Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiuleek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiuleek

  1. jaki dzisiaj zakręcony dzień... uff może uda mi się wieczorem napisać coś więcej.. Nowa - ale ja na moim profilu na fb nie widzę, żebyś mnie zaprosiła (tzn nie wiem jak to powinno wyglądać, bo się na fb nie znam:P) może ja Cię dojdę po mailu i zaproszę?
  2. Nowa - wysłałam ponownie dane:) Anka - my ubieramy body z długim rękawem (lub body z rękawem krótkim i do tego bluzka z długim rękawem), spodnie, skarpety, cienka czapka Ksawery banana uwielbia, szczególnie gdy daję mu kawałek do pogryzienia:) Kasiek - hehe tak sobie wyobraziłam jak za kilka lat ja siedzę nad książkami z Ksawerskim:P
  3. no ja też miałam napisać o tych krostach na buźce i zapomniałam - przepraszam.. u nas na krosty od śliny pomogła Vitella Ictamo właśnie. A są też inne krostki, ale w kolorze skóry, których wytępić nie umiem... fajnie się czyta jak opisujecie co już potrafią Wasze bobaski:) mam pytanie - mamy, które wróciły już do pracy lub niedługo wrócą - czy któraś z Was pracuje w godzinach od 10-18? co myślicie o takich godzinach pracy (pod względem opieki nad dzieckiem)? być może też niedługo pójdę do pracy i na samą myśl o rozstaniu z Ksawim na te kilka godzin dziennie, aż chce mi się płakać...:( wydaje mi się, że w pewnym sensie utracę z nim więź... ale może pracując nie jest aż tak źle??
  4. ok dziewczyny, konto założone:) wysłałam już maila do Nowej.. będę musiała się zorientować o co kaman na tym fb...:P Becia - no no, teraz będziesz ganiać po domu za Olivką:D super!
  5. a z resztą, co mi tam:P zaraz założę sobie konto z prawdziwymi danymi:)
  6. Ksawery jeszcze śpi, ja zrobiłam to co miałam, więc mam nadzieję, że uda mi się coś napisać:) Becia - współczuję marudzenia...:/ filmiki ze skoczkiem tak się podobały Ksaweremu, że nie mógł od nich oczu oderwać:D a jak się skończyły to zaczął płakać...:P Anka, Martynka - śliczne pociechy:) Początki na forum - tak to prawda, na początku ma się wrażanie, że nikt Cię nie czyta, ale to zrozumiałe, jak już napisały dziewczyny wcześniej, jest sporo mam, trzeba trochę popisać, żeby zostać zapamiętaną:) ale bardzo się cieszę, że jestem na tym forum, tyle można się dowiedzieć, szkoda, że piszę dopiero od grudnia... Ksawery zaczął siadać już z pozycji do raczkowania:D jestem z niego dumna:D wczoraj był jak aniołek, nie do poznania, wiadomo troszkę marudził, ale ogólnie jak się z nim bawiliśmy na macie było super, a dzisiaj od rana powrót humoru, który ma ostatnio - czyli: "nic mi się nie podoba", wszędzie marudzenie i krzyki... u nas też było tak jak pisze Daisy - jak wychodziły dolne jedynki było mniej marudzenia niż przy górnej dwójce
  7. hej, ja tak tylko na moment.. ja nie miałam nigdy na fb konta i nie wiem jak to jest.. a chciałabym je założyć.. tylko jak dla Was to mogę podać prawdziwe dane, ale nie chciałabym, żeby widzieli je inni (tzn żeby mogli je odszukać, zapraszać mnie itd) jest taka opcja??
  8. Aannkkaa - zaczerwieniony pępek to oznaka alergii? pytam, bo od dłuższego czasu Ksawery też ma czerwony... nie wiem od czego...
