aga15510

No to coś na poprawę apetytu. Zrobiłam dziś wreszcie tą Pannę Cottę, którą reklamują. Jest dobra, coś jak budyń. Spodziewałam się raczej czegoś ala galaretka. Ładnie się prezentuje, ale bez szczególnych rewelacji.

Skoro działa jak dieta...

A to niezłą dietkę Ci zafundowałam pisząc o tych kubkach ;) Więcej informacji tu: http://kubeczek-menstruacyjny.ladycup.eu/stosowanie.aspx

Z soczków właśnie mam Hippa Jabłko-marchew i też jest na nim informacja że bez cukru. Właśnie podałam go Antosiowi i chyba pierwszy raz normalnie zassał mi z butelki. Kupiłam taki kauczukowy żółty smoczek z Canpola, mleka nie chciał ale soczku wypił aż 40 ml. To mój pierwszy mały sukces, może jak się uda, to i w końcu mleko będzie pił z butelki. Dzięki za natchnienie aga_jabi. Może nasze dzieciaczki muszą dorosnąć do picia z butelki.

A ja też samotnie spędzę walentynki :( M pojechał dziś o 11 do pracy i wróci dopiero w środę o 5 rano. Więc będziemy sami z Antosiem. A właściwie to z rana będą teściowie. Idę jutro rano do laboratorium i nie chcę ciągnąć ze sobą dziecka. Obok zaraz przyjmuje lekarz ogólny i ktoś mógłby mi zarazić syna. Poprosiłam więc teściową żeby przyszłą na godzinkę popilnować wnuka. I od razu się zgodziła i teściu też od razu stwierdził że musi przyjść bo babcia może nie dać sobie rady. Od rana brzuch mnie strasznie boli, chyba jakaś @ się szykuje. Zrobiliśmy tylko krótki spacerek i teraz czas pomyśleć o jakimś obiedzie. No i pokatować syna butelką z mlekiem ;)

Co za dzień, same wypadki. Dziewczyny trzymajcie się i pamiętajcie co Nas nie zabije to Nas wzmocni.

W szpitalu mówili że zaniknie sam i rzeczywiście już go prawie nie widać. Ma też dwa z tyłu głowy, jednego już prawie nie widać - tam gdzie ma wytarte włoski, a drugi nad karkiem pod włoskami wciąż jest intensywny.

TNKS byliśmy ostatnio u znajomych i ich 10 miesięczna córeczka waży tylko 8 kg, a mój 5,5 miesięczny Antoś tez tyle waży. Mojej siostry córka urodziła się z wagą ponad 4 kg, a teraz ma 3 lata i waży tylko 14 kg i mieści się w dolnych normach przewidzianych dla dziecka w jej wieku. Ale jeśli coś Cię niepokoi lepiej skonsultuj to z lekarzem. Mój Antoś ma zarówno pocałunek anioła jak i uszczypnięcie bociana, a właściwie dwóch bocianów. Jeden naczynniak z tyłu głowy prawie zniknąął, ten na czole też już jest bardziej różowy, ale ten nad karkiem jeszcze dość ciemny.

Antoś też poważnieje gdy widzi aparat :@ Wikula to też moje klimaty.

A ja przy dżinie i mojej ukochanej Renacie Przemyk ( zapominałam o niej ostatnio wspomnieć): Tańczę na stole, kieckę zadzieram tłukę butelki, depczę szkła smutni panowie ćwiczą pokera a ja przed nimi kankana...

Co kraj to obyczaj. Ja nie muszę mieć zaświadczenia od gina, ale robią mi podstawowe badania plus okulista bo praca przed komputerem. A potem ogólny. Na normalnych okresowych jest tych badań więcej. Mój mąż ze względu na swoje stanowisko ma jeszcze np. psychotesty. A ja swoje okresowe mam w maju. Chcieli mi już teraz dać żebym zrobiła za jednym zamachem, ale będą mi zmieniać stanowisko więc na razie darowali sobie. Zapraszam na gin z tonikiem.

