Pristina86

Tych nowych Inek to kilka smaków nawet jest:) http://www.biogran.com/nasze_marki/inka_smakowa/ a co do obecności męża przy porodzie to kolega, który już sam był przy porodzie powiedział, że mojego Michała zmusi jak się zacznie wykręcać:), że to ważne żeby był partner z Nami bo w razie czego będzie dużym wsparciem:)) Gorzej z wytrzymałością na "takie widoki" jakie będą plus krew itp, koleżanki mąż fiknął koziołka a chłop 2 metry ma;)) partnerzy mają nie zaglądać na dół - tak nam ten kumpel powiedział:)

Ta smakowa inka to jakaś nowość:) wcześniej piłam jakąś z MG a tą znalazłam przypadkiem w sklepie i pychota:)) takie nowe smakowe są:) http://www.biogran.com/nasze_marki/inka_smakowa/

ciagle nie wierze ojj ja miałam okropne od samego początku... i właściwie przez całą ciążę, jakiś miesiąc temu lekarz ginekolog polecił mi taki syrop (bezpieczny w ciąży) i dobry w smaku http://www.i-apteka.pl/product-pol-830-LACTULOSUM-syrop-150ml.html więc polecam gorąco bo pomaga :) i nie ma takiej reakcji, że z zaparcia masz biegunkę, tylko pomaga normalnie się załatwić:) a zaparcia są związane z działaniem hormonów:) Ważne też żebyś piła dużo wody:) ja ponad 1,5 litra wypijam dziennie plus herbatki i kawa inka karmelowa (też polecam swoją drogą). Jak się pije dużo wody to to zapobiega puchnięciu w późniejszej ciąży:)) Pozdrawiam Was dziewczyny i życzę miłego dnia:))

aaa i jeszcze jedno, dla tych z Was które piły przed ciążą kawę:)) polecam Inkę karmelową, po prostu pychota:)) od kilku dni piję i nie mogę się oderwać:))

Ok wysłałam prośbę o o nowe hasło i numer telefonu:) Mam pytanko do tych z Was którym już leci siara, czy piersi bolą bardziej niż przed tym "zjawiskiem"? ostatnio czuje się jak jakaś słonica już:) i do tego z cieknącymi cyckami:P

mały przesłodki jest:) tam też jest filmik prosto ze szpitala jak miał kilka godzin:)) Kumpela w Holandii rodziła a tam tylko 1 dzień się spędza w szpitalu i potem do domku wypisują:)

Kasiula ja jakiś czas temu znalazłam gdzieś artykuł o połogu i tam taki opis był jak z horroru jakiegoś i sama przyznam bałam się połogu bardziej niż porodu:) ale od kiedy kumpela mi opowiada i daje rady jako świeża mama to wierzę, że tak źle nie będzie i już nie czytam nic z tych portali ciążowych:) tutaj taki bonusik jakbyście chciały zobaczyć:) to właśnie jej maluszek :)) synek ma 12 dni a wygląda już jak miesięczny maluch:)) śliczny jest i grzeczny jak aniołek:) http://www.youtube.com/watch?v=IenRfNW8_eA

Koleżanka która urodziła 12 dni temu trochę mi już opowiedziała o połogu, więc generalnie dużo podkładów tych małych //podpasek musimy mieć, z początku leci jak dość obfity okres, i trzeba często zmieniać te wkłady, dużo wietrzyć ranę, w nocy najlepiej spać na podkładach ginekologicznych, tych dużych bez majtów, żeby się wietrzyła rana i szybciej się zagoi. Chodzić sikać najlepiej pod prysznic żeby od razu polewać się wodą dla złagodzenia rany (ona akurat i została nacięta oraz pękła zaraz potem prawie do odbytu - sorki za opisy ale co zrobić;/) ale mówi, że rana po nacięciu dłuzej się goi niż pęknięcie... Generalnie sama dużo się ruszała od samego początku i pisała mi ostatnio, że niepotrzebnie, że na początku trzeba dużo leżeć i oszczędzać się to rana szybciej się zagoi.Połóg nie jest taki straszny jak go opisują na stronach www. babeczka jest tak nastawiona, że musi mieć energię dla dziecka, że daje radę ze wszystkim:) Krocze ona myje zwykłym szarym mydłem (ponoć najlepsze)) i macica wcale nie boli tak strasznie jak to opisują w trakcie karmienia... Generalnie, powiem Wam, że długo ją znam i jest osobą, która bardzo przeżywa każdy ból i czasem aż do przesady przeżywa ten ból to po ciąży się zmobilizowała i daje radę a skoro ona daje radę to my tym bardziej damy:))) i mówi, że mamy się nie bać porodu!! :)), że będzie dobrze:) aaa i przez te pierwsze dni dobrze jest podmywać się własnie po każdym sikaniu i ona poleca te majtki wielorazowe siateczkowe bo są wygodne i nie naciskają na nic, więc warto mieć tak ze 3-4 pary tych gaciochów:)