  9. ja też piję kawę wykorzystując moment jak Ksawery śpi:) Daisy - ja właśnie wczoraj po tym ponad godzinnym płaczu przy usypianiu pomyślałam właśnie o tym co napisałaś - że dziecko się niby przyzwyczaja i po pewnym czasie nie ma problemu... my od 2 miesięcy usypiamy Ksawerego w łóżeczku, ale nie jest nic lepiej, szybciej...:( Becia - gratuluję samochodu, niech się dobrze i bezpiecznie prowadzi:) miłego weekendowania:)
  10. wiedziałam, że coś jeszcze miałam napisać i zapomniałam:P Nowa, dobrze, że się odezwałaś, bo mi się przypomniało - super, że wizyta u lekarza wyszła dobrze, oby tak dalej!:)
  11. Iggaa, Anna - super, że się odezwałyście:) Anna - wow, ile ta twoja Ola potrafi:D Becia - ale fajnie Olivka siada:) jak sprawnie jej to idzie! mała agentka:D no i super sąsiedzi:) Daisy - Ksawery spał w bujaczku jak był malutki, ale nie bujaliśmy go przed zaśnięciem. Teraz nie cierpi siedzieć w nim. Zauważyłam, że on śpi dużo krócej jak ma ograniczoną swobodę ruchów, np w łóżeczku zazwyczaj śpi zdecydowanie dłużej niż w foteliku samochodowym. Moje zupki nie wychodzą suche (robię na piersi z indyka), bo miksuję je z wywarem, w którym gotowały się składniki. Wiola - ja raczej nie będę kupować huśtawki, teściowe mają jakąś po starszej wnuczce to może nam użyczą, poza tym Ksaweremu i tak szybko wszystko się nudzi jedzenie - ja daję mniej więcej tyle, ile zalecają schematy, np daję 190ml zupki, często jest tak, że widzę, że Ksawery na końcu już nie jest głodny, je bo je, buźkę otwiera. Mleka wypijałby może i więcej, ale często zostawi samą końcówkę. Poza tym wkurza mnie dodawanie do mleka kleiku, jak daję z trójprzepływowago smoka to mam wrażenie, że większość tego kleiku zostaje w butelce (ostatnio spróbowałam na smoczku 3 i kleik prawie cały został wypity, ale co się Ksawery przy tym naciągnął...) do spania zakładam mu pajaca cienkiego, wkładam go w cieniutki śpiworek i przykrywam średniej grubości kocem. W pokoju ma chłodno. Niestety często odkrywa koc i nie wiem czy nie jest mu chłodno. Mój maluch też ma niewyczerpane pokłady energii:) po prostu nie usiedzi spokojnie ani chwili (no chyba, że w krzesełku do karmienia). Sam się sobą nie zajmie. Usypianie - u nas to już jest masakra... ręce mi opadają. Dobrze, że nie mieszkamy w bloku, bo chyba sąsiedzi by dzisiaj zadzwonili po jakieś służby, że dziecko maltretujemy. Płakał dziś przed zaśnięciem godzinę i dziesięć minut,, zmęczony był potwornie, oczy mu się same zamykały, ale wydaje mi się, że on nie potrafi się uspokoić i wyciszyć przed zaśnięciem. Każdy sposób, który pozwala mu na szybsze zaśnięcie działa tylko przez kilka dni... Postępy - dziś Ksawerego wsadziłam na chwilę do kojca, który ma takie wystające plastikowe kółka do nauki wstawania i pierwszy raz je dosięgnął i próbował się podciągać (to samo zaczął robić przy ławie i małym stoliku). Poza tym dziś dwa razy usiadł sam:D z pozycji na boku (wcześniej siadał "prawie"), w końcu zajarzył, że trzeba się lekko odepchnąć, żeby nie musieć podpierać się z boku rączką:P Kochane nie martwcie się, że Wasze dzieci czegoś tam nie robią! na pewno wkrótce zrobią, zaczną pełzać, raczkować, stawać, chodzić - jeszcze zatęsknimy za czasami kiedy leżały tam, gdzie się je położyło;) choć nie powiem, ja też zaczynam się zastanawiać, kiedy (i czy) Ksawery zacznie raczkować, bo czołganie idzie mu szybciutko, wędruje gdzie chce..
