magdzia2

Próba suwaczka

Moja bratowa też brała antybiotyk, na szczęscie nie wszystkie kleszcze sa nosicielami chorób. Ale nigdy nie wiadomo który jest chory, a ten chyba spadl z drzewa na mnie i spełzł na ramię tu gdzie kończy się rękaw t-sherta, nawet się nie wysilił, aby się ukryc, a był mikroskopijny. Nasz kot tego świństwa od groma przynosił, po kilka dziennie w tamntym roku, potem kupiłam mu taki środek i było gorzej, bo "przyjeżdżały" na nim i spadały gdzieś np na tarasie z niego, bo jego skóra była zapuszczona tym środkiem i nie czepiały się go. W tym roku też nosił po kilka, nawet jeden opity oderwał się sam i spadł w korytarzu jak balon leżał. Ja mieszkam w mieście, ale w koło jest pełno działek - ugorów, a wiadomo, że to dziadostwo w czymś takim się lęgnie.

A wczoraj w sklepie widziałam malucha w wózku starszego od mojej w dżinsowych spodniach, moja miała body, sukienkę i rajstopki, żałowałam, że dałam sukienkę, a temu maluchowi w tych dżinsach to współczułam, cały czerwony był, rodzice zdjęli mu skarpetki tylko ha,ha.

Dziewczyny czapka koniecznie potrzebna gdy wyciągacie dziecko z wózka. 1. spocone może owiac, 2. trzeba chronic glowę przed słońcem, najlepiej gdy ta czapka ma szerokie rondo. Przecież nawet kilkulatki no i dorosłe osoby też powinny nosic nakrycie głowy pomimo upału, a może przez to. Ja osłonkę trzymam pod wózkiem, może jeszcze się przyda. A wczoraj póżnym popołudniem siedziałam z małą w cieniu miała krótki rękaw i cienkie półśpiochy i czulam, że ma chlodne ręce(nie dłonie), to założyłam jej kaftanik, a czapkę taką cieniutką z nausznikami miała założoną i nie zawiązaną. Nie była zgrzana wcale.

A Stokrotki to rzeczywiście długo nie było, bo inne to rzadziej pisały.

Ale upał, poszłyśmy na dwór i byłyśmy w cieniu, ale teraz jest i w cieniu strasznie. W domu przyjemny chłodzik, pójdziemy pod wieczór jeszcze raz. Wiecie co wczoraj złapałam kleszcza na ręce na podwórzu, o ironio nie chodzę do lasu, bo tam są kleszcze, teraz co nie będę z domu wychodzic? Co do zabawy, to Ala od jakiegoś czasu bawi się swoimi rękami, wkłada też do buzi 2 na raz i się dławi. Zabawek nie lubi, chwilę potrzyma bezmyślnie, ale lubi bawic się np moją ręką, nawet próbuje ją do buzi przyciągnąc.

Gloria ile czasu szukałaś tej tabelki? Co do kup, to moja jest tylko na cycu, żadnego dokarmiania na noc i od pewnego czasu robi 1rano, rzadko zdarza się że 2,3 albo wcale. Czasem długo się pręży zanim zrobi i wiecie co, jeszcze mam infacol i teraz jak się strasznie pręzy to daję jej. Dzięki temu nie męczy się. Dziś jeszcze kupy nie było, a najczęściej jest między 6 a 8.

A moja Ala wyspała się wieczorem, bo zasnęła o 19, obudziła o 22 i dopiero wtedy bylo kąpanie, bo jakoś nie mam sumienia ją budzic. No i dziś wstała przed 6 wyspana, więc rozłożyłam się z prasowaniem skoro nie mogłam spac. Teraz już zasnęła po drugim śniadanku. Co do rozszerzania diety, to uważajcie na kaszki, bo manna zawiera gluten, a on obciąża młody żołądek, z glutenem to lepiej poczekac po 5mc co najmniej, ktoś też mówił, że do ścierania jabłka czy marchewki nie powinno używac się metalowej tarki, bo coś niszczy, zapomniałam jaki składnik, tylko plastikowej lub szklanej. Muszę sobie kupic coś takiego, ale spoko Ala dopiero skończyła 3mc.

