe :( ale jakim cudem ja wiedziałam że będą mnie zbywać robić problemy bo chciałam zarejestrować dziecko bo mam takie prawo dwoje mam a tego nie chcieli bo pan ordynator siebie sam zarządził jakieś chore ustawy medyczne a nie administracyjne na które się powołuje i stwierdził ze to nie było dziecko i że ja w ciąży nie byłam jak by normalnie parodia jakaś ja chyba śnie :( teraz tylko czekam na oficjalne pismo od nich :( mój gin powiedział że mu przykro on mi robił zabieg wiec go pytałam czy to możliwe żeby on nie widział zarodka skoro jednak był na wypisie pisze że zarodek z echem ale trudnym do określenia FHR a potem takie coś że nie ma zarodka nie mogę tego ogarnąć masakro dlaczego takie rzeczy robią :( mało się wycierpiałyśmy a tu jeszcze takie kamuflowanie co :( :( :( to po co mnie tydzień trzymali w niepewności skoro serce pikało na ekranie monitora tylko pulsu nie mogli określić a zarodek był to gdzie on jest co ?????!!!!!! Przepraszam ale mam doła :( i musiałam powiedzieć wam o tym :(
-
No widocznie tak musiało być jedyną moją pociechą jest to że mam córkę że to widocznie CUD że w ogóle ja mam że zdrowo się urodziła widocznie nie danie mi więcej już :( to smutne :( Reniu kochana nie myślałam nic złego naprawdę może nie raz nie umiem jakoś sam skleić słów żeby ktoś mnie zrozumiał a i ja mogę jestem teraz troszkę przewrażliwiona na słowa innych po przejściach w szpitalu :( PRZEPRASZAM serio DOBRANOC :) wszystkim
-
Reniu wybacz serio nie czuję się źle z Twojego powodu na pewno ale jakoś tak myślałam ze masz inne zdanie nie ma tematu już ok spoko :) Ja chciała bym ale to już ponad moje siły boję się okropnie i nie wytrzymam chyba tego stresu już a męża nie przekonam na pewno teraz już nie znajdę argumentów żadnych :(
-
Sorki Reniu ja myślałam że może nie chcesz się wypowiadać że masz jakieś swoje zdanie na ten temat wybacz ja ostatnio jakoś nie ogarniam sama sienie nie raz może źle interpretuję słowa wybacz mi wiem ze mi kibicowałaś było mi tez przykro ze nagle przestałaś pisać na tamtym forum.Kurcze ja nie chciałam jakoś tak napisać ale ja już sama siebie obwiniam wiesz jakoś nie wiem czemu kombinuje myślę dlaczego tak musi być :(
-
Reniu nie osadzaj mnie ja sama już się osadziłam może nie powinnam była dalej próbować może skazałam swoje kolejne dziecko na śmierć ale nie wiem z jakiej przyczyny może we mnie cis złego jest że nie mogę urodzić nie wiem wszystkiego już szukałam myślałam nie wiem :( wydawało mi się że nie jestem jednak egoistka że porobiłam sama badania mimo zapewnień lekarzy ze nie trzeba że ginekologicznie jestem zdrowa i w innych sprawach tez nie jestem jakoś ciężko chora żeby były przeciwwskazania jestem i byłam zawsze ze swoja lekarką w kontakcie i pytałam czy mogę próbować czy mogę mieć dziecko nie ma i nie było przeciwności żadnych ......więc mi się wydaje,że chyba nie postąpiłam egoistycznie decydując się na kolejna próbę.Mam tylko nerwicę i tachykardię ale na to się nie umiera i nie przeszkadza są bardziej chore kobiety a rodzą zdrowe dzieci. Justis mi się jednak wydaje ze już psuję nie podołam więcej nie dam rady niestety :( ciężko będzie na samą myśl mam łzy w oczach :( ale nie to ponad moje siły :( a mąż nie chce już wcale mówił że nie będzie już nigdy na całość :( on nie chce przeżywać tej gehenny a moja córka również mówi mamuś proszę nie próbuj już :( boją się o mnie i oni też już dużo przeszli :( Prinzesska_De ja na poronienie weszlam kilka dni temu dopiero. Napisałam ci na gg że to ja się odezwałam ;)
-
Prinzesska_De przecież robiłam TSH i ft3 ft4 tarczyca ok. teraz właśnie mam kontrole zaś u endokrynologa USG i będę robi czas badania przed po 2 stracie tez miałam jakoś w listopadzie kontrole i wszystko było ok. endokrynolog mówił ze ot nie z tarczycy pytałam wyniki miałam dobre wszystkie Powiem jeszcze ze w tamtych ciążach bałam u najlepszego u nas gina diagnoza tak się zdarza nie ma przyczyny jako tako bo wszystko było ok. rozwijało się ok. ale nie było akcji serca obumierało nie wiadomo dla czego wyniki wszystkie super dobre .W tej ciąży byłam u innego gina też priv i jak na razie nie znam przyczyny może się dowiem al. Może nigdy zapytam ewentualnie jakie mogę jeszcze zrobić badania żeby ewentualnie się dowiedzieć czemu tak się dzieje Justyś kochana ja sama siebie podziwiam bo wiesz co teraz byłam pewna że wszystko się ułoży że w końcu się uda że będzie ok. i czułam się dość dobrze a tu lipa :( :( Reniaa39 ja tez zostanę ze swoja córcią a najgorsze że ona zostanie sama :( to mnie dobija wiesz :( że będzie samotna nie zna rodziny męża ja też, oni są dziwni nie utrzymują nawet kontaktu ze sobą ale co zrobić tacy już są ........
