Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

łazanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez łazanka

  1. KateKiss-dziękuję za radę, niestety próbowałam i efekt dosyć krótki, bo mam naprawdę gęsty ten katar. Mój M się martwi, że urodzę jak tak dalej będę musiała dmuchać nos... Pozdrawiam Wszystkie Kobietki i życzę miłej niedzieli. Pogodą zrobiła się piękna pod W-wą więc może wyjdę na krótki spacerek z moimi facetami.
  2. mama 8327-poczekaj, już niedługo...a mój brzusio nie dość że urósł (w końcu bo wcześniej go nie było), to jeszcze bardzo się podniósł. Z Ziemkiem raczej miałam nisko, a teraz już od biustu>>>>szok>>>!
  3. Cześć Mamuśki! Ja jeszcze żyję, dopiero dziś wstałam bo w miarę doszłam do siebie. Przez ten tydzień leżenia tak mi urósł brzunio, że szok!!! Faktycznie mam trudności z oddychaniem, a to przecież dopiero początek...W poniedziałek mam wizytę u endokrynolog, ale moje wyniki (bo dziś robiłam) są już w normie więc mam nadzieję, że będzie ok. Mój dzidziuń szaleje choć nie cały czas. Kobietki ratujcie i poradźcie czym rozrzedzić katar bo mnie męczy, a nie bardzo mogę łykać acc lub inne takie (inhalacje robię ale bez efektu bo katar strasznie gęsty i zatokowy, robię też nebulizację z roztworu soli z kopalni ale efekt na krótko, oczywiście też płukanko kropelkami typu euphorbium, marimer itp). Słoneczka Wy moje, ledwo się trzymam na nogach tak mnie zmogła lektura z tych kilku dni gdy mnie nie było, a szczególnie ta na temat płci dzieciaczków i całej otoczki. Myślałam, że już dawno (przy pierwszej takiej jazdeczce) ustaliłyśmy, że najlepszym lekarstewkiem jest ignorancja... Pozdrawiam Was i całuję bardzo gorąco! Również "pomarańczowe" mamusie z dzidziusiami w brzuszkach i w sercach... Bardzo Was proszę wspierajmy się i nie wdawajmy w dyskusje, które jedynie podnoszą ciśnienie, a i tak nie przynoszą nic konstruktywnego. Witam też wszystkie nowe babeczki! Jeszcze raz buziaki!!!
  4. Hej Kobietki! Witam Was wszystkie, również te nowe!!!! Cieszę się że u Was wszystko o.k. Grays, mam nadzieję, że poczujesz się niedługo lepiej... Ja miałam wizytę czwartek i już jestem na zwolnieniu...nawet gdybym nie chciała to i tak bym musiała pójść na wolne. Mam strasznie niski cukier:47 przy normie od 70. Od razu w piętek rano byłam na glukozie 50 po godzinie, wyniki w poniedziałek więc zobaczymy co będzie...choć nie wiem czy dam radę je odebrać bo jednak przeziębienie mnie zmogło. Ledwo mówię i mam zapchany nos (dzięki za przepis na inhalacje bo akurat się przydał). Moja ginka mnie nastraszyła, że mogę słabnąc i mdleć dopóki cukier się nie unormuje. Mam nadzieję, że wszystko będzie o.k. Pozdrawiam Was wszystkie raz jeszcze i całuję ! Trzymajcie się babeczki!
  5. Witaj Grays-to fantastycznie, że było tak o.k. bo przed byłaś raczej lekko przerażona...najważniejsze, że już po i teraz spokojnie możesz czekać na powitanie z "robaczkiem". Witam nową sierpnióweczkę, a właściwie nowe sierpnióweczki!!! Dziewczynki nie słuchajcie opowieści o porodach, każdy jest inny, a każda z nas znosi inaczej. Żeby dać życie warto trochę pocierpieć i na tym poprzestanę. Buziaki!!! Miłego dnia dla wszystkich "brzuchów"!
  6. No dziewczynki, pocieszyłyście mnie trochę pisząc o tych dusznościach... już myślałam, że coś ze mną nie tak. Ja przy zamkniętym oknie mam wrażenie, że zapadam się w nicość i brakuje mi płuc...mam nadzieje , że to długo nie trzyma? W pierwszej ciąży problemy z oddychaniem miałam dopiero pod koniec ciąży jak dzidziuń był już olbrzym i uciskał mi przeponę i chyba wszystko co w środku było:) Również pozdrawiam cieplutko!
