Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aga15510

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aga15510

  1. Łazanka sposób nr 2 świetny, tylko moj M jak o nim usłyszał to sie tylko zaśmiał.
  2. Też myślę, że zostanie na obecnym topiku to dobry pomysł, po prostu treść rozmów zmieni się na opiekę nad maluchem i inne sprawy. A nocne buszowanie po internecie tez mi jest znane. Są dni że nie mogę zasnąć, albo dni gdy zasypiam a mój M przychodzi z pracy po północy i jak się już obudzę to nie mogę zasnąć. A ponieważ wiem że przewracanie się z boku na bok jeszcze bardziej mnie zirytuję, to wole usiąść przy kompie i "się zmęczyć". Podobnie jest gdy wstaje rano np. o 3, czy jak dziś wrócił o 5. Wstaję razem z nim, robię mu kanapki, kawę, sobie śniadanko. A gdy on wychodzi, czy kładzie spać, to ja albo do komputera, albo TV. Dziewczyny macie jakiś sposób na ten upał. Jest godzina 11 a ja nie wiem jak mam wytrzymać. I nic mi się nie chce. Wczoraj cały dzień przesiedziałam na fotelu, miałam poprasować, ale w tym upale to chyba niemożliwe. Dobrze że te ciuszki które do tej pory dostałam już poprałam i poprasowałam. Choć obawiam się że po remoncie, będę musiał robić to jeszcze raz. A remont już w przyszłym tygodniu. Mamy dość duże mieszkanie 46 m + skosy ( razem ponad 50 m), ale w tym jeden pokój duży 25 m, a drugi to aneks z kuchnią ( ze skosami 16 m). I właśnie to drugie pomieszczenie jest ze skosami. I wymyślaliśmy sobie że je podzielimy. Będzie pokój dla maluszka i mała kuchnia.Do tej pory to pomieszczenie funkcjonowało tylko jako duża kuchnia. Docelowo chciałabym przenieść kuchnię do dużego pokoju, a w jej miejscu zrobić sypialnię dla Nas, lub drugi pokój dla dziecka, gdy takie się pojawi. Ale to na razie zbyt duży koszt, najpierw trzeba pomyśleć o kupnie większego auta. A na tycie znalazłam sposób: kupuję wafle ryżowe. Takie z Lidla bez soli. I jak się chce mi jeść to się nimi zapycham i pomaga. waga przestała mi tak gwałtownie rosnąc. Na ostatniej szkole rodzenia był lekarz i mówił żeby ograniczać spożycie soli, bo ona zatrzymuję wodę w organizmie i np. zrezygnować z solenia pomidorka. I dużo pić.
  3. Kiedyś obiecałam że sprawdzę jak to jest z tacierzyńskim i jego wymiarem. Po przekopaniu internetu znalazłam fajny artykuł, który zawiera podsumowanie wszystkich informacji jakie znalazłam na ten temat: http://www.ekspertkadrowy.pl/aktualnosci/urlop-ojcowski-kto-skorzysta-z-2-tygodni/ Wynika z niego że jeśli tatusiowie skorzystają z urlopu po 01 stycznia 2012 roku będą mieli prawo do 2 tygodni urlopu. Liczy się data korzystania z urlopu, a nie data urodzenia dziecka. Data urodzenia dziecka determinuję Nam czas do możliwości wykorzystania urlopu tacierzyńskiego ( 1 rok po urodzeniu dziecka). A dodatkowo jeśli tatuś rozpocznie korzystanie pod koniec grudnia i w dniu 1 stycznia 2012 r. będzie w trakcie wykorzystywania urlopu tacierzyńskiego w wymiarze 1 tygodnia ma prawo do części urlopu w wymiarze odpowiadającym różnicy między podwyższonym a dotychczasowym wymiarem urlopu ojcowskiego czyli do kolejnego 1 tygodnia tego urlopu.
  4. Po dokładnym przetestowaniu termometr jest o.k. Okazało sie ze trzeba chwilę poczekać, odpocząć i dopiero wykonać pomiar. A my z trasy, z rozgrzanego samochodu, spoceni. Tak więc chyba mogę polecić.
  5. Nie było mnie tu od soboty rano i mam co nadrabiać. Kupiłam ten termometr z Lidla. Nawet sporo ich było, a zawitałam do sklepu dopiero po 13-tej. Po pierwszych testach, opcja z mierzeniem temperatury z czoła chyba niezbyt dokładna. Mój M w ciągu 3 kolejnych pomiarów miał: 36,4 następnie 37,1 a na końcu 37,6. W uchu mierzy dokładniej. Muszę dokładniej przeczytać instrukcję, może coś robię nie tak. Po włączeniu od razu pokazuje temperaturę otoczenia, i zgadza się ona z tym co jest na zewnątrz. A jeśli chodzi o koszule, to do porodu moim szpitalu dają swoją, dopiero później trzeba mieć własną do karmienia.