-
Prinzesska_De kochana wiem ze po 2 stracie są standardowym badaniem ale nikt mi nie kazał robić zupełnie nic za każdym razem jak pytałam i ordynatora i gina jednego drugiego i nie trzeba jest pani zdrowa tylko próbować do skutku aż jeden dal skierowanie żeby właśnie kariotyp zrobić bo nie ważne ze mamy już córkę po latach się to zmienia więc zrobiłam i na szczęście ok są potem wszytko na własną rękę prywatnie robi lam co tylko się dowiedziałam na innym forum od dziewczyn mniej więcej ;ASPAT,ALAT ,Fosfataza alkaiczna , Amylaza,Bilirubina całkowita,BADNIA NA KRZEPLIWOŚĆ KRWI APTT,P/c przeciw kardiolipinie IgG, P/c przeciw kardiolipinie IgM ,P/c p.jądrowe i p.cytoplazmatyczne ,test przesiewowy (IIF.Hep-2)(ANA 1),TESTOSTERON, Hemoglobina glikozylowana HbA1 ,HCV,GGTP,WZW,toksoplazmoza IgG, IgM ,cytomegalia IgG, IgM ,ureo i mykoplazma wymmazy i chlamydia ,TSH, no i standardowo przeciwciała RH bo ja mam konflikt krew (-) morfologie pełną i mocz jak zwykle to tyle co pamiętam ....... Justiś a kiedy miałam je odebrać one miały być dopiero po 3-4tyg od zabiegu a już są.Dzwoniłam we czwartek po południu i dopiero przyszły w ten dzień a piątek nie czynne było dopiero mogę je odebrać po weekendzie .........więc trzymaj kciuki żeby tylko były ok.....
-
Prinzesska nie wykryto przyczyn porostu tak się zdarza mój gin powiedział że widocznie nie raz trzeba kilku lub kilkanaście ciąż żeby ta jedna się zdrowa udała że bywa tak ze organizm eliminuje sam wadliwe ciąże i że tam gdzie nie chcą dzieci są i maja a tam gdzie się pragnie i chce nie można z nie wyjaśnionych przyczyn ,że to nie sprawiedliwe jest :( po za tym ja po 2 stracie zrobiłam sporo badań nawet kariotyp z mężem i wyniki prawidłowe miałam jedynie szpitalne bakterie ureo i mykoplazmę które wyleczyliśmy choć były bardzo mało wrażliwe na antybiotyki ale udało się i myślałam że teraz będzie ok że znalazłam przyczynę tamtych strat a tu du... :( teraz czekam na wizytę kontrolna po zabiegu są już wyniki więc muszę je odebrać i umówić na wizytę boje się żeby tylko nic złego nie było :( teraz była mała szansa że maluszek walczy bo w dniu kiedy miałam mieć zabieg pojawiło się serduszko i nadzieja że coś się zaczęło dziać ale radość trwała zaledwie tydzień ale niestety beta spadła i musieli zakończyć moją ciążę na dodatek coś tam się źle działo :( zagrażało to podobno memu życiu coś z kosmówką i wydobywała się w środku krew nie wiadomo skąd i maluszek obumarł :( sorki ze tak opisuję wam to wszytko ale chciałam wyjaśnić............jest mi strasznie ciężko :( ;( Pozdrawiam was serdecznie
-
Hejka justinchen i Reniaa39 rachela_71 też cię pamiętam z poprzedniego topiku, bynajmniej po nicku ja też stamtąd jestem :) Coni 38,Prinzesska_De witajcie również Postanowiłam do Was napisać bo Justiś mnie zaprasza na wasze forum Mam córkę 16letnią męża 48lat a ja mam 40 :) Tyle o mnie tak na wstępie .............. Jestem po 3 stratach ciąże obumarłe :( i niestety nie będzie już więcej :( Nie podołam ale mogę z wami pisać będziemy się jakoś razem wspierać Ja też już na tamte forum nie pasuję jakoś nie mam z nimi tematu a z Wami może sobie pomarudzę czy chociażby wam pokibicuję Pozdrawiam