  7. Ewelina29-ja jestem w 14/15 tygodniu (piszę w ten sposób, żeby uniknąć nurtujących Was dylematów). Dziewczynki ja w pierwszej ciąży też bardzo wcześnie poczułam ruchy, moja ginka nie wierzyła i zrobiła mały teścik, ale faktycznie się potwierdziło - wskazałam dokładnie gdzie jest synek, gdzie go poczuła. Jestem dość szczupła no i to kolejna ciąża , może też kwestia ułożenia dziecka ma z tym związek oraz fakt, że mam bardzo wypchniętą macicę. Nie wiem dziewczyny. W każdym razie jestem na 100% przekonana, że to dzidziuń. Oczywiście nie są to kopniaki jakie poczujemy za kilka miesięcy tylko takie delikatne zaczepianko... Mnie też jest niedobrze...wczoraj zmarnowałam taką pyszną zupę. Misiaczkowa - też padam na pysk! Nie pamiętam jak się nazywam, gdy wracam z pracy. Do tego mój M wrócił wcześniej z wyjazdu, może bym się cieszyła, gdyby nie to, że mi go przywieźli... w takim stanie, że nie mógł iść. Wylądował u lekarza i dostał L4, teraz mam przynajmniej pewność, że będzie leżał i nie wyślą go na żadną "robotę". Jutro mam wizytę u ginki i chyba ją poproszę o L4 bo poprostu wymiękam. Leci Wam z nosa krew? Ja mam już tego dosyć. Trzymajcie się Kobietki, byle do wiosny! (ja dziś wychodzę z domu, a tu na termometrze 17 na minusie, normalnie szok!)
  8. o Matko, zapomniałam napisać o mleczarni... Mój biust to ostatnio tak szaleję, że aż się przestraszyłam! Cholernie mnie kuje w środku i poszczypuje, czy to normalne? Ja nie pamiętam, żebym tak miała w ciąży z Ziemkiem!!!
  9. Grays-powodzenia i trzymaj się cieplutko! Witam wszystkie nowe dziewczyny! Kobietki ja też mam cały czas mdłości, już sama nie wiem dlaczego... Czasami pomaga mi jak wypiję wodę niegazowaną, a czasami po tej wodzie biegnę do toalety...więc nie ma reguły. Ja już czuję dzidziuńka jak się plumka. Powodzenia dziewczynki i miłego dnia.
  10. Hej Kobietki, miałam koszmarną noc. Od 3 nie śpię. Obudziły mnie takie mdłości że masakra, jak na początku. Myślałam, że choć trochę przeszło...chyba kupię ten imbir. Miłego dnia dla Was wszystkich i Waszych Bliskich. Za kilka godzin weekend...ufff Buziaki!
  11. misiaczkowa- mój M to owszem też wędrowniczek, mundurowy...ja nie palę już ponad dwa lata choć czasem ciągnęło nie powiem. Nałóg rzuciliśmy we dwoje jak było podejrzenie, że Ziemek ma astmę. Synek na szczęście astmy nie ma a my dalej bez nałogu. pocahontas-1984- nie ma szans żebym wyjechała bo jestem sama z synkiem, już od jutra...ale jem cebule(paskudztwo) i miód z cytryną. Zobaczymy jak będzie... olin_ka-miejmy nadzieję, że jednak wszystko ułoży się u Ciebie w pracy o.k., może jednak pogadaj z dyrektorką...chociaż sama wiesz najlepiej co robić, bo ją znasz. Grays77- moja ginka mówiła, że w ciąży można jeść i fistaszki i truskawki i cytrusy, to chodzi o to, że są to produkty, których maluszkowi nie powinno się podać przed upływem 1. roku życia, a orzeszki chyba po 2. Uważaj na siebie Kochana i ciesz się pogodą! Ja sama mam ochotę na truskaweczki, oj zjadłabym...w czerwcu pojadę do babci na prawdziwe i przepyszne! Dziewczyny, ja też nie mam rozstępów po ciąży. Całą poprzednią ciążę używałam oliwki różowej Johnsona i balsamu Nivea granatowego do skóry suchej oraz szorowałam całe ciało bardzo szorstką gąbką , co szczególnie się przydało przy karmieniu, bo cycuchów też nie oszczędzałam, więc przeżyłam mniejszy szok jak młody Ssak się dossał na ładnych parę miesięcy:) Buziaki!
  12. hjk33- wiem co czujesz ja też ciągle myślę, żeby już było szczęśliwie po wszystkim, chyba też w pierwszej ciąży podeszłam do niej bardzo optymistycznie jako młoda, szczęśliwa, widząca świat na różowo. Pomiędzy tymi moimi ciążami wiele widziałam, również wśród bliskich znajomych, były tragedie ale też i szczęścia, jednak doświadczenie robi swoje i już podchodzę do wszystkiego z dystansem... pozdrawiam, razem dotrwamy do końca i osiągniemy kolejne szczęście.
