ciotka julia

normalnie nie wierzę: JA czytam ANGORĘ od czasów jak jeszcze była czarno biała była chudsza i miała większy format. i nie było w niej tyle polityki co teraz ani krzyczacych tytułów bezsensownych jak w fakcie. spadam bo eksmituje mnie do piwnicy zapewne...

miałam nie pisac wieczorem ale muszę: TNKS na pewno jestes moją zaginioną siostrą blizniaczką!!!!!! tu cytat: Bo ja ksiązki lubie miec lubie do nich wracac, w ogóle staroświecka jestem w tym temacie i nie wyobrazam sobie czytac ebooka książka musi być "namacalna", pachniec papierem i szeleszczec musi być widac że ktos do niej zaglądał poczułam się jakbym miała rozdwojenie jaźni dosłownie a V.C adrews czytałam swojego czasu (ruby, melody i coś tam z perłą to taka trylogia była ) wygooglowałam te kwiaty i wychodzi ze to pierwsza część. zbrodnię i karę lubie kojarzy mi się z rozmowami przy wycinaniu lasu. (przez te siekiery) Monisia dostałaś większą dawkę wit d?bo moje dziecie tez tak z główką miało i teraz jest juz ok misiaczkowa ja bym zmieniła imię skoro masz wątpliwości. ok rozpiszę się jutro bo już słysze prekleństwa i sykanie.pa

a tam romanse niektóre fajne są- np jeździec miedziany (ale tylko I tom) świetny jest ogród kości t.gerritsen ( kryminał + wątek miłosny+ trochę historii ) ale swietne co do obozowych historii miałam kiedyś zajawkę na II w św i osobna półeczke na dzieła tejże tematyki a ostatnio z polskich autorów czytałam "uwikłanie" (był film ale książka lepsza) a z takich "staroci" to uwielbiam nepomucką zwłaszcza jej serię "niedoskonałosci" takie teksty pisze że leżę i kwiczę. ciut nieskładnie teraz piszę ale się spieszę, zajrzę ponownie wieczorem. i jeszcze jedno: jak sie zachowują wasze dzieci przy jedzeniu zupek? bo nie wiem czy mi się taki diabełek trafił czy to ogólna cecha maluchów. dzisiaj: wkładał mi ręce do miski wyrywał łyżeczkę usiłował gadać podczas jedzenia (czyli wszystko łącznie ze mną było w zupce) naciągał sliniak i tez go usiłował wepchnąć do buzi... jak tak dalej pójdzie to bede musiała go karmic w łazience i to gołego:-D TNKS. ps jak bym mojego choc raz drzwiami uderzyła ( nawet nie marzę że wielokrotnie) to by mi nogi z dupy powyrywał....:-D

ja lubię dr googla aczkolwiek też wybieram co mi pasuje:-D w horoskopy wierzę namiętnie ale staram sie nie czytac ich bo sie sugeruję:-D TNKS zależy co ty lubisz. napisz gatunek możę ci cos podpowiem aczkolwiek ja uwielbiam kryminały no chyba że mi sie nie chce za bardzo mysleć to jakiś ogłupiacz

i proszę mi tu nic nie pisac o zmywarkach!!!!!!!!!!!!!!!bo sie popłaczę....

ja tak profilaktycznie z tym obrażaniem... to tego odcinka z jasiem chyba nie widziałam, ale ta osoba o której pisze równie mocno zakrecona:-D TNKS jak to łokiec? mozy ty lunatyk jesteś???????przyznaj się lejesz męża przez sen ile wlezie a potem sie dziwisz ze cos jest nie tak:-D :-D :-D

co do gaf alias roztrzepania to znam kogoś kto l4 poleconym zamiast do zakładu pracy wysłał do siebie:-D :-D i jeszcze się dziwił dlaczego zakład odesłał mu zwolnienie. co jest nie tak?

