Ja jestem fanka zarabiania na siebie i swoje wydatki, i nie pozostawiania wszystkiego na barkach faceta.
Roznie sie w zyciu uklada.
Powiem Wam tylko jedna krotka historie z mojego bliskiego bardzo otoczenia.
Szczesliwa rodzina dwojkdzieci, lata sielanki, dobrobytu i wszystkie co najlepsze. Mama nigdy nie pracowala, bo zajmowala sie domem, i pomagala ojcu prowadzic papiery (architekt i budowlaniec). Ojciec zaczyna chorowac, ciegna sie szpitale, operacje, nikt nie wie co mu jest, nie moze zarabiac, oszczednosci sie powolutku topia, wykryty zostaje rak trzustki, on walczy dluuugo ale przegrywa. Mama zostaje sama, dlugi, prawie dorosle dzieci... koniec koncow ta wspaniala kobita zostaje sama w jednopokojowymmieszkaniu ze schorowana babcia. Bo dom i mieszkanie poszly na splaty dlugow itp. Teraz ma lat prawie 50, nigdy nie pracowala, jest w straznej sytuacji, i NIKT NIGDZIE nie chce jej zatrudnic, nawet na kasie w supermarkecie.
Ku przestrodze bo roznie sie w zyciu uklada!
Lepiej zawczasu myslec o przyszlosci, nei tylkow kwesti materialnej !