  13. Witajcie Kobietki! Ja dzisiaj od rana mam straszne bóle brzucha, tak jakby od jajników, wzięłam nospę i troszkę mi lepiej. Staram się nie siedzieć za długo przy biurku ale mam robotę więc bywa różnie. misiaczkowa- ja jak tylko pomyślę o fajkach to umieram na mdłości, nie mówiąc już o tym co się ze mną dzieje gdy mijam ludzi palących na dworze....:( Twój M już wrócił czy dalej jesteś sama z córcią? Mój na szczęście już w domku ale znowu jedzie w świat w niedzielę... koteczkowa1984-fajnie, że wszystko o.k. i dziudziuniek taki duży :) U mnie w mazowieckim też zimno jak piorun! Pozdrawiam Was wszystkie!!!
  14. Wikula-33- Kochana, uważaj z tym nabiałem. Ja też tak miałam w pierwszej ciąży, szczególnie mleko piłam zawsze i wszędzie, i do wszystkiego. Lekarz ostrzegał, żebym zbastowała bo dzieciątko będzie miało skaże białkową , ja wiedziałam lepiej:( Do dzisiaj mój synek nie może pić mleka, tylko jogurt i kefir, nawet z białym serem trzeba uważać...a poza tym miał kolkę do 7 miesiąca...po prostu koszmar , często przez 20 godzin, oboje z M spaliśmy na stojąco. Jak masz już taką straszną chcicę że nie możesz wytrzymać, to jedz przetworzone produkty, nie naturalne. Pozdrawiam i ... przepraszam, że brzmi to jak pouczanie ale nikomu nie życzę takich problemów, jakie my przeszliśmy przez to mleko.
  15. Wiecie co, ja również mam wypryski, na twarzy, plecach, ramionach i tym głębszym dekolcie...masakra, bo staram się jak mogę z tym walczyć i nic, i gdzie ta piękna cera, którą poprzedniej ciąży błyszczałam?:) Jeszcze tylko kilka miesięcy...oby zdrowych i szczęśliwie zakończonych czego i Wam życzę. A propos , moje dziecko zdycha od soboty, ma temperaturę 38-39, do tego doszedł kaszel i katar i choć wiem, że trzeba uważać na grypę, to jak nie przytulić takiego 7-letniego "robaczka" i nie ukołysać do snu (oczywiście śpi z nami w sypialni). Strasznie Go kocham..ale pewnie mnie rozumiecie...Buziaki
  16. Cześć Kochane Mamusie! Byłam wczoraj u pani dr od hormonków. Na dzień dzisiejszy mam kliniczną nadczynność tarczycy, co się zdarza jedynie u ciężarnych, jednak za miesiąc wizyta z wynikami i najprawdopodobniej dostanę hormonki na niedoczynność tarczycy. Teraz jeszcze za wcześnie bo te wskazania są całkowicie sprzeczne, dopiero jak już, któryś hormon "zwycięży" większością to będzie wiadomo co dalej. Wiecie co...wstyd się przyznać ale tak za mną chodzi czerwone wino, że aż mi ślinka leci...strasznie się dziwię, bo jak jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciąży i wypiłam łyka piwa, to spędziłam potem dobre 30 minut w toalecie i w ogóle na samą myśl o alkoholu mnie do łazienki ganiało...oj ta ciąża...ciągle zaskakuje. Buziaki i pozdrawiam!!!
  17. Dziewczynki, te wartości NT i inne uzależnione są od wieku kobiety, od tego czy pali lub paliła, czy pije lub piła, czy ciąża jest w sposób naturalny itd. Jeśli lekarz powiedział, że ok. to nie należy się martwić. Dzisiaj piątek!!!A myślałam w poniedziałek, że do niego nie dożyję... Moja ginka umówiła mnie do tej swojej specjalistki od hormonów na poniedziałek, mam nadzieję, że coś się wtedy przynajmniej rozjaśni. Buziaki!Pozdrawiam
  18. pocahontas-1984- miałaś Kobietko rację, dostałam to na p...pimafucin. Pani doktor stwierdziła, że jak infekcja się powtórzy to zrobi wymaz bo chce uniknąć paciorkowca, a jest podobno jeden dosyć częsty u ciężarnych. Co do wyników hormonów, to moja ginka zgłupiała. Ma duże doświadczenie, jest konsultantem w kilku szpitalach ale stwierdziła, że takich wyników nie widziała nigdy. Ma mnie umówić z jakąś swoją koleżanką od hormonów ale nie endokrynologiem, jutro ma dzwonić. Dziewczynki nie jestem w stanie Wam powtórzyć nazwy specjalności tego lekarza, nawet gdybym pamiętała to połamałabym sobie język. Poza tym mam bardzo wypchniętą macicę, dlatego u mnie widać brzunio. Do tego macica mi bardzo uciska pęcherz więc mam się przyzwyczaić do częstego siusiu...:) Taka widać uroda mojej drugiej ciąży... Pozdrawiam dziewczynki!