  12. widzę, że nie tylko mój maluch marudzi... ja nie wiem co się ostatnio dzieje, wszystko mu się podoba tylko na chwilę, a zaraz jest stękanie, krzyki, piski, płacz... kiedyś był mniej wymagającym dzieckiem.. teraz cokolwiek z nim zrobić to jest wyczyn, dobrze, że jeszcze usiedzi w krzesełku do karmienia, to przynajmniej dla niego obiadki i zupki mogę spokojnie ugotować Becia - asekuracja - czasami mi się zdarzy, ale nie za często, tzn jak widzę jak się buja na czworakach przy czymś co ma ostre krawędzie i na odpowiedniej wysokości, to uważam na niego, ale większość czasu nie asekuruję, dzięki temu widzę, że reakcje równoważne i obronne są już dosyć dobrze opracowane, czasem myślę, że już upadając się walnie, ale on jakoś zgrabnie się okręci i wędruje dalej. Ale... jeśli zdarza się, że jakiś czas spędzamy nie na macie (puzzle piankowe + koc na panelach), a na naszym łóżku w sypialni to te reakcje obronne są słabsze i później jak wracamy na panele to znowu gdzieś przywali. a jeżeli chodzi o sen to śpi prawie w jednym miejscu, tylko często się przewraca na boki, a jak już gdzieś wywędruje to się budzi i płacze. Z resztą ja nie mam na niego podglądu i najczęściej jak się budzi i idę do niego to już pod przewijakiem buja się na czworakach:P ja co do jogurtów się nie wypowiem, bo my też dopiero po roku wprowadzimy produkty mleczne
  13. Klaudik - niestety nie pomogę Daisy - ja na początku myłam w zwykłym płynie do naczyń, ale miałam dwie butle po 500ml żelu do kąpieli (nivea i hipp), więc stwierdziłam, że je wykorzystam chociaż do mycia butelek, bo kąpiemy w emolientach Smoczki wymieniam tak co około 2 miesiące. Becia - ja gotuję raz na dwa dni, jeszcze nie mroziłam.. generalnie gotuję z niewielkiej ilości składników: ziemniak, marchew, pietruszka, indyk. Czasem wrzucę kawałek buraka, dzisiaj dodałam szpinak. Generalnie zupki są monotonne, bo jakoś nie jestem przekonana do tych warzyw ze sklepu... w gotowych daniach słoiczkowych poznał już dużo innych warzyw. Czekam, aż w ogrodzie urosną takie, które będzie mógł jeść.. Czasem dostawał do rączki kawałek fasolki szparagowej, marchewkę, pietruszkę, żeby stymulować żucie - super widok:D
  14. czasem przez te nocne pobudki mam ochotę, żeby Ksawery spał z nami w łóżku, ale to chyba w ogóle by była jazda... bo jak ja idę dać mu smoczka do jego pokoju i wracam do łóżka to najczęściej od razu nie zasypiam:/ poza tym zaczynam się denerwować zabiegiem udrożniania kanalika łzowego (termin mamy na 10go maja). Wiem, że to niby nic wielkiego, ale to grzebanie przy oku... Chcę, żeby było to już za nami, bo 4 razy dziennie musimy mu robić masaż, przemywać oko, zakraplać antybiotykiem i jak teraz czasami tylko zbliżamy dłoń do jego twarzy to zaczyna się wkurzać, zamyka oczy i odpycha nasze ręce słońce zaszło, zbliżają się deszczowe chmury, więc nie wiadomo czy się wybierzemy dziś na spacer
  15. u nas noc dzisiaj z pięcioma pobudkami, też marzy mi się przespać całą... ale na to się nie zapowiada...:/ piszecie o śniegu i pogodzie, aż z ciekawości poszłam sprawdzić jaka jest temp. u mnie bo słonko świeci - w cieniu prawie 12 stopni, ale za to strasznie wieje Nowa - u nas jest tak samo, po kąpieli musi być butla z mlekiem, to już jest zakodowane, a jak nie to krzyk:P dzisiaj gotując zupkę dla Ksawerka dorzuciłam kilka listków szpinaku (z własnego ogródka):) dostałam też szparagi i rabarbar z działki, ale na to chyba jeszcze za wcześnie.. tzn znalazłam, że szparagi po 8.miesiącu, ale w książeczce, którą dostaliśmy z Nutricia jest info, że po 12. ja myślę nad fotelikiem Caretero Diablo XL, ale w testach go nie ma...:( ogólnie ostatnio myję butelki i naczynia Ksawerskiego płynem do kąpieli z Hippa (który kupiliśmy jeszcze przed porodem, bo nie spodziewaliśmy się AZS) i czasem wącham gąbkę do mycia:P bo przez pierwsze dni życia smarowaliśmy maluszka oliwką z Hippa właśnie i tak mi się ten zapach ślicznie kojarzy...:) z takim maluszkiem.. ehh sentymenty..:) ja dopiero dziś obejrzałam Usta Usta, zawsze nagrywam i oglądam później przewijając na reklamach.. szkoda, że tak smutno się kończy.. normalnie na tym i poprzednim odcinku się poryczałam... :P a no i po kilkutygodniowej przerwie podałam żółtko - skończyło się delikatną wysypką na brzuszku... kurcze czy to alergia? czy to może być coś takiego o czym mi dermatolog mówiła, że czasem wysypka się pojawia z powodu niedojrzałości ukł.pokarmowego (brak wszystkich enzymów)?
