aga15510

Mąż mnie dziś uświadomił, ze umieszczając zdjęcia na NK, FB naszych maluszków sami wystawiamy dzieciątka ewentualnym porywaczom. Ja mam profile zamknięte, ale dziś jeszcze bardziej ograniczyłam dostęp do moich kont. A zaproszeń do wszelakich kont fikcyjnych np. miłośników czegoś tam nigdy nie przyjmowałam, bo nie wiadomo kto stoi za takim kontem. Choć do końca jeszcze nie rozpracowałam FB, dziś przeglądając moje ustawienia okazało się że mam dostęp do konta dla znajomych moich znajomych. Troszeczkę się przestraszyłam, do tej pory myślałam że takie historie w Polsce się po prostu nie zdarzają.

Ja kupiłam kaszkę mleczną z Bobovity. Zgodnie z informacjami zawartymi w tej broszurze: http://www.bobovita.pl/cms/images/clipart/PDF/gluten.pdf ok. 1 łyżki stołowej tej kaszki zawiera 2-3 g glutenu. Kaszkę tą robi się na wodzie. Jest to dziecinnie proste. Wsypuję kaszkę do miseczki i wlewam na to niewielką ilość wody, mieszam i kaszka gotowa. I można teraz dać do tego dania za słoiczka.

Antoś od dwóch dni budzi mi się w nocy strasznie płacząc. Oczy ma zamknięte i strasznie się zanosi tym płaczem. Biorę go na ręce i pomaga dopiero podanie piersi. Do tej pory budził się i gaworzył aż matka się nad nim nie zlitowała i nie podała piersi. A teraz ten płacz. I nawet oczu nie otworzy, poje kilka minut i dalej śpi. To chyba ten kolejny skok rozwojowy. A w listopadzie się już cieszyłam bo zaczął mi przesypiać całą noc, a przed chrzcinami mu się przestawiło i od tej pory budzi się w nocy koło 3-4 rano, a potem po 3 godzinach kolejny raz.

aga_jabi mój Antoś też pierwszą marchewkę ulał. Też po dałam mu zaraz pierś. A ja na początek podawałam 1/4 lub 1/3 słoiczka. Sama marchewka mu nie podpasowała, ale ta z Hippa z ziemniaczkami bardzo. Wczoraj wcinał aż mu się uszy trzęsły. Moje próby podawania mleczka z butelki jak na razie kończą się porażką. Codziennie wykonuję jedną lub dwie próby. Mojego mleka też w tej postaci nie chce. Dziś podawałam mu łyżką i co zjadał, potem spróbowałam kieliszkiem i też próba udana. Ale najwyraźniej pasuje mu łycha, śmiałam się z M że razem z bratową ( nianią) się tą łyżką namachają żeby małego wykarmić. Przeczytałam początek tego bloga. Jest on w stylu książki o której już pisałam: http://merlin.pl/Dziecko-dla-odwaznych_Leszek-K-Talko/browse/product/1,534738.html?skad=ahhlicuabh&gclid=CKDmuo_89K0CFYRG3godaV8hrQ Polecam!!!

Dada jakoś tak niecałe 27 zł., w paczce 3- 64 szt, w 4- 54szt.

Porównanie cen Pampersów i Huggisów: http://www.okazjum.pl/blog/supermarkety/pampers-czy-huggies,71.html

Asiapa podziwiam. moja kumpela urodziła dzień przede mną, a właściwie 23 godziny wcześniej również bliźnięta. Jej mąż pracuje w Niemczech. Przyjeżdża co 2 tygodnie tylko na weekendy. W domu ma jeszcze nadpobudliwą 5 latkę . I jest sama z dzieciakami na wsi, gdzie nie ma nawet porządnego sklepu. Do najbliższego miasta 7 km. Rodzice w mieszkaniu obok, ale jeszcze aktywni zawodowo. I 2 razy w tygodniu przychodzi do niej do pomocy dziewczyna na 3 godziny. Kumpela najczęściej jedzie wtedy na zakupy, albo robi porządki. Myślę że i Tobie przydałaby się taka pomoc.

Któraś pytała o te kupony z paczki Hippa. Ja miałam. To kupony zniżkowe na produkty Hippa w Rossmanie - 20%. Obiadki, herbatki i kosmetyki. Oraz bon na drugą paczkę za 1 gr. też do odebrania w Rossmanie. Ja dziś odebrałam. Jest w niej poradnik żywienia, soczek, zupka i duża łyżka. Z innych firm jeszcze nic nie dostałam. Tylko dzwonią co chwila z super promocjami. Ostatnio Pan pytał w jakim wieku mam dziecko i zaproponował jakieś książeczki o zwierzątkach. gdy mu powiedziałam że mój syn jest na etapie gryzaczka, to próbował mnie przekonać że dla 2 miesięcznych dzieci rodzice już zamawiają. Oczywiście w grę wchodziła cała seria do zbierania.