TNks tylko sie nie obraź to nie była osobista wycieczka tylko skojarzenie lody= tycie. ale tytuł świetny i od wczoraj mi sie po mózgu błąka... mam neta w komórce ale jak dla mnie za małe litery wole stacjonarny. tez mam problem z tym czytaniem i światłem pół książki bym za jeden wieczor machnęła zamiast sie szwendac po necie . chyba zainwestuję w latarkę czołówkę:-D :-D

monisia a próbowałas dawać pepti chłodniejsze? bo podobne takie bardziej znosne. czym ty karmisz przypomnij? bo jak mm to może nie dawaj od razu samego pepti tylko mieszaj z innym zeby do smaku przyzwyczaić.

mummy ja zawsze podgrzewam wszystko bo zazwyczaj trzymam w lodówce a podgrzewam standardowo wkładając słoik do wiekszego naczynia z goracą wodą. do mikrofalówki pod tym wzgledem zaufania nie mam bo juz parę razy przedobrzyłam. zupki dawałam około 13-14 a zaczynałam od tych najprostszych jarzynowych. a propos jedzenia mały od paru dni pije tylko i wyłącznie mleko nawet z kaszek na noc zrezygnowałam. wysypka dalej jest. raz mniejsza raz wieksza ale dalej jest ( a raczej szorstkie zaognione policzki) myślę intensywnie. nie mozliwe jestże to od pepti bo wyszłoby wczesniej chyba nie po 2 miesiącach... jedyny winowajca jaki przychodzi mi do głowy to nurofen pomarańczowy, który od jakiegos czasu daje mu regularnie bo gorączkuje lekko przez te trzonowce. Co sądzicie o mojej teorii? czy to w ogóle mozliwe? ile tam jest tego ekstraktu? czy na tyle żeby uczulał? czopki mam ale ich nie lubię bo wymuszają kupę, a mały sobie juz swietnie kupy wyregulował pierwsza pobudka jest o 7,30- 8.00 jedzonko, potem 15 minut zabawy i znowu spanie do 10.30-11.00 ( w czasie tego spania jest kupa którą albo sygnalizuje od razu albo ja wyczuwam przy karmieniu o 11ej) z powodu takiego planu dnia nie zdążam na kawę na kafe bo luię sobie dospać też do 11ej:-D czasem wstaje po pierwszej pobudce ale to zalezy jak późno poszłam spać. ps. seksmisja jest rzeczywiscie kultowa podobnie jak dla mnie wszystkie firmy barei

ja myslałam że padnę trupem jak tesciowa mi uwage zwracała. a nie prasuję bo nienawidzę koszul zwłaszcza, poza tym mój m ma tyle tych koszul ze prasowanie mija się z celem bo sie gniota w szafie i mój ulubiony argument: on mi nic nie prasuje.równouprawnienie jest? jest! siaty z zakupami taszczę? taszczę. dzrzwi sama sobie otwieram? otwieram!gwozdzie wbijam? wbijam. umywalki przepycham? przepycham! (poza tym ona tez synowi nie prasowała a będzie mi odgrywała troskliwą mamuskę:-D) a z tymi lewymi rekami to cos jest na rzeczy. znam wiele przykładów że chłop ma lewe rece a baba jest mega robotna i na odwrót. no cóż jakas równowaga w przyrodzie musi być:-D

dziadek przyznaj się pewnie pewnie mu sie skarpetki czyste skończyły:-D :-D a ja pamietam jak mnie tesciowa zrypała (niby w zartach) na poczatku ze nie prasuję synkowi koszul!!!!

Lady Ania tez myslałam zeby małego za jakiś czas przyuczacdo roboty, ale teraz sobie myslę że moze lepiej niech i on ma dwie lewe ręce to mu sie będzie wygodniej zyło :-D :-D :-D

trafiona trafiona ty weź bądź dobra kolezanka i pozycz go na trochę:-D tez by mi sie przydało wolne... ja mam duzo roboty bo raz ze mam motorek w dupie i musze cos robić a dwa że popełniłam kiedys zasadniczy błąd pod tytułem "ja to zrobie szybciej i dokładniej" a było udawać że mam dwie lewe ręce.....

dziadek mój zaszczyca swoja obecnoscią.....pracę:-D niech se tam posiedzi bo owszem wolne mu się nalezy ale my z małym mamy swój rytm wypracowany a zawsze jak jest m to jakos sie ten rytm zaburza aga ja tez czyszcze tylko patyczkiem nie wolno niczym innym bo wepchniesz tę woskowine głębiej i wtedy klops.

