

jagna55
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
hej,Pchełka01-nie przerywaj, w końcu muszą być efekty! Podejrzewam,że początkowy ubytek to woda,ale później już powinno być lepiej,chyba że ćwiczysz na większym obciążeniu i masz teraz zwiększoną masę przez mięśnie..... Nie wiem czy Cię pocieszę -ja ćwiczę od 5.5 miesiąca, codziennie po 50-65 minut (jeden dzień przerwy tylko miałam,późno wróciłam z imprezy) i pierwsze efekty zobaczyłam po 2 miesiącach minus 2kg,i tak co miesiąc minus 1 kg,mało ale podobno to dobrze jak się tak wolno chudnie. Oprócz orbiego zmieniłam nawyki żywieniowe,duzo wody ,warzyw. owoców, ciemne pieczywo bez smarowania itd. Slodycze to moja słabość ,ale ograniczyłam ale od Swiąt wielkanocnych znowu jem ich za dużo i tym tłumaczę ,że waga stanęła...Ale nie poddaję się, wierzę, że w końcu musi spaść....Od 5 dni jem LInea fitness ,żeby nie mieć apetytu na słodycze i mieć więcej energii do ćwiczeń i jak tam piszą szybciej spalić tłuszcz...Ale jak dotąd nadal mam apetyt.chyba sam chrom byłby lepszy.... Dodatkowo zamówiłam twister obrotowy,żeby trochę urozmaicić ćwiczenia. Przyjdzie,poćwiczę,zobaczę...jak tak łatwo nie poddam się! Czego i Wam życzę... no i efektów widocznych ! pa
-
san-mania a w jakim czasie osiągnęłaś tak imponujący wynik? Mi minęły 3 miesiące ani dnia przerwy nie zrobiłam sobie,choć czasem musiałam się zmuszać-ale nic mnie nie zatrzymało-ni gorączka ni katar czy inne dolegliwości- tak srednio ok. godziny dziennie i tez się cieszę,że już cos widać ale u mnie tylko(?) 4 kg spadły! Hura,hura,hurrraaaa....!!!!!!!!!!!!!! Sama wiem jak to wygląda u mnie z wagą,ale jak mnie cieszy jak ktoś mówi,że jest mnie mniej....! Pozdrawiam wszystkich cwiczących i nie poddawajmy się! Tu faktycznie trzeba byc cierpliwym....
-
Hej dziewczyny,jestem w końcu zadowolona,jeszcze ponad tydzien temu skarzyłam się, ze waga ani drgnęła po 8 tygodniach codziennych,godzinnych treningów i tu wchodze tydzien temu na wagę minus 2 kg,ale spokojnie ,jeszcze nie dowierzam i postanowiłam że nie pochwalę sie dopóki nie utrzyma się tydzien. No ale jest utrzymana więc dziewczyny nie poddawajcie sie ,nie jest to wiele dwa miesiące dwa kilogramy,ale coś sie dzieje i będę dalej cwiczyć z nadzieją na więcej! Nie wiem czy sie kwalifikuję do tych zaawansowanych ale odpowiadając na pytanie ja ciągle ćwiczę na najniższym obciążeniu bo nie chcę za dużych mięśni tylko spalić tłuszcz. Pozdrawiam i trzymajcie się!(orbiego)
-
Hej dziewczyny,nie wiem jak to robicie,albo inaczej co ja robię nie tak?! minęło 8 tygodni,ćwiczę codziennie po 60 minut,ani dnia nie przerwałam treningu mimo nawet przeziębienia,wstałam i ćwiczyłam...Zmieniłam nawyki zywieniowe,dużo warzyw ,staram się nie łaczyć węglowadanów z bialkiem, słodycze w weekendy (niestety) ,jak już jem chleb to nie smaruję masłem czy magaryną ,suchy z dżemem z kawalkiem jakiejś szynki ,zmuszam sie do jogurtu naturalnego, przegryzam marchewką...itd. a waga stoi,ani drgnęła. No to się obmierzyłam i też nic....daję sobie jeszcze miesiąc i wtedy nie wiem ..moze do lekarza,może hormony,moze tarczyca...coś jest nie tak,bo przecież wiem jak odżywiałam sie wczesniej,ile ruchu miałam -to jest po prostu niezrozumiałe.Dziewczyny w pracy mówia,że gdyby ćwiczyły tyle co ja i tak jadły już dawno by zjechały z wagi! Ale czytam wasze posty ,są one motywujące i może w koncu i mnie się uda?? Pozdrawiam
-
Hej dziewczyny! Wczoraj minęło 6 tygodni codziennych ćwiczeń na orbim i rano waga pokazała w końcu kilogram mniej! Ucieszyłam się bardzo, bo ostatnio stała w miejscu a normalnie zawsze o te 2 , 3 kilo zmieniala się chociażby przed okresem ( na plus,potem minus). No i z tej wielkiej radości poszłam do cukierni i zjadłam sobie w nagrodę rurkę z kremem...No a potem ćwiczyłam już 67 minut! Ale dziś znowu to samo co od miesiąca-już sama nie wiem. To taki kryzys czytałam,ale na zachętę troche mogła by spaść,przecież ta rurka nie zaszkodziła? No ale przeczytałam też oś pocieszającego ,podobno ćwicząc na orbitreku w umiarkowanym tempie w ciągu minuty spalamy 13 kalorii!!nieźle co? Tylko nie wiem czy w to wierzyć? Ale gdyby tak było to fajnie...Tylko niech to się przełoży na kilogramy! Pozdrawiam,trzymajcie się i nie poddawajcie łatwo! Ja też jeszcze powalczę !