  16. Ksawery: - czołga się - buja się w pozycji do raczkowania - posadzony siedzi - czasami siada z leżenia na boku - robi "indianina" - potrafi sam swoją łapką, zabawką, ostatnio próbuje nawet o panele:P lub kiedy my mu przykładamy dłoń do buzi (do niedawna robił tak zawsze, ale chyba mu się znudziło i robi tylko wtedy jak chce) - przytula misie wydając z siebie mmmmmmmmmm a dzisiaj ja się obok niego położyłam i zrobiłam mmmmmmmmm a on się do mnie przytulił - aż mi się łezki ze szczęścia zakręciły w oku:D - jaki jest Ksawery duży, taaaaki duży - podnosi ręce - jeżeli chodzi o mowę to mówi dużo, ale nic świadomie dziś wyszło mu po raz pierwszy tata, i jak zasypiał włożył sobie palec do buzi i "mówił": "idzie, idzie, idzie, idzie":P hehe - znowu zaczął piszczeć, ale raczej kiedy jest zadowolony - uszy puchną:P - no i jak nikt przy zasypianiu potrafi wyprowadzić mamę z równowagi.... ;) a tak poważnie, ostatnio były takie cyrki przy zasypianiu, że raz aż się poryczałam ze złości...:/ powracając do nocnego wybudzania, u nas też są jakby takie fazy, przez kilka dni śpi ładnie - budzi się w nocy raz - dwa na smoka, a później przez kilka dni budzi się właśnie z 10 razy, później znowu śpi lepiej... ale cała noc przespana bez wstania na podanie smoka zdarzyła się tylko kilka razy idę spać, dobrej nocki:)
  17. ja przyznam szczerze, mi bardzo brakuje kontaktu z ludźmi.. jak już wiele razy pisałam, mieszkam w nowym miejscu, nie mam tu znajomych... i z jednej strony, pod tym względem, pójście do pracy byłoby fajne, ale z drugiej... ja muszę iść do nowej pracy, nie wiem na kogo tam trafię...:/ i co z tego, że będę przebywać w towarzystwie, jeżeli ono nie będzie mi odpowiadać...
