Witam! Jutro rano ide do ginkologa jak bylam jakies 2,5 tyg temu to powiedzial mi ze widac cos bardzo malego niecaly tydz pozniej poszlam znowu bo mi kazal i tez nic nie bylo wiecej widac:( biore caly czas luteine mam nadzieje ze mi cos pomoze:( boje sie jutrzejszej wizyty, bardzo chcialabym uslyszec ze tym razem jest wszystko ok i ze bedzie dobrze... Najgorsze jest to ze nie wiem co bylo powodem pierszego poronienia. Lekarz powiedzial ze to prawdopodobnie tzn "choroba mlodych matek" że teraz mlode kobiety bardzo czesto traca pierwsze dziecko:( mam nadzieje ze teraz bedzie inaczej... Jutro czeka mnie koszmarny dzien..