ciotka julia

a ja to w sumie o tym dzieciątku to tylko z wami gadam z mamą czy tesciowa to ucinam temat bo zaraz rycze...

jezdem mój m od paru dni tez tak sciska małego że hej! ja myślę że to nas tak dotkneło że to dzieciątko to prawie w wieku naszych... lady jak ktos jest miękki to ma twardą dupę. i to sie sprawdza bo jakbysmy były gruboskórne to by to po nas spłynęło...

ja ide na przerwę techniczną. wrócę za 15 min

TNKS czytasz nepomucką na odwrót! zostaw te kosmity łap się np za duszę. a i przypomniało mi się z dobrych polskich starych książek polecam "DAG córkę Kasi" Lilian Seymur Tułasiewicz, na allegro chodzi za grosze.

ten szpinak w przedszkolu jest moim zdaniem przereklamowany. ja wybredna byłam oj wybredna a nie pamietam szpinaku w przedszkolu

Dziadek no nie wierzę wygladałas jak ofiara przemocy domowej czy to przez ten płacz:-D :-D he he twój zapewne został wyproszony za drzwi bo moze wg lekarza bałabyś się zeznawac przy nim!

Lady najlepszego!

Lady to sobie mozesz podac rękę z TNKS -ona z kolei (o ile dobrze pamietam) waliła swojego chłopa drzwiami od samochodu po głowie. a paznokiec (czy inne urazy) dość bolesne są przynajmniej u mnie bo jakos tak siedziwnie składa ze np ciągle sobie tego palca urażam!

a tam kieliszeczek- KIELICH dostaniesz wielki bo duzo tego jest same sobie nie poradzimy a jak wiadomo gazowane uderza do głowy (parafrazujac prawie Eleni)

TNKS, LaDy, Katienka, Agii gdzie żescie są?

a co z gwinta lepiej wchodzi? czy chcesz zaoszczędzić na zmywaniu?

dziadek ja juz koncze testowac praktycznie wszystkie warzywa i jest ok i tak się zastanawiam (co by dziecku urozmaicic) ty ten szpinak dajesz do zupy czy gotujesz np ziemniaczki ze szpinakiem?

ha ha dziadku bedziesz zyć bo humor dopisuje:-D rybka podobno zielone kupy bez dodatkowych objawów to nic złego. ja co prawda o zielonych kupach mogłabym napisac książkę ale u nas to wynik skazy . i odkąd je mały nie tylko mleko to zielone są sporadycznie:-D

mozna mozna:-D a co niektórzy dziecię do pieca ładowali co by je wyleczyć:-D :-D :-D

ha pocahontas naszym stuknęło dzis równe pół roku! ale to zleciało:-D

ja daje róznie. zalezy czy mam juz ugotowane czy się dopiero zabieram. rozlewam szampona.:-D kto chetny?

ok mozemy tematu tego nie wałkowac ale nie gwarantuję że się jeszcze nie wypowiem bo niestety boję się co sekcja wykaże. ja juz tej matce nie wierzę. dziadek aj bolesnie się załatwiłaś. ale pocieszę cię że palce chyba się najszybciej regenerują ze wszystkich części ciała a wiem co piszę bo kiedys nie trafiłam nozem w pora i uciełam sobie pół paznokcia:-((( a na oparzenia (ale ty chyba masz duze skoro o pogotowie zahaczałaś) dobry jest dzidziusiowy benpanthen któras tu o kaszkach pisała- ja dzisiaj kupiłam nestle bodajze owies ze sliwką bezmleczną i tą kaszka mam zamiar załatwić sprawę glutenu. TNKS

wygadałam się. Dziadek cóżeś ty robiła kobieto? mieszałaś w garnku rękami a nie łyżką????