MT i ode mnie spoźnione zyczenia (kurczę nie doczytałam) dziadek taki news! wnioskuję że ten chłop trafiony skoro zdecydowaliście sie na potomki:-D TNKS przytulam cię mocno... słuchaj rozwieść się zawsze zdążysz. ale może nie jest tak źle? teraz kazda z nas zwłaszcza ta ktora ma pierwsze dziecko ma swoista rewulucję w życiu. próbuj rozmawiać . chłopy nawet te inteligentne są bardzo ograniczeni w pewnych sprawach nie widzą niuansów. nie wie co czujesz jak ci jest bardzo xle bo tego nie widzi a sam na to nie wpadnie. najlepiej jakbyscie gdzieś wyjechali albo wyszli razem chocby na spacer i wtedy pogadali. przynajmniej tak jest u mnie- powazne rozmowy nie w domu bo jedna osoba nawija a druga katem oka gapi sie w telewizor albo (przeważnie ja) błądzę wzrokiem np po kuchni i myśle co by tu jeszcze zrobic dzisiaj. poza tym skoro jestescie razem to coś was kiedyś do siebie przyciagnęlo? co to było? jakie zachowania? gdzie one teraz sa czy są? itp jak się sama wstydzisz przed nim tak otworzyć to niech to dojdzie do m przez kogoś (np przyjaciłóke którą oboje lubicie i której on posłucha) tesciowa moja tez taka była ukrywała ze ktos u nich chory żebyśmy tylko przyjechali. nie myślała po prostu. ale parę razy się wydarłam i na razie jest dobrze. aczkolwiek ostatnio był u mnie kuzyn z katarem po pas. też nie pomyslał zeby wizyte przełożyć.rece czasem opadają...

no właśnie za wcześnie tę kawę pijecie ja blendera nie zdążyłam kupić i chyba juz sobie daruję zupki miksuję mikserem tą koncówką do owoców i świetnie daje radę. no ale nie wiem jak to bedzie jak mięsko dojdzie. Lady Ania ja już pytałam tutaj o krzesełka dziewczyny dawały linki ale nie pamietam jak dawno a nie mam czasu sie cofać. pamietam tylko że chyba misiaczkowa kupowała takie które potem oddzielnie pełni funkcje stolika i krzesełka. ja jakie wybiore dalej nie wiem bez wizyty w sklepie się nie obejdzie. na allegro one wszystkie wyglądaja tak samo. ja wiem tylko jakiego nie chcę- takiego najprostszego z ikei, bo pare lat do tyłu miało takie jedno dziecko z mojej rodziny i dobrze je zapamietałam- chwiało się, siedzisko plastikowe oczywiscie bez zadnych bajerów ja sie bałam tam dziecko wsadzać zresztą dziecko go nienawidziło. grays ja mam teorie że kazdy ma w ciągu roku ma swoja porcję nieszczęć i przyjemności. teraz juz będzie z górki!

ps2 ja żadnego nosidła nawet nie biore pod uwagę bo mój mały jest sporadycznie przyklejony przodem do mnie, przewaznie zyczy sobie być plecami do mnie bo wtedy wiecej widzi.

doczytam was jutro na spokojnie. ja sobie zamówiłam przez znajomych z Niemiec kaszkę mannę na wodzie z niemiec firmy holle, ale ten sposób z rozmoczonymi biszkoptami tez wypróbuję. kupiłam małemu gryzak-masazer dziąseł canpolu (do którego potem dokupuje sie siateczke na owoce) i myslałam ze to taki pic na wodę a jednak małemu spasował i non stop go mamle. ps. jeszcze raz dziękuję za miłe słowa{kwiat]

aga-jabi no na smierc przynajmniej dla bliskich nie ma dobrego momentu. Moja Babcia bardzo już płakała że chce umrzeć ( w chwilach przytomnosci) męczyła się bardzo ostatni rok była juz całkowicie leżąca . w chwili smierci była przy niej rodzina ale ja tego nawet nie chcę słuchać . Biedna dała radę wytrzymać tak zebym zdążyła jeszcze ochrzcić dziecko...