  6. wzrost- 155cm waga początk.- 57kg. tydzień ciaży 28, waga- 66,5...
  7. Vilia te pieluszki kosztowały 12,99, bardziej opłacało się kupić to wielkie opakowanie 156 szt. bo tych cena to 39,99. Ale mam nadzieję, że będą jeszcze takie promocje. Jeśli chodzi o siarę to dziś rano gdy wrzucałam ciuchy do pralki na staniku w jednej miseczce zauważyłam żółtą plamkę. Więc chyba mnie tez już dopadło. Też na razie używam Prefekty Mama i na razie jestem dość zadowolona, choć nad pępkiem mam siateczkę popękanych naczynek. A ten mój pępek w połowie wystaje, a w połowie jest płaski.
  8. Te Dada podobno są produkowane dla biedronki przez Pampersa. Koteczkowa w Biedronce właśnie w tej promocji zakupiłam takie mniejsze opakowanie 28 sztuk - Dada New Born. Sylwka na zgagę u mnie najlepsza jest zwykła guma do żucia miętowa. Nic mi tak nie pomaga. Ja też nie mogę się doczekać czereśni. Truskawki też jadłam, ale ostatnie dwa razy były mało słodkie, więc poczekam na te z działki. Mot, nie wiem dokładnie jak to z tym tacierzyńskim, ale postaram się dowiedzieć jak najszybciej. Rybka świetna ta stronka. Dzięki!!!
  9. aga jabi bardzo dobre opinie ma też ten termometr: http://allegro.pl/termometr-microlife-ifr-100-ucho-skron-nowosc-i1623991871.html Funkcje podobne do tego z Lidla, ale jaka różnica w cenie. A sama wczoraj skorzystałam z promocji w Biedronce. Kupiłam proszek Lovela z płynem do płukania, i paczkę pieluszek Dada ( 28 szt.), na wypróbowanie,jak zareaguje na nie maluszek - bo nie wszyscy są z nich zadowoleni. Choć moja siostra tylko takich używa i nie może ich nachwalić. Podobno produkuje je dla Biedronki Pampers.
  10. Ale się wczoraj rozpisałyście. Mój młody jak się wczoraj rozbrykała, to nie chciał przestać. A przez dwa dni napędził mi stracha, bo był taki leniwy, że zaczynałam się niepokoić. On już chyba wiedział że będzie małe podglądanko i stąd te nerwy ;) Udało mi się bowiem skorzystać z bezpłatnego USG na szkole rodzenia. Babeczka powiedziała że z dzidzia jest wszystko w porządku. Ma dobre przepływy. Waga ok. 1200 - 1300g. Powiedziała coś, na co początkowo nie zwróciłam uwagi, dopiero później do mnie to dotarło i zaczęłam się niepokoić. Główka mojego bobasa jest bardzo nisko. Rzeczywiście czuję czasami takie napieranie na spojenie łonowe. Szczególnie gdy wstanę po długim siedzeniu, albo gdy długo chodzę. Czy może to oznaczać skracanie się szyjki? Tyle z Was ma z nią kłopoty, że boję się że też dołączę do waszego grona. Pozdrawiam!!!
  11. Bombastyczna. Ojcowi należą się 2 dni urlopu okolicznościowego, a poza tym jest jeszcze tzw. tacierzyński. Jeśli będzie korzystał w 2011 r. to 7 dni, a w 2012 r. 14 dni. Urlop ten musi wykorzystać w ciągu roku od narodzenia dziecka, potem przepada. Bardziej więc opłaca się go przełożyć po 01 stycznia. My tak z mężem zrobimy. Jak już wykorzystam cały mój macierzyński i zaległy urlop i nadgodzinki, których nie wybrałam to mój M weźmie te 2 tygodnie. A po porodzie mąż może wziąć do 14 dni płatnej opieki nad dorosłym członkiem rodziny( L-4 na opiekę nad żoną). U mnie w pracy wszyscy młodzi tatusiowie tak robią. Tylko nie wiem dokładnie jak ona jest płatna, chyba 80 %.
