magdzia2

10 luty byłaś wczoraj u pediatry i nie pytałaś, czy możesz już poszerzac dietę? Jak leki są dla starszych dzieci, to małym zawsze podaje się w ostateczności i za zgodą lekarza.

Rzeczywiście cicho tu dziś. A my dziś wstałyśmy o 9.20 szok, tyle nie spałam nawet po porodzie, zasnęłyśmy o 21 pobudka o 1, o 3, o 4 ból brzuszka, dałam herbatkę i zasnęłyśmy o 5 kupa, o 6.30 jedzonko i do 9.20 spanie.

Kurczę a mnie ominęła1000 strona! Pojechałam rano na wieś trochę posprzątac mamie na święta, umyłam okna, wyprałam firanki i poodkurzałam porządnie wszystkie kąty. Babcia w tym czasie małą się zajęła, ale ta grzeczniutka była, dużo spała, a jak nie spała, to leżała i "dyskutowała" z babcią.

A moja tyle sika, że 2 trzeba było wymieniac co 2-3godz, a czasem i po godz już była niespokojna i zmieniałam (nie liczę z kupą). A teraz 3 od dwóch dni zakładam i to różnie, czasem po 3godz wymieniam, najczęściej jak mała marudzi a w nocy wczoraj jak założyłam po kąpieli o 20.30 to zdjęłam rano o 6.30

Niech żyje normalna pogoda, ululałam na dworze, wrzuciłam nianię do wózka drugą do kieszeni i 3 godz luzu miałam. W domu przez ostatnie wietrzne kiepskie dni więcej czasu ją usypiałam niż ona spała. Hagissy3 są większe niż pampers3 ale chyba mniej chłonne, już żałuję, że mam aż 2 paczki, a haggisy newborn były ok. ńie rozumiem. Agi synek mojej bratanicy ma skazę /(3,5roku) ale krosty ma swędzące, z tego co wiem skaza swędzi. Czy mała próbuje się drapac np ocierając buzią o to na czym leży?

Kadi na potówki jest wiele sposobów, po pierwsze staraj się już nie przegrzewac dziecka (u mnie pojawiały się jak była w body i śpiochach- kupiłam więc półśpiochy i było ok, teraz już ubieram śpiochy, starsze dziecko lepiej sobie radzi z ciepłem), można kąpac w krochmalu i buzię przemywac też, ja przemywałam buzię ale na efekty trzeba dlugo moim zdaniem czekac, kupiłam więc w aptece nadmanganian potasu i dodałam do wody przegotowanej odrobinkę aby lekko różowa była. Można w tym kąpac, ja tylko raz dziennie przemywałam wacikiem te miejsca i poprzygasały już lekko po pierwszym dniu (2 albo 3 dni tak robiłam), buzię po pewnym czasie kremowałam kremem nawilżającym alantan dermoline. Ważne aby nie oliwkowac potówek! Teraz małej też czasem wyskoczą ale już nie tyle i nic z nimi nie robię po kilku dniach same znikają. Potówki nie swędzą, więc nie ma się co bardzo przejmowac, twoja dzidzia najmłodsza, my wszystkie już po takich problemach.

Co do zimnych rączek, dziecko ma kiepskie krążenie i dlatego końcówki są zimne, ja zawsze sprawdzam kark, ma byc cieplutki, ale nie gorący!

Usg ok, było tam takie maleńkie dzieciątko w rożku, aż mi się wierzyc nie chciało, że moja też kiedyś taka była O tym karmieniu to do Bebe było.

