zanzibar
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zanzibar
-
bagatelko jesli chodz-i a wlasciwie plynie- o delfiny, to ja je widzialam kiedys w oceanie w RPA w okolicach przyladka dobrej nadzieji przeplywaly blisko plazy. to co mnie zaskoczylo to byla ich wprost torpedowa predkosc plyniecia.... pruly tak szybko wsrod fal, ze ledwo je zdazylam zobaczyc.
-
szkoda, ze sie przeprowadziliscie na facebook. ja sie przed nim skutecznie bronie-nie mam tam konta-za duzo zamieszania-informacji itd chociaz moje dzieci mi mowia, ze : fora, maile i czaty, to juz przezytek. no to powodzenia!!! ciao, ciao czasami zajrze= tutaj
-
ciao!!! wlasnie wrocilam z Pl. bylam tam az 1,5 miesiaca nie powiem, glownie w celach towarzysko-remontowych. w mieszkaniu w warszawie akurat wymieniano piony--rury... naprawde bylo wesolo a wlasciwie groteskowo... szczegolnie, kiedy to ja mowilam hydraulikowi jak ma rozwiazac pewne podlaczeniowe problemy..a drzwi do lazienki zawalone byly sterta gruzu...br.... pogoda byla znosna//gorace dni przeplataly sie z chlodnymi-wietrznymi.. nie tak jak tutaj u mnie: grzeje od 3 miesiecy no stop.. i nie ma deszczu... susza.... bylam tez w gorach beskidach w na pewnym internetowym zlocie.... fajnie zroganizowany, luz, duzo rozrywki, zwiedzanie itd. moze i my kiedys sie spotkamy???? teraz musze dziecko wyslac do szkoly---5 kl liceum. problem w tym, ze dziecko wraca o 4 rano i na mnie warrrrrczy, kiedy mowie o postaraniu sie chociaz o liste potrzebnych ksiag.... nastepnie wstaje o 14 i zasiada na cale-juz popojudnie do szanownej play station...i strzela... no to siedze cicho i czekam, zobaczymy.... nadal dzialam w resocjalizacji---- bardzo trudne i wyczerpujace zadanie..... pozdrawiam wszystkich szlifujacych, wypoczywajacych, podrozujacych, pracujacych i tylko czytajacych stesknilam sie za wami..........
-
no wlasnie-najfajniejsze sa miejsca, ktorych nie odwiedzaja turysci... ja staram sie zawsze cos takiego znalezc.... i bardzo mnie naprzyklad kreca w warszawie -stare, przedwojenne niezamieszkale juz kamienice-- a na nich maloczytelne szyldy dawnych sklepow, zachowane wzorzyste posadzki na klatkach schodowych... dziwne okna i balustrady z kutego zelaza super. kiedys zaczelam fotografowac takie miejsce i natknelam sie na mala libacje w kacie podworka-- zapaszana-ledwo sie wybronilam - dziekujac i przepraszajac.... zniknelam z "zajetego" terenu.. teraz uwazam---gdzie wlaze. z innych miejsc, ktorych napewno nie odwiedzaja turysci moge wspomniec...ze zgroza.. pomylkowy wjazd samochodem-do getta czarnego w cape town... jechalismy samochodem--i po chwili zdalam sobie sprawe, ze cos jest nie tak-ze jedziemy wzdluz jakiegos ogromnego, niekonczacego sie wysypiska smieci.. tylko--mysle sobie-dlaczego te smieci sa ogrodzone drutem kolczastym i budkami strazniczymi..a obok nas jada dziwne (stare i zniszczone)samochody a w nich czarni tubylcy podejrzanie patrzacy sie na nas. i zamarlam.... buona domenica a tutti!!!
