Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

łazanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez łazanka

  1. Agabi 2011-na anginę zarówno w toku jak i profilaktycznie dobrym i wypróbowanym sposobem jest płukanie ust zamiast płynem to wodą utlenioną...na prawdę działa. Gdybym o tym pamiętała, to nie dostałabym anginy, a tak niestety w grudniu załapałam i pocierpiałam. Teraz staram się przynajmniej raz w tygodniu płukać gardło i jamę ustną. Pozdrawiam kobietki.
  2. misiaczkowa- odpoczywaj ile tylko się da, oczywiście na ile to możliwe z małym szkrabem. Ale cieszcie się sobą. Ja chciałabym przynajmniej dociągnąć do zaplanowanej na 23/24 wizyty i zobaczymy jak się będę czuła. Pozdrawiam i trzymaj się mocno i zdrowo!!!
  3. mikusiaaa-Ty nie masz prawa się martwić!!!Ty musisz myśleć pozytywnie!!! oczywiście nie zwalnia Ciebie to od rozsądnego, myślenia o zdrowiu ale nie możesz się zamartwiać, bo dopiero właśnie to szkodzi robaczkowi!!! U mnie jak na pierwszy trymestr już dosyć problemów ze zdrowiem się wyłoniło ale się nie załamuję bo wiem, że dzidziunia musi być zdrowa i wszystko będzie dobrze :) całujemy wszystkie mamusie i dzidziunie!
  4. misiaczkowa-trzymaj się, ja też od jutra zostaję sama z synkiem i wracam do pracy...nie wiedziałam, że tak się rozleniwię w domu. Nie wiedziałam, że tak fajnie sobie siedzieć w domku z dwoma dzidziami (dużym i tycim, tycim). Trzymajcie się dziewczyny! Ja juto idę do ginki z wynikami hormonów. Buziaki!!!
  5. mama8327-jesteś Kochana, dziękuję Gdyby nie to forum to pewnie bym tych badań nie zrobiła...DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM , buziaki,buziaki, buziaki!!!
  6. Witajcie Kobietki!!! Wczoraj miałam usg tzw genetyczne, dziudziuniek cacuszko i jaki cudny, ale leniuszek, nie chciał się dać pokazać, więc trochę "oberwałam" po brzuchu. USG przez powłoki, dzięki czemu świadkami byli mój M i Synek, który stwierdził, że dzidziuś wygląda jak mały dinozaur(w 3D). Generalnie lekarz stwierdził, że już dawno tak się nie uśmiał przy badaniu (oczywiście jak chłopcy wyszli). Wszystko jest o.k. ja trochę popłakałam, dostaliśmy płytkę i możemy się teraz delektować w domku :) Kobietki odebrałam wyniki badań hormonów i troszkę się zmartwiłam, wybieram się w poniedziałek do ginki ale póki co strasznie Was proszę o pomoc w interpretacji wyników, ja wiem, że nie będzie to kategoryczna opinia, ale kompletnie się na tym nie znam, a się martwię. No więc: TSH3 generacja : 0,125ulU/ml (zakres 0,270-4,700) FT3 - wolna trijodotyronina : 3,84 pm ol/l (4,00-8,30) FT4- wolna tyroksyna : 12,03 pm ol/l (9,00-20,00) Help,help, help!!! Pozdrawiam
  7. USG MASAKRA- Kochana zmień nica i "zabij" tego konowała...może pożyczyć Ci mojego męża on w takich sytuacjach nie przebiera w słowach, choć wszystko pozostaje na poziomie...pozdrawiam
  8. WITAM WSZYSTKIE NOWO-PRZYBYŁE MAMUSIE!!!
  9. Osti- uważaj na siebie przy tym malowaniu, ja w pierwszej ciąży wylądowałam w szpitalu, tak się "zatrułam" samym zapachem farby:(, a nie brałam czynnie udziału.
  10. aga15510-Powinnaś się cieszyć, że masz takich lekarzy. Ja w sumie też mam fajną internistkę i mogłabym to skierowanie załatwić bez problemu, ale boję się jechać do przychodni bo mają tam epidemię grypy...Byłam tam w poniedziałek z synkiem na kontroli i widziałam co się dzieje, uciekłam tak szybko, jak się dało, odpukać, nic nas nie złapało do dziś... Jakoś przeboleję to 6o zł, grunt że już w piątek będę wiedziała co i jak.
  11. Dziewczynki nie wiem co jest grane , jakieś czary z dublowaniem postów, bo nawet mnie nie było przy kompie....dzwoniłam do laboratorium i jestem umówiona na jutro na badanie, każdy hormon u mnie 20 dyszki więc jeszcze nie tragedia, a w tej sytuacji szkoda mi czasu na czekanie na wizytę u ginki żeby dostać skierowanie. Już i tak mam stresik z anty HCV (czekam na wyniki do połowy marca). Jeszcze raz bardzo dziękuję za radę!!!
