Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

łazanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez łazanka

  1. Wiecie co ja chyba wariuję, tak mnie naleciało na cebulę, że chyba za chwilę umrę. Przecież ja nie cierpię cebuli...:(, a takiego smaka złapałam...może to po tej czekoladzie?
  2. ryba- jeśli musisz brać nystatynę to lepiej skonsultuj się z lekarzem, a nie odstawiaj sama, bo może zmieni na coś innego ale zachowanie ciągłości leczenia jest chyba wskazane, bo później może być problem ze skutecznością...pogadaj z lekarzem.
  3. ryba-takie uroku, kobiety w ciąży często mają wrażliwszą skórę niż przed to zależne od hormonków, możesz mieć np. alergię na proszek, którego używasz od lat ale wtedy nie byłaś w ciąży, mogłaś użyć balsamu lub kremu, który wcześniej był o.k. ale teraz już nie. Z tego co pamiętam to te jazdy zaczynają się tak ok. 13/15 tyg., ja też miałam taką kaszkę na łydkach, ale jakoś przeszło po sudokremie. Na razie zmagam się z twarzą a raczej z urozmaiceniami na niej ale jak może być dobrze jak dziś z kolei zeżarłam już dwie czekolady? Pozdrawiam.
  4. olin_ka-fajnie że się odezwałaś, Kochana Ty musisz powiedzieć, że jesteś w ciąży. Nie pamiętam już dokładnie do kiedy ale wiem, że kobieta powinna poinformować o tym pracodawcę...przede wszystkim ze względu na konieczność zapewnienia jej bezpieczeństwa, zapewnienie ciągłości pracy na danym stanowisku itd. Od końca trzeciego miesiąca podlegasz ochronie prawnej (jeśli pracujesz na umowę na czas określony, ale tak jest chyba w Twoim przypadku), no przynajmniej do dnia porodu. Myślę, też że lepiej będzie jak dowie się od Ciebie, a nie od wścibskich koleżanek. Będzie dobrze, bez względu na efekt końcowy byle Maleństwo było zdrowe.
  5. Dziewczynki miało być Kojec Motherhood, a nie mothercare, więc Ninka ma rację, ja słyszałam to od kilku kobietek. Sama mam w planach taki zakup.
  6. Kobietki słyszałam, że takie poduszki to strzał w dychę ale musi być porządna a nie nie wiadomo skąd, bardzo dobre opinie ma ta z firmy mothercare.
  7. bombastyczna- ja też jestem po antybiotykoterapii, dwukrotnej i łykam trillac, cały czas , zalecenie mojej ginki, do tego jogurty i kefirki, tylko takie sposoby znam. Ja moja kumpela wyjdzie ze szpitala ( w sobotę urodziła drugą córeczkę) to zapytam czy nie zna jakichś sposobów (jest weterynarzem co prawda ale już nie jeden raz wyciągnęła mnie z tarapatów zdrowotnych).
  8. bombastyczna-ja wyliczyłam sobie że średnio mnie pompują z krwi co dwa tygodnie, bo wyniki nie halo, bo sprawdzane hormony, bo cukier itp. grunt, że pod kontrolą. Jak w pierwszej ciąży wylądowałam w szpitalu to właściwie codziennie mi brali do badań , miałam więc wenflon, żeby mnie już nie kuli, podobnie z moczem (tego w ciąży pod dostatkiem). Grays- ja mam tak straszne problemy od tygodnia z ułożeniem się do snu, że masakra. Pomijam katar, który zapycha tą dziurkę, na którym boku śpię. Układam się na czterech poduchach...Jedną kładę normalnie, dwie na skos pod tą pierwszą (na oba boki) i jedną w zależności od potrzeby- albo podpieram kręgosłup albo między uda. I jakoś przesypiam z kilkoma przerwami na toaletę (w dalszym ciągu ganiam, ale pewnie to przez leki na nerki). za to w dzień ledwie mogę przeżyć ale boję się, że jak się zdrzemnę to w nocy nie będę mogła spać. Nie ukrywam, że najczęściej najlepiej mi się śpi na prawym boku, a przecież w ciąży wskazane jest spanie na lewym. Ale cóż zrobić skoro przewracam się na lewy i już nie mogę oddychać:)
  9. Grays- wózeczek świetny podobny do tego co miał synek (chicco trio) ale raczej nie na działkę...dlatego muszę kupić inny niż miałam więc dlatego mam dylemat. o do spania w łóżku to moje dzieciątko do dziś potrafi przyjść w środku nocy i oznajmić, że śpi na środku...oboje z M mamy do niego słabość więc przygarniamy i śpimy we trójkę. Ostatnio Ziemek debatuje jak my się zmieścimy we czworo i kogo w razie czego wyeliminować jak zabraknie miejsca. Ma poważny problem bo lubi się przytulać do nas obojga... A Ty już skończyłaś brać antybiotyk? I jak samopoczucie?