Wikula dzięki, ja tu piszę prośby a Ty w tym czasie dałaś już linka.

Przyłączam się do próśb o jakiegoś linka do tej cudownej PLANCETY. Na allegro jest tyle różnych rodzajów, że nie wiem o której konkretnie piszecie, a moje włosy potrzebują pomocy.

Co do pieluszek to i mi Huggisy przeciekają i też wydają się dość sztywne. Dada spełniają moje oczekiwania, a i te z Rossmana były bardzo dobre, miękkie. Najpierw wypróbowałam te ich próbki po 2 szt. Teraz się wybieram znów do Rossmana i pewnie wezmę. Ostatnio kupiłam Pampersy te pomarańczowe "Sleep&Play". Paczka 58 szt kosztowała 27 zł. I jestem bardzo zadowolona. O tym porwanym dziecku słyszałam. Normalnie aż się popłakałam gdy widziałam rozpaczającą rodzinę.

A propo takich " pamiątek". Mój M kupił jakieś dobre Whisky, na pępkowym ludzie się na nim podpisali i Antoś ma go dostać na 18. Tylko mi przykro, bo nie było mnie na pępkowym, ale tych pierwszych chwil w szpitalu z małym nikt mi nie odbierze!!! Co do jedzenia to Antoś nauczył się pluć i parsakać. I najlepiej to się robi jedzonkiem. Na początku jedzonko Nam fajnie szło. Chyba z zaskoczenia połykał to co mu podałam. A teraz ślinotok, bąbelki i parskanie i Antoś w swoim żywiole. Zadowolony aż piszczy.

Po południu zapraszam na kawkę i trufelki. Zapowiadają się pysznie, muszę je tylko polać czekoladą i udekorować bo wczoraj nie zdążyłam, ale na podwieczorek będą gotowe.

aga_jabi Antoś też tak miał z kąpielą przez kilka dni i mu przeszło. Wcześniej uwielbiał się kąpać i nagle zaczął się prężyć w wodzie i przeraźliwie płakać. Uspokajał się dopiero po wyjęciu z wanienki. Próbowaliśmy najpierw z M z temperaturą, aż w końcu zrozumiałam że nie czuł się stabilnie i zaczęłam kłaść go na całym swoim przedramieniu, a nie jak wcześniej na dłoni i nadgarstku, i to pomogło. Vilia i As, a to się odnaleźliście na forum. Przyznawać mi się - może któraś też rodziła w Malborku ze mną?

Witam kawusią. A ja chyba zrobię trufelki. Znalazłam fajną stronkę z przepisami na cista. Na święta wypróbowałam piernik i był rewelacyjny. Pora zacząć próbować inne przepisy. Dla zainteresowanych: http://mojewypieki.blox.pl/html a tu przepis na trufle: http://mojewypieki.blox.pl/2011/12/Trufle-kawowe-z-serka-mascarpone.html Oj maj to chyba fajny miesiąc na poród. To zima przechodzona jeszcze z dość małym brzuchem. Dziecko się urodzi, będzie już fajna pogoda i można całe lato śmigać na spacerki. Nam się udało w tym roku i lato Nas oszczędzało, ale gdyby były prawdziwe upały to byśmy w końcówce ciąży dostały nieźle w kość. A więc ja zacznę starania o następne latem 2013 roku ;) Niestety po cesarce musi moje ciało odpocząć :( A teraz odliczam czas do powrotu do pracy. Mam już suwaczek na tą okazję. Cieszę się bo wracam do jednostki od której zaczynałam. Znam tam dużo osób, teraz będę nimi zarządzać. Boję się czy się nadaję na takie stanowisko. Dla nich jestem Agą - fajną kumpelą, a teraz nieraz przyjdzie mi wydawać polecenia, rozliczać z przydzielonych zadań a jak przyjdzie taka potrzeba karać pozbawieniem premii. Mój M też będzie moim podwładnym, mam nadzieję, ze to nie zmieni naszych relacji w domu. No i maluszek, gdy musiałam go zostawić na 3 godzinki, to serce mi się krajało, a w oczach miałam łzy. Cały czas jesteśmy razem, ale w marcu mam zamiar zostawiać go bratowej na 2-3 godzinki, aby się przyzwyczajał. Małe pytanko, bo nie wiem co myśleć. Antoś ma tzw. skrócone wędzidełko języka. W szpitalu 3 różnych lekarzy, a potem moja pani pediatra mówiła, że nic się z tym nie robi. Że dopiero jak będzie miał pójść do szkoły trzeba będzie skonsultować to z laryngologiem, bo może dawać wady wymowy. Ale ostatnio znajoma mówiła, że laryngolog do którego chodzi z synem mówi że trzeba taką wadę od razu leczyć poprzez przecięcie. I całkowicie zgłupiałam. Czy może spotkałyście się z taką wadą? I co mówią Wasi lekarze.

Pocahontas wszystkiego najlepszego! 100 lat! Wysłałam Ci już z rana życzenia na FB.