jottkaa dokładnie tak jak piszesz z tym gabinetem:) i generalnie po I trymestrze polecam dopiero iść bo wtedy najbezpieczniej:) co do badań to takie obszerne trzeba z początku zrobić, ale to już pewnie wszystkie macie, potem co jakiś czas mocz i krew tylko, ja jeszcze miałam dodatkowe na hormony wątroby bo było podejrzenie cukrzycy ciążowe (to są badania takie jakie się robi okresowo przy przyjmowaniu tabletek anty.) plus w pewnym momencie u mnie z 10 tygodni temu, czyli 24 tydzień był robiłam badanie na obciążenie glukozą (pije się 50 g rozpuszczonej glukozy i po godzinie mierzy poziom cukry we krwi , to się u Pani położnej w gabinecie robi:) więc jak będzie czas to i Wam powie, że trzeba się umówić na takie badanie:) ten mocz i krew to potem co 1-2 miesiące trzeba kontrolować, ja idę teraz do ginekologa 21 kwietnia to dostanę już ostatnie skierowanie na badania:)

Jottkaa daj znać w jakim mieście chcesz iść to poszukam takiego prywatnego gabinetu gdzie mają podpisany kontrakt z NFZ w necie:) Ja jak szłam do stomatologa to od razu tam do tego gabinetu prywatnego gdzie mają podpisany kontrakt z NFZ bez żadnego skierowania ani nic i dopiero na pierwszej wizycie wyszło, że mamy refundowane leczenie:) więc nie wiem jak to jest z przychodnią itp powiem szczerze, że nigdy nie byłam u Nas w przychodni u stomatologa. Zawsze chodziłam do tego prywatnego gabinetu (raz na kilka lat stąd nie zaglądałam nawet do przychodni).

Jeśli chodzi o ból głowy to mi pomagała mała kawa z mlekiem bo tylko malutką można w ciąży:) ale da się przyzwyczaić a i polecam Inkę dla smaku:) Uwydatnienie brzuchola to raczej sprawa indywidualna:) zależy od figury przed ciążą itp u Mnie do 7 mc ludzie nie wierzyli w ciążę:P a teraz troszkę podrósł w sobotę mierzyłam się w pasie i mam równo 99 cm:P a i wiem, że w kolejnych ciążach brzuch szybciej rośnie:) koleżanka w 3 ciąży jest i już w 5 miesiącu ma taki brzuch jak ja w prawie 9:)

Ciekawe czy będziemy miały pierwszą rozpakowaną:)) Kropeczko trzymam kciuki!!! Weska widzię, że nie tylko ja mam problem z nadgarstkami... ostatnio przypadkiem wyczytałam w necie, że to normalka w ciąży niestety, a mnie to tak strasznie przeszkadza, że ała, na szczęście tylko lewy puki co boli... Od kilku dni ledwo chodzę a jak już chodzę to człapię... dochodzi ból pleców straszny który przechodzi aż na prawy pośladek, mąż się śmieje a ja leżę i jęczę przy każdym ruchu;/ pisałam wcześniej, że będzie mi brakowało brzusia:P cofam to, ja chcę moje stare ciało już!!! Pozdrawiam Was dziewczyny cieplusko i idę oglądać Przepis na życie bo powinno być nowe na vod;)

nacięcie zależy od rozwracia, nacinają żeby główna mogła łatwiej wyjść, rozwarcie jest od 1 cm do 10 cm z tego co pamiętam, pęka jak za mocno się prze więc trzeba słuchać uważnie położnej jak się już rodzi, niby mówią, że jak dzidzia ponad 4 kg to powinno się nacinać ale to nie jest już teraz rutyną, kiedyś cieli wszystkie babeczki jak szło, ale na szczęście odeszli od tego bo nacinanie gorsze od pęknięcia jest!