_aga_ piękne tradycyjne kołysanki śpiewa Grzegorz Turnau & Magda Umer, płyta nazywa się Kołysanki Utulanki. Dla mnie najpiękniejsza jest Kołysanka dla okruszka - śpiewał ją kiedyś Seweryn Krajewski, ale to raczej dla chłopca. Wpisz na YouTube "Kołysanki utulanki" to Ci się wyświetlą: Idzie niebo ciemną nocą, Iskierka, Ach śpij kochanie, AAA kotki dwa, Był sobie król, Słoneczko już gasi złoty blask, Siwa chmurka, Złotowłosa królewna, Już czas na sen itd. Tu masz ładną kołysankę dla córeczki: http://www.youtube.com/watch?v=DImNCdkr_Lk

A jeszcze coś na poprawę humorku. Wczoraj gadałam z kumpelą, która dzień przede mną urodziła bliźniaki. Mówi że ślinią się wkładają sobie dłonie do ust i jak leżą obok siebie mylą dłonie i zdarza się ze brat ssie dłoń brata. Podobno komicznie to wygląda.

aga_jabi to błąd kadrowej że Cię nie wysłała, pewnie dostaniesz skierowanie jak wrócisz po urlopie. W razie jakiejś kontroli z PIP, to ona będzie się tłumaczyć, nie Ty. U mnie w firmie często kontrole, więc robią wszystko na wyrost. Jak są dwie interpretacje prawa to biorą tą bardziej restrykcyjną. Jak np z zaległymi urlopami. Od stycznia można taki urlop wybierać aż do końca września, a nie jak do tej pory do końca marca. U mnie w firmie każą zeszłoroczne urlopy wybierać do końca marca,a dopiero te z tego roku, które staną się zaległe w 2013 będzie można wybierać do końca września. A jest inna interpretacja, że prawo to dotyczy juz zeszłorocznych urlopów. Jestem zła, bo mój M miał trochę zaległego urlopu i siedział w domu trochę w styczniu i teraz znów dostał pod koniec lutego, a bardziej by się Nam przydał ten urlop na początku kwietnia, gdy wrócę do pracy. A tak musi wziąć już z nowego. Tacierzyński natomiast wykorzysta w lecie. Wtedy na jago stanowisku urlopy są wstrzymane, ze względu na sezon i to jedyna okazja by miał wolne w lipcu lub sierpniu.

jak pisałam że pierwsza kawkę rozlewam to inne mnie uprzedziły... TNKS ja wiedziałam o tych badaniach, ale zaczęłam sprawdzać bo moja kumpela też nie miała jak aga_jabi i już pomyślałam ze u mnie w firmie przesadzają. No i żadna z dziewczyn nic nie pisała o badaniach, a już prawie wszystkie przecież pokończyły macierzyński. Pomyślałam ze w takim wypadku są jakieś wyjątki. Bałam się też że każą mi zrobić komplet badań łącznie z prześwietleniem płuc ( a ja karmię), laryngologiem itp. Z tymi terminami u lekarza masakra. Mojej koleżanka ciągle choruje na anginę odkąd poszła do przedszkola i teraz dostała skierowanie na wycięcie migdałków. Termin na wrzesień. Gdyby reforma ruszyła jak zaplanowano to właśnie zaczynałaby naukę w w pierwszej klasie. Ja sama chciałam się zapisać na marzec do mojego gina, na małą kontrolę, bo jak wrócę do pracy to już nie będę miała czasu. Dowiedziałam się że mam się pytać na początku miesiąca, bo może się jakieś miejsce zwolni. Zasnęło mi się z maluszkiem i dopiero M mnie obudził, że już wraca do domu po pracy. Fajnie bo będzie za 2 godzinki, więc prawie całą sobotę spędzimy razem. I zrobię chyba dziś ten deser Panna Cotta, co reklamują w TV. Ostatnio jak byliśmy na zakupach wzięłam na spróbowanie.

Oni lansują się na jakiś cholernych celebrytow. A tą teściowa. Ja od samego początku mówiłam że ona to jakieś wredne babsko. Na tym nagraniu gdy pyta gdzie dziecko właściwie interesuje ja tylko synalek. Mówi do Kasi: byłaś zazdrosna o Bartka, że kochał Magdę, ze się nią zajmował. A nie zapytała i nawet nie pomyslała że to Kasia mogła być zmęczona i nie dawać rady. Co do spraw małżeńskich to i u mnie lipa :( Poszłam wcześniej spać to i dziś pierwsza kawkę rozlewam.