  12. Prawidłowym położeniem płodu jest położenie podłużne główkowe kiedy płód leży wzdłuż długiej osi ciała matki, z główką znajdującą się na dole, ustawienie I - grzbiet po stronie lewej lub ustawienie II gdy grzbiet po prawej stronie, ułożenie przygięciowe potylicowe gdy główka dotyka bródką klatki piersiowej a najniżej położoną częścią płodu jest tylna część jego główki, czyli potylica.
  13. Co myślicie o tym termometrze. Będzie od poniedziałku w Lidlu i zastanawiam się czy go kupić. http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl/hs.xsl/index_19069.htm
  14. Mi lekarz na skurcze polecił pić sok pomidorowy i brać magnez. Też zastanawiam się jakie wybrać łóżeczko i zastanawiałam się nad tym z funkcją łóżka, albo nad tymi z serii Tymon Miś. Myślę ze zamiast kołyski zainwestuję w jakiś leżaczek bujaczek, a łóżeczko to raczej wolałabym mieć z kółeczkami, aby swobodnie bez pomocy męża w razie potrzeby przesuwać go między pomieszczeniami.
  15. I dalszy ciąg: Rzeczy do wypisu Gdy nadejdzie ten upragniony dzień, kiedy to wraz z Waszym nowonarodzonym maleństwem możecie opuścić szpital i udać się do domu, konieczne jest przygotowanie odpowiednich ubranek dla niemowlęcia. Oczywiście jest to tylko przykładowa lista, a jej ostateczny kształt zależy wyłącznie od Was. Okres letni: body z krótkim rękawkiem pajacyk lub kaftanik i śpioszki skarpetki bawełniane lub buciki bawełniane czapeczka „lekka lżejszy kocyk lub rożek nosidełko lub gondola (czyli górna zdejmowana część głębokiego wózka) pieluszka tetrowa, pieluszka jednorazowa
  16. A to lista ze szpitala w którym będę rodzić: Walizka rodzącej Około trzy tygodnie przed planowanym terminem porodu powinna Pani spakować torbę z potrzebnymi rzeczami. Oto proponowana lista najważniejszych rzeczy: Niezbędne dokumenty: Dowód tożsamości (np. dowód osobisty lub paszport) Karta przebiegu ciąży Dowód ubezpieczenia NIP pracodawcy lub NIP własny (w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej oryginały wyników badań z okresu ciąży: grupa krwi i Rh z przeciwciałami odpornościowymi HBS Ag ważne 3 miesiące lub szczepienie przeciwko WZW typu B morfologia i badanie moczu z miesiąca poprzedzającego hospitalizację jeśli były wykonywane WR ważne 2 tygodnie wynik posiewu z przedsionka pochwy i odbytu w kierunku Streptoccocus agalactiae jeśli pobierano wszystkie wyniki badań usg wykonane w obecnej ciąży inne istotne wyniki badań czy konsultacji Dla mamy: wygodna nocna koszula umożliwiająca karmienie piersią (2-3 sztuki) szlafrok i skarpetki kapcie oraz klapki pod prysznic przybory toaletowe i kosmetyki majtki jednorazowe i podpaski zwykłe (raczej grubsze o większej wchłanialności) minimum 3 ręczniki: kąpielowy, zwykły oraz mniejszy kubek, sztućce woda mineralna niegazowana (duża butelka i mniejsza „z dziubkiem) ręcznik papierowy i papier toaletowy biustonosz dla matki karmiącej wkładki laktacyjne maść ochronna na uszkodzone brodawki (według uznania, np. Bepanthen maść) rzeczy, bez których nie wyobraża sobie Pani spędzenia czasu w szpitalu Dla dziecka: pieluszki jednorazowe (rozmiar 1 lub 2) chusteczki nawilżane ubranka wg uznania (na oddziale dysponujemy bielizną dla noworodków, możliwe jest jednak korzystanie z prywatnej odzieży) Dla osoby towarzyszącej przy porodzie (dotyczy porodów rodzinnych): wygodne ubranie buty na zmianę coś do jedzenia i picia aparat fotograficzny, kamera