ja jeszcze wczoraj tez bym nie osądzała tej kobiety. ale dzisiaj jak zobaczyłam miejsce pochówku tego dziecka to tylko mam nadzieje ze zgnije w więzieniu. nie widze zadnej okolicznosci łagodzącej. tym bardziej ze moge sobie wyobrazic to miejsce te ruiny w lecie, bo u mnie są podobne. pisze w lecie bo załoze sie ze wszyscy tam srali i sikali, jak ich przycisnęło.!!!!!!!! poza tym trzepie mnie jak sobie pomysle jak ta mamunia wszystko dokładnie zaplanowała! i jeszcze udawała przez tyle dni! jezeli ona ma cos z głową to chyba nawet nie jest depresja a jakies zaburzenie psychiczne i to głebokie. zresztą mam wrazenie że depresji poporodowej się nadużywa. jasne ze są jazdy psychiczne bo hormony szaleją i sorry ale macierzyństwo przynajmniej na początku nie jest tak piekne jak opisują w książkach bo kupy kolki zmęczenie wrzask i tak dalej. ale te jazdy się widzi. no nie mówię że tesciowie mają to zauwazyc ale chocby mąż. i co ? pół roku nie reagował? trudne dziecinstwo tez mnie drazni, tez się tego terminu naduzywa. dzieci z czasów wojny te to dopiero miały trudne dziecinstwo! w związku z zwalaniem wszystkiego na ten termin połowa z nich powinna powinna byc kanaliami i seryjnymi mordercami

jakie biedne to dzieciątko! tak krótko zyło i taka smierc i jeszcze zagrzebane kurwa jak śmieć! mam nadzieje ze mamunia zgnije w więzieniu. jak ona dała radę tyle czasu udawać?????? kupy- moje robi róznie od 2 do 3 o konsystencji tez rózniejszej- gęste jak pasta jakas i rzadsze tez sie zdarzają. Lady Ania mam nadzieję że to kilka dni. a jak wytrzymam? uuuuuuuu bedzie ciężko. bo nie zawsze mam czas siedziec na necie ale wiem ze on jest, a teraz bedzie mnie nosic zapewne, tym bardziej że mój m nadal w domu i mam wiecej czasu....

heh nigdzie sie nie wybieram dalej siedzę i grzeje 4 litery w domu, ale nie bede miała internetu:-((( :-((( :-((( konczy mi sie umowa a nie chce przedłużac u tego samego operatora, wynalazłam sobie inną opcje ale za póżno się do tego zabrałam i bedzie przerwa:-( z komórki nie lubię- długo mi sie łączy (chyba ze w kieszeni niezablokowana to wtedy ma funkcje express) i zle się pisze.

no to zapraszam tym bardziej że bedę was musiała opuscic na jakis czas....buuuuuuuuuuuuuu

TNKS gdzieżeś?

hjk to przeanalizuj kiedy to jej wyszło i co w tym dniu jadła, czy dzien przed. ale powiem ci że ja tez mam niezły mętlik- wczoraj jadł zupkę z selerem i nic mu nie było. dzisiaj znowu jadł zupke z selerem (z tej samej co wczoraj produkcji) i ma mega czerwone policzki. takze wiem ze nic nie wiem dziadek ja się nie wyspałam cały dzien chodzę do tyłu. a nie wyspałam się bo miałam nerwy zresztą mój mąz tez. pocahontas to ja jutro tez stawiam szampana:-D jako ze sernik ty przynosisz to ja załatwie torta orzechowego jak dla was porzadnie nasączonego szpirytusem:-D :-D

dziadek ja tam myslę że policja tez by do tego etapu doszła tylko by było mniej spektakularnie no bo ciężko żeby policjant non stop stał przed kamerami i mówił:hipoteza nr 3,,,się nie potwierdziła. zresztą cos mi świta że rutkowski to nawet licencji nie ma . ja mam nadzieję że ta mała jednak zyje....niechby ta matka nawet ja po kryjomu sprzedała tylko niech ona zyje. bo jesli nie a ciała nie ma to matce się upiecze, niestety.