a dzisiaj muszę zostać w domu bo mały po szczepieniu. jestem z niego dumna było bardzo dużo dzieci czekaliśmy ponad godzinę a on wytrzymał na kolanach nie marudził i nie trzeba było go nosić.za to w wielkim skupieniu przygladał się wszystkiemu ( tak sie rozgladał ze nawet przegapił porę karmienia)( za to darł sie po szczepieniu najgłośniej:-D) . w ogóle zrobił sie taki bardziej"świadomy" nawet nie wiem kiedy. a te 4ki co mu idą to lekarz stwierdził ze to zęby "pozakonkursowe" w tym wieku, mam nadzieję że te były najgorsze a reszta łatwiej pójdzie. dowiedziałam się jeszcze że pospieszyłam się o miesiąc z tym glutenem. a teraz prosba do WaS- czy maluszek którejś z was ( terazniejszy bądź starszy) miał uczulenie na nowy pokarm? jak to wygladało ? mój ma takie polakierowane policzki dostał to po jabłuszku ze słodka marchewką bobovity ( ale juz było to testowane) wczoraj do zupki dałam troche selera ( ale tez juz wczesniej był w zupce bobovity bo czytałam etykietki) bo dzis ma te policzki duzo gorsze. nie wiem co teraz zrobić. nie chce rezygnować z zupek bo jednak ta kupa po nich jest mniej bezproblemowa . czy przez tydzień np nie dawać mu nic? (ewentualnie tak długo aż się policzki całkowicie wyczyszczą) czy np nie robić przerwy i zacząć od początku np ziemniak tylko z marchewką? warzywa mam na pewno nie pryskane, bo od drugiej babci która predzej by sobie rękę ucieła niż czymś popryskała macie pomysły jakieś?

część kochane dziękuje wam bardzo za wsparcie jeszcze to słabo do mnie dotarło, dotrze pewnie na pogrzebie, w każdym razie powiem wam jeszcze że moja babcia doczekała sie nie tylko prawnuków ale i pra-prawnuków z tym ze te ostatnie oczywiście nie będą JEJ pamietać

własnie się dowiedziałam ze zmarła moja babcia. męczyła się strasznie ostatnie perę lat i spodziewalismy sie tego ale wiecie człowiek nigdy nie jest przygotowany na smierć...... dzisiaj mamy szczepienie ide ubierać małego a potem zajmę się jakąś zmudną robotą to nie będę mysleć...

pies u mnie był traktowany jak pierwsze dziecko. śmiejemy sie teraz że jak na rodzeństwo w ogóle te dzieci sa do siebie niepodobne:-D :-D :-D ok spadam gotowac zupkę bo wczoraj zrobiłam wiekszą ilość ale wieczorem kapnęłam się że na zwykłej wodzie ( a jedziemy na zywcu) i zapomniałam dać oleju... dziadek

cd. misiaczkowa czy twoja agentka wystawiła dom na allegro? bo wiem że tak robią, tzn nie sam dom wystawiają tylko ogłoszenie. co do sąsiadów ja tu chyba jestem uznawana za mega chamkę bo mało komu mówię dzień dobry bo nie jestem w stanie zapamietać wszystkich sąsiadów. wystarczy ze sąsiadka ubierze inną kurtke niz na codzień i jak ja mijam w centrum to nie wiem ze to ona....a wszyscy jakos w jednym wieku i takie te kobiety podobne do siebie... alzchaimer straszna rzecz kurcze człowiek cofa sie praktycznie do dzieciństwa- pampers karmienie i nieustanne pilnowanie.... TNKS a co to jest pro-plan? ja swojemu psu gotuję ale to w zasadzie suka i wybredna jak nie wiem- raz zje trzy razy nie i wywalam, przeważnie psu sąsiadów który nie pogardzi niczym i czyści jak odkurzacz:-D Rozmowy w toku???????????????????Pies:-D :-D :-D może sie w prowadzacej zakochał? albo się dziwi nieustanie skad co niektórzy oszołomi się tam biorą???? i typowa nasza cecha Polaków- mi jest żle to sąsiadowi ma byc jeszcze gorzej:-D mój kolega cos tam sprzedawał sto lat temu w jakieś akwizycji wiecie kiedy miał najlepszą sprzedaż? jak zaczął mówić że: a pani sąsiadka to kupiła 3 sztuki. TaaaaaaaaaaK? no to ja wezmę 4:-D