  17. Ja też boję się jak wychowam moje dzieciątko. U brata mojego M to jest masakra. Ich dzieci ( 21 i 17 lat) krzyczą do matki ze swoich pokojów na piętrze żeby im herbaty zrobiła. Nie przelewa im się i mogłaby iść do pracy, albo dołączyć do męża w Szkocji, ale przecież dzieciaczki nie zrobią sobie żadnego posiłku i trzeba ich budzić do szkoły, do której zresztą tak i tak idą gdy im się chce. Babcie też ich mają dość. Każdy je co innego, a podniebienie mają delikatne jak francuskie pieski. Ja rozumiem że, można czegoś nie lubić, ale oni tylko sajgonki, nugetsy. Z mięs tylko pierś z kurczaka. Starszy teraz zawalił ostatnią klasę ogólniaka, w sierpniu ma poprawkę z matematyki, a do matury będzie mógł przystąpić dopiero za rok, i ani myśli iść do pracy, bo jak mówi: nie jest gotowy na nią psychicznie. Obawiam się że będą tak żerować na garnuszku mamusi. Zero ambicji. Ale szwagierka mówi że to jej wina, a przede wszystkim jej mamy. Bo to ona tak nauczyła ich że jak coś im nie podchodzi to dostaną do zjedzenia coś innego. Dzieciaki nie miały żadnych obowiązków. "Bo się jeszcze w życiu napracują". Jak szwagierka chciała żeby coś jej pomogli np. w ogródku to jej mama do niej z tekstem chciałaś dzieci to teraz sama rób. I efekt taki że nawet szklanki po herbacie nie zniosą do kuchni. Szlag mnie nieraz trafia jak tam jestem. Ale dziecko chciała perkusję to dostało, mimo że walił się komin. Komputer na chodzie cały dzień, ale tylko dla dzieci. Gdy ona chce skorzystać, to musi korzystać z okazji gdy dzieciaczki śpią. Ostatnio żeby szwagrowi wydrukować kartę pokładową na samolot trzeba było prosić, żeby ustąpili miejsca przy komputerze. A potem rosną tacy przyszli partnerzy, którzy niczego przy sobie nie zrobią. Mój M, gdy się zaczęliśmy spotykać miał już swoje mieszkanie, więc czegoś tam się nauczył. I gdy mieliśmy zamieszkać razem to od razu ustaliliśmy, że obowiązki dzielimy na pól, bo oboje razem pracujemy. On zmywa naczynia i podłogi i wynosi śmieci.Do mnie należy sprzątanie łazienki, gotowanie obiadu, pranie i prasowanie. Ustaliliśmy również kto odpowiada za co jeśli chodzi o domowy budżet. Czasami się miga, najczęściej gdy coś dodatkowego wypadnie to twierdzi ze nic nie potrafi, ale przed świętami umył okna i podłogi, pościerał kurze. Obmył drzwi. Nie zrobił tego dobrze, ale nie krytykowałam go bo następny raz nic mi nie pomoże. W domu nic nie robił. Wszystko mu mamusia podawała na tacy, a mimo to twierdzi że nie wytrzymywał mieszkać z rodzicami. Moja teściowa, gdy jej nie zaproszę to nie przychodzi do Nas. Aż czasami głupio się czuję, ale ona nie wtrąca się do niczego, a gdy potrzeba to pomaga. Czasami wkurza, bo jest "mała krętaczką". ale przy teściu alkoholiku tak nauczyła się kłamać, bo inaczej on przepiłby wszystkie pieniądze i wyniósł rzeczy wartościowsze z domu.
  18. Ja się przerzuciłam na styl sportowy. Ubieram dresy, koszulkę, bluzę i buty sportowe. Czasami legginsy jakaś tuniczka.Wcześniej raczej preferowałam styl elegancki. A dresów nie nosiłam od szkoły średniej. Tęsknię za jeansami, chyba wreszcie kupię sobie jakieś. A na większe wyjścia mam czarne spodnie ciążowe z elastycznego materiału, więc myślę że posłużą na dłużej. Do tego jakaś bluzeczka, i ostatnio baleriny, bo z obcasów musiałam zrezygnować. Za bardzo boli mnie kręgosłup. Chcę kupić sobie jeszcze jakąś sukienkę na upały, strasznie boję się lata. Zawsze byłam zmarźlakiem, ale ostatnio jest mi ciągle gorąco. Już w nocy nie mogę spać, a w zeszłym tygodniu w czwartek przed burzami nie mogłam dosłownie złapać powietrza.
  19. Misiaczkowa na tą glukozę weź ze sobą sok z cytryny. Ja miałam i glukoza smakowała mi na zbyt słodką lemoniadę. A potem dostałam do popicia zwykłej wody. Życzliwa pomarańczko dziękujemy. Znalazłam ostatnio na internecie artykuł o najmłodszym wcześniaku 9 ciąża niecałe 22 tygodni) i dziecko przeżyło.Tu znajdziecie zdjęcia: http://fakty.interia.pl/galerie/nauka/najmlodszy-wczesniak/zdjecie/duze,377092,1
  20. mama8327 to widzę że Twój M też kibic Lechii. Mój mi już zapowiada że naszego Mateuszka będzie na mecze zabierał.
