Ejrene
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ejrene
-
Olamalina u mnie sytuacje podobna jak u ciebie, dodatkowo mój mąż w różnych porach pracuje i nie zawsze można na tą siłownię iść. A w domu czas na ćwiczenia znajdzie się zawsze :) W środę mam półmetek to pstryknę sobie fotę i porównam co z tego wynikło :p
-
"A Ty nalezysz do tych kobiet co wierza, ze jak sie tylko zlapia za ciezary, to im miesnie urosna od razu jak u kulturysty?" No właśnie i to jest to, żeby zobaczyć efekty trzeba czasu i pracy. Nie ma nic za darmo. Ja natomiast nie mam skłonności do tycia, moja waga jest stała od wielu lat, mam taki organizm, że nawet po ciążach waga wracała do punktu wyjścia. I jak dla mnie moja waga może pozostać bez zmian, staram się wzmocnić i wyrzeźbić ciało m.in brzuch. Na pewno nie poprzestanę na A6W. Metodą prób i błędów znajdę dla siebie kiedyś "złoty środek" ;D
-
Ja nie powiedziałam, że ćwiczył kulturystykę jakieś 20 lat temu, bo skończył jakieś 3 lata temu. Prowadzi siłownie od przeszło 20 lat i co zrozumiałe sam regularnie z niej korzysta. I żebyś zaraz nie napisał, jest systematycznie modernizowana (nie ma tam 20 letnich sprzętów) :)
-
Ja wiem, ze faceci siłownie uważają za ósmy cud świata. Ale nie na wszystko jest dobra. Podam Ci przykład: mój tata był kulturystą, ponadto od jakiś 20 lat współprowadzi siłownię, całe lata próbował pozbyć się brzucha - bezskutecznie. Kiedy skończył z wyciskaniem, aby być w formie zaczął chodzić do pracy na piechotę (6 km w jedną stronę) i dopiero udało mu się "zgubić" brzuch.
-
co masz na myśli pisząc siłowe ? Oprócz spinningu jest jeszcze basen, to nie jest pływanie z koleżanką i plotkowanie, tylko od ściany do ściany.
-
Czemu? To proste po dwóch ciążach stracił sporo na sprężystości. Ot cala filozofia. A rowerek - spocona jak szczur jestem najszczęśliwszą osobą na świecie :P Co do siłowni to wolę bardziej zorganizowane zajęcia, może dlatego, że pół życia spędziłam na siłowni i nie kręci mnie to
-
Jak pisałam to jest to tylko ból przy robieniu pierwszej serii i tylko kiedy opuszczam nogi przy ćw. 2 i 4. Nie boli mnie to stale. Jeśli przy większej ilości powtórzeń coś będzie się działo to przestanę. A może masz jakąś propozycję w zamian za A6W? Tylko nie przysiady, bo nie potrzebuję dodatkowych ćwiczeń na nogi. Po kilkuletnim trenowaniu lekkoatletyki i teraźniejszym spinningu wystarczy :D
-
Ok zrobiłeś całą - efektów nie widziałeś, pozwól że ja też sama się o tym przekonam. Wiele ćwiczeń może prowadzić do jakiś nadwerężeń itd. Przy wspomnianym przeze mnie spinningu bardzo często pojawia się problem ze stawami, bo akurat tu jest największe obciążenie. Ja wzięłam się za A6W, żeby poprawić wygląd brzucha, jeśli to nie pomoże to może spróbuję hula hop lub coś innego ;) zobaczymy.
-
lilaaa44 - a u Ciebie już widać jakieś efekty? U mnie na razie nie widać, jestem dziś na 19 dniu. olciafasolcia - w ogóle zero zmian?, u mnie np. tak wizualnie się nie zmieniło, ale brzuch mam twardszy i to zauważyłam już po kilku dniach od rozpoczęcia ćwiczeń.
-
Olamalina - dzięki za opis ćwiczonka, spróbuję - czemu nie. A co do mojego kręgosłupa to zauważyłam że przy 2 i 3 serii mnie nie boli tylko przy pierwszej (boli tyko z lewej strony na wysokości pasa jak opuszczam nogi). Od wczoraj robię małą rozgrzewkę i wprowadziłam ćwiczenia rozciągające. Zobaczymy
-
Odnośnie pytania na czym ćwiczę - na dywan (zwykły nie puchaty) kladę taką matę z pianki (grubość ok 0,5 cm)
-
Hej Ja melduję, iż mam dziś 5 dzień A6W. Na razie zmian nie widać, ale pomierzyłam się, pstryknęłam fotę i za jakiś czas porównam. Mam natomiast do was pytanie odnośnie 5 ćwiczenia, czy podnosimy tułów i z cały czas uniesionym wykonujemy ruchy nogami ? I ile razy dokonujemy w tym ćwiczeniu podniesienia i opuszczenia nóg. W opisach ćwiczeń różnie jest to podane, w jednym 5-12 razy, w innym kilkakrotnie. Zgłupiałam. Będę wdzięczna za odpowiedź. Kamilka:) czy u ciebie po całym programie nie ma żadnych efektów? Czy są ale mniejsze niż się spodziewałaś ? Pozdrawiam
-
Hej Ja właśnie wczoraj zaczęłam A6W, zobaczymy jak daleko uda mi się zajść. Niestety za bardzo konsekwentna to nie jestem, ale na razie mam zapał - zobaczymy na jak długo starczy :). Pozdrowionka