Dziękuję i zapraszam na popołudniową kawkę.

Misiaczkowa Ty chyba pisałaś o chustach Mei Tai, a ja znalazłam takie nosidło: http://allegro.pl/pentelka-nosidelko-mei-tai-braz-rewelacja-i2070867658.html Co o nim sądzisz? A Antoś chyba w prezencie imieninowym dla mamusi spał dziś od 21 do 5 rano, 15 minutek pojadł z jednej piersi i kolejne 3 godzinki spania. A teraz usnął jakieś 20 minut temu. Pewnie się zaraz obudzi, bo w ciągu dnia robi sobie tylko takie krótkie drzemki. Może to dlatego że piję kawę. A wcześniej zrobił bardzo aromatyczną, pomarańczową kupkę. Wczoraj nie robił. Dla Nas to nowość. Po urodzeniu była w każdej pieluszce, potem ich ilość się zmieniała. I zawsze były bardzo wodniste, a ta dzisiaj już nie. Już uciekam bo dziecko płacze. Pa!!!

No ja dziś wymiękam. Idę spać. Wczoraj wypiłam całą lampkę wina i normalnie się upiłam. Odzwyczaiłam się chyba od alkoholu. Do tej pory wypijałam symbolicznie pół lampki i nic mi nie było. Mój M miał ze mnie polewkę i wykorzystał okazję i sam wypił kila piweczek. A dziś od rana ból głowy :( Zaczął się weekend więc pewnie dziś królują imprezki w realu. Ale nasza wczorajsza wirtualna była super. Tymkowa miodóweczka pewnie pycha. U mnie w barku wiśniówka i śliwówka które robiłam jeszcze w ciąży. Wiśnióweczką nawet chwaliłam się swego czasu na forum. Wypróbuję jednak dopiero gdy przestanę karmić.

Olinka styczeń i już limity się skończyły. Skandal!!! A z tym przekładaniem i reorganizowaniem życia w mieszkaniu mam to samo. M już kilka razy się wściekał, gdy nie mógł czegoś znaleźć. A i mi się zdarzyło, że znalazłam jakieś fajniejsze miejsce dla jakiegoś przedmiotu, a potem... sama nie wiedziałam gdzie go włożyłam. Ciotka, a może jakaś naklejka? Ja sama się zastanawiam nad taką opcją. Mój M tak jest przewrażliwiony, ze nie da wbić w ścianę gwoździa, bo jak mi się odwidzi, to potem zaklejanie dziur i malowanie. Poprzedni lokatorzy na tym mieszkaniu mieli pełno obrazków i takie wkręty że aby je usunąć trzeba było rozwiercić dziury. M miał tego dość i stąd jego awersja do wieszania obrazków.

Dziewczyny proszę o głosiki: http://www.pampers.pl/pl_PL/Twoj_plakat/posterId/731740729

Tymkowa bierze się od razu 2 tygodnie. Nie można dzielić. I musi zostać wybrany do ukończenia dziecka roku, czyli ostatni dzień musi wypadać przed pierwszymi urodzinami dziecka. A imprezka wirtualna Nam się wczoraj udała ;)

Oglądał ktoś już "Dziewczynę z tatuażem". Już kilka osób mi polecało ten film. Podobno świetny. ps. narobiłyście mi dziewczyny smaka i włąśnie delektuję się moim winkiem. A piła któraś Mojito? Też z białego rumu, cukru trzcinowego, listków świeżej mięty, limonki i kruszonego lodu. Podobno wyśmienity.

Ten Pilipiuk pisze pewnego rodzaju fantasy. Tu masz opis o Jakubie Wędrowyczu: http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Jakub_W%C4%99drowycz a tu o samym Pilipiuku: http://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Pilipiuk Smallgirl mój Antoś przesypiał już całą noc a teraz budzi się o 2 razy pomiędzy jest przerwa 3 godziny. Sama zastanawiam się czy może już mojego mleczka nie starcza. Co do drinków to wypiłabym sobie biały rum ze Sprite'm i cytrynką. Mniam, Za 2 miesiące sobie zrobię. Akurat wracam do pracy i przestane karmić. Będę tez obchodziła 33 urodzinki. Teraz to najwyżej pół lampki jakiegoś dobrego winka, np czarny doktor ( pyszne czerwone, półwytrawne) - POLECAM!!! O tym Nanie czytałam wczoraj sporo dobrego. Może jutro kupie.

TNKS dzięki. A byłam dziś i nie rzuciły mi sie na oczy. Antos też jeszcze sie nie przewraca. Choć dziś M ćwiczył z nim raczkowanie. Uśmiałam się z nich. Muszę przeczytać ten blog który polecacie. To ja pisałam o tych znajomych, którzy wzięli 6 dzieci - rodzeństwo z domu dziecka. Własnych mają 2. Też nie było różowo. Zdarzyły sie np. kradzieże.