Ta moja koleżanka to panicznie się krwi boi i bólu właśnie no ale dała radę i w sumie mówi, że o tym się już w trakcie w ogóle nie myśli a satysfakcja na całe życie jest :)) prawda, że baba więcej zniesie niż facet;))

:)) ja to aż się monotematyczna zrobiłam, i chyba koleżanki mają mnie dosyć, bo większość z nich raczej jeszcze się bawi nie myśli o zakładaniu rodziny raczej na cc się nie kwalifikuję (bo na żądanie mi nie zrobią, tylko gdybym miała jakieś wskazania) więc zostaje mi poród naturalny:) boję się tylko nacinania krocza strasznie, bo niby lepiej żeby trochę pękło samoczynnie niż zostało nacięte (tak mówi ta koleżanka która urodziła 9 dni temu) bo i nacięli ją z jednej strony i trochę pękła i pęknięcie już zagojone a nacięcie dalej się babrze;/ generalnie co do porodu to ta koleżanka mówi, że mamy się nie denerwować, wiadomo boleć będzie ale ona np. jest bardzo wrażliwa na ból (ma niższy próg bólu ) a dała radę więc i my damy:))

Ty koło 30 tygodnia też już bedziesz wszystko wiedziała zobaczysz;) a jeszcze rok temu gdybyś Mnie o coś zapytała to bym zielona była:P mamy inny temat na kafeterii, dziewczyny z terminem na maj 2011 i tam dużo się nauczyłam i naczytałam:)) każda z Nas z trwaniem ciąży staje się specjalistką:P dobrze mieć też koleżankę, która rodzi troszkę przed Tobą i może Ci dać jakieś dobre rady:) noo i świeżym okiem spojrzeć na wszystko. Moja przyjaciółka 9 dni temu urodziła i już na gg całe elaboraty dostaję:P co jak z dzidzią robić i jak pielęgnować:)) wiadomo mamy też nam mogą dać rady jakieś, ale często dużo się z czasem zmienia i rzeczy które były aktualne jak mysmy były małe już są zastępowane nowymi:)

ciagle nie wierze te infekcje bakteriami, czy grzybica to niestety w ciąży prawie standard jest, bo jesteśmy w tym okresie mniej odporne na te świństwa:) przepiszą Ci pewnie jakiś antybiotyk dopochwowo i się wyleczy, ja miałam grzybicę (też nie wiedzieć czemu, bo dbam na maksa o higienę a tu widzisz takie coś;)) dostałam antybiotyk i po sprawie, dziewczyny z kafe z tematu majówki2011 też w większości przerabiały bakterie u siebie na dole więc nie ma się czym martwić:) aa no i są też bakterie mlekowe które są potrzebne bardzo ;) bo to naturalna flora jest. Generalnie trzeba pilnować żeby drogi rodne były czyściutkie na czas przyjścia dziecka, więc pewnie jeszcze nie raz lekarz każe Ci zrobić wymaz jeśli coś mu się nie spodoba:) z biciem serca, świetna sprawa:P ja to się prawie poryczałam jak pierwszy raz słuchałam:)) niby test testem i są dwie kreseczki ale dopiero przy pierwszym USG i pierwszym biciu serca zmienia się wszystko zaczynasz wierzyć, że ta mała dzidzia faktycznie rośnie w Tobie:)) z mdłościami to może spróbujcie miodu z wodą ciepłą albo migdałów, a jak są z rana to właśnie wpierw napić się wody samej albo z miodem i sucharki :) chociaż pamiętam, że mi tam nic nie pomagało:P trzeba się było troszkę przemęczyć, a najgorsze, że poranne to one są tylko z nazwy:d bo ja miałam praktycznie przez cały dzień i wieczór dobre 4 tygodnie;)

Gosia to już na dniach/ tygodniach powinnaś poczuć dzidzię:) z początku to będą leciutkie ruchy, jak bąbelki w brzuchu;) ale i tak coś niesamowitego:))

Stylowa podałabyś firmę z jakiej kupiłaś?:) ja też jestem bardziej za nosidełkiem, słyszałam, że chusty są niebezpieczne dla dzieci...