  12. mama8327-wezmę sobie do serca to co mówisz i zrobię badania. Dziękuję.
  13. mama8327-wezmę sobie do serca to co mówisz i zrobię badania. Dziękuję.
  14. blekitna_- witamy serdecznie dzięki dziewczynki za porady co do zimna, mama8327- wiesz, ja jeszcze przed ciążą myślałam o tej tarczycy, bo mi się strasznie włosy sypały i byłam zmęczona ale nie wiem czy to dlatego ,że był to okres jesienno-ziomowy (a w tym czasie to u mnie standard ), czy właśnie tarczyca. Pogadam z ginką na ten temat bo sama nie wiem czy ciąża to dobry moment na takie badania i ewentualne leczenie. Całkowicie się na tym nie znam. Nie przestraszyłaś mnie, jestem dosyć twarda. Dziękuję za radę. Buziaki!!!
  15. Ja też jeszcze czekam z witaminkami, ale pytałam ginkę i powiedziała, że od II trymestru u mnie jak najbardziej witaminki wskazane. Co do wyboru to stwierdziła, że teraz właściwie wszędzie to samo tylko po innymi nazwami. Co do szpitala to jeszcze o tym nie myślę, bo nie chcę zapeszyć..., żeby choć przepołowić ciążę to wtedy pomyślę. Myślę, za to o tym jak mi straszenie niedobrze...a miało być lepiej pod koniec I trymestru...i ciągle mi zimno, czy to norma? czy tylko ja tak mam? Dziewczynki, zapomniałam się pochwalić, że w końcu też mam kartę ciąży! Tak troszkę czuję się z nią bezpieczniej bo nigdy nic nie wiadomo jak człowiekowi ciągle się kręci w głowie. Buziaki!
  16. meg24-trzymaj się, na pewno pomogą Tobie i dzidziuniowi i wszystko dobrze się skończy, kobietki, mnie także urósł biuścik ale chyba teraz troszkę przystopował choć boli w dalszym ciągu, brzuch również mnie swędzi niemiłosiernie, szczególnie po prysznicu i od razu muszę się smarować kremem bo bym skrzypiała. Kochane i jeszcze coś, koleżanka która już za m-c rodzi doradziła mi witaminki dla mamusi i dziudziusia, ma po mnich rewelacyjne wyniki, a to jej druga ciąża i doświadczenie w tej materii posiada, poza tym jest weterynarzem więc też się zna -FLAWON KIDS-, ja już zamówiłam na allegro. Pozdrawiam...
  17. misiaczkowa-żurawina jest doskonała do mięs, można też próbować z cukrem ale zawsze z czymś. Na chyba, że ktoś jest tak zdesperowany jak ja, żeby uniknąć problemów z pęcherzem...mimo tego smaku polecam bo jest skuteczna. wiecie co ja mam zachcianki!!! sok z warzyw i pewne szczególne jabłka, tj, słodkie i twarde, i czerwone. W pierwszej ciąży nie miałam zachcianek więc jestem w lekkim szoczku! człowiek całe życie się uczy...a raczej przy każdej ciąży:)
  18. misiaczowa- cieszę się, że u Ciebie wszystko o.k. i do tego nawet dzidziunia już się zdradziła przed Tobą:) co do półpaśc, TO JA NIESTETY nigdy go nie miała, ani opryszczki ani jęczmienia na oku...jedynie w dzieciństwie ospę. Aczkolwiek mój pierworodny już 12 dni chodzi z krosteczkami więc mam nadzieję, że mnie ominie. Co do mdłości, to miałam kilka dni spokoju ale znowu mnie dopadały , istna masakra. Kasiu- bardzo mi przykro... to strasznie smutne, ja też siedzę jak na szpilkach bo w piątek mam usg i dowiem się czy ospa mojego synka przypadkiem nie zadziałała... O sposobach na przeziębienie, zdaje się już pisałyśmy i to dosyć szczegółowo na początku jest tam sporo rad z których można skorzystać, jednak nic nie pomoże jak się tego ie wyleży i nie wygrzeje. Ja jestem przykładem, nie wyleżałam i tydzień później wylądowałam u lekarza z anginą, a to był już poważny problem bo skończyło się na antybiotyku, mam żal do siebie o swoją głupotę i brak wyobraźni. Dlatego teraz siedzę z Małym w domu na zwolnieniu i sorki ale drugi raz nie zaryzykuję zdrowia dzidziuńki. Ja tak strasznie tego robaczka kocham, że aż mnie to przeraża...zresztą na punkcie Ziemka też mam świra...jak chyba każda matka, mam nadzieję... Mnie dziewczynki zaczyna dokuczać kręgosłup i biodro...stare upiory wylazły z szafy, choć