Byłam w tesco, są deserki po 2 pakowane, niby drugi za pół ceny, ciuszki poprzeceniane, ale nic ciekawego przynajmniej w moim markecie.

A moje dziecię po raz pierwszy miało tylko 1 pobudkę o 3.20 i wstało o 6.45, szok. Chyba przez to, że poprzedniej nocy kupa męczyła nas od 3rano do 8 z może godzinną drzemką, w dzień nie odespała, bo byłyśmy na wsi. Całe rano bawiła się w leżaczku, a teraz jak wzięłam ją na cyca, to ta w ryk, aha spac, no to śpij, no i zasnęła mi na ręku, idę ją odłożyc do wózka. Potem jedziemy do tesco pooglądac promocje.

Albo przez to ściąganie filmów współlokatorka odcięła jej neta.

A ja byłam znowu cały dzień na wsi. Co do pleśniawek, to u mnie apthin zadziałał ale nawijałam gazik na palec, nalewałam i smarowałam buzię, mała chętnie na to pozwalała przez 3 dni, aż przestała pozwalac, to znaczy przestało byc potrzebne. Co do moczu, to teściowa mi poradziła, przejrzałam fora i zaczęłam. Problem 1 mocz ma byc świeży i tu problem, założyc tetrę ale wtedy dziecko było malutkie i często kupę robiło. Udało mi się chyba ze 2 razy moczem posmarowac i odpuściłam. Na szczęście pomógł ten lek za 2 zł. Z tego co pamiętam Nina leczyła antybiotykiem, bo nic nie pomagało, a tak a propos gdzie jest ?Nina?

Właśnie przejrzałam nową ulotkę tesco, będzie mnóstwo produktów dla dzieci .w promocji: zupki, soczki, deserki, pieluchy, chusteczki, ciuszki, zabawki. Od czwartku.

Zapomniałam dodac, że od czwartku ta promocja.

Właśnie przejrzałam nową ulotkę tesco, będzie mnóstwo produktów dla dzieci w promocji: zupki, soczki, deserki, pieluchy, chusteczki, ciuszki, zabawki.

A moja Ala caly dzień była ok, a pod wieczór strasznie marudziła, myślałam, że ją brzuch boli, ale herbatki nie chciała za nic wypic, ale skoro większośc dzieci dziś marudziła, to moja też dołączyła do tego grona.

Byłam na zakupach spożywczych, a potem sadziłam dalej żeniszki i szałwie i jeszcze mi zostało, popytam po rodzinie, może zechce ktoś bo mam posadzone tego od groma już. dziecię stało na trawie w foteliku samochodowym, a że było rozespane z jazdy samochodem, to co chwilę kołysałam jak się budziła i było ok. Teraz idę gotowac zupę koperkową, bo teściowa przyniosła mi z działki świeżutki koperek.

Aprila świetnego masz męża, (mój idąc do wc zawsze zabiera ze sobą książkę lub gazetę i nie ma go długo, dobrze, że w łazience na górze też mamy sedes, bo inaczej nocnik dla mnie byłby czasem potrzebny). Ae to udowodnione, że ojcowie pod pretekstem, że dla synka kupują zabawki, których nie mieli w dzieciństwie. Co lepsze, są tacy co sami się bawią i nie dopuszczają dzieci, mówiąc "nie ruszaj, bo zepsujesz". Wiecie, ja już mam sklerozę i nie pamiętam, czy moje dziecię jadło 2 czy 3 razy w nocy. A widząc przed 7 mojego nabrzmiałego cyca, to myślę, że może jadło tylko raz? Ale to chyba niemożliwe. Widocznie przez sen dałam mu 2razy tego samego, ha, ha.