Kadi może to potówki, moja miała na buzi, karku, pod brodą i na klatce piersiowej. Ewee podłogówka ma plusy i minusy, cieplutko w nogi fakt, nawet kaloryfery były poprzykręcane, ale jak się kurzy! Od razu widac od kiedy wyłączona, co do ciepła w domu, to dużo zależy od ocieplenia ścian, po pierwsze ciepło nie ucieka, po drugie ciepło z zewnątrz nie wchodzi, dodatkowo mam rolety zewnętrzne, nie wpuszczają promieni ani wiatru, w lecie podnoszę tylko te w które akurat nie świeci a w zimie na wieczór już opuszczam i jest różnica. Co do karmienia piersią, to chciałabym jak najdłużej, bo wyciągam cyca kiedy Ala chce w trybie natychmiastowym i nie muszę wyparzac butelek, Kadi laktacja się unormuje, to nie będzie cię zalewac, ja już od pewnego czasu nie noszę wkładek lakt. a stanik mam na okrągło, bo niew chcę aby ciężkie piersi wisiały, bo zrobią się zwisy.

Stokrotka, mnie to nie chce się wybierac na tak krótko, więcej tego wibierana jak spacerowania, tak jak z werandowaniem było. Dziś świeci słońce i wieje, ale musimy jechac na usg bioder.

Ewee u nas po nocy ciepło, nawet jak w te ostatnie dni wiało i było zimno na dworze w domu ok, nawet po wietrzeniu. Palimy dopiero koło 17,18 a do kąpania to włączam na chwilę grzejnik w łazience, bo na piecu trzymamy niską temperaturę 42st, bo inaczej w domy sauna, a podłogówka już dawno wyłączona, bo mimo ustawienia na min było za ciepło na dole.

U nas strasznie wiało i do tego zimno, co chwilę padał deszcz, teraz świeci słońce i słabiej wieje, ale już za późno na spaacer. Jutro mamy usg bioderek.

U nas 3ci dzień kiepskiej p[ogody i ze spaceru znowu nici, ale mała trochę dziś pospała bo ostatnie 2 dni w dzień nie mogła spac a chciała więc ciągle się ją usypiało.

Agi moja jest młodsza bo z 15.02, a poza tym 1 i2 były kupione przed porodem, a goście przynieśli 1 to tak się przeciąga, po prostu o jedną paczkę 1 było za dużo, a że na razie nikt nie będzie miał dziecka małego to zużywam do spodu, jak będziemy miec drugie, to kupimy.

Agi na wszelkie doły kobiece recepta to zakupy, zwłaszcza bielizny, polecam.

Co do promocji to pisałam, że w tesco pampers4 70szt za 43 A małej na noc założyłam pampers3 i dużo większa chłonnośc niż 2, ale 2 już na szczęście kończą się, może jutro, pojutrze będzie koniec.

Gloria a szare mydło "biały jeleń" najbardziej naturalne i dla alergików nawet.

Ja karmię tylko piersią, kupki rzadkie, grudkowate, żółte, a po herbatce czy esputuconie zielone. Co do butelek, ja mam aventu antykolkową z silikonowym anatomicznym smoczkiem, nie ma problemu. Ale mleko bebilon dałam jej kiedyś jak dopadł nas kryzys laktacyjny, to wypiła tylko 10ml a była głodna a za chwilę wszystko ulała, tak więc siedziałam z laktatorem i ciągnęłam z 20 czy 30 wypiła i było ok. Butle daję z herbatką lub odciągniętym mlekiem, za smoczkiem nie przepada ale czasem chce i to jak jej wyleci to się budzi, a czasem wcale nie chce i zasypia bez.

Dziewczyny, nie jesteśmy złymi matkami, tylko zwykłymi ludźmi, a człowiek ma prawo byc zmęczony i czasem brakuje mu cierpliwości. Wczoraj Ala spała w dzień w domu tyle, że szok, po południu strasznie wiało ale było ciepło wzięłam ją w wózku na podwórko, bo z tarasu to by nas zwiało. Noc ok, zasnęła ok 21, pobudka przed 1, przed 4 i wtedy coś bolał ją brzuch, kupa była, z pół godz następna i w trakcie przewijania jeszcze jedna, coś chyba jej poszkodziło, chyba 3 dni pod rząd ogórek zielony. Męczyła się jeszcze trochę do 6 i potem spałyśmy do 9, szok. Zawsze o 7 obie już wstajemy. Teraz zaczęła marudzic i poszła spac.

