justysia88

Dzięki Dziewczynki :* :) siedzę i czekam z niecierpliwością na wyniki :) co 5 minut sprawdzam na stronce czy już są ;) ale jak na razie bezskutecznie :( Wandzia, super że cukrzyca ciążowa Cię ominęła :) Riolek, ja dostałam zastrzyk w 13 cyklu starań i jednocześnie pierwszym z Clo. A Clo wzięłam tylko dlatego, żeby zwiększyć szanse na owulację z lewego jajnika, bo prawy jajowód mam niedrożny (pisałam już Ci o tym wcześniej). Gdyby nie fakt, że mam niedrożny jajowód zapewne w ogóle nie brałabym Clo, bo co miesiąc miałam naturalnie owulację potwierdzaną albo USG albo badaniami hormonów. Asiu, to to wiem :) ale dziękuję za informację :) Love, ja też się raz sparzyłam na allegro na ponad 1000zł i od tamtej pory zakupy na większe sumy to tylko przy opcji płatność przy odbiorze :)

decyzja podjęta :) idę teraz na betę :) trzymajcie kciuki, żeby ładnie przyrosła :)

Love, ale tu właśnie nie chodzi o to kiedy mam iść do gina, bo to on mi kazał przyjść pod koniec następnego tygodnia :) tylko właśnie ciekawi mnie czy będzie już serduszko :) będzie wtedy 27-28 dni od owulacji :) a na betę chyba jednak pójdę :) tylko nie wiem jeszcze czy dzisiaj, czy jutro :)

Witajcie Dziewczynki :) Riolek, ja na pęknięcie miałam Ovitrelle, ale działa on na takiej samej zasadzie jak Pregnyl. A ten zastrzyk można zrobić sobie samemu, ale musi go zlecić gin (jest na receptę), po zrobieniu USG i ocenieniu wielkości pęcherzyków (można zrobić ten zastrzyk wtedy, gdy pęcherzyki mają co najmniej 18mm). A ten zastrzyk miałam w tym obecnym cyklu, który zakończył się plusikiem i pozytywną betą :) a co do luteiny, to mi nie kazał jej brać, ale ja dostałam od 18dc duphaston 2x1, a one oba działają na tej samej zasadzie, z tą różnicą, że luteina jest naturalnym progesteronem, a duphaston sztucznym... No i oczywiście cena... Bo luteina jest refundowana i kosztuje 3zł, a duphaston ok 30zł... Ale to jaki lek przepisze gin zależy od jego, że tak powiem upodobań, bo jedni przepisują to, a drudzy tamto :) jeśli bierzesz lutkę wg zaleceń gina, a do tego masz USG, to raczej na pewno nie zaszkodzi ona na owulację, bo tylko wzięta sporo wcześńiej ją blokuje, a tak 2 dni przed już nie, bo wtedy organizm też zaczyna produkować już progesteron (gdzieś kiedyś czytałam artykuł na ten temat) w ciąży jestem na pewno, bo beta wskazała to jednoznacznie :) a dzisiaj miałam iść tylko po receptę na Encorton i Duphaston, bo mi się kończy. A na wizytę to mam się dopiero umówić na przyszły tydzień :) mam nadzieję, że będzie już widoczne serduszko :) a i jeszcze mam do Was pytanko, bo się nie mogę zdecydować :P podpowiedzcie mi :) iść na powtórkę bety, czy dać sobie spokój? Niby gin nie kazał powtarzać badania, ale trochę mnie ciekawi jak przyrasta :)

Proszę oto fluidki :) łapcie i korzystajcie ;)

Riolek, gdyby była pewność że jak jest owulacja to zawsze dojdzie do zapłodnienia, to większość par nie miałaby problemów z poczęciem Dziecka... Ale niestety w życiu nie jest tak kolorowo...

Mi gin ustalał kolejne wizyty w zależności od wielkości pęcherzyków, bo żeby dostać zastrzyk na pęknięcie trzeba mieć co najmniej 18mm pęcherzyk. A pęcherzyki po zastrzyku pękają w około 24-36 godzin (zależy to od tego jakiej były wielkości przy podaniu zastrzyku - im większy tym szybciej pęknie)

Riolek, wcześniej mnie tylko delikatnie pobolewały jajniki przed owulacją, a w tym cyklu z Clo to miałam aż 4 pęcherzyki, więc miały prawo mnie boleć jajniki, bo nieźle musiały się napracować :) nie porównuj tego jak bolą Ciebie, a jak bolały mnie, bo to jest bardzo indywidualna sprawa, bo każdy organizm inaczej reaguje na leki. A co do tych plamień, to one zaliczają się jeszcze do poprzedniego cyklu. 1dc zaczyna się w tym dniu, w którym występuje krwawienie, a nie plamienie. Czyli na tym przykładzie co opisałaś, to te dwa dni z plamieniem, czy kropką krwi zaliczają się do poprzedniego cyklu, a jako 1dc oznaczasz trzeci dzień, w którym zaczął się normalny okres.

