jjjjjjj jjjjjj
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jjjjjjj jjjjjj
-
mc-dulka wiesz co, to Twoj bardzo dobrze przybiera, nie masz sie co martwic :) A od obiadkow po prostu sie odzwyczail, musi minac troche czasu i znow bedzie je wcinal, zovbbaczysz :) jasne, ze mozesz podac kaszke na mm, mozesz go tez dokarmiac mm jesli chcesz, jesli tylko nie ma skazy to smialo podawaj kaszke :) jednak moja mala tych kaszek nienawidzi i nie je ;p i pamietaj- nie chodzi o to by dziecko bylo jak najgrubsze i jak najciezsze. Kiedys sie mowilo, ze im grubszy bobas tym zdrowszy, jednak znacznie gorsza u takiego dzidziusia jest otylosc niz prawidlowa waga w granicach normy :) a Twoja na pewno jest bardzo dobra. Po prostu tak jak Julia napisala- Twoja laktacja tez sie zmienila, w innym tempie produkujesz mleko, a malec stal sie tez bardziej 'wydajny'. Moja mala na poczatku ssala po 40 minut, i trwalo to kilka mies. Po tym czasie nagle konczyla jedzenie po kilku, maksymalnie kilkunastu minutach i byla tak samo najedzona.
-
mc-dulka, co do obiadkow to sie nie stresuj. Moja ma ponad 7 mies i moze od kilku tygodni faktycznie zaczela zastepowac obiadkiem porcje mleka. Wczesniej costam poskubala, czasem zjadla cala porcje prawie ale to rzaaadko. co do przybierania na wadze to nie wiem, teraz wazy ok 8,5 kg wiec dobrze. Urodzila sie z waga urodzeniowa 2900. Powiem tak - moja podwoila swoja wage po 4mc, ale dziecko powinno podwoic swoja wage urodzeniowa do 6 mies a potroic do roczku. Wiec jesli Twoj dobrze przybiera wedlug tego to sie nie martw. Mniej tyje, bo na pewno wiecej sie rusza. Wg mnie nie za fajnie robisz tak obkladajac malucha zeby przypadkiem nie ulal itp. Jezeli nie boli go nic i w ogole, to moim zdaniem powinnas pozwolic mu sie rozwijac. Moim zdaniem jest to tez przyczyna zmniejszonego apetytu- teraz juz Twoj maluch nie potrzebuje jesc tak duzo i czesto jak w pierwszych miesiacach, jednak gdy ograniczasz mu swobode wyladowania energii to on zwyczajnie dluzej pozostaje syty, bo nie spala tak jak powinien. Jedno jest pewne- kazdy lekarz inna opinia. Zdaj sie na swoja intuicje i zdrowy rozsadek. Jesli wedlug Ciebie cos na pewno jest nie tak, to nie ustepuj i lecz malucha :)
-
gredate - ale mc-dulka pisze ze jej dziecko NIE cierpi, nie ma boli ani nic. ma IDENTYCZNE objawey jak moja mala wierc zanim cos napiszesz to przeczytaj wszystkie posty
-
mc-dulka nie szkoda Ci tak faszerowac dziecka? Mowie Ci, najdalej za kilka tygodni to minie. Moja ulewala na potege, nawet kilka godzin po karmieniu, tez np po zapachu rozpoznawalam, a teraz to raz na ruski rok zdarzy jej sie kilka kropli jak lezy na brzuszku. Glownie wtedy obiadek wylatuje, ale to jest odrobinka. Zreszta ja bylam w szpitalu z mala na chorobe ukladu oddechowego i przy okazji wspomnialam o ulewaniu (po ygodniowym pobycie zaczela ulewac jak cholera za przeproszeniem, az sie zaczelam martwic), ale powiedzieli mi, ze ladnie przybiera i ze z tego wyrosnie. I wyrosla. Obserwuj wage dziecka i nie panikuj :)
-
aha, a co do jedzenia. Moja mala nie raz miala taki 'okres', ze kilka dni nie tknela obiadku. Kaszki w ogole nie toleruje. Ale co do obiadku- zabki wyzynaja sie bardzo dlugo u niektorych dzieci, i moze to wygladac tak, ze np 3 dni zab sie wyzyna , pozniej staje, a za kilka tyg znow idzie do gory. Dla mamy dziaslo wyglada normalnie, ale maluszka boli. Moja kilka razy tak miala, jednak po tych kilku diach wracal jej apetyt i zjadala obiadek. Zazwyczaj bylo to max po 3 dni. Co do nieumiejetnosci ssania butelki. Mi sie wydawalo, ze moja tez nie potrafi. Tylko, co dziwne, jakos picie herbatki jej nie przeszkadzalo- musiala tylko byc spragniona. Raz dostalam lek, po ktorym ne moglam cala dobe karmic piersia. Mala caly dzien wyglodzona w koncu chetnie chwycila butle. I teraz zjada czasem piers, czasem butle. I wiem, co czujesz, gdy malec placze przy piersi itp. wiesz co , moze u Ciebie jest inaczej, ale ja teraz wiem czemu moja plakala. Mimo, ze mialam ogrom pokarmu, to mala wkurzalo to, ze np za syzbko lecial jak byla zmeczona, a za wolno jak byla glodna. Że musi sie nameczyc. Z drugiej strony nie chciala butelki. Teraz jest tak- gdy chce sobie pocyckac, albo dojesc chce piersi, a gdy ja naprawde glod zlapie chwyta sie za butle. Naprawde nie masz sie o co martwic, bo Twoje dziecko zachowuje sie normalnie. Moja mama wychowala 2 dzieci, a jeszcze mieszkamy u rodziow i nigdy w zyciu nie stwierdzila nic nietypowego u mojej malej. Po prostu rodzice lubia czasem histeryzowac :) A male przybranie na wadze w tym okresie moze byc normalne, bo np nie mial skoku rozwojowego i nie potzrebowal tyle pokarmu, lub tez nie tolerowal tego leku :) pozdrawiam i glowa do gory