zdawało by się że przecież jeszcze za wcześnie, gdyż nie przytyłam dużo (chyba ok. 1 kg), jednak zmienia się ułożenie nóg przy chodzeniu i rozchodzą się troszkę biodra więc można to odczuwać. Niestety też mnie trochę pobolewa lewe kolano, ale to stara kontuzja. Mnie pomaga na kolano zimny kompres, wkłady żelowe można kupić w aptece, wrzuca się do lodóweczki i gotowe do użycia. Co do problemów z pęcherzem i wszelkich z nim związanych zapaleń, niestety strasznie współczuję i łączę się w bólu, mam nadzieję, że tym razem uda mnie się uniknąć tej "przyjemności". Przynajmniej robię co się da, tj.: gotuję żurawinę - no i piję ten "pyszny" wywar, piję sok z żurawiny, dodaję żurawinę do mięsa i podjadam ze słoika, no i łykam profilaktycznie urosept. Oczywiście piję dużo wody. No walka pełną gębą. Zobaczymy z jakim skutkiem
  19. Dziękuję dziewczynki za słowa pocieszenia odnośnie ospy... Ja również mam już tyci tyci brzunio widoczny jedynie w spodniach ciążowych ale jednak... Mam też niestety straszne problemy z cerą, no istna masakra - twarz, dekolt i plecy. W pierwszej ciąży miałam cudną buźkę i burzę włosów, teraz szok, bez podmalowania straszno do ludzi wyjść. No nic wszystko do przeczekania. Kupiłam dziś cały zestaw effaclar do skóry tłustej i wrażliwej i co...po pierwszym zastosowaniu już mnie piecze twarz...ups mam nadzieję, że to taki efekt na dzień dobry i przejdzie. Pozdrawiam Was serdecznie wraz z moją 7 letnią ospą P.S. czy misiaczkowa została w szpitalu? Upsa---sorki za w/w pościk , przeoczenie przy pogodzeniu pisania i robieniu obiadku, buziaki!
  20. Witam Was Wszystkie Dawno mnie tu nie było... Betti tak mi strasznie smutno, choć niczego nie mogę dla Ciebie zrobić jestem z Tobą. dla nas zawsze będziesz mamą sierpnióweczką 2011... Dziewczynki, u mnie ospa wietrzna:( Już ponad tydzień... Ja już miałam ale półpasiec lub opryszczka mogą mnie dopaść... wirus ten sam. Pediatra nie pozostawiła mi złudzeń.. jeśli mnie napadnie to po dzidziuni... Nie damy się, w piątek idziemy na usg i musi być ok. Spadły nam wyniki badań, jak to stwierdziła nasza gin, "rozrzedzona krew", podejrzewa również cukrzycę, ale w poprzedniej ciąży też tak miałam i cukrzycy jednak nie było... Wiecie co, już nie mam wymiotów i ciągłych mdłości!!! Nareszcie przybieram na wadze, w ciuszki mieszczę się wszystkie choć spodenki w razie "W" kupiłam... Zastanawiam się czy to normalne że mówię o sobie w liczbie mnogiej? Buziaki dla WAS wszystkich i trzymajcie się!!!
  21. Cześć kobietki Karolinko - nie można nazwać tego co chciałabym Tobie powiedzieć...wielka strata i wieczna pustka w sercu...musisz się pozbierać, nie masz wyjścia, jesteś kobietą, a to znaczy, że jeszcze nie jedno złe przed Tobą. Ale nie tylko złe, na pewno czeka Ciebie też wielkie szczęście, o którym teraz nie myślisz ale przyjdzie do Ciebie, może już idzie ale potrzebujesz czasu aby je dostrzec. Szukaj słońca Kochana i staraj cieszyć się tym szczęściem, które przez chwilę było Ci dane zaznać. Zachowaj wspomnienia tylko te dobre. Dla tego małego Robaczka. Dziewczynki, no niestety moje badania nie są najlepsze, anty hcv potwierdzone, teraz rozpocznie się szukanie wirusa. W razie wykrycia, teraz na pewno mnie nie będą leczyć, bo ciąża to absolutnie nie jest moment na leczenie. Może jak dzidziuś będzie miał roczek, może więcej. Leczenie wirusa podobno wykańcza fizycznie. Osłabienie, zmęczenie, nudności, problemy z widzeniem i inne równie przyjemne. Jednak ciągle jestem dobrej myśli. Wyleczalne w ok. 70% przypadków. Zawsze to jakaś szansa, nawet duża. Najgorsze jest to że można to złapać w fryzjera, kosmetyczki, stomatologa i w zakładach służby zdrowia, zazwyczaj przy pobieraniu lub transfuzji krwi, nie licząc zabiegów i operacji. Dziękuję tej małej dzidziuni, że się pojawiła w brzusiu bo gdyby nie ona , nie wiedziałabym o wirusie, a to dopiero byłoby niebezpieczne, bo bardzo wiele osób nie wie, że go ma. Jest właściwie bezobjawowy, dopiero jak pada wątroba to świeci się lekarzom czerwona lampka, a wtedy zazwyczaj już za późno na leczenie. Pozdrawiam Was wszystkie i trzymajcie się ciepło. p.s. wszystkie objawy poza intensywnymi wymiotami w dalszym ciągu mnie prześladują...dodatkowo doszło mi lico wampira :)