  18. Becia - ja Cię dobrze zrozumiałam, jak założę konto to się odezwę:) ja też miałam ostatnio takie samo wrażenie:) koci łapci - u nas też się śpiewa kosi łapci:P co do bucików - ja chciałam kilka razu ubrać na spacer, kiedy na przykrywanie nóżek kocem było za ciepło a na same skarpetki za zimno. Można ubrać zawsze 2 pary skarpet, wiadomo... Po domu butów/papci Ksawery jeszcze baaaardzo długo nie będzie nosił. Klaudik - u nas nie nie zaobserwowałam sapania:) Leila - ja do pracy będę się wybierać niestety ze względu na kasę Tygrysku - życzę, aby to nie była wirusówka...trzymajcie się i szybkiego powrotu do domku foteliki - mamy od znajomych - firmy krzak, ogólnie nieciekawy... niedługo będziemy mieli samochód, więc kupimy nowy. Gdybym nie musiała się liczyć z kasą to bym kupiła najlepszy, najbezpieczniejszy.. ale, że sytuacja jest inna to wybierzemy najlepszy z tego na co nas stać.. no chyba, że dostanę dobrze płatną pracę:P jestem dziś tak zamulona, że jak tylko bąbel pójdzie spać, to ja też mam nadzieję się zdrzemnąć od czwartkowego popołudnia mąż siedzi z nami w domku, jutro wraca do pracy, już mi smutno jak o tym pomyślę Becia - ale narobiłaś mi ochoty na te wypasione goferki...;)
  19. Catterinka - ja z kaszek smakowych zrezygnowałam, bo 1 - Ksaweremu nie smakowały 2 - nie wiedziałam, czy jakiś składnik kaszki owocowej go nie uczula (w kaszce po 6tym miesiącu były truskawki) 3 - niepotrzebnie dostarczały sacharozy teraz używam kleiku kukurydzianego i kaszki orkiszowej. Nad owsianką będę się zastanawiać trochę później, kiedy skończymy ekspozycję na gluten
  20. wiem, że jesteście na fb zamkniętą i zżytą grupą, rozumiem, że nikogo nie przyjmujecie:) napisałam tylko, że Wam zazdroszczę (ale tak bardzo pozytywnie):) na pewno jest Was tam duuużo więcej niż dziewczyn, które piszą tutaj teraz.. Becia - dzięki za zaproszenie:) aż wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie byłam na fb... bo jakoś nigdy nie czułam takiej potrzeby:) ale mam nadzieję, że zaproszenie będzie nadal aktualne i jeśli kiedyś założę sobie profil to będę mogła się z Tobą skontaktować:)
  21. znowu jakaś afera.. Becia - no tak, czasami trzeba chwilkę poczekać, aż filmiki się załadują:) no Ksawery to mały "czołgista", pierwszy filmik to były początki, wrzuciłam kolejny, to jego średnie tempo, ale jak go coś zainteresuje to potrafi dużo szybciej:P śliczne fotki, zazdroszczę widoków...:) i gratuluję początków raczkowania! dla nas bobasy to super sprawa, założyłam to konto głównie dla rodziny, która mieszka za granicą, żeby mogła na bieżąco oglądać zdjęcia, a przede wszystkim filmiki, których mailem się nie wyśle widzę, że Olivka ma buciki.. czy Waszym dzieciaczkom idzie założyć buty? bo u nas pierwszy raz dzisiaj przed spacerkiem udało się je założyć, wcześniej Ksawery zawsze tak wyginał stopę, że nie szło... Daisy - hehe rzeczywiście świetne ujęcie:D my wczoraj byliśmy na placu zabaw i na chwilę wsadziliśmy malucha na huśtawkę, był zachwycony:)
  22. a my dzisiaj byliśmy pierwszy raz na basenie. Najpierw minę miał średnią, ale po chwili się rozbrykał i było super:D:D:D bałam się co ze skórą, jak na razie ok, nawet - co dla mnie jest bardzo dziwne - zniknęła wysypka z czoła..(?). Zobaczymy jak się obudzi. Daisy - generalnie niby po dolnych jedynkach wychodzą górne jedynki, ale u nas wyszła po dolnych jedynkach górna dwójka:P no krzesełko do karmienia super rzecz - dla nas niezastąpiona Becia - u nas w miejscu górnych trójek też cały czas są wypukłości:) ale nic się z nimi nie dzieje Catterinka - u nas zęby są trzy, a jeżeli chodzi o mowę, to wychodzi mu: mama, baba, nie, dziadzia, dzidzia, błebłebłe, ajej - oczywiście nic świadomie:) Kasiek - gratulacje z okazji rocznicy:) od kilkunastu dni Ksawery namiętnie ciągnie się za uszy, nie wiem czy je odkrył i są dla niego fajne, czy coś go tam swędzi, niektórzy piszą, że to może być przez zęby.. dla mnie to jest ogólnie masakra ile zwalam na zęby - marudzenie, budzenie w nocy, ciągnięcie za uszy, czasami myślę, że od tego mogą być te nieciekawe kupy
  23. Strzyga - nieciekawa sytuacja z tym charczeniem.. zdrówka dla bobasa!
×