  21. Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Na męża nie mam co liczyć, bo zamiast zaprzeczyć i powiedzieć mi że jestem szczupła ;) to potwierdza gdy narzekam. Ci faceci, w ogóle nie mają wyczucia. Sylwunia z tymi ćwiczeniami to sama nie wiem. Czytałam gdzieś żeby nie robić ich samemu tylko pod okiem instruktora przygotowanego do pracy z ciężarnymi. Ale jak nie masz przeciwwskazań i chce Ci się ćwiczyć, to chyba możesz spróbować. To zależy tez pewnie od tego jaką formę miałaś przed ciąża. Bo ponoć ciąża to zły czas aby zacząć jakąś większą aktywność fizyczną. Ale ja gdybym wcześniej zadbała o formę , to teraz nie byłabym "kuleczką". Pozdrawiam!!!
  22. To ja chyba mam największy brzuch z Was. Mierzyłam wczoraj wieczorem i jest już 108 cm., a w biodrach 104. Trochę się tym załamałam. Jestem już jak taka mała kulka, w czwartek na szkole rodzenia jedna z dziewczyn zapytała się kiedy rodzę i bardzo zdziwiła się że dopiero za 3 miesiące. Na plusie 8 kg., ale przy wzroście 154 cm. jest to bardziej widoczne niż u dziewczyn wysokich.
  23. Villa a mój codziennie już od tygodnia budzi mnie o 6 rano, normalnie mógłby zastępować budzik. A wieczorami nie daje mi zasnąć do około północy, a nawet dłużej. Wynik taki, ze popołudniami padam. Wczoraj położna na szkole rodzenia mówiła, że mamy się wysypiać póki czas, bo potem nawet w szpitalu nikt za Nas nie będzie opiekował się maleństwem. Wczoraj zwiedzałyśmy całą porodówkę i oddział noworodkowy. Łóżka do rodzenia nowe z pilotem do zmieniania pozycji. Sala wyposażona w drabinki, piłki, worki sako. Sprzęt dla niemowlaków też nowy - nie pamiętam już nazw tych wszystkich urządzeń. Mieliśmy nawet okazję zobaczyć małego noworodka - małego Włocha, który tak dał popalić matce, że pielęgniarki się nad nią zlitowały i wzięły na chwilę do swojej dyżurki, żeby matka zdrzemnęła się choć godzinkę. Położna zwracała nam uwagę, abyśmy domagały się po porodzie dziecka na brzuch. Ten kontakt skóra - skóra jest bardzo ważny zarówno dla wzmacniania więzi między matką a dzieckiem, ale również matka przekazuję dziecku florę bakteryjną, a wraz z pierwszym karmieniem siarę i tak tworzy się u dzidziusia system odpornościowy.
  24. Ja też mam kłopot z myciem podłóg. Jakoś nie mogę docisnąć mopa, bo zaraz mnie brzuch boli w dole. Czy Wam też tak doskwiera wysoka temperatura? Aż się boję lata i powtórki z lipca zeszłego roku. Może męczę się bo mam już trzeci dzień zapchany noc i ciężko mi się oddycha. Ból gardła już prawie całkowicie minął. Byłam dziś na glukozie w laboratorium ( 75 g) i babki od razu zapytały mnie czy mam do niej jakiś soczek. Miałam cytrynę i muszę powiedzieć, ze źle nie było. Smakowała jak przesłodzona lemoniada. Spodziewałam się czegoś o wiele gorszego. Udało mi się zahamować tycie. Przez ostatnie 2 tygodnie tylko 1 kg na plusie. I ważę się rano. Jednego dnia pomiędzy rannym ważeniem a wieczornym miałam ponad 2 kilo różnicy, ale było to po ciężkim dniu i miałam spuchnięte nogi. Na razie 8 kg do przodu. A jak bardzo mi się chce jeść to zapycham się waflami ryżowymi bez soli, zmniejszyłam też dość drastycznie ilość wypijanych soków i napojów gazowanych na rzecz wody.
  25. Ja też odkryłam lumpki, jako wspaniałe źródło tanich ciuszków dla malucha. Ostatnio udało mi się zakupić tam nawet kilka z metkami i to znanych firm: next, george itp. Jak myślicie dziewczyny, czy iść do laboratorium z katarem? Za tydzień mam wizytę u położnej i mam mieć zrobioną morfologię, mocz i tą wstrętną glukozę, i zastanawiam się czy jutro iść, czy jeszcze trochę poczekać, np. do poniedziałku. Co o tym sądzicie. A jutro drugie spotkanie w szkole rodzenia. Położna obiecała nam zwiedzanie porodówki. Pozdrawiam!!!
×