Wiwi współczuję, co tak strasznie? Aż takie złe wyniki?

A moja dziś śpi krótko ale już któryś raz zasnęła. Ala do soboty "gadała", a teraz krzyczy, wrzeszczy wręcz i taka z siebie zadowolona przy tym, że szok. A uśmiecha się przez sen od urodzenia, teraz to nawet czasem śmieje się na głos ha ha przez sen. Podobno jak im coś w brzuchu jeździ np bąbelki powietrza to się tak uśmiechają. A może im się coś śni, bo czasem się krzywi i popłakuje przez sen a za chwilę śmieje się.

Aga ja też z teściową nie zostawiłabym małej, choc niby często się oferuje, wszędzie ją ze sobą wlokę więc jest przyzwyczajona, a że też wyłączyłam poduszkę z przodu to teraz luz. A u mamy jak jestem, to jestem w "zasięgu głosu" i jak ryczy to przychodzę. Ostatnio wysłali mnie do miasta coś im pozałatwiac, mała zasnęła ale jak wróciłam to ta się już darła i nie mogli jej uspokoic.

A grzywkę też sama sobie obcinam. Nawet stopniuję. Z mojej przychodni dzwonią 2dni wczęśniej i mówią, że jak dziecko zdrowe to przyjśc

Effcia żadnej ironii broń Boże, fajnie masz z takim facetem, mój nie jest zły, ale boi się z małą sam zostawac i tyle. A mała to taka córeczka mamusi, że jak zasypia i budzi się, to mama ma byc inaczej wyje, że długo ją schodzi uspokajac i jemu po prostu żal płaczącego dziecka. Moja Ala lubi jeździc Autem, szybko zasypia ale jak jadę do mamy ok 42km to po 37 się budzi, zawsze miejscowośc wcześniej ale nie płacze, może jakbym jechała jeszcze dalej to zasnęłaby. A wy maluchy wozicie z przodu czy z tyłu? Ja jak jadę sama to z przodu i jest ok, bo ona mnie widzi i zawsze mogę podac smoczek.

A moja teraz dała koncert jak rzadko, powinna jeśc, ja ją to cyca ta w ryk, na rękach ryczy, smoka daję tulę i nic, aż tu mnie olśniło, patrzę do nosa a tam straszne gile, rano nie było. Teraz najadła się i zasypia. A już myślałam, że komunijne menu jej poszkodziło, coś niecoś spróbowałam.

Już nadrobiłam co naskrobałyście wczoraj. Mała była super grzeczna. Jak zasnęła na mszy, to z wózka wyjęliśmy do fotelika, bo do lokalu kawałek było, potem z fotelikiem wzięliśmy ją i przespała obiad, w sumie prawie 3 godz, sama w szoku jestem. Wszyscy użerali się z dziecmi, a nasze spało. A były tam 6mc, 10mc i 13mc, 21mc, prawie 4latka i kilka takich większych. Wstała na cyca, obrobiła się po pachy poraz pierwszy, bo czasem coś na plecy wyszło, ale najczęściej nogawkami, a wczoraj nie wiedziałam jak mam jej zdjąc body aby włosów nie ufajdac. Ale udało się. Potem znowu spała. Aniołek. To w domu więcej trzeba się nią zajmowac. Reprint dobrze wiedziec. Zawsze mówiłam mężowi, że będę palic w centralnym tymi jego książkami, ale lepszy interes zrobię jak sprzedam, niech no tylko podpadnie ha, ha. Bebe współczuję, pewnie ci przykro, że mąż woli grę od zabawy z dzieckiem, może jak dziecię będzie bardziej komunikatywne, to się do niego przekona. Często faceci postępują tak jak ich ojcowie. Skoro ojciec nie musiał się dzieckiem zajmowac, to ja też nie. No cóż, nie każdy facet jest taki jak mąż Effci.