-
kiperka: to moze zrobimy wymiane "kulturalna" ja do nowegii ty tutaj przy dobrych checiach....moze by nam sie udalo??? kokus--w tych autokarach nie ma chyba tapczanow---spi sie raczej na siedzaco... wrrrr...... raz tak jechalam...2 dni i jedna noc przez pustynie(iracka)..... i po kilkunastu godzinach ---- przysiegalam sobie, ze nigdy wiecej.... zeby nie wiem co.... i do dzisiaj dotrzymalam przysiegi....:) :) faktycznie 9 dni urlopu, to ogromna frajda.... mozna zaszalec i wyjechac nad morze, albo w gory.... na ryby..... ja----jutro jade do rzymu--- Rome I love u!!!!
-
ciao--- dobrze, ze piszecie---- kieprka-widzialam zdjecia.zawsze chcialam pojechac na wycieczke do norwegii-autokarowa. przerazal mnie tylko program , ze pod kolo biegunowe trzeba jechac po kilkanascie godzin dziennie przez ponad tydzien...(liczac tez powrot) chyba bym nie wysiedziala. wiem, ze latem jest tam ladnie i zielono ale bardzo wilgotnie.. moze kiedys ..tam dotre. chociaz duzo wlochow stad, gdzie mieszkam wybiera sie tam camperami...w czasie wakacji. musze przyznac, ze: nie posadzalam ich az o taka fantAZJE... zdjecie nr. 9---kawalek skalnego wybrzerza---do zludzenia przypomina ---przyladek dobrej nadziei....w RPA. tam tez miejscami jest taki piekny wodno-skalno-kamienisty krajobraz...konczacy sie bezkresnym blekitnym oceanem.... poki co wygladam przez okno i widze......apeniny... takie sobie sredniej wysokosci gorki- pozdrawiam wszystkich piszacych i nie. czytajacych i nie. ps. w grecji nigdy nie bylam i jakos mnie tam wcale nie ciagnie---moze dlatego, ze dosyc mam wszelkiego rodzaju starozytnych pozostalosci o ktore ciagle sie potykam???? :) :) who knows?
-
upss abbracci--
-
eee---kokus super!! opowiesc. czuje sie jakbym tam byla razem z toba. faktycznie ciekawa wyprawa- a na tym pontonie w zatopionej kopalni to ewentualnie ...mozna by sprobowac.. ile by sie wytrzymalo i dalo wyprodukowac adrenaliny :) kopalnie to bardzo fascynujace miejsca. chyba dlatego, ze prowadza nie wiadomo gdzie.. ja w swoim zyciu bylam w kopalni soli w wieliczce, w kopalni srebra w...nie pamietam-gdzie- kolo tarnowskich gor i w koplalni diamentow. najfajniej i najbardziej atrakcyjnie bylo w wieliczce... a jakie kamienie zbieraliscie???? baci e abracci a tutti
-
:) :) :)
-
salvadora dali (nie przeszlo" i "akcentowane)
-
no.....! bo juz sie martwilam.... dobrze, ze jestes back.. czyli wszystko wrocilo do normy..tak jak w zyciu co jakis czas trzeba przystosowac sie do nowej normy..... i jest OK. u nas leje i jest zimno-niektorzy wlaczyli nawet ogrzewanie, duzo osob sie zaziebilo--ja tez, ostatnio-tydzien temu bylam na wystawie dziel salvadora dal- podoba mi sie -jest oryginalny i ciekawy- surrealizm wyjatkowo do mnie przemawia---rozumiem te rozne skojarzenia i przeobrazenia... oczywiscie nie do konca, bo kazde wrazenia sa indywidualne, no i.... on ma cos wspolnego z polanskim-- umieja przekazac to czego nie ma , ale jest.. baci kokus--napisz jak bylo w skalkach?????
-
BUONA PASQUA **___** _**___**_________**** _**___**_______**___**** _**__**_______*___**___** __**__*______*__**__***__** ___**__*____*__**_____**__* ____**_**__**_**________** ____**___**__** ___*___________* __*_____________* _*____0_____0____* _*_______@_______* _*_______________* ___*_____v_____* _____**_____** _______*****_______ starym zwyczajem...... przyprowadzilam naszego zajaca witam nowe towarzystwo!!!!!milo sie was czyta
-
oooo----- nareszcie. zycze wszystkim dobrej zabawy w karnawale!!!! 2012
-
help!!!!
