Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

yoshee

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez yoshee

  1. to nie takie łatwe, skoro przynajmniej 2 razy dziennie jestem sam na sam w łazience z lustrem i to p o w i ę k s z a j ą c y m! Trudno, patrząc w nie, nie myśleć o stanie cery ;) No ale cóż. Spróbuję na razie grzecznie trzymać rączki przy sobie :)
  2. może rzeczywiscie spróbuje... za którym razem mogę spodziewać się efektów? No i... właścnie. Żeby nie było tak, że dwa dni później znowu to samo... Bo na jeden dzień to nawet całkiem ładnie cynamon pory oczyszcza :)
  3. hmm... ale to pewnie drogi zabieg? Na czym to w ogóle polega? Słyszałam, że ponoć dobrze jest zrobić najpierw parówkę, a później peeling i to ma świetnie oczyszczać twarz - szczerze powiedziawszy, ja tam nic szczególnego nie zauważyłam. Próbowałaś kiedyś?
  4. Naprawdę polecam :) Ale rzeczywiście niestety oliwki wysuszają... :( Tak po kilku dniach, kiedy używałam tylko oliwki, bez dodatkowych kremów, zaczęłam mieć przesuszoną skórę na czole i na nosie - tak, że miejscami mi nawet schodziła. No ale teraz, kiedy używam jej na przemian z kremami i mleczkami już mi nie szkodzi, a tylko pomaga :D Hmmm... a tak właściwie... bo tu wszyscy piszą, żeby nie wyciskać wągrów... To co z nimi robić? Jak zostawić, to będzie ich więcej, a peelingi wcale nie są takie dobre. Ogólnie wiem, ze Garnier jest dobry, ale też wszystkiego nie usuwa, a metody typu 'wysmaruj się pastą do zębów' jakoś do mnie nie przemawiają ;p
  5. ta, której używam ma tylko 3 składniki :) Zero chemii - to odżywka dla dzieci, więc jest baaaardzo delikatna
  6. Ojej... jak tak czytam....! A ja myślałam, że to mój problem, a tu się okazuje, że to nałóg społeczny! Przeczytałam parę wypowiedzi tak mnie to zmotywowało, że postanowiłam nie dotykać już mojej biednej podziurawionej twarzy (nie no... chyba nie jest tak źle) W każdym razie. Chciałam się z Wami podzielić pewnym spostrzeżeniem: Kiedy zdarza mi się zapędzić w 'odwągrawianiu", bardzo pomaga mi... oliwka dziecięca! To jest istne cudo. Kiedy się tak zapędzam, po oczyszczeniu (a właściwie okaleczeniu) wieczorem twarzy myję ją jakąś lekką pianką, przepłukuję wodą i na zwilżoną twarz nakładam trochę oliwki dla dzieci (używam tej firmy HiPP) i tak idę spać (warto spiąć włosy na noc) - chociaż jakby się starło husteczką po ok pół h chyba nie byłoby gorzej. Kiedy rano wstaję, nie mam tak strasznie czerwone twarzy, nie pojawiają się też na ogół nowe wypryski. Oliwka dla dzieci po prostu lekko wysusza,jednocześnie dostarczając skórze odżywczych składników. Można nawet użyć po tym jakiegoś kremu nawilżającego nie zapychającego porów (bez parafiny) Oczywiście najlepiej w ogóle nie wyciskać wągrów, ale to tak dla osób, którym do teraz czasami zdarzy się zapomnieć...
×