asiuleek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Jeszcze tylko dodam, że mój Havier to mistrz słowa "NIE!":)
-
ello:) Anna - szczypiorek z Twojej Oli:) ale nie wiem co jest gorsze, latanie z jedzeniem za niejadkiem, czy ukrywanie jedzenia przed dziećmi z wielkim apetytem. No i niezły z niej kaskader. Ksawery akurat włazi gdzie się da. Teraz śmiejemy się, że z niego władca krzeseł, bo ciąga za sobą krzesło przez pół domu, żeby sobie je przystawić gdzie chce wejśc, np na komody i inne takie. Z mówieniem u nas podobnie, wszyscy też mówili, że będzie szybko mówił, bo tak gaworzył, ale też się zatrzymał i oprócz kilku swoich wyrazów na razie nie mówi nowych, a po swojemu to czasem trajkocze jak katarynka;] Optymista z Ciebie, że hej! Martuszka - dobrze, że Hubert nie płakał przy szczepieniu. Mam nadzieję, że szczepionka nie męczyła go później. Ksawery waży jakoś podobnie, jest co dźwigać:) Ksawery ma 15 zębów, jeszcze jedna trójka, piątki i będzie z głowy:P Z pozdrowieniami!
-
Martuszka - ehh szkoda tych ząbków. Najbardziej mnie zastanawia jak wygląda wizyta takiego malucha u dentysty, o lakowaniu nie wspomnę. U nas śnieg niedawno napadał, ale na Ksawerym nie robi wrażenia. Wczoraj poszliśmy na spacer na jezioro, i chodziliśmy sobie przy brzegu, ludzi było sporo jeździli na łyżwach, spacerowali, słońce świeciło i było naprawdę pięknie, ale mój synuś oczywiście musiał cały czas spierdzielać w miejsc gdzie nie można wchodzić, w wózku siedzieć nie chciał, więc niestety musieliśmy szybko się zbierać do domu:/ Coraz fajniejsze te nasze dziciaczki, ile rozumieją... Ja czekam aż Ksawery zacznie więcej mówić, bo na razie tylko kilka słów. Ale coraz częściej udaje mu się powtórzyć jakieś słowo po nas, ale tylko raz i juz nigdy więcej hehe Mleko niestety cały czas mocno go uczula, po nawet niewielkich ilościach dostaje wysypkę na szyi:/ Zębów aktualnie ma 14, ale jeśli kiedyś mu wyjdą piątki to nie będę ich widzieć, bo nie da sobie zajrzeć do buzi. no nic, trzymajcie się zdrowo!
-
Hej mroźno się zrobiło, u nas -17:) na spacery nie chodzimy... z buzi znowu zapach infekcyjny, wychodzi kolejna trójka... Anna - no to życzę, aby chorób nie było i fajnie, że jeździcie na sankach, u nas nie ma śniegu i nie było wcale my przez ospę szczepienie mamy przeniesione lutego na przełom marca i kwietnia u nas po staremu, choć ciężko siedzieć w domu, spacerowaliśmy do -8.. dzisiaj noc średnia, więc strasznie mi się chce spać.. miłego dziewczęta, piszcie częściej
-
Hello:) MArtuszka - fajnie, że strupki zasychają, pewnie nie ma juz po ospie śladu. Ja akurat smarowałam pudrodermem i kąpałam Ksawerka codziennie:P ale tak na 2 min. W czwartek wyszła pierwsza krosta, a w poniedziałek ostatnie. Był dość mocno wysypany, spał niespokojnie, do tego miał infekcję, więc dostał antybiotyk, kupy robił masakryczne, kilkanaście dziennie, nie potrafiliśmy sobie poradzić z podrażnieniem pupy, tak się biedny przez to męczył:( ogólnie na ospę nie dostaliśmy żadych specyfików przeciwświądowych, ale miałam od dermatologa syrop Clemastinum i dwa razy dostałw nocy, bo coś go swędziało (ale to chyba nie krosty, a rana pod kolanem -AZS). No ale teraz już ok, cieszę się, że mamy to za sobą:) Daisy - biedny Wojtuś:( szkoda jak takie maluszki chorują... Fajny chłopczyk z tego Twojego synusia:) zdrówka Kochane, już mam dosyć chorowania Ksawerego, co miesiąc coś:( buziaki
-
hej! Anna - oj biedna Ola, współczuję zastrzyków:( buziaki i zdrówka MArtuszka - Ksawery też ma właśnie ospę, ale dopiero początki, więc w nocy dzisiaj tak się dziś męczył.. A u Was już po, czy cały czas walczycie?? pozdrawiam
-
Witam w ten Nowy Rok, pierwsza:P Wszystkiego najlepszego, zdrowia, jak najmniej problemów i samych radosnych dni:) Anna - każda waga jest inna, może spadek masy to nie aż kg... Martuszka - no niestety święta mijają tak szybko... u nas Ksawery też dostał sporo prezentów.. niestety niektóre zabawki zaczęły się rozsypywać zaraz po odpakowaniu... Dobrze, że ze zdrówkiem Huberta lepiej Daisy - zdrówka dla Wojtusia, ostatnio sezon chorób...:/ My Sylwestra spędziliśmy u znajomych, ale niestety atmosfera nie była taka jak powinna i w sumie żałuję, że poszliśmy... jak wróciliśmy to obudził się Ksawery, więc w sumie spałam 4h i dziś mnie wszystko drażni:P dobrze, że powiedzenie jaki nowy rok taki cały rok to ściema... Ksawereny wyszła pierwsza trójka, więc ma 13 zębów. Ogólonie teraz byliśmy z mężem w domu, więc miło spędziliśmy kilka ostatnich dni. Poza tym Ksawery stał się TVmaniakiem, masakra jakaś:/ wiem, że mogę mu wyłączyć i już, ale jak TV jest włączone w tle to mój dzik robi się spokojniejszy... No nic jeszcze raz szczęśliwego!