Waneska ja mam taki sok z Hippa marchew- jabłko. Nic nie napisali że przecierowy, ale jest on coś w stylu Kubusia. Dostałam go w paczce z tej firmy. Antoś potrafi też sam uruchomić karuzelę, ale tylko dźwięki. Pierwszy raz jak usłyszałam rechot żaby nie wiedziałam co się dzieje. A do tego hałasu podczas obracania się zwierzątek to ja już się przyzwyczaiłam, ale synusia to usypia. Oj też bym poszła na jakieś studia podyplomowe. Ale to najwcześniej od września. No i nie jestem zdecydowana dokładnie na co. Teraz ciężko będzie mi bez synka, całe dnie w pracy poza domem. Będziemy mieli dla siebie właściwie tylko weekendy. A na podyplomówkę musiałabym znów dojeżdżać i całe dnie znów poza domem. Jakaś padnięta jestem. Idę spać...

DJ u Ciebie to zawsze wesoło. Mój sąsiad robi pyszną pizze i daje do niej trochę mąki krupczatki. Wychodzi mu rewelacyjnie. A gotowe spody do pizzy można jeszcze gdzieniegdzie kupić. Koło mojej teściowej otworzyli nową piekarnię i taki spód do średniej pizzy kosztuje tam 1,80. I jest bardzo dobry, ale to gruby spód. Ciotka ja też czasami kupuję taką mrożona i wtedy daje swoje składniki extra. A ja dziś na obiad sajgonki. Moja bratowa sama robi, ale ja kupiłam gotowe w Lidlu i teraz się pieczą. M dziś nie wraca do domu, będzie dopiero jutro i gdy go nie mam jadam właśnie takie śmieciowe żarcie. Dla mnie samej nie chce mi się gotować. A jutro robię spaghetti. Dawno u Nas nie było.

Misiaczkowa ja robię kaszki na gęsto i mały wcina aż miło. Może wymieszaj kaszkę z owocami? Kupuję z Bobovity taką mleczno-ryżową i dodaję do niej łyżkę manny. Ja prałam nasze ciuchy z małego w Loveli, ale teraz kupiłam Vizir Sensitive. Mam zamiar też kupić Lenor Sensitive do płukania. Vilia mój mały też obudził się dziś o 2 i zaczął jęczeć po swojemu i stwierdziłam ze nie wstaję do niego , bo possie 5 minut i zaraz zaśnie. Z daleka tylko pilotem włączyłam mu karuzelę i zasnął do 5. A my po spacerku, byliśmy prawie 2 godzinki. U Nas tak piękna pogoda, ze grzech siedzieć w domu. Świeci piękne słońce, zero wiatru, w ogóle przez to słońce nie czuć mrozu, a jest teraz u mnie na balkonie -10. Rano gdy na termometr padało słońce to było 0. TNKS dziś początek weekendu, zdaj relacje jak powrót do pracy. W ogóle czytałam, że lepiej wracać do pracy w czwartek niż poniedziałek. Dziecko i mama łatwiej zniosą nową sytuacje. Ja wracam we wtorek, ale zaraz są święta i po 4 dniach w pracy będą 3 dni wolne :)

Ciotka pewnie to ząbki :)

