Witam, mam taki sam problem z moja dwulatką. Od momentu pójścia do żłobka ma problem z wypróżnianiem. Sadzanie na nocnik - masakra, awantura wyginanki. Nie kupiłam jeszcze tego czeskiego błonnika ale pani w sklepie z ziołami dała mi błonnik żurawinowo jabłkowy. Czy ktoś z Was taki stosował? Jak stosowaliście taki błonnik nawet ten czeski. Czy pomimo dodania go np. do zupy czy kaszki to jeszcze był popijany wodą ? Boję się, że córeczka przez złe zastosowanie będzie mieć jeszcze większe problemy.
A czy ktoś dodawał zmielony len do potraw? czy należy go najpierw zalać wrzątkiem czy od razu proszek do potraw?
Proszę o pomoc i z góry dziękuję za odp.