-
zajrze tutaj wieczorem i zobacze czy cos sie zmienilo?
-
moze ktos ja w koncu przekreci?
-
ratunku!!!! siedzimy juz miesiac na tej samej stonie....
-
no widzisz bagatelko, ze wlasnie umiesz mowic o sztuce-- zajrzalam do bena nicholsona- nie znalam go podoba mi sie- jest w moim stylu. z mondrianem do buira????? :) :) moze masz i racje..???? nad drukarke go.....albo nad pc. (on by chyba tego chcial...stalby sie wtedy uniwersalny , ze ho, ho)
-
ciao-- u nas 3 kroli nie widac....nigdzie natomiast z kazdego wloskiego dachu zjedzie dzisiaj po linie befana-czarownica-przynoszac dzieciom slodycze....w skarpecie na te okazje-zanagazowani sa strazacy,alpinisci---i inni chetni do tego cyrkowego, ale jakze oczekiwanego wydarzenia na wszystkich placach IT. ps. zobaczcie na youtub: discesa della befana venezia /zjazd czarownicy/ i...pozdrawiam wszystkie befany z naszego forum!!!!
-
no.... cos nas malo w nowym roku... bylam na wystawie obrazow Mondriana-pt: perfekcyjna harmonia sztuka abstrakcyjna-on twierdzil , ze jest powszechna, uniwersalna,czyli zrozumiala dla wszystkich... ale czy naprawde tak jest?????????? nie jestem pewna.. wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!!!
-
minely pierwsze swieta..... czekamy na drugie... powinny byc szampansko-zaspowe jak za dawnych czasow... zobaczymy... poki co jutro koncze lat(k)a zapraszam na pizze... z gory dziekuje za zyczenia.... :) :)
-
buonasera.... zycze wam wszystkim wesolych i zdrowych swiat!!!! BUON NATALE!!!!! sciskam i caluje .
-
kokus-wiesz co? az wstyd pisac, ale..... tak jak ty opisales-to studiuje sie tylko w polsce... moja corka-jest teraz na medycynie i... poszla tam po liceum technicznym w ktorym nie bylo laciny i....na sudiach medycznych nie ma w programie laciny. ale ma ...angielski. co kraj to obyczaj... a tutaj w liceum, uwazam, ze troche przesadzaja z ta lacina, bo jest jej 5 godzin tygodniowo...(duzo literatury) chlopak mojej corki ostatnio znalazl , chodzac z metaldetektorem po okolicy, antyczna rzymska monete... (to ..tak zeby zostac w temacie) :) :) :) powiedzialam mu o twoich zdobyczach-musze mu je pokazac... przypomnij mi linka..please. pozdrawiam cale towarzystwo.. u mnie ciagle goraco...i wakacje jeszcze trwaja-szkola zaczyna sie okolo 14...
-
ciao-- ja w kwestii formalnej poprAwka poszla dobrze, byla latwa, chyba dlatego, ze pani prof. nie chciala "problemow". spytalam sie synka czy sie bardzo denerwowal, a on na to, ze nie, ale inni sie denerwowali,: bo wiesz..mamo oni pierwszy raz...a ja to juz wiem o co chodzi..... (on juz 3 raz) wyniki beda za pare dni. zdaje sie , ze jednak przewoz...jedziemy dalej z tym koksem. iris--ja tez sie bardzo ciesze, ze nie musze chodzic do szkoly, chociaz co jakis czas zdarza mi sie jakis kurs i egzamin,,,i wtedy wracaja koszmarne wspomnienia.....i emocje. kokus a co ty studiowales? zycze milego week-end-u
-
no bo tu chodzi tylko o to zeby w koncu zaczac sie uczyc.... i wszedzie , w jakiejkolwiek innej szkole tez tylko o to bedzie chodzilo....... uffaaa..........