Deadman

No cóż to sie nazywa dorosłe życie - problemy, zmartwienia, troski a to napewno dopiero początek. Wiesz co Ja uważam tak przynajmniej że gdybym miał przy sobie kogos takiego kto by był takim koniem napedowym to juz by nie bylo takiej rzeczy ktorej bym nie przeskoczyl, smiem tak twierdzic bo moic wczesniejszych doswiadczeniach, wiem ze jestem zdolny pokonywac bariery lecz brak niestety miłości ze strony jakiejs dziewczyny doprowadza mnie do bezsensownosci robienia czegokolwiek. Wiem że nie moge sie tylko zamykac w takich przedziale ze jak bede mial dziewczyne to juz bedzie łatwiej, dojda dodatkowe napewno problemy ale tak jak powiedzialas ze jezeli kogos takiego mamy przy sobie jest nam latwiej bo mamy kogos na kim mozemy sie oprzec :):)

Wiem czasami jak sie mnie słucha to aż sie scyzoryk może otworzyć :o:)

Jedynie co sie ciesze to to ze blisko mam braciaka i siotre cioteczna takze zawsze tez moge z Nimi pogadać lub tak poprostu posiedzieć :)

Wiesz co myślałem że jak zajmę sie praca to nie bede juz tak myslal, że coś sie zmieni ale niestety pomyliłem sie, bo doszly obowiazki, problemy itd a wolny czas pozostawiam rowerowi który juz tez mnie wkurza bo sie zaczyna psuć i ewentualnie kumplom jak maja czas :)

Wiem że mam dopiero 21 lat i jeszcze sie wszystko moze zdarzyc ale wkoncu jestesmy tylko ludzmi i kazdy potrzebuje akceptacji a szczegolnie ze strony płci przeciwniej. Nie wiem moze i ja Jej tez sie podobam ale wkoncu dziewczyna sama mi tego nie powie

W sumie z mojej paczki to jedyny jestem ktory nie ma nikogo :o ale wiesz to nie jest tak że oni mnie przez to traktuja inaczej, sa spoko tylko wiesz przychodzi taki moment ze oni np sa zajeci bo leca do dziewczyny itd i kazdy swoj wolny czas staraja sie poswiecic swojej drugiej Połóweczce a mi poza praca pozostaje rower. I to nie jest tak że ja chce dziewczyne na pokaz tylko to troche smutne jest i przychodza takie momenty kiedy zaczynam sie zastanawiac czy to wogole ma sens czy nie lepiej by bylo juz spadac z tego swiata :(

Wiem o TY Fantazjo dlatego glupio mi jest żę ja tutaj opowiadam o sobie a ktos inny moze miec gorzej :o Zawsze starałem sie i staram słuchać innych i nie zalić sie na swoj temat ale czasami poprostu nie da rady, musze wywalic to z siebie :(:)

Wiem że to moja wina bo porostu nie umiem podejsc od tak poprostu i zagadać, no cóż mój poprzedni zwiazek zaczął sie od tego że dziewczyna do mnie sama zagdała wiec byla ułatwiona sprawa a teraz to nic nie wiem. Tak siedze siedze i mysle i coraz bardziej zaciskam piesc i mam ochote przywalic w jakis mur lub podczas jazdy w znak drogowy :O:O

W sumie ale cholera mam dosyć już tego, chciałbym wkońcu poznać kogoś naprawde wartościowego i kogoś z kim bede szczesliwy a tak to nic, teraz sam bede w domu, bo siostra tez daleko mieszka takze mozna dostac jakiejs schizy :O

Sorry Fantazja że tak Tobie głowe zawracam moimi problemami, troche głupio bo mozna pomyslec że jestem jakis dziwny :(

Może to głupie co powiem ale to dlaczego sama nie sprobuje zagadac?

Jak sie okaze ze ma kogos to napewno :O To tez jest dla mnie zastanawiajace ale coz przeciez jej sie nie spytam "Przepraszam masz kogos" a jak powie że ma to odpowiem "A to nie wazne" :)

Wiem wiem Fantazjo juz to kiedys przerabialiśmy ale niestety jestem jaki jestem i moze za duzo mysle czasami :):o

Tylko szczerze, to nawet nie wiem jak zagadać w sumie nie chce Jeje powiedzieć prosto z mostu że mi sie podoba bo moze to uznać że jestem jakimś napaleńcem czy coś w tym stylu :o:)

:):):)

Wiem że nie moge bo inaczej to...a zreszta jesli los pozwoli to bede moze szczesliwy z wybranka mojego serca :D

No nie wiem tak mi sie przynajmniej wydaje po rozmowie z Tobą :)

Narazie nijak niestety, niedawno wróciła a ja nie mam ani czasy ani okazji jej spotkac :o:o

Są są ale wiesz nie mozna sie nastawiać na to ze sie kogos pozna :) Tobie akurat sie poszczesciło i bardzo dobrze bo wydajesz sie miłą i sympatyczną dziewczyna :D

To widać że jednak przez Neta mozna kogoś normalnego i sympatycznego poznać :):) Ja generalnie nie szukam nikogo przez neta ale wiadomo czasami sie kims pogada, wymieni sie pogladami, pozartuje sie troche ale generalnie co to internetu sceptycznie jestem nastawiony ale wiadomo los rozne rzeczy nam przynosi takze moze moze kogos sie ciekawego pozna ale narazie mam misje w swiecie realnym i to jest dla mnie najwazniejsze :):)

Ooo To fajnie :) Myśle że na kafe jest tyle samo debili co normalnych ludzi ;) No to nic innego mi nie pozostaje tylko życzyc Powodzenia aby ta znajomość kto wie przerodziła sie w coś wiekszego :):):)

Wow a poznałaś już kogoś fajnego i ciekawego na kafe ? ;)

Mi ktoś kiedys proponował sympatie ale jak dla mnie to jest bezsensu, w realu trzeba poznawać a nie w necie bo tutja wszystko jest piekne na ekranie a potem wszystko wychodzi na jaw kto kim jest :o:)

Kafeteriusze lepsi co nie :D:D:D

Może na Woodstocku kogoś poznasz :D