Witam wszystkich...pisze tu pierwszy raz choc zagladam kazdego wieczoru po zejsciu z orbiego...to daje mi sile i wiele motywacji na jutro...dostalam orbiego miesiac temu ale cwicze od tygodni z racji tego ze bylam w ciazy ale gdu doszlam do siebie zaczelam cwiczyc...moja waga to masakra teraz ( druga ciaza ) a przed ciazami rewelacja ... mam do zrzucenia jakies 15 kg i nie wiem jak dam rade choc staram sie jak moge...waze sie raz w tygodniu i waga spadala po 2 kg na tydzien ale gdy zaczelam cwiczyc na orbim po wejsciu na wage dodalo mi 1 kg...nie martwie sie bo wiem ze to miesnie itp itd walcze dalej na najnizszym oporze...dodam jeszcze ze ja nie mam tak lekko jak WY nie mam orbitka magnetycznego tylko taki troche starszy ale tez sie ciesze bo wazne ze cos robie i sie ruszam ... dodatkowo mam diete ( tez z racji tego ze karmie piersia) i dodatkowo cwiczenia na brzuch i nogi okolo 15 minut przed orbitkiem...no coz bede tu zagladac zeby nadal sie mitywowac i odezwe sie niebawem ...miejmy nadzieje ze beda juz jakies efekty...aha dodam ze samopoczucie rewelacja mimo tych kilogramow...Pozdrawiam wszystkich :)