-
Ja również życzę radosnych, rodzinnych Świąt! Niech dopisze zdrówko i humorek:)
-
hello:) Anna - fajnie, że prezenty kupione, oby Oli przypadły do gustu:) Tygrysku - ja myję Ksaweremu uszy tylko palcem.. niby patyczkami się nie powinno. też słyszałam o tych sprayach do uszu, sama się zastanawiam nad kupieniem. Biedny Michaś... podobno zapalenie uszu jest bardzo bolesne:/ zdrówka:*** hehe dobre z tą wyprowadzką:P Martuszka - zdrówka dla Hubusia! Święta w szpitalu - współczuję znajomej:/ Ksawery miał przez długi okres Biodacynę wkraplaną do oczu.. Kamilka - super, że dzieciaczki się tak rozwijają i robią postępy:) Ja na święta podobnie jak Tygrysek - sprzątam miejsca "dziwne" - normalnie omijane:P Ksawery dostał strasznego kaszlu, cały rzęzi, do tego katar. Zastanawiałam się czy iść do lekarza czy próbować walczyć sama syropami, ale dziś zadzwonił do mnie mój tata i powiedział, że Ksawery już dwa razy od tego kaszlu zwymiotował, więc moje wątpliwości zostały rozwiane i wieczorem idziemy do lekarza. Chyba lepiej iść teraz niż czekać, bo zbliżają się święta i chciałabym, żeby synuś był zdrowy. I tak jak przez 13 miesięcy Ksawery nie był nawet przeziębiony - tak w ciągu ostatnich dwóch miesięcy to już trzecia infekcja.. Od jakiś 3 tygodni podaję mu tran. W niedzielę ubraliśmy choinkę. Na Ksawusiu nie zrobiła żadnego wrażenia, zero:D no może oprócz tego, że stoi w pokoju gościnnym zamiast jego sterty zabawek, a zabawki powędrowały do jego pokoju. Miłego przedświątecznego krzątania!
-
hej! przede wszystkim zdrówka dla wszystkich choruszków!!! Daisy - to przykre co piszesz o skórce... na pewno szybko się wygoi! Martuszka - dobrze, że z okiem Huberta już ok:) Anna - pomysły na prezenty - u mnie brak:) sama się nad tym mocno głowiłam, ale na szczęście udało nam się kupić meble do pokoju Ksawerego, więc wielkich prezentów już nie dostanie:) z nowości - Ksawery mówi "kółko" - hehe masakra jak to brzmi, musi się nieźle skupić:) poza tym rozumie co to jest kółko, bo jak się zapytam "co to jest" pokazując małą piłeczkę, to mówi "kółko". Poza tym pokazuje, która noga jest lewa, a która prawa, choć czasem mu się myli hehe no i niestety odkąd był chory zaczął budzić się w nocy, chce żeby go wziąć na ręce, kładzie się na mnie i tak zasypia.. czasem nie śpi 1,5godz.. ale generalnie budzi się co noc.. a tak ładnie spał kiedyś:) Ksawery staję się coraz większym nerwusem, czasem wpada w taki szał, że aż strach się bać:P no i wymusza, wymusza, wymusza... i muszę się przyznać, że niestety czasami ustępuję:/ pogoda ostatnio była do dupy, niby ciepło jak na grudzień, nie padało, ale był taki wiat, że spacerki tylko krótkie... a w domu się dzieciaczkom nudzi:) Jedzenie - chyba przestanę gotować dla Ksawerego, już nie chce jeść swoich dań, tylko to co my i to najlepiej z naszego talerza:) parówki jeszcze nie odważyłam mu się dać Poza tym przez okres grzewczy skóra znowu się wysusza i pęka, latem było super, jesieniom to w ogóle skóra była idealna.... Już nie mogę się doczekać kiedy ubierzemy choinkę i jestem bardzo ciekawa czy Ksawery będzie się do niej dobierał:D
-
hej!! Anna - no czas zapierdziela... ja nie mogę uwierzyć, że zaczęliśmy grudzień!:) Martuszka - współczuję zapalenia oka:( oby szybko przeszło Daisy - ja jeszcze słyszałam, że na odparzenia jest dobra maść tormetiol czy jakoś tak, ja nie stosowałam, bo nie miałam potrzeby, ale moja bratowa bardzo sobie chwali, u jej dzieci odparzenia po kilku godzinach mocno łagodniały. Super, że Wojtuś nie przechodzi źle ząbkowania:) My przeszliśmy trzydniówkę. Po antybiotyku jest masakra z jelitami (mimo, że 2 razy dziennie dostawał dicoflor), idzie rzadka kupa za kupą, dziś rano w ciągu godziny były 4... i to takie, które drażnią mocno skórę, pupa cała obszczypana, ale na razie działa sudocrem. Na obiad dziś jadł ryż z marchewką. Chyba jeszcze kupię jakieś bobofruty marchewkowe.