No to i ja kawkuję. A u mnie na balkonie tak słonecznie że termometr wskazuje 0 stopni, ale jest pewnie z jakieś -8, bo jak wyszłam to powietrze mroźne jest. Ale to słoneczko zachęca na jakiś choć krótki spacerek. Dzwoniłam dziś do Medycyny Pracy, w której mam zrobić te badania lekarskie po L4 i okazuje się że mogę przynieść własne wyniki z laboratorium i czeka mnie tylko okulista i lekarz ogólny. Więc nie potrwa to długo, w zależności od kolejki do okulisty. Tak się zastanawiam, czy wy po macierzyńskim przed pójściem na zaległe urlopy nie musieliście robić takich badań? Żadna o tym nie pisała. Bo chyba nie ma dziewczyny która przed porodem nie byłą co najmniej 30 dni na L4. Takie badania trzeba robić po każdym zwolnieniu dłuższym niż 30 dni, a mój naczelnik z kadr mówi że na urlop wypoczynkowy może pójść tylko pracownik zdolny do pracy, więc już teraz robię takie badania. I jest to zgodne z orzecznictwem PIP, bo trochę poszperałam szukając na ten temat informacji chcąc sobie je przesunąć na kwiecień. Dziewczyny wiem że strona 500 osiągnięta, więc nie macie już motywacji di takiego pisania jak w ostatnią niedzielę, ale od wczoraj tu straszne pustki. Brać się do roboty, póki wszystkie nie wróciłyśmy do pracy. DJ, jak tam wymiary potomka? Zdaj relacje. PA!!! Antoś żali się żyrandolowi na mamę...

ZUPA PEKIŃSKA Na patelni rozgrzać olej i wsypać curry, chwilę podsmażyć i dać pierś z kurczaka pokrojonego w kostkę. Usmażyć. Następnie kurczaka dać do garnka, zalać wodą, dać kostkę rosołową i mieszankę chińską. Ja daje też ziemniaka. Doprawić pieprzem. Jak ktoś chce może dać jeszcze dodatkowo paprykę, grzyby mun i bambusa ( ale mieszanki je zawierają). Ja jeszcze doprawiam przyprawą do dań chińskich i sosem słodko-kwaśnym. To już każdy do woli. Pod koniec gotowania dać poszatkowaną kapustę pekińską. Zupa jest pikantna i mega rozgrzewająca. TNKS zdawaj relacje jak maluch wytrzymał bez Ciebie. Ja dokładnie za tydzień muszę pojechać do Sopotu na badania okresowe, no i muszę zostawić Antosia, a to wyprawa na kilka godzin. Sam dojazd w jedną stronę to prawie 2 godziny. A od następnego piątku zaczynam zaległy urlop, w sumie mam 30 dni i jeszcze 2 dni nadgodzin do odebrania. Tymkowa pytałaś o kupy. Mój Antoś jak się urodził robił nawet 8 dziennie. Praktycznie w każdej pieluszce była. Potem ich ilość się zmniejszała do 1 dziennie. Po wprowadzeniu słoiczków zaczął robić kupy co 3 dni i zmieniła się ich konsystencja z rzadkich do czegoś w rodzaju plasteliny. Teraz mu się wyregulowało i znów codziennie robi jedną plastyczną w kolorze zależnym od tego co zjadł. Po szpinaku zielona, po dyni pomarańczowa.

A mi golf odpowiada. To pierwsze auto po egzaminie i jedyne jakie do tej pory prowadziłam. Zresztą ja do za kierownicę wsiadam tylko wtedy gdy M coś wypije. Nie czuję się pewnie za kierownicą. Jeżdżę bardzo spokojnie i przestrzegam wszelakich ograniczeń prędkości. Jest u Nas takie miejsce, prosta piękna droga a gdzie jest ograniczenie do 30 km. M sie śmieje że tylko ja w całym Malborku przestrzegam tego zakazu. Niestety nasz Maniek jest już wysłużony więc na jasień trzeba będzie coś już kupić i myślimy o Skodzie. Są one robione na podzespołach Volkswagena. Choć M marzy tez o Sharanie. ..

Asiapa wysłałam. Czytałyście: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1348,title,Kolejna-bulwersujaca-sprawa-matki-Spalila-cialo-dziecka,wid,14237678,wiadomosc.html Nie wiem jak Wy, ale ja idę spać... Dobranoc!!!

Coś z tą duszą w samochodach jest na rzeczy. Nasz Maniek w zeszłym roku buntował się zimą i nie chciał wpuszczać M do środka (zamarzały zamki) ale jak trzeba było mnie gdzieś zawieść lub wyjechać po mnie to zawsze sie otworzył i odpalił. M sie wściekał bo on musiał zasuwać na piechotę na dworzec, a dla żonki był zawsze zwarty i gotowy ;)