Jeśli było to przepraszam:P ale mam pytanie do tych z Nas które już mamami są;) Przeglądam na allegro nosidełka, ale te szelkowe, no i wiem jeszcze, że są chusty, czy któraś z Was używała jednego albo drugiego, jakie firmy polecacie i co lepsze chusta czy takie nosidełko?

gosiaa28 16 grudnia to ostatni dzień miesiączki czy pierwszy bo to też ważne?:) jeśli pierwszy to jesteś w 16 tygodniu/ (kończysz 16 tydzień), zaczyna się 17 tydzień od jutra - tzn. teraz do następnego czwartku będziesz mogła sobie liczyć 16 +1 (będzie w ten piątek), 16+2(będzie w sobotę) itp . ale mówię lekarz może np mówić tygodnie z ciąży (28 tygodniowej) czyli liczyć Ci ciążę od dnia zapłodnienia a nie od dnia ostatniej miesiączki, najlepiej wypytać przy następnej okazji, bo mój np. mi nagminne wpisywał 2 tygodnie do tyłu i wcale nie z 38 tyg. tylko się "pomylił":P a to potem ważne, bo po 33 tygodniu zacznie się KTG, chociaż czasem i wcześniej robią, ale i częstsze wizyty są po 30 tc.

gosiaa28 co do bezsenności to niestety częsta w ciąży;/ i jak dojdą potem skurcze łydek, często w nocy to masakra:) u Mnie na początku ciąży jak jeszcze pracowałam to było tak, że padałam czasem o 19.30 już bo znów następnego dnia o 6 pobudka ale jak przestałam pracować to masakra, kręciłam się w łóżku dość długo a potem nieprzytomna o 8 rano się budziłam, niestety a może i stety w ciąży trzeba dużo odpoczywać i jak najwięcej leżeć:) a na bezsenność niestety nie mam żadnej recepty bo nic nie działało, czasem wręcz mnie to wkurzało, że ja leżę zasnąć nie mogę, mąż chrapie mi słodko przy uchu i do tego mała zaczyna kopać (bo niestety maluchy są najaktywniejsze kiedy mamusia chce wypocząc;))

X24X- jeśli pamiętasz swój pierwszy dzień ostatniej miesiączki to napisz tutaj:) to Ci dokładnie wyliczę - on się liczy jako pierwszy dzień ciąży ( jeśli bierzemy pod uwagę, że ciąża trwa równe 40 tygodni) albo też liczy się od dnia zapłodnienia, jeśli wiesz jaki to był dzień (38 tygodni) no i potem jeszcze się zmienia w czasie bo z USG też inne terminy wychodzą, to zależy jak maluch rośnie:) ja miałam pierwszy z 27 maja wg okresu, potem 26 maj z USG potem 25 maj:P a teraz twierdzi lekarz, że może nawet 3 czerwca będzie (chociaż wątpię w ten 3 czerwca;)) myślę, że wyjdzie wcześniej:) i nie narzekałabym jakby wyszła w 38 tc bo już mi ciężko strasznie mimo, że brzuch nie jest jakiś super duży to mała tak kopie strasznie, że momentami mam wrażenie jakby zaraz miała mi wypchnąć pępek

jottkaa - mam dwie karty ciąży, chodzę też prywatnie dlatego, że zdąrzyłam pójść 2 razy do tej pani ginekolog prywatnie zanim dostałam się na NFZ... i ten z NFZ nie wie o niej:P (wiem, że pan z NFZ by komentował gdybym mu powiedziała, że chodzę też prywatnie, że mam się zdecydować) więc mam dwie karty, do Pani prywatnie ostatnio byłam pod koniec lutego a do tego z NFZ chodzę regularnie teraz już co 3 tygodnie taka prawda, że na NFZ inaczej się traktuje babeczkę niż prywatnie a szkoda;/ bo przecież zdzierają kasę na ubezpieczenie tak czy siak

generalnie kumpela prześlicznie wyglądała w ciąży:)) zresztą widać to na zdjęciach:)