W tesco jest promocja na pampersy 4, 70szt za 43,99, może któraś potrzebuje, my kończymy 2, jeszcze mamy na kilka dni, bo Ala już nie robi 8 kup tylko 4,5 więc idzie mniej pieluch, kiedyś 10 i więcej dziennie, a teraz mniej, nie liczę ile, ale opakowanie 92szt po 9 dniach się na pewno nie skończy.

Agi naprawdę ci współczuję, to u mnie w porównaniu do ciebie luz bluss, mało śpi w dzień ale za to daje się wziąc na przejażdżkę do hipermarketu i na łażenie po sklepach, byle nie stac długo w jednym miejscu, a śpi na tarasie w wózku nieraz 2 i 3 godz, dziś kiepska pogoda i chyba będziemy uziemione, zobaczymy jak to zniesiemy obie.

Co do podnoszenia głowy, to Ala leżąc na brzuszku robi to od dawna, a ma skończone 7 tyg, teraz to potrafi trzymac ponad minutę i patrzec wybałuszonymi oczami, a na brzuszek to sama chce aby ją kłaśc, leży na plecach i jak próbuje się sama przekręcac, tzn przekreca głowę i cała się tak dziwnie ciągnie na bok to ją przekręcam, czasem jak marudzi to też ją kładę na brzuch i jest zadowolona (lub nie i wtedy znaczy, że chce czegoś innego). Kładę ją na brzuchu na moim łóżku, na kanapie lub w wózku, ale w wózku nie za wygodnie jej, bo nie jest całkiem płasko. A jak ją trzymam zawieszoną na ramieniu, to trzyma głowę i patrzy w dal.

A widzisz Stokrotka, mnie radziłaś zmienic dietę bo Alę bolał brzuszek, jem mnóstwo różnych produktów, dzięki częstemu podawaniu kropelek ból minął na razie, a przez to, że jestem prawie całymi dniami sama to nikt nie wtrąca się w moją dietę. Ostatnio teściowa trafiła na moje śniadanie, a ja obierałam pomidora, zapytała czy mogę go jeśc, a ja na to nie wiem, zobaczymy jutro, zjadłam pół, na drugi dzień drugie pół, no i nic, tak wypróbowałam też zielone ogórki, a po rzodkiewce to mój żołądek protestował. Z jednej strony żle, że jestem sama, bo czasem jak muszę iśc do ubikacji a mała akurat chce towarzystwa, to chwilę ryczy i każde wyjście jest z nią, a z drugiej strony nikt mi do talerza nie zagląda.

A moja wczoraj jak się obudziła przed 18 tak znowu marudzenie, brzuch miękki i nie bardzo wiedziałam o co jej chodzi. Wzięłam ją na ręce i poszłam podlewac kwiatki w całym domu i było ok, moja nie była noszona, najczęściej siedzę trzymając ją na rękach, a tu ona w dokładnie 7 tyg od urodzenia każe się nosic! Aha podaję od wczoraj bobotica przed każdym karmieniem i wczoraj nie było wzdęc i kupy bezbolesne. W nocy i dziś rano też. Zjadłam wczoraj pół pomidora na śniadanie, na razie reakcji nie widzę.

A moja wczoraj na wsi do rany przyłóż, noc ok, 3 pobudki na papu, od 6.30 już nie spała, o 9 zasnęła na 15 min i zaczęła marudzic strasznie, spakowałam ją do auta i pojechałyśmy do Kauflanda, body długi rękaw 9.99, body krótki 3szt za 19.99, niestety chusteczek w promocji już nie było. W sklepie przy kasie już zaczęła marudzic, a w aucie w drodze powrotnej ok, za to w domu cyrk, najedzona, przewinięta, nie boli ją moim zdaniem nic, chce spac a budzi się. Ubrałam ją i w wózek na tarasie poruszałam kilka razy i 2,5godz tam spała, teraz śpi już 0,5 godz w domu w wózku porozpinałam ją tylko i tak śpi.