Witam, z pryszczami męczę się już ok 3 lat i - niestety - też wyciskam :( Ostatnio udało mi się trochę przystopować i nie robię sobie takiej masakry z twarzy jak kiedyś, ale tak czy inaczej nadal wyciskam czując potem niesamowity żal do samej siebie :( Kiedyś udało mi się przestać na 2 tygodnie, ale pękłam :( Są wakacje, a ja nadal nie mogę wyjść bez podkładu, z resztą to już nie sprawa samych krost tylko blizn. Zbieram kasę na jakiś poważniejszy zabieg, bo niestety zwykła kosmetyczka mi nie pomoże.