misterium zła
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
wczoraj jak wyszłam z psem na spacer..założyłam rajstopy leginsy i spodnie,ze 3 pary skarpet i kożuch pod którym zwykły sweterek..mówię Wam ludzie aż się dziwnie patrzyli że bez szalika..itd gorąco mi było..było z minus 15 czy więcej..A pies wył że chce na spacerek
-
mi się spóźnia okres 4 dni,i najgorsze że nie zanosi się że zaraz będzie. Dzisiaj zjadłam yogurt na sniadanie..na podwieczorek coś na ząb nowa wersja kupiec,i trochę pokroiłam warzyw i zrobiłam sałatkę:) Dzisiaj idę na uczelnię,próbuje sobie rozpisywać tak jak mówiłyście co jem na każdy dzień.
-
no mrozno zimno..i wczoraj czekalo mnie odprowadzenie faceta na autobus ktory troszeczke mam daleko,jeszcze z psem kilka rundek po lesie..prawie wrocilam sztywna
-
zjadlam dzis 2 kromki chleba i rybe .I wczoraj mi pociag uciekl wiec 5km na piechote..choc mialam wysilek po pracy:)
-
Tłusty czwartek to będzie dzień postu:)
-
zapisuje się rano na codzienny fitness,muszę mieć kompletną mobilizację a później myślę się zapisać na kickboxing..żeby mieć stały trening i nadrobić kondycję.. Dzisiaj zabrakło mleka więc 2 bułeczki ziarniste z twarogiem.A na obiad gorący kubek.
-
No właśnie zjadłam śniadanie mleko z płatkami,weszłam na wagę i się przeraziłam..więc regularnie muszę się motywować..jadę wpisać do indeksu praktyki..i oddać indeks i wziąć kilka książek z marketingu,statystyki i finansów. Dzisiaj jadę do faceta na wieczór.Wiecie jestem w dziwnej sytuacji bo nie chce mnie zapoznać z własną matką bo tylko z nią mieszka.Nie chce,nawet nie powiedział że nawet ze Sobą jesteśmy jakby się wstydził.Nie powiem że mnie to podbudowało. Najgorsze w tym wszystkim jest że wieczorem kładąc się spać myślę co zjem na śniadanie..po śniadaniu już myślę co zjem na obiad..jedzenie w mojej głowie..
-
Od dzisiejszego postanowienia wracam do diety znowu.Nie mogę się dopuścić do tego stanu..
-
Nie chce mowic jak sie zapuscilam musze znowu mobilizacji..problem z facetem doszedl do takiego stopnia ze sie opychalam na prawo i lewo i musze z tym skonczyc..znowu silny trening
-
A ja zaczęłam chudnąć i nagle mi stoi waga..no żesz..szlak mnie trafia.zważę się za tydzień.Już z rana u lekarza na 6 na zapisy na 11.15 wizyta,więc dzisiaj wzięłam wolne w pracy
-
A kiedy kończysz sesje?Bo właśnie idę na ostatni egzamin i od dzisiaj koniec nauki:)
-
No mam nadzieje że schudnę,muszę popracować nad dietą bo Sobie żołądek popsuje..takim trybem,wprowadzę więcej warzyw..mam nadzieje że nie będzie to u mnie słomiany zapał do schudnięcia.Powinnam stopniowo,podziwiam długi okres chudnięcia i powolne efekty sama powinnam na taki przejść..bo jest zdrowszy..a tak się czegoś nabawię.
-
Dzisiaj idę na uczelnie i zmusiłam się do zjedzenia bułki żytniej i plastra szynki z indyka aby na egzaminie mój żołądek nie wariował..
-
Najgorzej rano,bo muszę do pracy,muszę wcześniej wstać i jeszcze odbębnić te ćwiczenia,a potem jestem ledwo żywa.
-
plus minus godzina.Choć na filmiki po 10 minus też plus minus.Polecam te najbardziej na nogi:)Tam Buny coś tam..na serio po tym nie da się chodzić,i mam jeszcze zestaw do gimnastyki bo kiedyś trenowałam gimnastykę artystyczną..