  22. Cześć mamusie! Wczoraj byłam w poradni chorób zakaźnych w związku z wynikami na WZW typu C, mam niskododatnie anty hcv i trzeba wykluczyć lub potwierdzić na 100%. Dowiedziałam się, że miałam cytomegalię więc już mam przeciwciała. Pan doktor powiedział mi że najlepiej abym co miesiąc lub dwa robiła badanie na toksoplazmozę, bo nie miałam i lepiej chuchać i dmuchać żeby w razie czego dowiedzieć się jak najszybciej bo w tedy jest to leczone i nie ma zagrożenia dla dzidziunia. W poniedziałek lub wtorek będą wyniki i wtedy się dowiem co i jak ze mną. Muszę myśleć pozytywnie. Dziewczynki znowu urosły mi piersi i czuję jak rosną dalej:o Strasznie jestem śpiąca i mam zawroty głowy.Dzisiaj miałam też rozmazane pole widzenia i ból głowy...dziwne uczucie widzieć, a jednak nie widzieć ostro na krawędziach obrazu. Będę o tym musiała powiedzieć mojej gince. Dzisiaj nawet nie wymiotowałam więc jest szansa że trochę mi przybędzie wagi. Mieszczę się we wszystkie ubrania. W poprzedniej ciąży ubrania ciążowe kupiłam dopiero w 7 m-cu ale podobno drugą ciążę widać wcześniej. Dziewczynki czy Wy dalej macie takie huśtawki emocjonalne? bo ja niestety tak. A i jeszcze jedno czego nie miałam w pierwszej ciąży - masakrycznie się męczę nawet jak wejdę kilka schodków do góry albo przejdę klika metrów, szok... Ale czego się nie znosi dla Takiego Cudu!!! Buziaki!!!
  23. mama Miłoszka- dziękuję za odpowiedź, poruszę kwestię szczepienia na najbliższej wizycie u ginki -26.01 Dziewczynki, dziś jest masakra, mam cały dzień takie nudności, że normalnie mnie wykończą. Ledwo z sykiem dojechałam do domu ze szkoły i takie mnie wymioty złapały , że ....dobrze, że mąż wrócił bo mogłam się ze spokojnym sumieniem położyć. Właśnie wstałam wycałowałam synka i zaglądam do Was. Chyba jednak za chwilę idę do łóżka bo jest niefajnie. :) Ale i tak się cieszę bo to znaczy, że z dzidziunią jest wszystko O.K.!!! Buziaki i miłych snów dla Was wszystkich. A szefami i współpracownikami się nie przejmujcie, też jestem zdania, że ludzie bywają zawistni i zazdroszczą szczęścia jakie nam jest dane. Trzeba się szanować bo dla naszych dzidziuniów jesteśmy najważniejsze i musimy być zdrowe!!! I szczęśliwe!!!
  24. aga15510wiem co przeżywasz, ja też cały czas mam wszystkie objawy(nudności, bóle głowy, zgaga, zaparcia , nadwrażliwość na zapach, bóle krzyża, zawroty głowy, krwawienia z nosa i dziąseł, łupież, wypryski na twarzy i plecach - istne plagi egipskie) do tego ciągle biegam siusiu bo piję hektolitry wody (żeby uniknąć zapalenia kłębuszków i innych problemów z układem moczowym, a też dlatego, że ciągle chce mi się pić). Myślę, że pragnienie związane jest z częstymi wymiotami. Ale nic to, ważne żeby rybka była ok. Ja muszę jeszcze chodzić do pracy bo mam taką robótkę, której nikt poza mną nie wykona:(((( Ale jak tylko the end, to szybciutko na L4 bo muszę w końcu odpocząć, a poza tym boję się tej "świńskiej grypy" bo my teraz jesteśmy szczególnie na to narażone. Dziewczynki czy ciężarne mogą się szczepić od grypy? Pozdrawiam i słodkich snów (problemy ze spaniem też mam - mogłabym nie wstawać z łóżka :)
  25. Vilia-skonsultuj podróż z lekarzem przynajmniej nie będziesz się denerwowała, a to równie ważne jak Wasze bezpieczeństwo. Mnie na mdłości pomaga tylko woda niegazowana, cytryna=zgaga...:)
×