

zosia samosia1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zosia samosia1
-
Panno M, podał powód"odległość", a wcześniej mu ona nie przeszkadzała? Nagle zaczęła być " ciężarem"? Nie jest dzieckiem ten ktoś, więc wiedział z czym się wiąże znajomość na odległość, to po co Ci mieszał w głowie?
-
hej dziewczyny:) Nie bardzo rozumiem dlaczego ludzie tak bawią się uczuciami innych, czy to im sprawia przyjemność, dowartościowuje? Panno M, to bardzo brzydko zachował się ten ktoś wobec Ciebie skoro odgrywał jakieś teatrzyki.Tak się nie robi.Będzie on "grał" tak do czasu, bo w końcu trafi na lepszą "aktorkę" od siebie i wtedy przekona się na własnej skórze, jak to jest.
-
Dziękuję :) Jeśli mi to pisane, to tak będzie:)
-
Zmykam ,bo już późno.Tak czy inaczej ja nie jestem stworzona do samotnego życia.
-
exclusive, jeśli zdążę to chciałabym mieć rodzinę. Jeśli nie ,to męża.
-
Chodzi mi o mieszkanie, bycie z mężem.:) O stworzenie rodziny:) Słowo "posiadanie" dziwnie mi się kojarzy, bo posiadać można dom, psa , samochód itd.
-
Kończę na dzisiaj. :) Dobranoc:)
-
A ja od zawsze wiedziałam,że chciałabym mieć własną rodzinę, że nie chcę żyć sama.
-
Ale jednak się zdecydowałaś:) miałaś taką szansę, żeby chociaż spróbować.Nie wszyscy taką mają.
-
Czytałam.:) Mimo tego, że lubiłaś spędzać czas sama jako dziecko, mieć zabawki tylko dla siebie itd. to jednak wyszłaś za mąż, a decyzję o dalszym samotnym życiu podjęłaś już po byciu mężatką.My w większości nie byliśmy w małżeństwie, więc ciągle czekamy na tą drugą osobę i nie chcemy reszty życia spędzić w samotności. Być może któreś z nas taką decyzję podejmie, bo w małżeństwie się nie odnajdzie.Ale nie mamy w tym względzie doświadczeń ,więc nam samotnym źle.
-
exclusive, decyzję o samotnym życiu podjęłaś po tym ,jak już byłaś mężatką, więc na jakiejś podstawie ona zapadła.Osobom, które nie mają takich doświadczeń trudno by było taką podjąć bez obawy, że mogłyby potem jej żałować.
-
Jeśli ktoś ma złe doświadczenia w byciu z kimś albo widzi, że źle się czuje będąc z tą drugą osobą, to czasami decyduje się świadomie na życie w pojedynkę.
-
Więc nie byłaś całkiem sama, miałaś męża. To jest coś innego niż u większości z nas.Teraz rozumiem Twoją decyzję. Myślałam ,że nie byłaś zamężna, bo już dawno tak sobie postanowiłaś. Ja nigdy nie byłam mężatką i nie umiałabym podjąć decyzji, żeby do końca życia być sama.
-
A ja czerpałabym większą przyjemność, gdybym tą kawę piła z tą drugą osobą i z nią spędzała ten wieczór.I nieważne czy byśmy oglądali film,czy rozmawiali, czy szykowali coś na jutrzejszy obiad czy robili coś innego. A ja w swoim gronie mam udane małżeństwa, poza tym to ,że komuś się nie udało, nie oznacza, że u mnie będzie tak samo.
-
exclusive, ja bym nie umiała podjąć świadomie takiej decyzji,bałabym się, że mogłabym jej żałować.Poza tym raczej nie jestem stworzona do życia w pojedynkę.Przez pewien czas fajnie jest tak robić coś tylko dla siebie, ale potem to staje się nudne i "czegoś" brakuje.I robienie "czegoś" tylko dla siebie już nie wystarcza.Poza tym spędzanie czasu samotnie też nie jest przyjemne, a nawet jeśli jest on w towarzystwie najlepszych koleżanek czy kolegów, to nigdy to nie zastąpi Tej osoby, bo to nie jest to samo.
-
Witajcie:) Wyssany, to niezły gagatek byłeś:) Nigdy bym nie wpadła na taki pomysł, żeby z chóru wrzucać monety na tacę :) Panno M, u mnie jest raczej w porządku.Problemy zdrowotne czasami uprzykrzają mi życie, ale przecież inni mają gorzej, więc jakoś daję radę i przyzwyczajam się , że " to" mam i niekiedy mi dokuczy. Gorąco u mnie od trzech dni, kiepsko znoszę upały.Wolę, jak jest troszkę chłodniej i nie ma takiej duchoty.Mam niskie ciśnienie i przy takiej pogodzie ono jest często takie "nie moje". Gościu, samotność może i jest fajna, ale na krótką metę, bo jak za długo człowiek jest sam, to ona potrafi dokuczyć.Wtedy to nie jest przyjemne.Życie w samotności też potrafi dać w kość. Pozdrawiam Wszystkich:)
-
Hej:) Panno M, to były takie wyjazdy jednodniowe, nocowałam zawsze w domu. :) Ale i tak było miło i wypoczęłam:)
-
Witam Wszystkich i również pozdrawiam:) Jestem już kilka dni po urlopie. Pogoda była nie najgorsza i mimo, że zdarzyły się deszczowe dni, to nie nudziłam się, a co najważniejsze, spędziłam ten czas w miłym towarzystwie.:) Teraz byłam tylko tydzień,ale w wrześniu wybieram się na dłużej.
-
Witajcie:) Panno M, szkoda, że nic nie wyszło, ale może to nie jest właśnie"to",więc może i lepiej ,że tak się stało. Czujna, to wypoczęłaś sobie.:) Ja mam teraz urlop od poniedziałku i liczę na dobrą pogodę.Nigdzie nie jadę z domu, ale będę gdzieś tam sobie "wyruszać na szlak": pieszy, samochodowy i rowerowy,o ile pogoda na to pozwoli. :) Pozdrawiam:)
-
:) Czujna, to ładnej pogody życzę i przyjemnego wypoczynku.:)
-
Witam Wszystkich:) Panno M, życzę, żeby Ci się w końcu udało.:) Wyssany, Ty to masz "atrakcje". Pozdrawiam:)
-
Cześć Mi też za bardzo nie odpowiada ta zmiana na forum.I też gdyby nie wpis Panny M, to musiałabym trochę czasu poświęcić na szukanie tematu. U mnie bez większych zmian. Mam problemy z przewodem pokarmowym i muszę się leczyć.Jedno wyleczyłam i drugie się przyplątało.Mam nadzieję,że to też podleczę na tyle,że nie będzie mi uprzykrzało życia. Pozdrawiam:)
-
Cześć :) Dziękuję Czujna, jest na razie dobrze, ale muszę to kontrolować co jakiś czas. U mnie to nie było nic wirusowego ani bakteryjnego. Pozdrawiam:)
-
Witajcie:) Nie pisałam bo byłam zajęta w ostatnim czasie, poza tym miałam trochę problemów zdrowotnych, więc nie bardzo miałam głowę do pisania.U mnie pogoda zmienna,zresztą pewnie u Was tak samo. Pozdrawiam i życzę dobrego dnia:)
-
Na działce :)