Riolek, niedrożne jajowody raczej nie dają żadnych objawów.... A można to sprawdzić za pomocą badania HSG. Do macicy podawany jest specjalny kontrast i wykonuje się w tym czasie zdjęcie rentgenowskie i na nim wszystko widać. Jeżeli jajowód jest drożny to kontrast przez niego przepłynie bez problemu i na zdjęciu będzie on widoczny, a jeśli jest niedrożny, to nie będzie go w ogóle widać, bo nie zakontrastuje... Ja to badanie miałam robione w lipcu prywatnie i płaciłam 550zł, ale można też zrobić na NFZ w szpitalu, tylko trzeba mieć skierowanie od gina. ja brałam 1 tabletkę Clo od 5-9 dnia cyklu. Cały cykl miałam dokładnie monitorowany i miałam zastrzyk na pęknięcie pęcherzyków, więc wiedziałam dokładnie kiedy mam owulację. A to kiedy miałam zrobić test powiedział mi gin, bo po tym zastrzyku przez 12 dni może wyjść nieprawdziwie pozytywny test, bo są to wstrzykiwane hormony ciążowe. Jak chcesz to możesz wejść na mój wykres i sobie wszystko dokładniej poczytać, bo tam mam w każdym dniu zapisane co brałam i w ogóle :) to ten link co mam w stopce :)

AAAAAAAAAAAAAAAAAAA :D :D :D :D :D dobrze że sprawdziłam wyniki :) bo już są :) to ta babka chyba była źle poinformowana w tym laboratorium :) beta HCG 199 mlU/ml :D :D :D :D progesteron 47,2 ng/ml :) teraz już powoli do mnie dociera, że się udało :D :D :D :D :D ale powoli :D

Dzięki Dziewczynki :* Riolek, miałam 4 pęcherzyki, które w 12dc miały po 12 i 13mm. To był mój pierwszy cykl z Clo, ale u mnie i bez niego co miesiąc miałam owulację (kilka razy potwierdzoną albo monitoringiem, albo badaniami). Clo brałam tylko dlatego, żeby zwiększyć prawdopodobieństwo tego, że owulacja będzie z lewego jajnika, bo ja mam prawy jajowód niedrożny. No i oczywiście miałam zastrzyk na pęknięcie tych pęcherzyków, żeby mieć 100% pewność, że pękną i nie utworzą się z nich torbiele. Riolek, nie poddawaj się, bo z tego co czytałam na innych forach, to mało której dziewczynie udaje się zajść w ciążę już w pierwszym cyklu brania Clo. Haniu, z wielką chęcią pociągnę Cię za sobą :) a wykresik masz ładny, więc czekam na II kreseczki za tydzień :)

Witam :) a do mnie nadal jeszcze nie dociera to, że wczoraj test wyszedł pozytywny :) i do niższej tabelki przepiszę się jak usłyszę serduszko (a może dwa ;) ) :) właśnie przed chwilą wróciłam z badań i wyniki będą dopiero w poniedziałek :( no i stwierdziłam, że nie będę żyła w niepewności i kupiłam po drodze test i jutro rano powtórzę :) mam nadzieję, że kreseczka będzie już wyraźniejsza od tej wczorajszej :)

Dzięki Dziewczynki :* :* :* :* :* :) a do mnie to jakoś jeszcze nie bardzo dociera :P chyba muszę się z tym przespać :P Asiu, na pewno ten Dzień zapamiętam na baaaaaaaaaaaardzo długo :) zobaczymy kiedy mi gin każe przyjść na wizytę :) bo mnie też ciekawi ile Maluszków siedzi u mnie w brzuszku ;) a co do testu to nie wiem czy będę robić w niedzielę, czy dopiero na tygodniu, bo jutro idę na betę i jak ona potwierdzi ciążę, to zrobię tylko test dla samego zobaczenia dwóch grubych kreseczek :)

:) dzwoniłam właśnie do gina i mam jutro zrobić badania progesteronu, estradiolu i betę HCG i jak będą wyniki to zadzwonić do niego :)