  10. Kobietki co do łóżeczka to nie bardzo się na tym znam,bo synek zazwyczaj był noszony, a spał z nami. Miał co prawda kołyskę ale ona raczej tylko pięknie wyglądała:)...i świeciła pustką. Było też i łóżeczko ale na krótko i bez lokatora, który wybrał łózko rodziców. Myślę sobie, że jak będę wybierała to na pewno będzie jasne i bez szuflady. W szufladzie zbiera się kurz, a dziecko nad nią śpi więc musi trochę to wdychać, a nie wiem czy będę miała czas aby codziennie ją sprzątać i myć. Może okazać się, że dzieciątko będzie miało alergię (a to teraz częste u dzieciaczków) i po prostu trzeba będzie szufladę zdemontować. Wolę trzymać kołderki i kocyki w innym miejscu niż szuflada, raczej w komodzie z pościelą synka. Ale jak przyjdzie do zakupu to pewnie znowu nie będę mogła się zdecydować:)
  11. happy- właśnie o tym pisałam, że nie chcę się zamęczać rozważaniami płci, ale widzę że Ciebie dopadło i to tak kompletnie) koteczkowa 1984-Kochana, mamy tą dyspensę jak nic, wszelkie posty nie dotyczą osób starszych (starych naprawdę), przewlekle chorych lub z chorobami wykluczającymi post (czytaj:dietę), dzieci oraz kobiet w ciąży. Możesz mi wierzyć na słowo, studiowałam prawo kanoniczne, więc wyluzuj, buźka! Mot-aleś mi temacik dała na dziś dzionek, siedzę w necie i szukam wózka...dobrze że mam już obiad:)
  12. Mot- tak od Ziemowita, mój M też świruje za słowiańskimi imionami a mnie to nie przeszkadza Ja też nie używałam laktatora bo żaden nie działał przy moim bufecie (zresztą nie chcę się powtarzać bo już o tym pisałam) pocahontas-1984- mnie na zgagę pomagają migdały i siemię lniane, wszystko inne zawiodło:( małp@- fajny artykulik ale nie będę sprawdzała, poczekam cierpliwie na usg żeby się niepotrzebnie nie nakręcać Kobietki-polecam nosidełka i chusty dla maleństw, ja Ziemka nosiłam cały czas jak ta małpa, ale dzięki temu czułam się pewniej i mogłam go w każdej chwili nakarmić. Zresztą wiecie jak to jest z oczekiwanym i upragnionym i najdroższym na świecie...przynajmniej nie latałam co kilka sekund sprawdzać czy jeszcze oddycha...no cóż taką miałam lekką fobię i ciągle się zamartwiałam o to moje pierworodne. Przyznaję się, uwielbiam go i nic tego nie zmieni, zresztą jest cudny choć czasem bym go sprzedała po kosztach...:)
  13. Hej Mot- Witam również Jakoś nie udało mi się już zasnąć znowu padnę na pysk wieczorem... Co do wózka, to przy Ziemku mieliśmy Chicco trio i to był strzał w dziesiątkę, ale wtedy mieszkaliśmy w bloku na 9. piętrze, a spacerki odbywały się w warunkach miejskich(zazwyczaj). Wózek rewelacyjny bo funkcjonalny i leciuteńki!!! A to po porodzie i z rosnącym ciągle dzieciątkiem najważniejsze. Teraz mieszkamy w domku i mamy kawał działki więc wózek raczej będzie inny, tam kółka były małe i zwrotne, dobre wtedy ale nie na obecne warunki. Jeszcze nie wiemy na jaki się zdecydujemy. Dziewczynki uważajcie na koła w wózkach, moja koleżanka miała świetny wózek na pompowanych kółeczkach, co z tego skoro te fantastyczne kółka ciągle spadały jak się już wyrobiły, nawet jak dziecko było w środku na spacerku. Uważajcie i sprawdzajcie koła. Te zdejmowane przy składaniu wózka mogą za jakiś