Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

__NEO__

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez __NEO__

  1. Do adam-18 Zobacz ile już dni minęło od mojego postu i do dnia dzisiejszego używam tego zestawu i mam luzik od tego cholerstwa. Sposób wypróbowany i działa. Polecam. Poza tym te bakterie są odporne na większość antybiotyków. Polecam Ci jeszcze po 2 kromeczki chleba z masłem i cieniutko pokrojonym czosnkiem do tego wszystkiego. Będzie dobrze.
  2. Dla tych, którzy mają taki kłopot jak ja w poście 2 piętra wyżej. PODAJE PRZEPIS NA POZBYCIE SIĘ TEGO USTROJSTWA. Najpierw robimy sobie płukanie gardła wodą z solą. Tę wodę jeszcze można wykorzystać jako krople do nosa. To tak na początek by dać noskowi kopa. Ocieramy łzy i... Lecimy do apteki i prosimy o: 1. STERIMARr Mn - woda morska z Manganem - oczyści i nawilży śluzówki nosa. Pryskamy obficie. Pomoże regenerować uszkodzoną śluzówkę. 2. RINOPANTEINA - maść do nosa - ma szerokie zastosowanie na rany wewnątrz nosa, po urazach i/lub do badań endoskopowych oraz co najważniejsze na ozemę czyli to co bardzo śmierdzi i męczy nos. Piszą by smarować płatek nosa ale radzę wziąć patyczek do uszu i nałożyć tej maści na patyk i wysmarować dziurkę nosa wewnątrz i jak najgłębiej. Momentalnie smrodu nie poczujecie. 3. SUDAFED - tabletki - udrażnia zatkany nos, wywala wydzieliny z zatok w trybie wręcz ekspresowym. Ja biorę jeszcze 1 tabletkę IBUPROMU ZATOKI. 4. SAL EMS ARTIFICIALE - tabletki musujące - pobudza wydzielanie śluzu w drogach oddechowych, działając wykrztuśnie i alkalizująco. Alkalizuje wydzielinę z oskrzeli, co prowadzi do jej upłynnienia i ułatwionego odkrztuszania. Alkalizuje też mocz i sok żołądkowy. To taka pomoc w stanach zapalnych górnych dróg oddechowych i astmie oskrzelowej. 5. SINUPRET - tabletki - lek sekretolityczny. Działa wspomagająco w ostrych i przewlekłych stanach zapalnych zatok. Wszystkie te leki są dostępne bez recepty, naturalne i z minerałami. Koszt 60-70 zł ale warto. Po 2-ch dniach zmagań mam już spokój. Zatoki odetkane. Wreszcie spokojny sen bez pobudki przez straszny smród i zatkany nos w nocy. Ważne! Proszę nie śmiejcie się ale to prawda, nie smarkajcie często nosa w chusteczkę. W ramach leczenia zaciągajcie wydzielinę do gardła i zaraz wypluwajcie. Dlaczego? Już o tym pisałem. Podczas smarkania wytwarza się nadciśnienie i część wysmarkacie a większość trafi z powrotem do zatok ( pewnie to poczujecie w płacie czołowym jako strzyknięcie ). Przy zaciąganiu wytwarzacie podciśnienie, które jak odkurzacz wybiera wszystko co jest ze sobą spójne, lepiste itd. U mnie w piątek zaczęły sie kłopot a teraz mam poniedziałek i wszystko jest w porządku. Już wczoraj była wielka poprawa. Smrodu nie ma, zatoki już prawie czyste a wydzielinka jeszcze troszke się pokazuje to resztki. JAKA ULGA :-)
  3. Już 2-gi dzień borykam sie ze śmierdzącym nalotem z zatok. Niecały tydzień temu po pracy w terenie przyjechałem wyczerpany i bolała mnie głowa. Zatoki omal mi nie wybuchły. Po Febrisanie i paru innych tabletkach doszedłem do siebie ale wczoraj zaczęło się to co w temacie. Wstałem rano o 5-tej ( bo mnie ten zator u smród obudził ) z zapchanym gardłem i nosem. Po zaciągnięciu i wypluciu poleciało mnóstwo zółtawo brązowej wydzieliny o zapachu jakiego SHRECK by się nie powstydził. TRAGEDIA!!! Smród jest okropny!!! Aż rzygać się chce. Jestem załamany. Do godziny 9-tej budziłem się jeszcze 4 razy. Normalnie sznurek i się powiesić. W myśl tgo co mówili lekarze w GALILEO staram się nie smarkać nosa w chusteczkę tylko zaciągam wydzielinę z nosa i wypluwam ponieważ przy smarkaniu tworzy się nadciśnienie i upycha ono wszystko czego się chcemy pozbyć z nosa do zatok. W gardle zostaje niesamowity niesmak a w lewej dziurce nosa wciąż czuć ten odór. Poczytałem to forum i widzę, że zbytniego ratunku na to nie ma. Znając swoich lekarzy w moim mieście będzie to odbijanie piłeczki chociaż z doświadczenia wiem, ze większą wiedzę i wolę pomocy mają farmaceuci. Gdy żona wpadła do łazienki z pytaniem : " CO SIĘ Z TOBĄ DZIEJE, SPAĆ NIE MOŻESZ?" poczuła to co ja czuję i aż ją wypchnęło na przedpokój. Wczoraj jej mówiłem, że zaczyna sie coś dziać z moimi zatokami ale mi nie wierzyła. Już rano skorzystałem z jednej z rad tu podawanych, zrobiłem sobie płukankę z wody z solą. Przez słomkę zacząłem ten płyn wciągać nosem i ruszyła lawina. No zaczęło tak lecieć, że tego uspokoić nie mogłem a smród roznosił się wszędzie. Odruchy oczywiście wymiotne do tego. Teraz po mocnym zaciągnięciu czuję, że wydzieliny jest 10 razy mniej tak jakby zatoka robiła się pusta ale smród nadal się pojawia choć już nie tak natrętny jak na początku. Zły posmak w ustach pozostaje jeszcze na ktrótką chwilę. Zaraz skoczę po Sól Emską i maść propolisową. Zobaczę jeszcze za kroplami Fitodent i olejkiem sezamkowym Nozoil. Wątpię jednak czy to wszystko zda egzamin. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale tym można się zarazić poprzez przebywanie długotrwałe z chorymi na tę przypadłość. I tu z przed kilku lat przypomniał mi się mój były, świętej pamięci szef, który chyba właśnie z tym miał problem. Z tego co czytałem to musi być ozena czyli pałeczki Klebsiella - przyczyna cuchnącego nieżytu nosa. Skoro wydzielina podczas snu spływa do przełyku to pewnie pałeczki chcą się dostać do płuc co może prowadzić do tworzenia się ropni w płucach. W życiu nie myślałem, że takie coś istnieje i że przydarzy się też mnie!!! Jestem załamany bo mam jeszcze pełno roboty terenowej ( jestem geodetą ) a pogoda mnie nie rozpieszcza. Boję się, że zarażę moje dzieci. Czy mam chodzić w maseczce po domu? Gdy się pochylę i zaraz wstanę to wydzielina znowu się pokazuje, w małej ilości ale jednak. Po zakupach zrobię sobie inhalację solną może to jeszcze szybciej oczyści zatoki z tego syfu. Jeśli ma ktoś sprawdzoną kurację to niech napisze na forum.
×