Love :* na pewno będę :D :D :D

Araguaia, tak nieśmiało dziękuję :) ja tu przyszłam się pochwalić, a Ty już to zrobiłaś za mnie :P nie ładnie :P hehe, żartuję ;) AAAAAAAAAAAAAA, zobaczyłam cień na teście i to taki bez patrzenia pod światło :) i widać go pod każdym kątem, nawet jak test sobie normalnie leży :) NIE WIERZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D :D :D w niedzielę powtórzę i mam nadzieję, że będzie już wyraźna kreseczka :)

Dokładnie Karolka :) a co kogo obchodzi cena? ważne, żeby dobrze służył :) no chyba że ktoś ma kasę, to może i 5000zł za wózek dać... Ale takie osoby to raczej na palcach można by było policzyć... A swoją drogą, ciekawe ile te dziewczyny dały za swoje wózki... Jakoś wątpię w to, że dużo więcej niż Ty :)

Karolinka, wózek jak wózek :) mi on się strasznie podoba, bo uwielbiam różowy kolor :) ale niestety nie każdy go lubi, więc jak komuś się nie podoba różowy, to automatycznie nie będzie mu się podobał ten wózek :) nie przejmuj się tym :) ważne, żeby się Tobie podobał :)

Jejku, Kala, nie wyobrażam sobie stanu, w jakim trzeba być, żeby się na coś takiego zdecydować... :( u mnie w akademiku w ubiegłym roku chłopak skoczył z 11 piętra, ale skończyło się tylko na połamanych kilku kościach i lekkich obrażeniach wewnętrznych, bo miał to szczęście w nieszczęściu, że spadł na drzewo i gałęzie zamortyzowały upadek... Karola, przejmujesz się tym co mówią dziewczyny z innego forum??? Przecież to Tobie ma się podobać ten wózek, a nie komuś innemu :) w końcu to Twoja córeczka będzie w nim jeździła, a nie ich :) ja też mam trochę inny gust niż większość moich znajomych i jakoś nie patrzę nigdy na to co oni powiedzą, tylko jak mi się to podoba, to będę w tym chodziła, czy tego używała :) a najbardziej różnię się ze swoją mamą :P to co mi się podoba, to jej się nie podoba i odwrotnie :P więc we wcześniejszych latach, jak jeszcze mama mnie utrzymywała, to często dochodziło do sprzeczek w tym temacie :) ale i tak zawsze stawiałam na swoim, bo mówiłam jej, że to ja będę w tym chodziła, a nie ona (przeważnie szło o ubrania :P )

ja wysyłałam Ci kiedyś zdjęcia na ten Twój chyba oficjalny adres (bettymed, czy jakoś tak) ale jak nie dostałaś to zaraz Ci wyślę na ten aktualny Twój adres :)

zamotałam to trochę :P ale na pewno wiesz o co mi chodzi :P

ech, te automatyczne spacje... tam w "com" nie ma spacji, bo jak weźmiesz kopiuj adres, to nie dojdzie do mnie wiadomość - chyba że usuniesz później tą spację :)

Wandzia, tak jeszcze 2 dni czekania... I raczej dłużej nie wytrzymam z nietestowaniem i w piątek na pewno zrobię :) mam nadzieję, że będzie pozytywny... Boję się trochę tego testu :( Zorka, z tym młodym wyglądem, to już tak jest, że na początku się na niego narzeka, ale z biegiem latek będzie to na pewno dużym plusem :) mi też nikt nie daje tych 23 lat, które mam i dziwią się jak mówię, że kończę już studia :) Love, ja też poproszę Twoje zdjątka z brzuszkiem :) na pewno są śliczne :) Kala, śliczny brzuszek :) Araguaia, to prawda wykresik ładny się zaczął robić, ale teraz się boję się że jutro już tempka będzie niższa i nie będzie tak ładnie się trzymał... Ale pożyjemy zobaczymy co będzie :) mam nadzieję, że te 11 i 13 przyniosą mi szczęście :) (11, bo w piątek jest 11.11.11r, a 13, bo to mój 13 cykl starań, 13.10 miałam pierwszy dzień cyklu, a w piątek będę miała 13 dzień wyższych tempek :P ) netta, to faktycznie niezłe przeżycia miałaś w związku z młodym wyglądem :) a można spytać z którego jesteś roku?

Monia, wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek :) niech Maluszek będzie łaskawy dla Mamusi i nie kopie za mocno ;)

Haniu, Tobie można teraz wybaczyć, że nie wiedziałaś co się wokół Ciebie dzieje :D :P a enpr przestało działać w sobotę koło 15-16 :)