czas spadać jeśli się wyrobią...to tyle co do wózków. A i jeszcze ważne aby był lekki bo nawet jeśli się mieszka w domu to ten wózek czasem jeździ z nami i szkrabem na zakupy lub w inne miejsca, a jak wiadomo Polska to nie jest kraj przyjazny wózkom czy to dziecięcym czy inwalidzkim. Przy pierwszym dziecku się przeraziłam w jak wielu miejscach aby wejść do środka trzeba się natachać wózek. Myślę, że u nas to mój M zdecyduje jaki wózek weźmiemy bo on jest strasznie techniczny i przewidujący, ja pewnie będę tylko sprawdzała wagę i estetykę. A, i uważajcie na przekładane rączki co prawda sama chcę aby nasz wózek taką miał, ale chodzi o to, że można przytrzasnąć dziecku rączkę więc trzeba zwracać uwagę na to gdzie myszka ma łapki jak się rączkę przekłada na drugą stronę. Wstyd się przyznać ale to już na podstawie własnego doświadczenia...o mały włos nie przycięłam rączki mojej siostrzenicy, ale na szczęście w porę podniosłam głowę i to zauważyłam. Ale stracha mam do dzisiaj choć to już duża baba. Pozdrawiam i buziaki!
  14. No i jest do kompletu- co? oczywiście ZGAGA...:( idę spać...bo się popłaczę
  15. Witajcie Wszystkie Kobietki! No to co, że dziś nie ósmy ale i tak życzę Wam wszystkiego co tylko najlepsze. Ja już wyprawiłam dzieciątko do szkoły i za chwilę idę się trochę położyć. Brzucho już udobruchany i nie boli, a maleństwo k jakby się trochę podniosło, uff. misiaczkowa-poruszyłaś dobry temat, ja właśnie idę się położyć bo tak mi niedobrze, że aż mi się w głowie kręci i pewnie niedługo moje śniadanko skończy w klopie:( Miałam kilka dni spokoju ale chyba znowu się zaczęło... Olin_ka - nie wiem czy wiesz ale jesteś spełnieniem marzeń mojego synka, który straszenie chce braciszka a potem od razu następnego :) Pozdrawiam i jeszcze raz miłego dnia.
  16. Wiecie co, ja to dzisiaj bym zabiła za słodycze, wczoraj zresztą też, nawet kupiłam czekoladę Wedla do picia i... walnęłam całą puchę. Dzisiaj pół kilo krówek ciągutek, sezamki, faworki (bo smaka złapałam przez happy), nie licząc szarlotki , a teraz czytam o truskawkach i już w myślach robię z nich jutro pyszne jedzonko...oczywiście na słodka bo jakże by inaczej czy... ja jestem normalna? Pytanie czysto retoryczne i nie oczekuję kujących oczywistością w oczy odpowiedzi... Dobrej nocki, miłych snów...a raczej słodkich:)
  17. misiaczkowa- od jakichś dwóch godzin mam wrażenie że dzidziuś wpycha mi się w jajniki tak strasznie nisko jest ...i pobolewa mnie brzuch więc wiem co czujesz. Współczucie nic tylko leżeć i się nie ruszać bo można nawet popuścić w majtki. Nie wiem co było przyczyną u Ciebie, za to ja sama jestem sobie winna, poszłam po Małego do szkoły na piechotkę, bo piękny dzień, bo samochód nie odpalił, bo fajnie się czułam i inne takie bo... generalnie zamiast pojechać busikiem, to zrobiłam głupotę i teraz sama siebie przeklinam. Wzięłam no-spę i leżę. Mam nadzieję, że będzie o.k. i te 8 km nie wyjdzie nam bokiem. Tylko proszę nie piszcie, że jestem kretynką bo sama o tym wiem. W pierwszej ciąży nawet bym nie poczuła tego spaceru, ale teraz już nie ten wiek :( Nie ma to jak pamiętny dzień kobiet lub jak kto woli ostatki. Buziaki !