-
Witam dziewczyny! Wczoraj zaliczyłam 62 min, teraz staram się utrzymać te 50-60 min na orbim. Za kilka dni minie 6 tygodni a waga stoi..(każdego dnia ćwiczę). Trochę się zniecheciłam czytając jak niektóre z was już po 2 tygodniach mają widoczne efekty...zazdroszczę...Ale póki co nie dam się...W końcu waga musi drgnąć! Prawda?? Pozdrawiam!
-
Hej,dziewczyny. Zaliczyłam kolejne 50 min-12,5 km. przeczytałam ten artykuł o tym jak skutecznie ćwiczyć i wiem ,że za mało ćwiczę ,ale na razie więcej nie daję rady...I tak się zastanawiam ile kalorii spalam w ciągu tych cwiczeń ? Ile Wy spalacie? przeczytałam,że żeby stracić kilogram tłuszczu muszę spalić 7000 kalorii a to strasznie duzo ...i tak sobie wstępnie wyliczyłam,że gdybym na godzinę spaliła 200 kalorii to żeby stracić ten kilogram tłuszczu muszę ćwiczyć ok. 35 godzin a tyle przez miesiąc nie ćwiczę.. Trochę mnie to zdołowało,ale może jednak więcej tych kalorii się spala...Co o tym sądzicie? Pozdrawiam i przyjemnych ćwiczeń życzę
-
sorry za literówki,zauważyłam po wysłaniu
-
dzięki za opinie,nie poddam sie tak łatwo! 3 tygodnie to za malo na ubytek wagi-wiem o tym. pozdrawiam i zyczę wytrwałości Wam wszystkim!
-
witajcie,coś tu spokojnie. mi minęły 3 tygodnie ćwiczeń na orbitreku, wczoraj udało mi się 65 minut bez przerwy ćwiczyć. Cwiczę kazdego dnia około 45-50 minut na najmniejszym obciązeniu,i zastanawiam się czy dobrze ćwiczę,bo ja mam orbiego za 400 zł-na Allegro kupiłam,komputerka do tej pory na żaden program nie umiem ustawić ,on mi tylko skanuje ,tzn. co chwilę pokazuje różne informacje ,a czas sobie mierzę zwykłym zegarem,obciązenia nie zmieniam. z tym pulsem to też różnie pokazuje,na początek zawsze 72 i tak przechodzi do 120-130,to chyba dobrze ale nie wiem czy to wiarygodne dane,pewnie nie... po prostu cwiczę. A wy jakieś lepsze macie. Nie chciałam za drogiego kupować,bo nie wiadomo czy będę długo trwała w tym postanowieniu,póki co żadnego dnia nie odpuszczam sobie. I tak na zdrowy rozum lepiej tak cwiczyć niż w ogóle ,ale czytając te wszystkie informacje zwątpiłam.. . Cóż może to chwilowy kryzys,bo efektow nie widać... Ale dzieki temu forum jakoś się motywuję. Piszcie jak najwięcej. Pozdrawiam.
-
Mamuśka ...dzięki za odpowiedź,też tak sobie pomyślałam,i poćwiczyłam jednak,ale krótko...Czwartek już za dwa dni,życzę aby waga drgnęła we własciwą strone! Ja na efekty liczę tak gdzieś za miesiąc,i obym się nie przeliczyła. 8 miesięcy uprawiałam nordick walking i tam efekty widoczne były po pół roku ,ledwo 5 kilo mniej,ale ludzie zauważyli. Teraz taka pogoda ,że wolę ćwiczyć w domu dlatego kupiłam sobie orbitrek-jutro będzie tydzień jak go przywieźli. Pozdrawiam i miłego treningu życzę wszystkim.
-
witam znowu,wczoraj się cieszyłam,że tyle wytrzymałam jednorazowo na orbim,a dzis od rana męczy mnie ból żoładka-chyba to żołądek? Rozmawiałam z koleżanką,która też kiedyś ćwiczyła i mówiła ze obiła sobie zoładek zbyt długim treningiem. I tak sobie pomyslałam że faktycznie jak na początek za duzo sobie narzuciłam- 5dzien i dwie serie,raz 36 min,a potem 22 minuty. nie nalazłam nic na ten temat, czy też miałyscie takie problemy? Teraz wróciłam z pracy i zastaniawiam się na ile sobie dziś pozwolić? pozdrawiam i proszę o radę
-
Witam wszystkich serdecznie,jestem tutaj nowa,poczytałam sobie posty -bardzo mi się przydały gdyz ćwiczę na orbim 5 dzień. a dziś jestem z siebie super zadowolona-udało mi się ćwiczyć bez przerwy 36 minut. A początkowo wytrzymywałam jedynie 5, 10 ,18 ,20 minut i dziennie robilam po dwie serie ćwiczen. Tak więc dziękuję za te forum i mam nadzieję ,że entuzjazm mi szybko nie minie. Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałosci w dążeniu do celu.