arkadiaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez arkadiaaa
-
to ja chyba miałam coś innego,ból się zaczął jakby w krzyżu,później przeniósł się na dół brzucha,był skurcz,bolało 2 sek i przeszło.... ale fachowy opis,heheh
-
a co do brzucha- to mnie swędzi nieźle chociaż 2 razy dziennie smaruje, kiedyś mnie też tak piersi swędziały:) i dzisiaj miałam chyba pierwszy skurcz,tzw.przepowiadający, tak myślę....jestem w 30tyg to chyba normalne, co? bo nie wiem...
-
O Matko, co za akcja! ale w sumie można się było tego spodziewać, no cóż, ludzie są różni... ja oczywiście jestem za prywatnym forum, także martolinka jak już zadziałasz to daj znać, wysyłałam Ci maila kiedyś z prośbą o hasło, więc wiarygodna chyba jestem:P albo na naszego maila wrzuć, nie wiem, jak będziemy to robić...
-
Dziewczyny chyba żartujecie z tym promieniowaniem, nic nam nie grozi, to kolejne straszenie mediów, nie pamiętacie jak miała być epidemia ptasiej grypy, ludzkość była zagrożona, potem świńska grypa, to samo, Czarnobyl jak słyszałam, też nie wyrządził takich krzywd jak to się kiedyś ludziom wydawało. Nic się nie martwcie, bo nie ma sensu
-
Kasiunia- Maja super, my chcieliśmy Majkę i jak się Jasio jakimś sposobem okaże dziewczynką to na pewno będzie Majką:) For Malinowa- 0,5kg odejmujesz na siusiu? ja z moją częstotliwością sikania to mam wrażenie, że nawet 0,1 kg nie utrzymam:P też mam wrażenie, że więcej chłopaczków się u nas urodzi mam pytanko-40kg to stanowcze przegięcie,z zazdrości Ci docina, że mało przytyłaś:)
-
Cześć Dziewczynki, Zdrówka dla Was i dzidziolów, bo widzę, że się faktycznie groźnie zrobiło. Ja się porodu nie boję(pewnie jeszcze zdążę), ale torbę to powinnam mieć chyba spakowaną gdzieś w szafie, bo ja mam termin na 28maja więc w sumie na wylocie jestem...całe szczęście wszystko dla małego już mam, no oprócz wózka, łóżeczka i wanienki co do fotelików i mat to się nie wypowiem, bo szczerze nie mam pojęcia, zresztą dla mnie to nie jest zakup pierwszej potrzeby martwi mnie to , że sprzedaliśmy nasze mieszkanie i musimy je opuścić do końca kwietnia a nie mamy nawet nic na oku, żeby kupić, myśleliśmy, że to nie będzie problem, ale jest ciężko i jak mi przyjdzie mieszkać u teściów to dopiero będzie meksyk...
-
Martolinka- będzie dobrze, nie ma innej opcji, ostatnio 2 moje koleżanki leżały z tego samego powodu, jednej i drugiej udało się donosić do terminu, jednej nawet konkretnie, choć leżała długo, urodziła 8 marca:) trzymaj się
-
Necia- mój chłopak w 29tyg 1221g
-
Cześć Myszka- mój artysta siedzi głową do dołu od samego początku i żaden lekarz nie powiedział, że coś jest nie tak Glukozę robi się do 28tyg, tak mi powiedziała moja gin Ja mam dziś straszny humor, w weekend byliśmy u moich rodziców, u nich same problemy a dziś z samego rana kłótnia z mężem, o moją teściową...nie mam siły buziaki
-
Palusia- nie wiem, czy chłopak czy dziewczynka, ale raczej chłopak bo w 21tyg powiedziała gin, że na 100% chłopak a dziś ten lekarz, że: "wygląda mu na dziewczynkę", więc myślę, że pewność jest bardziej pewna,hehe, śmiesznie tylko będzie jak się faktycznie okaże dziewczynką, pójdę wtedy do tej babki i powiem nich mi kasę oddaje za te wszystkie spodenki,ogrodniczki i body w samochody:P
-
Daria- super, a nie mówiłam:P tak czułam, że to dziewczyneczka daje Ci tak popalić:) Ja byłam dziś na usg, mój Jasiek waży 1220g, pomiary ok, widzieliśmy też buźkę, dobrze było widać, ale super, tak mlaskał ustami słodziak mały, ale wiecie co jest najlepsze....że podpuściliśmy lekarza, że nie znamy płci, to nam powiedział, że mu wygląda na dziewczynkę!!! o matko, aż zadrżałam, bo w 21tyg na 100% był chłopak:) więc wierzę, że to, co widział ten lekarz w 21tyg nie było jednak pępowiną, bo ciężko by się było teraz przestawić. poza tym wyniki badań jak zwykle pozostawiające wiele do życzenia, ekh, no i cukier w górnej granicy, więc ograniczenia mnie czekają
-
Muchy- ja będę chodziła do szkoły rodzenia,od tego piątku, tylko w Wawie jest darmowa więc ja nie miałam dylematu.