  18. mama8327-ja miałam już robione badania w kierunku cytomegalii, też jestem odporna (a raczej mam przeciwciała), co do toksoplazmozy to muszę powtórzyć jeszcze dwa razy, bo trzeba kontrolować w każdym trymestrze czy nie złapałam bo jej nie przechodziłam i nie mam przeciwciał. happy:)- Twoje Maleństwo też cudne choć ja nie wiem czy to facecik czy mała dama...ważne, że dzidziuś:). Poradzisz sobie z chrustem (faworkami) i olśnisz gości. Kobietki namiary na artykuł podałam nie po to aby Was przestraszyć tylko doedukować bo wiele z nas ma dzieciaczki albo kontakt z nimi i trzeba uważać, zresztą dorośli też chorują i jak kaszla to nie patrzą czy zasłaniają usta czy nie :( Ja ostatnio jednej pani zwróciłam uwagę, że należy zasłonić ręką lub chusteczką usta przy kaszlu to się wielce oburzyła...no nic szkoda komentować. koteczkowa 1984- a może po prostu za często myjesz łapki? Ja tak kiedyś miałam, jak poszłam do dermatologa to mi powiedział, że naruszyłam warstwę lipidową skóry czy coś w tym rodzaju, bo nadużywałam środków myjących ...więc czasem z lekkim brudem warto się dogadać...bo można sobie zaszkodzić. Pozdrawiam
  19. Dziewczynki- ku przestrodze i refleksji: http://dzieci.pl/cid,1024121,paid,13184420,title,Zwykla-infekcja-zabija-kobiety-w-ciazy,wciazy_artykul.html?smgputicaid=6be8d
  20. oczywiście również składam Wam wszystkim (i sobie również:)) najpiękniejsze życzenia i szybkiego nadejścia wiosny, i nieupalnego lata..., i dużo zdrówka dla robaczków , a dla nas sił niespożytych!!! i cierpliwości! Buziaki Dziewczynki!
  21. Grays-o Ty, w szoku jestem. Wiedziałam, że są podobne ale że aż tak. Patrzę na fotki mojego maleństwa ale nic nie mogę wypatrzeć, widać jedynie dwie stópki bo leży bokiem ale pod kątem więc co między tymi płetewkami to schowane... Pozdrawiam.
  22. Grays-to raczej taka babska "buła" ale ja nie jestem lekarzem, więc raczej słuchaj tego co medycy sugerują...pozdrawiam
  23. Grays-farciaro nie dość, że jesteś w tej ciąży śliczna, to jeszcze masz brzunio nisko i możesz normalnie oddychać!!! (oczywiście nie zazdroszczę bo wiem po jakich jesteś przejściach, ale pogadać sobie mogę, no nie?...to i tak z sympatii:) ) Buziaczki! Jak zobaczyłaś siusiadło na fotkach z 13 tyg? ja nic nie mogę wypatrzeć, może podaj wskazówki na co dokładnie patrzeć i jak "to" powinno wyglądać :)
  24. misiaczkowa-Kochana, biedna Ty biedna, a ja z Tobą. Mój za tydzień też "czmycha" służbowo na dwa tygodnie...tylko mój chłopczyk już jest duży i samodzielny więc sam o siebie dba (z niewielką pomocą) i pomaga mamusi bo brzusio rośnie, a Ty z Maleńką, która właściwie jeszcze potrzebuje ciągłej opieki mamusi. Dbaj o siebie, może pogadaj z teściami lub rodzicami, żeby Małą zabierali chociaż na spacerki, bo to jednak ważne aby mieć dla siebie choć pół godzinki, nawet jak się szaleje z miłości za brzdącem to trzeba mieć czas dla siebie. Trzymaj się mocno i bezpiecznie.
  25. Danka27-zawsze serdecznie witamy powiększające nasze grono...fajnie , że nareszcie brzuszek z W-wy. Ja w W-wie pracuję, a mieszkam pomiędzy W-wą, a Pruszkowem. Jeszcze raz witam Ciebie z moim brzuniem:). Jeśli chcesz możesz się dopisać do tabelki...choć nie jest to przymusowe. Buźki!
×