-
okazało się, że nieciekawe jest gardło, migdały, powiększone węzły chłonne.. antybiotyk:( dr powiedziała, że jest konieczny... Niestety podajemy co 8h więc dajemy przez sen:/ Dziś w nocy 40,3 st., kiepsko śpi od kilku nocy, chce być bujany na rękach, ciężko go odłożyć, żeby się nie obudził... więc dziś padam na ryj, czekam tylko na podanie antybiotyku i idę spać. Dr jeszcze dodała, no że niestety przy ząbkowaniu często się łapie infekcje. Od wczoraj podaję tran. Dziś od wtorku pierwszy raz południe bez gorączki:) Miłego weekendu:*
-
witam:) Daisy - ja budyniu na zwykłym mleku nie podawałam, bo Ksawery nie może mleka, ale gdyby mógł to dałabym trochę teraz cieszę się, że aktualnie pracuję na pół etatu, byłam w pracy w poniedziałek i wtorek, do końca tyg wolne. We wtorek wieczorem Ksawery dostał gorączkę i cały czas mu się utrzymuje, dziś w nocy miał 39,9, rano 38,4... umówiłam nas do lekarza, nie ma żadnych innych objawów, ani kaszlu ani kataru, tylko wychodzą mu dolne czwórki, tzn lewa już wyszła teraz wychodzi prawa. Poza tym ostatnio lekarka kazała nam zrobić morfologię, poziom żelaza i rozmaz, więc niech oceni te wyniki i zadecyduje czy podawać jakieś witaminy z żelazem czy nie. No i chodzimy oczywiście prywatnie, nie ma w gabinecie innych dzieci, pani dr przyjeżdża specjalnie dla nas, więc nie ma ryzyka, że się zarazi czymś innym. Żal mi go bardzo, bo się biedny męczy:( Kupiłam wczoraj w końcu tran o smaku cytrynowym, ciekawe czy Ksawery będzie go pił. Anna - dokładnie, ubieranie dzieci w zimowe rzeczy to jest masakra:/ Ksawery już mocno się obraził na swoje jedzenie, ale za to nasze uwielbia, np suchą kaszę gryczaną, zupę ogórkową, bigos:P (oczywiście dostał tylko kilka kawałeczków samej kapusty z bigosu:)) no nic, idę się szykować póki śpi, bo na 12,15 mamy wizytę pozdrawiam:)
-
j a dziś jestem w domku - jak miło:) za to jutro mnie nie będzie cały dzień, bo jadę na szkolenie... Anja - to prawda, niby katar, ale dzieciaczki i tak się męczą. Na szczęście nasivin pomaga i kataru prawie nie ma Anna - mmmm pycha masz obiad:) ja nie wiem, niektórzy już od dawna dają takie rzeczy dzieciom:) ja czekam aż mąż wróci z pracy, obiad kończy się gotować, serwuję dzisiaj pieczeń z łopatki, ziemniaki i surówkę z pekińskiej:) Anja - jak tam po szczepieniu?? buziaki
-
Daisy - u moich rodziców jest Baby Design Sprint (albo Sprinter) i jest super, mimo, że jest spory to waży tyle co parasolki, ma wygodne, dość głęboko osadzone siedzenie, oparcie rozkłada się do pozycji leżącej i super się go prowadzi. Jest dość drogi, ale my dostaliśmy za darmo starszą wersję (na allegro już jej nie ma). Gdybyśmy mieli kupować to myśleliśmy na Coneco Saturn, bo też jest dość glęboko osadzone siedzenie. Becia - no z FP ta zabawka to chyba krzesełko uczydełko, bardzo fajne:) nam teściowa powiedziała, że da Ksaweremu kasę, żebyśmy mu coś zamówili w necie na gwiazdkę, a ja kompletnie nie wiem co:P Ksawery dostał katar, kupiłam dziś Nasivin i będziemy walczyć... poza tym w sobotę wieczorem znowu wrócił nieprzyjemny zapach z buzi, więc Anna za Twoją radą chciałam kupić TV, ale nie było, kupiłam coś co niby ma identyczny skład, mam nadzieję, że podziała:) Becia - już pisałam na fb, u nas budzenie w nocy jest jak ząbkuje lub jak np ma teraz katar. A jak mu nic nie dolega to generalnie przesypia całe noce