-
Cześć Mamusie, Ja się rozłożyłam, w sensie choroby, oczywiście:) gardło, kaszel,katar...eee Ja również odradzam łóżeczko typu Safari, dla mnie bardzo słabe wykonanie, ale kwestia gustu
-
a to sorry Muchy:) myślałam, że się ważysz na różnych sprzętach:) nigdy nie wiemy czy te historie są prawdziwe, forum mamy otwarte więc skąd pewność, że np. któraś z nas nie jest facetem i nie pisze swojej pracy magisterskiej na podstawie naszego forum? :) Martika-mój kawaler też czasami daje czadu w nocy
-
Muchy- każda waga może ważyć inaczej ,więc waż się zawsze na jednej, ja się ważę tylko u położnych przed wizytami i nie wprowadzam zamieszania:)
-
Cześć Mamuśki, Martynkna- brawo za decyzję, wiem, że ciężko się z niektórymi rzeczami pogodzić. Rzeczy możesz kupić używane, można trafić na prawdę i z łóżeczkiem i ubrankami dla dziecka, poszukaj w swoim mieście jakiś komisów(pod względem wyposażenia)i sklepów z odzieżą używaną(mają często ubranka z metką), wiem, że dziewczyny sobie chwalą, trzeba tylko chodzić co jakiś czas i sprawdzać. Poszukaj też na portalach typu gumtree.pl tam jest dział "oddam", może coś się trafi. Życzę Ci dużo zdrówka i radości z córci. Daria- trzymaj się, pokręcone to życie Aneczkap- nie wiem niestety co może być z Twoją łydką, mi się nie zdażyło nic podobnego, a szyjką się nie martw, kurcze, jakieś sztuczne zamieszanie się z tymi szyjkami zrobiło, dziewczyny spokojnie:)
-
Angua- ja pewnie kupię xlandera, tylko tą wersję z przekładanym siedziskiem,nie pamiętam ,który to model Prolaktynka- super masz pamiątkę,mój mąż się rozmyślił z usg 4d bo powiedział, że dzieci dziwnie wyglądają, faktycznie obraz jest trochę straszny,bo zniekształcony, ale za to jaka pamiątka. Muchy- jeśli wyniki masz ok, to nie patrz na lekarkę, bo są różne szkoły, jedne nic nie mówią o wadze, inne uważają, że 8kg na całą ciąże to max...ja mam 8,5 do przodu i uważam, że to całkiem nieźle,tak książkowo, niczego sobie nie odmawiam więc pewnie jeszcze ładnie mi przybędzie, ale co tam.
-
Cześć Mamusie, Myszka- Emilia ładnie, Alicja też super, podoba mi się nawet pomimo tego, że moja teściowa ma tak na imię:P Margolka- u mnie będzie Jaś, na początku tak mówiliśmy z mężem troskliwie do brzuszka,ale tak się przyjęło, że raczej tak zostanie a propo mojego męża, wrócił wczoraj z piłki(gra sobie raz w tyg. na hali) ze skręconą kostką....bez komentarza, noc jakoś przeżył(2 razy ustawiałam budzik, żeby mu to smarować) a teraz pojechał do ortopedy
-
Podwójna mamuśka- super lekarka, było jej jeszcze powiedzieć, że termin porodu też możesz przełożyć, jeśli jej czerwiec nie pasuje... szok Stell- super, że wracasz do życia, ja się boję każdego dnia, bo nie wiem,kiedy mnie złapie to cholerstwo, dostałam też w niedzielę od swojej gin Rowatinex, dziś w nocy wstawałam na siku 4 razy:P Palusia-ja też się nie nadaję na takie spacery, wczoraj sobie to uświadomiłam,ciężko się chodzi,najpierw idzie 8,5kg mojego brzucha a potem ja:) Dziewczyny, chce Wam się pączki smażyć?mi by to nawet do głowy nie przyszło, chociaż lubię gotować
-
Cześć Mamuśki, Ja biorę Pragna plus, wyniki mam dobre. Ja następne usg mam 10 marca, już się nie mogę doczekać, bo mnie jakieś dziwne sny dziś nawiedziły i się zastanawiam czy wszystko ok (poza tym nie mam podstaw żeby coś podejrzewać,ale człowiek głupi i o....) Ja się rozpędziłam z wyprawką, właściwie to mi zostało do kupienia łóżeczko, wózek, wanienka i jakieś kosmetyki dla małego, z ciuszków może jeszcze kilka rzeczy, ale muszę przejrzeć. Mój mąż się dziś w nocy uparł, żeby kaloryfery pozakręcać i się oboje obudziliśmy z bólem gardła, wrrrr!! buziaki
-
Stell- masz kolkę zapewne z tego powodu coja, powiększająca się macica i dziecko uciska na moczowody, dlatego nie przepuszczają moczu, tak jak powinny, po jakimś czasie robi się zastój w nerkach, stąd ten ból to nie ma związku, przynajmniej u mnie, z bakteriami w moczu a nospa w ogóle mi nie pomaga, moja gin wręcz się oburzyła wczoraj, że mi ją kazali brać w tak hurtowych ilościach
-
Stell- doskonale rozumiem Twój ból, też mam kolkę nerkową, miałam już 2 silne ataki na obie nerki i boję się spać, gdziekolwiek dalej ruszać, bo nie znam dnia ani godziny.... a ból jest straszny, lekarze mówią, że to gorsze niż poród, więc ja się już porodu nie boję. pomogli Ci coś w szpitalu? bo mi nie, wiem, że dla mnie jedynym rozwiązaniem jest założenie jakiś"kabelków" oddzielających macicę od moczowodów, więc się na to zdecyduję przy kolejnym ataku
-
Neciaa- skoro podjęłaś taką decyzję na pewno były ku temu ważne powody i trzymaj się tej wersji, gdy będzie Ci smutno, wszystko się z czasem wyprostuje, buziaki miłego weekendu Mamuśki
-
Mi wczoraj urolog powiedział, że furagin mi nic nie pomoże, bo to nie ma związku z moją przypadłością, więc u mnie te "kabelki" przy następnym ataku to jedyne wyjście
-
Dzięki Dziewczyny. Margo- a jakie leki Ty bierzesz? bo ja nie mogę żadnych...