  19. aga15510-mam cały czas upławy, więc nie wyobrażam sobie żeby nie stosować wkładek, poza tym często je zmieniam w ciągu dnia. Ja USG robiłam w Pruszkowie k/ W-wy, cena 200 zł. Pan dr z certyfikatem, sprzęt nie ma miesiąca, jest najnowszy z możliwych, co z resztę widać na zdjęciach i filmie bo dzidziuś wyraźny tak jakbym na niego patrzyła. Gratulacje dla mamusi Bliźniątek!!! Co do kultury w stosunku do ciężarnych, to niestety jestem jak najgorszego zdania i coraz bardziej się to zdanie we nie pogłębia. Ponad dwa miesiące temu jadąc pociągiem zrobiłam awanturę trzem panom bo siedzieli, a na wprost nich z wielgaśnym brzuchem ledwo stała dziewczyna. Nie wytrzymałam, ale zawsze byłam bezpośrednia. Dopiero później okazało się, że też będę miała dzidziusia, więc pewnie moje wybuchowe hormonki już dały o sobie znać. Pozdrawiam. Trzymajcie się dziewczyny, jeszcze wiele przed nami doświadczeń w kontaktach z prostakami " niedowidzącymi" ciężarnej.
  20. pocahontas-1984- Kochana ja wcale nie powiedziałam, że u Ciebie będzie na 100 % chłopczyk...nawet lekarze się mylą...ja tylko tak troszeńkę podejrzewam...bo troszkę wierzę w te "gusła" babcine. Moje włosy gdy byłam z małym w ciąży, na początku też się przetłuszczały, tak od ok. 20 tygodnia miałam piękne, zdrowe, błyszczące kłaki i wcale się nie przetłuszczały! Myłam dwa razy w tygodniu i nie musiałam się męczyć w układanie fryzury. A cerę miałam prześliczną, jak modelki z reklam kosmetyków tylko, że ja tak wyglądałam bez podkładu i make up'u. Teraz mogłabym myć dwa razy dziennie i też mało:( . Buźka!
  21. pocahontas-1984- ja wyglądam koszmarnie...i wcale nie przesadzam. Cera masakra, paznokcie krótkie bo mi się połamały, włosy przetłuszczające się, dobrze że na razie wygrałam z łupieżem bo jeszcze tydzień temu to był o okropnie. Ja tak pięknie wyglądałam w ciąży z syneczkiem... Pozdrawiam
  22. Agabi 2011-wodę utlenioną rozcieńczam "na oko" z wodą, trochę tego, trochę tego...stosuję profilaktycznie ok. 1 x na dwa tygodnie, w trakcie anginy lekarz internista, po konsultacji z ginekologiem, kazał mi płukać czystą wodą utlenioną min. 3 x dziennie. Skarbie doskonały efekt zarówno przeciwbólowy jak i bakteriobójczy daje ssanie i pogryzanie goździków (przyprawy) ale nie mielonych (leczę tak zawsze moje dziecko z bólu gardła, bo inne specyfiki nie są tak skuteczne). Dziewczynki ja niestety dopiero dziś mam wizytę, bo mojej ginki nie było w poniedziałek i we wtorek, dobrze że tak się stało bo mam od wczoraj upławy i to takie brzydkie bo jasno zielone. Nie mam pojęcia dlaczego, myję się dwa razy dziennie ( w wiadomym miejscu) specjalnym płynem do higieny intymnej dla ciężarnych (soraya). Stosuję wkładki, które wymieniam kilka razy dziennie, no i używam bawełnianej bielizny. Niestety nie mogę o infekcje obwiniać męża bo z sexu nie korzystałam już strasznie dawno...pewnie niektóre z Was mnie rozumieją (zero chęci, zupełnie odwrotnie niż z pierwszym dzieciątkiem). Chyba zakupię też tantum rosa bo przetestowałam w poprzedniej ciąży i działało. Dopiero teraz sobie o tym przypomniałam (jednak prawie 8 lat przerwy więc mam prawo do amnezji :) ) Pozdrawiam i życzę miłego dnia!!! Ja chyba też coś dzisiaj poczułam. Nawet powiedziałam o tym mojemu M przez telefon ale stwierdził, że to chyba jeszcze za wcześnie...a ja i tak swoje wiem... U mnie wychodzi już brzunio. Rano wprawdzie jeszcze jestem płaska ale pod koniec dnia już widać. Buziaczki!
  23. meeg24-cieszę się, że u dzidziunia jest o.k. a Ty leż i odpoczywaj. Trzymajcie się!!!
×